Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival (Przeczytany 174297 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 6 Goście przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #45
Anrin

Anrin zaniepokoił się widząc stan w jakim znajdowała się główna pokojówka. No bo w końcu coś co było w stanie tak pokiereszować słynną Izayoi Sakuyę, posiadającą niezwykłą moc kontroli nad czasem musiało być naprawdę groźne. Myśl o tym, że wkrótce może spotkać się z czymś takim oko w oko nie była szczególnie pociągająca.
W końcu uznał jednak, że nie ma się co przejmować na zapas i postanowił w pełni skorzystać z gościnności Posiadłości Szkarłatnego Diabła. Bezzwłocznie wezwał jedną z wróżek i kazał sobie przynieść obfite śniadanie. Był dość głodny, w końcu nie jadł nic od wczoraj a podróż trwała dłużej niż przypuszczał. Nie ukrywał też nadziei, że w takiej posiadłości jak ta kuchnia jest bez porównania lepsza niż skromne posiłki którymi raczył się na co dzień.
Po posiłku miał w planach długą wizytę w łaźni, w końcu nic tak nie rozluźnia ciała po ciężkiej podróży jak gorąca kąpiel. Następnie z pewnością poszuka sobie w bibliotece jakiejś interesującej go książki, z którą uda się do salonu.
Taaak... Może ten dzień wcale nie będzie taki zły.

There was a man who had everything
He met a youkai who knows everything
Now she has everything and he knows nothing.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #46
Spojrzał ze współczuciem na strażniczkę. Co za straszliwy los.

Wewnątrz został całkiem hojnie przyjęty. Dostał nawet swój pokój. Pierwszy raz od naprawdę długiego czasu widział łóżko. Na próbę położył się na nim. Wyjątkowo miękkie.
Za nim ciągle łaziły jakieś dwie wróżki. Nie znał ich. Ponoć kazali im się nim zajmować. Naprawdę śmiesznie wyglądały w tych pokojówkowych strojach. Stwierdził, że napiłby się herbaty, więc poprosił jedną z wróżek, żeby mu przyniosła. I jakąś przekąskę, albo coś, bo mimo wszystko orzechy wiewiórek na długo mu nie wystarczą.

- Jak się tu mieszka? - spytał drugą wróżkę, kiedy pierwsza wyszła. - Bardzo was tu męczą? Widziałem jedną, która latała z tymi karteczkami, wyglądała na wykończoną.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #47
Raion
Gdy przybyłem na miejsce pokazałem dla osoby w wejściu moje zaproszenie i powiedziałem: Czołem, Raion jestem. Cóż dalej mam uczynić?
Następnie udałem się do swojego pokoju. Wystrój wnętrz był podobny ale jednak inny niż w Chireiden. Nie znam się na architekturze ale wydają się bardzo zbliżone wyglądem. Ogółem to podobało mi się to miejsce, choć było zbyt mocno kolorowe i wypchane po brzegi różnościami. Za dużo wszystkiego by ogarnąć to na jeden raz.
Pierwsze co zrobiłem to postanowiłem trochę odpocząć i się trochę pobawić. Tak więc gdy znalazłem się w swoim pokoju i dowiedziałem się o tym, że mam tutaj służące. Powiedziałem do nich:
Po pierwsze, mogłybyście się przedstawić? Chciałbym wiedzieć jak się do was zwracać. Po drugie, czy jedna z was byłaby tak uprzejma by przynieść mi trochę mięsa? Mam ochotę na stek. Po trzecie, gdy jedna pójdzie po jedzenie, chciałbym usłyszeć jakiś dobry dowcip od drugiej. To wszystko.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2013, 19:16:29 przez Raion

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #48
Uokawa

Meiling pozwoliła sobie na uśmiech, gdy odpowiadała:
- Jeśli Ty nie wyjdziesz stąd w jednym kawałku, to możemy mieć spory problem.
Wróżki z zaskakującą szybkością spełniły Twoje polecenia. Dostałaś kubek herbaty, oraz jedzenie. Niestety, skromny posiłek został zinterpretowany na nieco innych standardach, więc dostałaś ryż z mięsem i warzywami na słodko. Nie wiedziałaś czy to kwestia składników, czy przygotowania, ale jedzenie jakie stanęło przed Tobą było wyborne i biło na głowę nawet tak zwane "wystawne dania" na jakie mogła sobie pozwolić świątynia Myouren...

