Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Raion

46
- Obawiam się, że nie. - Pokiwałem głową rozumiejąc mniej więcej jakie problemy może sprawiać ten metal(?).
- Ten materiał posiada właściwości zwalczające magię. Służyłby więc jako dobra broń do starć przeciwko danmaku. - Dzięki tej wiadomości powinno dotrzeć do niego jak mogę wykorzystać tę broń.
- Miałbyś więc jakiś pomysł jak to wykorzystać? - Zapytałem, oczekując może jakiejś propozycji użycia - innej niż broń dekoracyjna.
47
Całkiem młody ten kowal. Nie jestem pewien czy będzie na tyle doświadczony by wykonać moje zlecenie ale cóż. I tak muszę mu je przekazać by się tego dowiedzieć - W sumie to nie tak, że jakoś specjalnie mocno mi się śpieszy... - Powiedziałem szczerze. Nie używałem swojego miecza jakoś wyjątkowo często. - Ale potrzeba wykuć dla mnie miecz o określonych wymiarach, jedyne co może być niecodzienne w nim to - Wyjąłem kawałek złotego pancerza z kieszeni i pokazałem Kowalowi - Chciałbym aby z tego tworzywa wykonać powłokę wokół miecza... Czy coś w ten deseń. Co o tym sądzisz? - Miałem nadzieję nie zostać wyśmianym z odpowiedzią typu "nie da się".
48
Jak to stare przysłowie mówi - "Mało ludzi mało problemów."
Brak tłoku w mieście mi nie przeszkadzał. Łatwiej się oddycha gdy nie ma tłumów wokoło.

Zauważyłem, że drzwi są lekko otwarte. Otwarte drzwi oznaczają zwykle zaproszenie do środka - lub niedbalstwo. Zobaczymy co było to tym razem.
Zapukałem wyglądając jednocześnie przez otwarte przejście. Mógł więc kowal zobaczyć twarz osoby która właśnie mu przeszkadza - czegokolwiek by właśnie nie robił.
- Przepraszam, że przeszkadzam. Można prosić? Chciałbym złożyć zamówienie.- Zapytałem grzecznie jednocześnie zaznaczając, że jestem klientem a nie przybłędą.
49
Cóż, sprawa z mamą nie była ciężka. Jakoś poszło...
Chciałem zabrać całą skorupę lecz z nią było dużo gorzej. Postanowiłem obłupać tylko nieduży fragment który mógłbym schować do kieszeni. Spodnie zwiąże paskiem by mi po prostu nie spadły przez ciężar tego metalu i monety.
Jako, że nie posiadałem swojego miecza - poszatkowanie metalu nie było łatwe. Po chwili wpadłem na pomysł by zamiast miecza wziąć z kuchni nóż. Krótki nóż przeznaczony teoretycznie do smarowania masła. Jest wykonany z dość grubego metalu przez co jest wytrzymały ale ciężko było go naostrzyć, jednakże kto nie miał nigdy w domu naostrzonego noża do masła? Jak już raz się mu wyrobi ostrze - tępi się wolniej od dobrej jakości tasaka.
... Tak czy inaczej, wziąłem z kuchni ostry krótki nożyk którego postanowiłem użyć z moją kartą zaklęć. Skupiłem się na ostrzu, wycelowałem dokładnie by móc uciąć około pięciu centymetrów pancerza, i... Proste Cięcie!
...
Jeżeli powiodło mi się uzyskanie kawałku metalu jako próbki - będę mógł zanieść ją do kowala i dowiedzieć się co może on z tym zrobić. Nóż do biorę ze sobą - może się do czegoś przydać.
50
Postanowiłem więc wynieść Futon na zewnątrz i go wywiesić. Również jeżeli będę miał na to czas po powrocie - wytrzepię go z piasku. Nie wiem czy dla Wirggle przeszkadzałby sen na brudnym Futonie, ale lepiej przed wyjściem powiadomię mamę o tym, że droga mi dziewczyna chce spędzić ze mną noc. Mama zrozumie. Może. A może nawet da mi czysty Futon...

