Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale (Przeczytany 73076 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 4 Goście przegląda ten temat.
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #75
Te prowadzące od wioski są starsze, więc najpewniej zostawili je wczoraj rano. Udaliście się więc w gląb lasu za śladami prowadzącymi od obozu. Nie musieliście się specjalnie przebijać między drzewami, gdyż biegły one po cieżce i należały one do większej grupy osób. Było więc niemal pewne, że należały one do zaginionych ludzi. W lesie panowała absolutna cisza, nie licząc śpiewu ptaków i wiatru trącającego gałęzie. Nie było widać, ani słychać nic, co by budziło wasze podejrzenia. Niemniej jednak Momotaro zaczął wyczuwać magię. Nie była ona silna i pochodziła z trzech źródeł, które pojawiły się parę minut po tym, jak przekroczyliście linię drzew. Nie było jednak nikogo widać, ani słychać. Ktoś was jednak obserwował i krążył wokół was zataczając coraz to mniejsze kręgi. Yuukoma oczywiście nie mógł być tego świadomy.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #76
(relatywnie cicho do Yuukomy)

-Coś wisi w powietrzu. Najprawdopodobniej losowe spotkanie. Wytęż zmysły, bo czuję odstępstwo od normy.

(upewnia się, że katana leży w odpowiednim miejscu w jego hammerspace'ie)

{OOC: Oookej, jaka jest szansa że Momo wie o Trzech Psotliwych Wróżkach?}
Avoinding being cryo-frozen with some English beef since 2015

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #77
- Tak myślałem, że coś wyczujesz - odpowiedziałem mu tą samą głośnością, przybierając bardziej bojową pozę, po czym zbliżyłem się trochę do kompana.
Kontrolowana echolokacja, którą miałem wyczuloną od czasu dotarcia do obozu, nie dawała wiele informacji. Owszem, dziwne wydały mi się odległości zmierzone do paru drzew, oczami, jak i uszami.. lecz nie były one na tyle dziwne, bym uważał je za związane z zagrożeniem.
- W razie czego kulka - szepnąłem porozumiewawczo, gotując w sobie trochę energii na zaś. Robi się nienaturalnie.
nihil novi but

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #78
<Nie znasz>
W pewnym momencie trzy źródła magii się zatrzymały, a w waszą stronę poleciały kolorowe pociski. Co dziwne, Momotaro nie wyczuł, żeby byłą w ich jakakolwiek magia. Nie było ich zbyt dużo, lecz ciełay dość szybko w linii prostej w waszą stronę.
- Tif, taf, mamy was!
- Sunny, to chyba miało iść pif paf!
- Nie ważne, już są nasi!
Głosy były dziewczęce i raczej dziecinne. Ten pierwszy brzmiał żywiołowo, drugi natomiast był trochę milszy i spokojniejszy.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #79
-MANEWR WYMIMIJAJĄCY! Danmaki lecą!

(tu następuje pr0 gr@z3. A przynajmniej powinien)

-Jakieś "milusińskie" się przytrafiły. Sądząc po głosach, to mogą być wróżki, więc nie ma limitów, wal czym wlezie, bo i tak się pozbierają.

Momotaro wyciąga pistolet i katanę. Pistoletem trzymanym w prawej dłoni mierzy w generalnym kierunku z którego doszło do ostrzału, gdy w lewej ręce dzierży katanę trzymaną wspak - to jest ostrzem w dół dłoni, jak jakiś sztylet - równocześnie podpierając tą ręką prawą dłoń z pistoletem. Z lekko podkurczonymi nogami po wykonaniu odskoku/przewrotu w bok/gwiazdy/whatever works, wygląda raczej profesjonalnie.

- "Pif paf" to ja wam zaraz pokażę.

Bierze głęboki oddech. Strumienie Chi w jego ciele rozszerzają się nieznacznie. {O ile jest tzw. "chwila" wolnego czasu, statsy fizyczne powinny wzrosnąć o 5-10 punktów procentowych. Your call, ktulu}

  • Ostatnia zmiana: Sierpień 14, 2015, 22:26:46 przez adzi

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #80
Szybki strumień pocisków! Zaskoczyły mnie trochę, lecz po okrzyku kompana stosownie ominąłem lecące w naszą stronę kulki.
Co gorsza, żadnych z późniejszych wygibasów Momotaro nie zrozumiałem lepiej, niż wcześniejsza komenda "Unik". Raz nawet mignęła mi myśl, że się zwyczajnie bawi. Z przeciwnikiem, który znienacka zaatakował. A raczej przeciwniczkami, jak sądzę po chichotach i słowach "pif paf", wypowiedzianych tak dziecinnie...
Mniejsza. W tej chwili będę bardziej wspierać Łowcę, bo zachowuje się, jakby miał w zanadrzu kontratak.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #81
Momotaro, jako że miałes więcej doświadczenia, udało ci się uniknąć wszystkich pocisków. Yuukoma, ty natomiast nie miałałeś tyle szczęścia. Wprawdzie wyminął wszystko, co leciało od frontu, jednakże zostałeś zaskoczony od tyłu. Nie tak sobie jednak wyobrażałeś efekt trafienia danmaku. Pociski wprawdzie były dość bolesne (oj, będziesz miał siniaki), ale nie bardziej od gumowej kulki rzuconej z dość dużą siłą. W dodtaku, na plecach, w miejscach, w które oberwałeś poczułeś wilgoć. Jak tylko trochę rozejrzeliście się po polu walki, zuważyliście, że na drzewach pojawiły się nagle kolorowe plamy od farby.
- Hahaha! Jeden trafiony! - znowu odezwał się ten energiczny głos.
- I z czego się cieszysz? Wszystkie twoje pociski spudłowały. I to ja go trafiłam! - ten głos był chłodniejszy, ale w dalszym ciągu dziecinny.
- Dziewczyny nie kłóćcie się, ten drugi chyba chce się z nami pobawić! - powiedział ten sympatyczniejszy głos.
- No to będzie 3 na jednego, bo jego kompan odpadł z gry! - znowu odezwał się energiczny głos.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #82
Farba? Co u licha... ech, wróżki i ich wygłupy