Mercurius & Anrin

Trafiliście do łaźni w tym samym momencie. Była tam sauna, wkopany w ziemię basen, który gabarytem raczej pasował do łaźni publicznej, niż domu prywatnego, flakony i buteleczki wypełnione różnymi dziwnymi substancjami (zapewne środki higieny osobistej i pachnidła). Ściany zdobiły malowidła w pastelowych, delikatnych kolorach, dających wrażenie oglądania małego, bambusowego zagajnika jak przez mgłę.
No i Wy.

Kazuma

Jakkolwiek jej los nie był straszliwy, byłeś pewien, że taszczy swe brzemię z godnością i wysoko uniesioną głową.

Wróżka zagadnięta przez Ciebie okazała się być zaskakująco rozmowna:
- Całkiem nieźle, jeśli się pracuje gdy patrzą. Męczą? Niezbyt. Znaczy czasami. Jak przy Igrzyskach. Albo balach. Albo przedstawieniach. Albo przy łapaniu panienki Flandre. Ah, mówisz o Lisie... No chyba każdy by był wykonczony, jakby kazać mu latać po całym Gensokyo i szukać kilku osób - o dziwo dopiero teraz wzięła przerwę na oddech. - Lubię Lisę, jest miła, ale strasznie poważna i rzadko się z nami bawi. Ale robi świetne babeczki. Powiedz, lubisz babeczkibojajeuwielbiamsąpyszneawszczególnościtezczekoladą - otworzyłeś puszkę pandory... Nie, nie zamyka się po dobroci.

Raion

Twoją pierwszą prośbę spełniła blond wróżka mająca dwa wielkie koki po obu stronach głowy:
- To jest Kamiyo - wskazała na ciemnowłosą koleżankę o dość krótkiej czuprynie - a ja mam na imię Ebisu.
Drugim poleceniem zajęła się Kamiyo.
- Mam nadzieję, że to pana rozbawi - po raz drugi odezwała się Ebisu, po czym odchrząknęła i zaczeła mówić. - Hrabia z Hrabiną tańczą na walca na wielkim balu. W pewnym momencie hrabia odzywa się do małżonki: "Psst, hrabino, teraz kręcimy się w drugą stronę", "Dlaczegóż to, mój hrabio?" zapytała zaniepokojona kobieta. "Kończy mi się gwint w protezie..." odparł hrabia.
Oczekiwała Twojej reakcji z niemal kamienną twarzą. Kąciki jej ust lekko drgały, gdy patrzyła na Twoje trzecie oko.
Players Wanted:
- TH Sky Arena
- Online RPG sessions (via skype)
- TH 12.3

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #49
Uokawa
Gdy tylko przed rudowłosą stanął talerz z daniem, od razu ślinka zaczęła jej cieknąć z powodu zapachu potrawy. Natychmiast chwyciła w ręce sztućce i zaczęła niemalże wrzucać w siebie przygotowany ryż. Chyba po raz pierwszy jadła coś tak wybornego. Pomyślała chwilę, czy by dla takiej kuchni nie odwiedzać Rezydencji częściej.
Skończyła. Na talerzu ilość jedzenia zdawała się znacznie mniejsza niż to, co Uokawa czuła w żołądku. Już miała kierować kroki do łóżka razem ze swoją herbatą, jednak przyszedł jej inny pomysł do głowy. Skierowała się w stronę Voile i otworzyła wielkie wrota biblioteki z nadzieją, że Patchouli nie będzie miała nic przeciwko, jeśli będzie chciała poczytać kilka książek.