Ubieram się we w miarę ciepłe ubrania, a dokładniej szukam jakiejś bluzki z długim rękawem. Najlepiej by wyglądała w miarę schludnie, w końcu wybieram się do świątyni. Jest dość chłodno więc jeżeli uda mi się znaleźć w tych rzeczach sweter to byłoby idealnie. Powinien gdzieś tu być... Spodnie biorę jakiekolwiek. Parasola ze sobą nie biorę w ogóle, podobno przezorny zawsze ubezpieczony - ale z cukru nie jestem. Trochę wody jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Chyba.
Zakładam klapki geta, inne buty raczej nie są potrzebne. Lubię czuć drewno pod stopami.

Wychodzę najpierw pogadać z mamą, jak wszystko pójdzie dobrze to będę mógł wziąć garść złotych monet w kieszeń i pójdę do miejskiego kowala któremu mógłbym zlecić zadanie stworzenia mi nowego miecza. Wezmę ze sobą od razu ten kawał skorupy owada który mam w pokoju... Jeżeli jego waga nie będzie zbyt przytłaczająca.
51
Zaczęły mnie budzić dźwięki. Otarłem oczy i rozejrzałem się wokoło. Ziewając ujrzałem złodzielucha przyprowadzającego mi Futon do pokoju.
Jak tak sobie teraz myślę, nie widziałem by doniósł on to wcześniej do głównej siedziby tych owadów. Czy więc on poszedł i po zaniesieniu tego otrzymał nowinę, że ma z tym od razu wrócić?
Jeżeli ten sam owad niósł to w dwie strony, trochę mi go szkoda. Nie mniej jednak Futon który przyprowadził nie nadaje się do spania. Wilgotny i brudny. Równie dobrze mógłbym spać na mokrej ziemi. Nie jest to zbyt zdrowe i grozi wyziębieniem.
Dobrze, że jest jeszcze wcześnie. Nikt nie zauważył tego owada.
Najprawdopodobniej chce on dać mi kartkę i futon. Raczej nie będzie o to walczył. Wykonuję więc ukłon na znak pokoju i wystawiam rękę chcąc odebrać rzecz i wiadomość.
Najpierw czytam co tam zostało napisane.
Potem Futon jeżeli będę miał czas wywieszę na oknie aby trochę wysechł. Przydałoby się też go uprać, ale to może zrobię jutro. Dzień mogę się i w piachu przespać. Grunt by było suche.

Patrzę przez okno by wiedzieć jaka dziś jest pogoda. Powinienem stosownie wybrać swój ubiór.
52
Sprawa załatwiona dostałem nawet w nagrodę... posążek?
- Dziękuję za miłe słowa i podarek. - Ukłoniłem się i przyjąłem przedmiot. Nie przepadam za posiadaniem dużej ilości rzeczy. Czym więcej się ma, tym o więcej trzeba dbać. Jednakże była to oznaka przyjaźni. Nie wypadało odmówić. Tym bardziej, że do czegoś może być to użyteczne.
- Chodźmy już moja droga. - Z uśmiechem powiedziałem do Wriggle aby móc spędzić z nią chwilę.
Nie odeszliśmy daleko, znaleźliśmy jedynie cichy kąt aby spędzić kilkadziesiąt minut razem. Sam na sam... W międzyczasie poprosiłem Wriggle by to ona zatrzymała podarek od złodzieluchów, ponoć wiedziała co z nim można zrobić. Wyjaśniłem jej także gdzie znajduje się posiadłość w której mieszkam, gdyby chciała do mnie zajść po rozwiązaniu spraw złodzieluchów.

Wyruszyłem dalej do wioski. Głodny jak wilk. Nim jednak zdążyłem coś przekąsić spotkałem rogatą dziewczynę razem z dobrze znaną w wiosce kapłanką, Hakurei Reimu. Byłem zmęczony, lecz i tak z uśmiechem powiedziałem - W porządku, zajdę jutro do świątyni lecz nie spodziewaj się mnie z samego rana. Miłego wieczoru. - I zaraz potem odszedłem do domu. Po drodze zajrzałem jeszcze do łaźni aby obmyć swe ciało.

