Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony (Przeczytany 80883 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #150
Przekierowanie ataku przez Rattę, sprawiło, iż Youmu odskoczyła w tył i nie kontynuowałą swojej szarży w stronę dziewczyny. W tym samym momencie wystrzelił Sebastian. Hałas, jaki wywoływał palący się napalm sprawił, iż strażniczka nie zorientowała się od razu, iż jest atakowana. Niemniej udało jej się odskoczyć szybko w bok, chociaż jeden pocisk drasną ją w lewe ramię. Ona sama zaś chwyciły ducha w garś i cisnęła w nim w stronę łowcy. Dusza leciałą w jego stronę z bardzo dużą prędkością po linii prostej.
Dams znalazł w swojej kieszeni petardy, lecz jeszcze ich nie odpalił.
- Nie jesteście tacy słabi. - zaczęła do was mówić. - Dam wam ostatnią szansę, wycofajcie się w tej chwili, albo zacznę walczyć na serio!
Dziewczyna wisiała w powietrzu po prawej stronie schodów (wasz perspektywa). Z jej prawej strony, jak i przed nią palił się napalm, więc tak naprawdę tylko Sebastian (będący bardziej skupiony na poradzeniu sobie z jej atakiem), który unosiłsię najwyżej, widział ją dobrze. Raccie i Damsowi natomiast zasłąniał ją ogień.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #151
Niby mógłbym okazję w tej chwili przemknąć obok tego strażnika ale co po tym? Co jeżeli po drodze spotkam drugiego takiego ducha, albo jej pani będzie chciała mnie zabić za zawracanie głowy. - Nadal uważam że ta walka jest niepotrzebna  jednak gdy tak przedstawiasz sprawę, mam powód żeby odmówić wycofania się - Lecę w stronę ognia (w razie potrzeby jeszcze bardziej zwiększam moją wysokość) i gdybym widział Youmu zaczynam rzucać petardami w jej stronę, przez mechanizm w tych petardach magiczne pociski odpalają się w locie w stronę Youmu.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #152
Schowałam swoje długie działo.
Moim celem tutaj nie jest walka a przejście dalej. Nie mam nic do białowłosej, nie mam również specjalnie bliskich układów z resztą grupy.
Nie powinno może nawet mnie tu w ogóle być ale...
Podjęłam decyzję. Chcę pójść za Ayą aby... Właśnie... Gdzie jest Aya.