Losowa sygnatura tak bardzo losowa.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #50
Raion
Zacne, naprawdę zacne Ebisu-chan. Haha, masz talent do opowiadania żartów. - Zaśmiałem się dość głośno zaraz po usłyszeniu dowcipu, choć w sumie to słyszałem ten żart przed jego usłyszeniem więc przez krótki moment wstrzymywałem śmiech. Jeśli chcesz cokolwiek powiedzieć nie krępuj się, jestem dość wyluzowaną osobą i nie przeszkadza mi nic co od kogoś usłyszę. To chyba było dla mnie oczywiste, skoro bez usłyszenia od niej czegoś, i tak wiedziałem co chce powiedzieć. Czasami moja zdolność utrudnia mi życie, ale i tak to lubię.
Z niecierpliwością czekałem na posiłek który zapewne zjadłbym ze smakiem, choć zastanawiałem się też kiedy zacznie się to całe wydarzenie na które tu przybyłem. Jedyne czego chciałem teraz to w sumie dobrze wypocząć, ale zabawa z wróżkami także była ciekawą alternatywą. Wróżki są bardzo towarzyskie... zazwyczaj.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #51
- Babeczki lubię, chociaż ostatnio zjadłem dwie jakieś pięć miesięcy temu. I aż tyle roboty macie? Znaczy widzę, że warunki mieszkalne są dobre, jak jeszcze dają wam jeść i w ogóle. Ja mieszkam w lesie, więc tyle zjem co znajdę, czasem tylko natrafię na jakąś zgubioną błyskotkę to wymienię w wiosce za jakieś słodycze, ale tak to niezbyt mam okazję - też się nieco rozgadał. Miło mu było z kimś pogadać.
- A, przypomniało mi się, jak kiedyś wygrzebałem wiewiórce z kryjówki parę orzechów, a ona mnie widziała. Wskoczyła mi na głowę i zaczęła skakać i drapać i gryźć, taka była wkurzona. Ale akurat byłem blisko jeziora, to wskoczyłem do wody. Nie wiedziałem, że wiewiórki potrafią pływać, ale w każdym razie uciekła. Wiewiórki są śmieszne.

- A tak w ogóle jak masz na imię? Co umiesz robić? Też pieczesz babeczki? A może robisz karmelki? Jadłem kiedyś karmelki, były świetne. O, o, albo bita śmietana, też jest super. Kiedyś próbowałem zrobić, kupiłem w wiosce trochę śmietany i biłem ją dobre półtora godziny, ale nie chciało mi wyjść... W tym musi być jakiś sekretny składnik... albo narzędzie? Robiłem to kijkiem, może kijek się nie nadaje? Jak myślisz?
To może być długa rozmowa, chyba że nagle chłopak zdecyduje, że chce zrobić coś innego. Jak na razie absolutnie pochłonęła go rozmowa.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #52
Anrin

Wchodząc do łaźni Anrin zobaczył, że ma towarzystwo. Wysoki mężczyzna, wyglądający na parę lat starszego, z dużym prawdopodobieństwem człowiek.
Hmm ... Inny uczestnik? Może wie coś ciekawego na temat tego eventu. Nawet jeśli nie, to nie zaszkodzi zamienić parę zdań. Pomyślał, po czym odezwał się na głos.
- Hej. Ty też na Igrzyska? - Zaczął od rzucenia raczej retorycznego pytania, usadawiając się w przy okazji w łaźni i przyglądając ustawionym obok flakonom.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2013, 14:40:32 przez Losik

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #53
Spoiler (pokaż/ukryj)
Uch, sry za delay, nie miałem internetów pod ręką.

Merc

Konkurencja? Może powinienem go utopić tu i teraz... Nie, nie wiem jeszcze na czym dokładnie te igrzyska mają polegać, a ten tu przynajmniej jest człowiekiem. Pomyślał przypominając sobie spotkane w korytarzach posiadłości dziwadło.
- Owszem. - Odpowiedział wskakując do basenu. Trochę pływania może się przydać w ramach fizycznej rozgrzewki przed tajemniczymi zawodami.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2013, 10:14:38 przez Ignacy Przybylski
ВОРУЙ УБИВАЙ | PERFECT FREEZE

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #54
Anrin

-Hmm ... To może wiesz o nich coś więcej? Z początku myślałem, że po prostu zrobią nam serię pojedynków, ale po stanie w jakim znajduje się służba przypuszczam, że przygotowali dla nas coś ekstra. - Rzekł na tyle głośno by pływający był w stanie go usłyszeć, chwytając przy okazji naczynie zawierające coś co najbardziej przypominało mu zwykły szampon. Może to ten rodzaj Igrzysk gdzie rzuca się niewolników lwom (lub czemuś gorszemu) na pożarcie. A może to tylko "bonusowa runda" dla zwycięscy zawodów. Zaczął się zastanawiać wcierając sobie specyfik we włosy.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #55
Merc

Pojedynki, huh. Też tak początkowo myślałem. A może by tak zobaczyć co on sobą reprezentuje?
Wyszedł z basenu i spojrzał na Anrina.
- Nie wiem, co dla nas przyszykowali, ale może chcesz się sprawdzić? Co powiesz na krótki wyścig w pływaniu? - To powiedziawszy podniósł nakrętkę butelki od szamponu, którym niski mężczyzna nacierał sobie włosy. - Rzucę tym do góry, upadek nakrętki będzie sygnałem do startu, wtedy można wskoczyć. Płyniemy do końca i z powrotem. Co Ty na to?
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2013, 12:10:47 przez Ignacy Przybylski