Rodzina odzyskała rzeczy i była prawie w komplecie. Kilkoro kuzynów brakowało gdyż nadal zbierali swoje przedmioty do kupy. Nie opowiadałem im o wydarzeniach dnia dzisiejszego. Stwierdziłem jedynie, że próbowałem rozwiązać incydent lecz to nie dzięki mnie rzeczy wróciły do właścicieli... Mogłem zjeść posiłek i wrócić do mojego pokoju. Położyć się w spokoju w ciepłym futonie i... Chwila...
Wyjąłem ciuchy z szafki, położyłem się na stercie ubrań i poszedłem spać - wszystkie ważne sprawy zostawię na jutro.

Lista rzeczy do zrobienia:
- Zdobyć Futon
- Zamówić nowy miecz
- Odwiedzić Reimu w świątyni
53
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
- Moim celem głównym było rozwiązanie incydentu... - Stwierdziłem odpowiadając wodzowi.
- Ale w sumie straciłem większość moich rzeczy, więc wezmę kilka kawałków pancerza tego giganta. - Skoro już wódz proponuje nagrodę chciałbym chciwie zebrać tyle materiału by móc zrobić w miarę sporą tarczę.
Staram się znaleźć duży płat pancerza który nadałby się na produkcję tarczy trójkątnej 100x60cm około. Jak bym znalazł na tyle duży to nie byłaby potrzebna jakaś specjalnie ciężka obróbka...
Jeżeli mój miecz da się odzyskać to również to robię. Jeżeli nie - zbieram również owadzi pancerz na próbę zrobienia z niego broni.
Jeżeli ilość rzeczy które chcę przenieść byłaby za ciężka, pytam wodza o pomoc w transporcie. W końcu proponował nagrodę.
- Pora wracać do wioski... Wriggle, idziesz ze mną? - Zapytałem dla pewności, chociaż nie sądzę by się rozmyśliła.

Miałem ochotę przywitać ciepłą kąpiel w mej posiadłości. I trochę odpocząć.
54
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
- Wybacz, że go nie dobiłem. Chociaż myślę, że dostał nauczkę. I... Dziękuję. - Powiedziałem opatrującej mnie Wriggle. Była bardzo pomocna.
- Wam też dziękuję za wsparcie! - Krzyknąłem do dwójki towarzyszy z którymi tu chwilę spędziłem.
Wyglądało na to, że sprawa się teraz skończy jeszcze zostało opuścić to miejsce.
Po chwili Wriggle stwierdziła, że i tak on zginie. W sumie się temu nie dziwię, ma miecz w środku wnętrzności.
Właśnie miecz... Nie dość, że straciłem wszystkie ubrania to i jeszcze ostrze.
Po szybkim rozejrzeniu się wokół miałem w planach zdjąć koszulę i szybko zebrać w nią porozrzucane kawałki pancerza giganta. Wydają mi się być dobrym materiałem na nową broń jeżeli dałoby się je przetopić. Jest twarde i odporne na magię. Ewentualnie mógłbym wkuć ten pancerz w tarczę... Kilka złotych monet w sumie też bym zagarnął, bo przydałyby się jako opłata dla kowala.
- Chciałbym zebrać ze sobą kawałki pancerza tego owada, pozbieram je na szybko i mogę lecieć. - Stwierdziłem głównie w kierunku Wriggle.
- Jeżeli nie będą zbyt ciężkie będę mógł też zanieść na swoich barkach tę osobę. Przyda się jej transport do wioski. - Dodałem. Za opatrywanie ran jednak wolałbym nie odpowiadać. W czasie kiedy będę zbierał kawałki pancerza owada, może Aika opatrzy jej rany na szybko. Nawet jej o to nie pytam gdyż powinna się domyślić, że ktoś musi to zrobić.
55
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Atak się udał ale... Krew?
Jednak więc nie jest to ożywiony metal a żywa istota... Tak więc nie powinienem go zabijać, nawet jeżeli Wriggle krzyczy by go wykończyć.
- To chyba byłoby na tyle. - Machnąłem ręką i starłem pot z krwią z czoła. - Nie musimy go raczej zabijać, samo pokonanie winno wystarczyć do rozwiązania incydentu. - Stwierdziłem chociaż nie wiem czy reszta mnie posłucha.
- Możemy pozwolić mu uciec? - Jakoś nie było mi bardzo mocno szkoda tego iż straciłbym miecz. Mogę wykuć nowy, to ostrze nie było w żaden sposób specjalne.
56
Świątynia Hakurei / Odp: Przedstaw się
Yeah, ludzie cały czas odwiedzają to forum. Tylko prawie nic nie piszą.
Spokojnie możesz Mirren pytać o cokolwiek związanego mniej lub bardziej z toho i otwierać zakurzone tematy.
57
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Ktulu/Eksu/Zhearrimst - ja mam czas prawie 24/7.
Nie możecie wymyślić jakiegoś dnia niedługo by się może zgadać i w jeden dzień napisać szybko kilka postów?