- Białowłosa panno, dlaczego tak właściwie nas zatrzymałaś a tej Tengu która wleciała na górę przed nami, nie? - Zapytałam wyciągając jednocześnie dwa działka przeciwlotnicze. Po jednym w każdej ręce. Przygotowywałam się na dalszą walkę jeżeli byłby nieunikniona. - Albo nie jesteś zbyt spostrzegawcza, albo nie specjalnie poważnie traktujesz swoją pracę! - Krzyknęłam. Wiedziałam, że może to sprowokować dziewczynę do ataku na nas - w końcu obraziłam wykonywaną przez nią pracę. Jednakże istnieje możliwość, że zamiast zajmować się nami, poleci do tengu, wróci się. W końcu jeżeli tengu przeleciała to już zaraz przeszkodzi jej pani - cokolwiek by ona robiła.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #153
"Nie dałaś mi wyboru...", odpowiedziałem w myślach na słowa białowłosej. Kontynuowałem lot do góry. Upewniłem się, że nic nie stanie na mojej drodze, po czym odwróciłem się do przodem do ducha i oddałem w jego kierunku siedem strzałów. Przez ten czas nie zatrzymywałem się lecąc tyłem. Stworzyłem tę broń z myślą o istotach wobec których zwykła broń palna byłaby bezużyteczna... Dotyczyło to również duchów. Jednakże nic tak dobrze nie osłabia nieumarłego, jak solidna kula srebra...
Po tej serii strzałów przeładowałem rewolwer. Zależnie od tego czy naboje powstrzymały chowańca, czy też spowolniły jego pościg... Albo były kompletnie nieskuteczne. Miałem na tę sytuację trzy opcje. Powstrzymanie - odwracam się i kontynuuję swój lot do góry. Spowolnienie - aktywuję swoją spellcardę Blood Sign: Quicksilver Life-Seeker Bullet - wystrzelony pocisk po uderzeniu powinien męczyć ducha przez dłuższą chwilę. No i ostatnie... Chwycić za worek soli modląc się o to, że rzucenie jej w ducha powstrzyma go przed pójściem dalej. Jeżeli żadne z nich nie poskutkuje zmieniam kąt swojego lotu, żeby w przypadku uderzenia ducha we mnie - ten wyrzucił mnie do góry wzdłuż schodów. Przygotowując się na uderzenie zasłonię się rękoma, założywszy przed sobą gardę podobną do bokserskiej obrony "Peek-a-Boo" - jedyną różnicą jest użycie karwaszy zamiast rękawic, które mają posłużyć mi za tarczę łagodzącą obrażenia.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #154
Sebastian nie docenił szybkości ducha, którym cisnęła w niego Youmu. Gdy tylko się odwrócił i przycelował, duch boleśnie uderzył go w klatkę piersiową. Na jego szczęście atak nie był natyle silny, żeby zrobić mu jakąś większą krzywdę, lecz, gdyby był żywy, na pewno pozbawiłby go na moment oddechu. Niemniej uderzenie było na tyle silne, iż uniemożliwiło łowcy szybkie podjęcie zaplanowanych wcześniej działań.
Sama zaś Youmu, widząc, że Sebastian próbuje ją wyminąć, błyskawicznie ruszyła w górę schodów i nim się zorientował przy okazji unikając pocisków z petard Damsa.
Odwróciła się ponownie w waszą stronę.
- Ha, myślicie, że nabierzecie mnie na jakąś tengu? - powiedziała takim tonem, jakby conajmniej przejrzała plan jakiegoś geniusza. - Chcecie odwrócić moją uwagę od was, żebyście przeszli dalej, gdy ja będę zajęta szukaniem jakieś tengu! Ghost Sword "Fasting of the Young Gaki
Youmu szybko przeleciałą w poprzek schodów tnąc mieczem powietrze. W miejscu cięcia pojawiły się okręgi złożone z pocisków, które zaczęły się rozchodzić i lecieć w waszą stronę. Poruszała się przy tym tak szybko, iż napalm osmolił jej tylko trochę sukienkę. W międzyczasie Youmu przygotowywuje się do powtórzenia cięcia, tylko tym razem w przeciwnym kierunku.
https://www.youtube.com/watch?v=ZBPNhX4qK6k

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #155
Schowałam jednak jedno z dział i wyjęłam z kieszeni pióro tengu które zaczęłam trzymać w lewej ręce - To nie wystarczający dowód na naszą "zmyśloną towarzyszkę"? - Stwierdziłam z uśmiechem, drugą ręką celując w pociski które miałyby trafić mnie bezpośrednio. Postanowiłam prostymi strzałami odbijać je jednocześnie wykonując w miarę możliwości uniki.
Odrzut z tego działa jest o niebo mniejszy niż poprzedniego, nie powinno więc odpychać mnie aż tak daleko.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #156
Iiiii... Bang!
Odrzuciło mnie nieco do tyłu. Poczułem uderzenie. To wszystko. Nie tego się spodziewałem. Spojrzałem na to zniesmaczony, ale też lekko zawiedziony. Zatrzymałem się przez chwilę zastanawiając czy aby na pewno musimy z nią walczyć, czy może zostawić ją samą nim zdąży nas zarazić swoją niekompetencją... Gdzieś usłyszałem głos Ratty.
- Swoje obowiązki wykonuje nad wyraz dobrze. Szkoda, że nie traktuje nas poważnie...
Pokręciłem głową. Co teraz? Nie czując zagrożenia postanowiłem lecieć dalej. Wtem białowłosa przeleciała przez napalm. Raz. Okay? Dobrze, że trafiłem na małe stężenie pocisków. Co mogłem to ominąłem, czego nie mogłem zestrzeliłem, a co było nieuniknione przyjąłem na karwasz (liczyłem na to, że to ostatnie nie nastąpi). Poleciała w drugą stronę... Odsunąłem się od niej szybując w przeciwnym kierunku. Bycie w ciągłym ruchu było tutaj kluczem. Niczym wahadło odbijać się raz w jedną stronę, raz w drugą. Intuicja zwieść mnie nie mogła. Oczy miałem dobre. Ale czy nadążę? Czy dobrze ocenię odległość? Hell. Zaskoczy się mnie nie jeden raz.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #157
Jestem dosyć wyżej od moich sojuszników więc nie wiem ile pocisków leci w moją stronę ale napiszę co by było gdyby było ich trochę, najwyżej sekcji o unikaniu nie było)

Nadal wyrzucam co chwilę petardy póki mi się nie skończą. Gdy leci na mnie fala pocisków szukam w nich przerwy przez którą się zmieszczę bez uszczerbku, czekam na odpowiedni moment i ruszam do przodu żeby inne pociski nie zablokowały tej szczeliny, po czym gdy minę falę pocisków cofam się lekko do tyłu.

