Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!'' (Przeczytany 34352 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #105
Chris


Był już przy wejściu. Gdy wyszedł na zewnątrz Meiling wciąż pracowała w ogrodzie. Szedł drogą prowadzącą przez główną bramę Rezydencji. Kiedy przez nią przeszedł, spostrzegł że czegoś brakuje. A mianowicie: roślinki, Lucy i Amber. Tak to się dzieje jak zostawia się coś pod opiekę wróżce. Chyba nie poszły do Rezydencji, prawda? Jeśli coś zbroją i Sakuya je złapie to Ranalcus będzie miał kłopoty.

Reszta

Lucy również się troszkę przestraszyła. Na dodatek Une nie miała zamiaru niczego zakładać. Stała nieruchomo aż do momentu gdy na horyzoncie pojawili asystenci. Czarownica podleciała do nich, powiedzieli coś i od razu rozgorzała się walka. Chyba te osoby często mają z sobą do czynienia. W jednej sekundzie pojawiły się setki kolorowych kul,strzał, różnych ogni i innych obiektów o przeróżnych kształtach. Walczący nie zwracali uwagi na grupkę bezbronnych obserwatorów stojących kilkanaście metrów od nich i oświetlanych przez różnokolorowe światła.
- Chodźmy stąd
Powiedziała Lucy wpatrując się w bitwę jak w pokaż fajerwerków.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #106
Tego akurat nie trzeba było jej dwa razy powtarzać... a tak właściwie to ani razu, i to nie dlatego, że nie rozumiała ludzkiej mowy. Ot, jej instynkt przetrwania był już na tyle dobrze wykształcony, że wiedziała kiedy i gdzie powinna być by nic jej się nie stało. Chwilę się popatrzyła z trwogą na pokaz świateł, i pociągnęła obydwie dziewczyny za ręce. Zamierzała czym prędzej uciec z tego miejsca na zewnątrz. Dzieją się tutaj dziwne rzeczy.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #107
 - Okej - odpowiedziała Amber. Już miała się ewakuować z pola walki, gdy... Une złapała ją za rękę!
Roślina zaczęła ciągnąć ją w jakimś kierunku - wróżka nie wiedziała, co robić. Co, jeśli tamta zaatakuje?

Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #108
Co... Co... Co jest?! Gdzie oni sie podziali?!
- Lucy! Amber! - wrzasnął
Zero reakcji.
Poszły do lasu? nie raczej mało prawdopodobne. Rezydencja... Weszły do Rezydencji? Sakuja mnie zabije... Jestem trupem. Humor mu się pogorszył strasznie.
Popędził z powrotem. Stanął przy Meiling
- Zostawiam tu rzeczy i idę szukać naszych gości, chyba weszli do rezydencji. Sakuja mnie zabije, Remilia mnie zabije.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #109
Wszyscy

Strażniczka spojrzała z przestrachem na kucharza. Nie musiał nawet wchodzić do Rezydencji, bo gdy odwrócił się od Meiling ujrzał roślinkę ciągnącą za ręce pozostałą dwójkę. Chyba były w budynku, bo wybiegły z bocznego wejścia prowadzącego wprost do biblioteki. Zatrzymały się dopiero przy bramie. Gdy Ranalcus do nich podszedł wszystkie ciężko dyszała. Boczne wejście do biblioteki ponownie otworzyło się z hukiem i wyleciała przez nie na miotle blondwłosa dziewczyna, czarownica którą Ranalcus spotkał dziś w drodze do Wioski. Miała w dłoni grubą książkę. Przeleciała nad bramą i znikła z pola widzenia. chwilę później pojawili się Jacob i Koakuma. Chłopak miał założony na sobie płaszcz zakupiony przez Ranalcusa, ale był dość pognieciony. Dwójka asystentów z irytacją popatrzyła w punkt w którym zniknęła Marisa.
- Cholera...
Dopiero po chwili spostrzegli Ranalcusa i grupkę dziewcząt. Jacob popatrzył na nich pytająco wzrokiem. Za to Lucy zaczęła ściskać mocnej dłoń Une. Chyba ze strachu.

Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #110
- Dziewczynki! Tak się martwiłem! - podbiegł w stronę gości.
- Uh, oh. Jacob i Panienka Koakuma. Chciałbym przedstawić wam moich znajomych.
- Amber Sand - wskazał na wróżkę.
- Lucy Leironin - wskazał na dziewczynkę.
- Oraz przyjaciółkę Lucy erm... jak roślinka ma na imię? - Spytał się Lucy.
- Mam pomysł wszyscy powinniśmy coś zjeść! Powinno wystarczyć dla każdego. - klasnął w dłonie
Odciągnął Jacoba na bok.
- To dobry czas abyś zbliżył się do Koakumy. - mrugnął okiem.
- Jest problem, potrzebuje twojej pomocy. Ta cała Yukari chce się zjawić na przyjęciu organizowanym przez Remilie...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #111
Bała się. Droga jej istota się bała. Miała czego, tamci są bardzo silni. Ale ona jej nie zostawi. Będzie się bronić. Pochyliła się w bojowej pozycji, ugięła kolana, rozchyliła ręce... wyobraziła sobie, że wokół niej, tuż pod ziemią wyrosły pędy tylko gotowe do wystrzelenia i orbienia jej, choćby oznaczało to pochwycenie tamtej dwójki i urwaniu im kończyn. Bez nich powinni być bezbronni... ale na razie czekała. I warczała.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #112
Amber uśmiechnęła się, gdy Ranalcus podbiegł do nich. Może w końcu będzie mogła się wytłumaczyć za wszystko.

Wróżka dygnęła grzecznie przy przedstawianiu jej tamtej dwójce.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #113
Gdy Ranalcus wspomniał o spotkanej kobiecie...
- Yakumo Yukari?! Jest tutaj?!
...asystenci spojrzeli na siebie zaskoczeni i lekko przerażeni. Pewnie już by polecieli z powrotem do biblioteki, gdyby Ranalcus szybko nie dal przeczącej odpowiedzi.
- To nic takiego - Jacob był wyraźnie poddenerwowany - Panienka Patchouli zdobyła niedawno... pewien artefakt i takie osoby jak Yukari na pewno są nim bardzo zainteresowane. Niestety nie możemy zostać, jeśli to co mówisz jest prawdą... Nie przejmuj się, nie sadzę by naprawdę chciała wprosić się na ucztę.
Polecił bibliotekarz i parka udała się wolnym krokiem do biblioteki. Po chwili chłopak wetknął.
- Same problemy...
- Czytałam, że za każdym razem gdy ktoś wzdycha ulatuje z niego odrobina szczęścia
- powiedziała Koa
- Teraz zapewne będziemy go potrzebować bardzo dużo
Minęli się z Meiling, która niosła dwa koszyki i koc. Dziewczęta będące w gościnie od razu poczuły aromat dań przyrządzonych przez kucharza.
- Może chodźmy do lasu? Sakuya się wścieknie jeśli nas tu znajdzie

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #114
Poszli sobie, uspokoiła się. Uspokoiła się podwójnie gdy przyszła jakaś osoba z pachnącymi rzeczami. Były trochę podobne do tego przedmiotu która miała droga jej istota, więc pewnie jedzenie jest w środku... dziwne zwyczaje. Tak czy siak, szybko się oswoiła. Podeszła do tamtej kobiety i patrzyła raz na nią, raz na koszyki

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #115
Amber uśniechnęła się, gdy jej nosek podrażnił aromat smacznych potraw. Dalej jednak milczała - co może przecież zdziałać zaykła wróżka?

Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #116
- Masz racje, chociaż trochę szkoda, ale to chyba lepiej że będziemy bez Panny Sakuji. - Po chwili odpowiedział Ranalcus.
Po czym wziął oba koszyki, kocyk zostawiając dla Hong i wyruszył przed siebie.
- Znacie jakieś dobre miejsce na mały odpoczynek? - zadał to pytanie wszystkim obok.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #117
Zupełna cisza ze strony Amber i Lucy... roślinka też nie miała za dużo do powiedzenia. Mimo, że trojka dziewcząt często podróżowała po lesie na przewodnika zgłosiła się Meiling.
-Ja znam, chodźmy
I poszli. Przelecieli przez Mgliste Jezioro i wylądowali na brzegu z małym wzniesieniem z którego widać było całą rezydencję w oddali i jezioro. Niedaleko bawiła się ze sobą grupka wróżek.
Strażniczka rozłożyła koc, a Ranalcus postawił dwa kosze pełne jedzenia i zaczął je wypakowywać. Oczom dziewczyn ukazały się wszystkie smakołyki i słodkości jakie przyrządził kucharz. Ranalcus wyciągnął torcik śmietankowy i różnorakie owoce, a potem trzy butelki wina. Teraz trzeba tylko podać gościom.
- Więc... w jaki sposób się wszyscy spotkaliście?
Zapytała w miedzy czasie strażniczka.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #118
Nie przeliczyła się, miała racje - z tego przedmiotu wyciągnęli jedzenie. Jako, iż nie miała w jakiejkolwiek dyskusji zbyt wiele do powiedzenia, czym prędzej zajęła się konsumowaniem. Była STRASZNIE głodna. Mogłaby zjeść choćby i tą kościstą przybłędę, chociaż tamta ruda istota wyglądała o wiele smaczniej.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
Odpowiedź #119
Wróżka speszona zarumieniła się pomiędzy jedzeniem kawałka tortu, a zagryzaniem jabłka.