Sobota? Niedziela?
Fajnie byłoby trochę to przyśpieszyć, posiedzieć dzień i popisać.
58
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Spróbowałem wstać i chwycić za broń.
Ciało mam ciężkie. Obolałe. Ale jakoś daję radę.
Moje ruchy nie będą specjalnie szybkie ale jakoś może sobie poradzę.
Bestia nadal wydaje się mieć uszkodzony lekko pancerz w jednym miejscu wiem więc gdzie celować.
- Spróbujcie go unieruchomić! - Krzyknąłem słysząc także Atrophela który kazał zasłonić oczy - co oczywiście zrobiłem bez zawahania.
Korzysta on z magii światła więc pewnie spróbuje oślepić stworzenie, dlatego też z zasłoniętymi oczyma zacząłem już się powoli zbliżać do złotego.
Powoli leciałem w jego stronę a po chwili otworzyłem oczy kolejno odsłaniając z przed nich rękę by móc się upewnić, że aby na pewno mogę już patrzeć wprost.
Mieczem chciałem ponownie wykonać proste cięcie chcąc wbić ostrze przez lukę w pancerzu tej istoty. Jeżeli ja zostanę obrany z jej cel - priorytetem będzie jednak wycofać się a nie uderzyć. Nie mogę przyjąć na siebie więcej ciosów.
Jeżeli drużynie uda się go unieruchomić chociaż na okres sekund - postaram się wykorzystać te sekundy jak najlepiej.
- Przysłuchiwałem się także czy Wriggle czegoś nie mówi, jeżeli miałbym być zaatakowany przez któregoś z tamtych czterech owadów, jej wskazówki mogłyby pomóc w ewentualnych unikach.
59
1.Gra, grał, lub z pewnym researchem zna oficjalne gry i generalnie markę. Dopóki wyskakuje z "anime", jest zwykłą nowowryszkom (albo w ogóle kimś bez kontaktu z Touhou)
Myślę, że z anime wyskakują tylko osoby które albo nie znają serii w ogóle. Absolutnie w ogóle.
Albo osoby które robią to dla beki.
Ty nowomyszo ty.
2. Zdaje sobie sprawę z tego, że 2hu shumpy skończyły się na SA, a bijatyki na 12.3.
Przecież toho skończyło się po MS.
Na windowsa mamy tylko spinoffy.
60
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Wszystko się uspokoiło na moment. Była to pora na szybkie przygotowanie planu. Rozejrzałem się, te dwa owady wydają się dużo bardziej istotne niż poprzednio.
- Wriggle, jeżeli dasz radę. Spróbuj pomóc reszcie z tymi dwoma złodzieluchami. Ja nadal walczyć będę z tym dużym. - Stwierdziłem... Chociaż nie wiem co ona mogłaby zrobić. Nie znam najlepiej jej zdolności, ale nadal nie powinienem zranić żadnego złodzielucha. Nie chcę więc ja się nimi zajmować.

Złoty zaczął szarżować a Astrophel nazwał mnie paniczem i chciał abym zrobił "coś"... Na to moją reakcją było lekkie zażenowanie, bo nie miałem wielu pomysłów. Przemilczałem więc.
Żuk szarżował, mag czarował. A ja postanowiłem użyć swego miecza.
Chciałem zajść złodzielucha od strony z której została pochwycona przez niego zakładniczka. Prostym cięciem mógłbym zniszczyć część przedmiotów się znajdujących się na robalu dzięki czemu uwolnienie jej powinno dalej być dużo łatwiejsze.
Po uwolnieniu mógłbym ją trzymać dzięki czemu złagodziłbym jej ewentualny upadek...
A co dalej? Cóż, w planach jest na razie uwolnienie dziewczyny. Potem można będzie pomyśleć o kontrataku.