-No, dobra... Z kim mam przyjemność? (rozglądawszy się uważnie, obejrzawszy się)

chyba nieprzyjemność.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #83
<Bawią się w Splatoon. Dobrze, że to fejki>

Ominąwszy pociski lecące z frontu, nagle odczułem dość mocne uderzenie z tyłu, w plecy. Trochę bolało.
- Boli..?. ale nie tak jakby bolało...Ej...wilgoć...na plecach?? - sytuacja rozwijała się szybciej, niż ja potrafiłem ją pojąć. - I do tego jakieś kolorowe kropki na drzewach...
- Momotaro - przystawiłem się plecami do jego twarzy - jest teraz walka, ale czy mam widoczną kropkę na plecach? Skoro chichotliwy głos powiedział, że odpadłem, ty tej kropki mieć nie możesz - odparłem pół żartem, pół serio.

Krokiem bocznym odsunąłem się na małą odległość. Wyeliminowany? To co ja teraz mam zrobić? Usunąć się z pola walki? Pomagać Momotaro? Liczyć, ile jest różnych kolorów dziwnych plamek na drzewach?

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #84
-eee... tak, masz zieloną kropkę na plecach. W sumie, możesz się usunąć. Usiądź sobie pod drzewem i patrz... e... tak, to bardzo ciekawa sytuacja.

(do napastniczek)
-No, okej, pobawimy się. Ale ostrzegam, wy macie te swoje strzeladełka, ale ja mam tylko prawdziwą broń, więc bez marudzenia, że boli!

(w ty momencie Momotaro, wiedząc, że burda zaraz się rozpocznie na dobre, w końcu aktywuje latanie i wlatuje między drzewa, na wysokość ok. 6 metrów)

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #85
Momotaro czuł, że trzy źródła many, zaczęły krążyć wokół niego coraz szybciej.
- Prawdziwą broń powiadasz - odpowiedział chłodny głos.
- Tak się nie bawimy! Albo walczysz za pomocą naszych wyrzutni niegroźnych pocisków, albo my zaczynamy używać kart zaklęć! - odpowiedział energiczny głos.
W twoją stronę poleciał natomiast dziwacznie wyglądająca broń palna:
Spoiler (pokaż/ukryj)
Po chwili też zauważyłeś, że twoje trzy przeciwniczki zrzuciły z siebie niewidzialność:
Spoiler (pokaż/ukryj)
- A więc wybieraj - powiedziała energicznie blondwłosa wróżka w czerwono-białeś sukience. _-Albo bawisz się na naszych zasadach, albo walczymy na serio.
- A nas nie można lekceważyć - dodała chłodniejszym głosemblondynka w białej sukience ozdobionej czarnymi kokardkami.
- No chodź! - na koniec odezwałą się czarnowłosa dziewczyna o przyjaznym głosie w niebiesko-białej sukience. - Pobawny się trochę, a potem damy wam spokój.
Na Yuukomę w ogóle nie zwracały uwagi. Chyba na serio uznały go za wyeliminowanego z zabawy.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #86
O! ciekawy fant.

(ogląda, chwyta jak broń palną przystało, na próbę wypala jeden pocisk w pobliskie drzewo)

-Ogarniam. Gotujcie się, bo skończy się to szybko!

(rozpoczyna lot między drzewa, aby wydostać się z okrążenia. Plan jest taki, aby gubić je pośród drzew i wykorzystując zmysł magii wiedzieć gdzie są, pozostając w ukryciu w pobliżu, atakując z zasadzki)

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #87
Na to, jak zostałem "porzucony", mogłem zareagować tylko w jeden sposób.

- Dobra, no to ślęczę - zakładam ręce, naburmuszam lekko policzki i siadam pod jednym z wielkich, spadzistych drzew.

Bo zasad trzeba się trzymać. Wypadasz to wypadasz. - rozmyślałem nad zabawą tak cudownych istot, jakimi są trzy psotne wróżki, w duchu wspomagając Momotaro.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #88
Momotaro
Twoja szybka reakcja zaskoczyła wróżki i szybko wydostałeś. Usłyszałeś tylko za sobą:
- Gońmy go!
- Sunny, uważaj! Drzewo przed tobą!
- CO gdzie? Auu!
Po chwili jedno źródło magii spadło na ziemię, natomiast pozostałą dwójka rozdzieliła się i próbowała cię zajść z dwóch stron. Były szybkie i nie dawały ci czasu na ukrycie się przed nimi. Co pewien czas z twoją stronę leciało parę kolorowych pocisków, które rozbijały się na okolicznych gałęziach i drzewach.

Yuukoma
Gdy tak siedziałeś naburmuszony pod drzewem, nagle ktoś przed tobą spada prosto przed tobą na ziemię. To jedna z tych wrózek, ta ubrana w czerwono-biała sukienkę. Jest trochę poobijana, ale nadal wydaje się być żywotna:
- Auuaa~! Głupie drzewo! Czy musiało wyrosnąć przede mną akurat w tej chwili?

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #89
(Gotta Go Fast)

W tym momencie skręcam 180, szerokim łukiem w prawo i zniżam lot na chwilę, by po chwili wzbić się na wysokość tuż poniżej koron drzew, wciąż lecąc przed siebie. Jeśli któraś franca się napatoczy, a boot to the face pew pew gun.