Nie bardzo ogarniam opisu "drewanianego więzienia", zbyt mętny, bym mógł sobie go wyobrazić.
Dziewczyna powoli otworzyła oczy. Spróbowała się poruszyć, wstać, lecz nie mogła. Jej ręce oraz szyja zamknięte były niczym w średniowieczu w więzieniu zrobionym z drewna. Wszelkie próby wydostania się z tego więzienia zakończyły się niepowodzeniem. Dziewczyna rozejrzała się. Zarówno po lewej jak i po prawej stronie zobaczyła inne dziewczyny. Również zamknięte jak i ona.
Chociaż dobrze została ominięta ich historia - nie mogły nic mówić przecież.
Jedno z kolekcji 5 mini-opowiadań, które w założeniu miały być splecione z jednym większym projektem.
Giną randomowe dziewczyny.
Można by to edytować, dodać trochę opisu etc.