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #56
Anrin

Propozycja mężczyzny nieco zaskoczyła Anrina. Szybkim ruchem zmył pianę z włosów, wstał i krótko porozgrzewał mięśnie.
Basen jest dość spory, ale dwie długości powinienem przepłynąć. Umiał pływać kraulem z nawet nie najgorszą prędkością, jednak nie był typem sportowca i dość szybko się męczył. Niemniej chętnie pozna siłę swojego potencjalnego rywala, poza tym lubił współzawodnictwo, no i na dobrą sprawę nie miał nic do stracenia.
- Przyjmuje wyzwanie.- Powiedział tylko stając na skraju basenu.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #57
Merc

Gdy obaj mężczyźni byli już gotowi do skoku, Mercurius podrzucił nakrętkę i uważnie obserwował swojego rywala jednocześnie gotując się do skoku.
To powinno być ciekawe...
Gdy nakrętka upadła i jego rywal skoczył, ten zamiast zrobić to samo natychmiast użył swojej mocy by jak najskuteczniej zamrozić znajdującą się przed nimi taflę wody w momencie gdy tamten był już w powietrzu.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #58
Anrin

Zauważając, że leci w stronę tafli lodu nie zdążył pomyśleć o niczym. Zadziałał instynktownie. Wypuścił w jej kierunku tyle mocy ile był stanie bez żadnych gestów czy inkantacji. Była to moc w czystej postaci, a więc mało skuteczna i mało bezpieczna. Efekt - trudny do przewidzenia.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #59
Uokawa

Do głownej biblioteki dworku trafiłaś bez większego kłopotu. I nie nadziałaś się na NIĄ.
Ale stanął przed Tobą inny problem. Rudowłosy, ze skrzydełkami sterczącymi z głowy.
- O, witaj Uokawa - odezwała się Koakuma, która akurat wychodziła z Viole niosąc tackę z zastawą stołową. - Pani Patchouli niestety zakazała kogokolwiek tu wpuszczać w czasie swojej niedyspozycji i była bardzo stanowcza w tym postanowieniu...

Raion

Ebisu milczała dłuższą chwilę, aż w końcu zapytała, podlatując do Twojego organu telepatycznego:
- Co to jest...? - pokazała paluszkiem i chyba miała zamiar pomacać Cię po trzecim oku...

Kazuma

- TeżlubiszbabeczkitalejaktopięćmiesięcytotylemoznawytrzymaćbezbabeczeknowięcejmamyjaksągościealedziękitemumamwięcejdobregojedzeniamieszkaszwlesiealetamjestzimnonielubięjakjestzimnotoznaczyżemaszszczęściekradnieszwiewiórkomalejakmożnakraśćwiewiórkomprzecieżsątakiesłodkieipuchateifajneajakabyławodazimnaczyciepłabowiewiórkamogłasięprzeziębićiumrzećboonesąprzecieżtakiemałeidelikatnejakżabkialeCirnonielubiżabekijezamrażaniewiemdlaczegomamnaimięYukinoiumiemrobićmordoklejkiisprzątaćiprasowaćisadzićkwiatkibosątakieładnealeMeimeiostrzeganasprzedzbiżaniemsiędoniektóychbosątrująceniewieszktotoMeimeitotarudapaniprzybramiebowidziszdobitejśmietanynajlepiejużywaćwidelcalabotrzepaczkiiśmietanateżmusibyćodpowiedniabojaknietosięnieuda...
Chyba popsułeś wróżkę... Ty przynajmniej robiłeś pauzy na wdech. Ona nie. Ani się nie zapowietrzała. Tylko nawijała, nawijała i nawijała.

Mercurius & Anrin
Spoiler (pokaż/ukryj)
GM Rolls dice...
Merc: Spd+WP+d100 - Total 241 / 330 [73%]
Anrin: Perc+Dex+d100 - Total 285 / 330 [86%]

Woda pokryła się taflą lodu... Ale moc tym razem usłuchała Anrina i pozwoliła mu wyjść z sytuacji obronną ręką pod kątem szkody fizycznej. A atak na Twoją dumę też nie był zbyt udany, bo mała kra, która zamarzła Ci wokół pasa i wyglądała trochę jak sukieneczka baletnicy pękła około sekundę po tym jak się wynurzyłeś. Podgrzewana woda czyni cuda.