Odp: [ex1.2] The Gathering
Odpowiedź #2 –
Poprzedni dzień był niezwykle pracowity. Planowałam wkrótce zagrać koncert i trzeba było na tę okazję dobrze się przygotować. Chciałam skomponować trzy nowe utwory, z czego dwa wymagały jeszcze doszlifowania i przećwiczenia. Trzeci natomiast miał już napisane słowa i zarysowaną ogólną koncepcję. Miała to być miłosna ballada o dwójce młodych ludzi, którzy w dzieciństwie zostali rozdzieleni, lecz obiecali sobie, że ponownie się spotkają. Problem miałam natomiast z wyborem odpowiedniej oprawy muzycznej. Wahałam się pomiędzy dźwiękiem gitary akustycznej, lub postawieniem na bardziej nowoczesne brzmienie. Chyba będę musiała sprawdzić na żywo, która wersja lepiej wypada.
Ponadto robiło się coraz zimniej, więc musiałam dokończyć tkanie kaftanika. Był on wełniany i miał delikatny, miodowy kolor, zaś na dole miał biały pas ozdobiony gwiazdkami. Był już prawie gotowy, lecz planowałąm jeszcze doszyć futerko do kołnierza i ozdobić go paroma, śnieżnobiałymi pomponami. Niestety, brakło mi na nie materiału, a było już zbyt późno, żeby dokupić. Będę musiała się tym zająć następnego dnia. Na razie zaś mogę chronić się przed chłodem płaszczem i kapeluszem wiedźmy, zwłaszcza że kreacja "The Magical Castle" była przeznaczona właśnie na jesień.
Reklamą już się wcześniej zajęłam i rokleiłam plakaty po wiosce i w jej okolicach. Martwiłam się tylko, że przy takiej pogodzie fani będą marzli stojąc na dworze, a w Gensokyo nie było żadnej sali koncertowej. Może, jak uzbieram odpowiednią ilość pieniędzy, powinnam pomyśleć o jej wybudowaniu gdzieś w pobliżu? Wtedy będę mogła występować bez względu na aurę pogodową, a wśród ludzi powinnam znaleźć osoby, które mogłyby się podjąć takiego przedsięwzięcia. Na chwilę obecna ten projekt musi jednak pozostać w sferze marzeń, ale z drugiej strony one są po to, żeby je realizować. Zaczęłam więc rozmyślać, gdzie byłoby najlepsze miejsce na postawienie takowej hali i ile środków będę jeszcze potrzebowała na jej budowę.
Zaraz, robi się już późno. Chyba pora odłożyć dalsze pracę na jutro i pójść zaraz spać. Wyszłam więc ze swojej pracowni i udałam się do kuchni. Przygotowałam sobie gorącą czekoladę i nałożyłam sobie na talerz kawałek ciasta, który kupiłam sobie dzisiaj rano, po czym ruszyłam w stronę sypialni. Usiadłam na łóżku, położyłam talerz i kubek na nocnej szafce i wyjęłam tom mangi, który tydzień temu pożyczyłam od Meiling. Ostatnimi czasy nie miałąm zbyt wiele czasu na czytanie, a wypadałoby w końcu go zwrócić. Wzięłam się więc za lekturę popijając przy tym gorącą czekoladę i jedząc ciasto uważając przy tym, żeby nie zapaskudzić komiksu jedzeniem. Po przeczytaniu dwóch rozdziałów, odłożyłam tomik na półkę, zgasiłąm światło i udałam się spać.
Gdy zasnęłam zaczęłam słyszeć jakieś dziwne tupanie oraz drapanie. Z początku wydawało mi się, że pewnie mi się to tylko zdaje. Te odgłosy były jednak zbyt realistyczne i miałam dziwne wrażenie, że jakieś dziwne istoty kręcą mi się po domu, co doprowadziło do tego, że parę razy obudziłąm się w nocy i sprawdziłam, czy na pewno jestem tutaj tylko sama. Chyba tej nocy nie wypocznę należycie.