Wątpię żeby ta strażniczka dała nam spokój i poleciała szukać ayi, ale zawsze można spróbować Ta, zgadzam się z tobą Sebastianie, niby jako dziennikarz jest wszędzie i wszystko widzi, ale nie za bardzo nam chce teraz pomóc, pewnie gdy nie patrzyliśmy ona sobie przemknęła, a nas wykorzystała jako wabik

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #158
Ratta, dzięki odrzutowi działą znalazła się w miejscu, w którym pociski nie były tak gęste i udało jej się je wyminąć. Dams co prawda też był w dogodnej sytuacji do uników, lecz stracił na chwilę czujność przy rzucaniu petard, które i tak nie dosięgnęły celu ze względu na szybkość przemieszczania się Youmu podczas posyłania kolejnych fal pocisków, i jeden z nich sprzątną mu czapkę z głowy. Ma szczęście, że znajdował się dosyć daleko od większych skupisk, bo inaczej na pewno by oberwał.
Co zaś się tyczy Sebastiana, lawirowanie w przeciwną stronę niż przeciwniczka nie dało wymiernych rezultatów i łowca musiał sporo się nabiedzić przy unikaniu. Na szczęście wystrzeliwane pociski pomogły mu uniknąć spotkania z paroma pociskami, lecz część musiał przyjąć na karwasze. Dams odczuł to poprzez spadek poziomu many.
- Ależ jesteście uparci! - Youmu była wyraźnie zirytowana. - I nawet jeśli jest tu jakaś tengu, to i tak nie mam zamiaru dać wam szansy przejść dalej!
Przewała ostrzał i ruszyła do centralnego ataku na łowcę, który w tej chwili jest najbliżej jej. Porusza się przy tym dużo szybciej niż ostatnio. Ponadto w biegu cisnęła duchem w stronę Damsa. Ratta, która znalazła się z tyłu ma na razie chwilę wytchnienia. No chyba, że ma zamiar pomóc towarzyszom.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #159
Schowałam działa dodatkowe, oraz pióro na powrót do kieszeni. Zmniejszyłam swoją wagę do absolutnego minimum, jednocześnie zdejmując działo główne.
- Skoro nie chcesz gonić tengu... Sama się z nią zobaczę. - Stwierdziłam mówiąc cicho do siebie i celując działem w tył. Postanawiłam polecieć po składnik którego szukamy. Na miejscu Aya powinna mi jeszcze pomóc... W końcu nawet nie mam pojęcia czego szukam ale cóż...
Prawdę mówiąc wydaje mi się iż zanim wejdę do środka, białowłosa powinna stracić zainteresowanie moimi towarzyszami i polecieć za mną. W końcu wpuszczenie mnie byłoby nie dotrzymaniem obowiązków.
Dzięki mojej aktualnej prędkości nie powinna jednak mnie łatwo złapać, ponad to w trakcie pościgu gdy będzie za mną... ja mogła będę w nią celować.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #160
Woooh, blisko było. - Gdy tylko zauważam lecącą białą kulkę dymu, czekam na moment kiedy będzie sekundę przed-2 sekundy przed uderzeniem w mnie i lecę do góry, a raczej robię coś bardziej jak skok w powietrzu, po tym jeżeli mnie nie trafił odwracam głowę czy leci w drodze powrotnej na mnie, jeżeli tak robię kolejny unik tym razem szybko "uskakując" w bok. Po ominięciu ducha, jeżeli jestem mniej więcej na lewo, lub prawo dla Sebastiana (no i wyżej nadal) patrzę czy Napalm nadal jest na tyle mocny żeby moje pociski się topiły, jeżeli nie zaczynam strzelać 1m-2m przed Sebastianem z mojej magii, albo używam petard też z celem na 1m-2m przed Sebastianem. - Mam nadzieję że nie stracę całej mojej mocy na tą walkę, byłoby wtedy niezbyt dobrze

Gdybyś nie mógł zrozumieć o co mi chodziło:
Spoiler (pokaż/ukryj)