Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ38. ULUBIONY TEMAT MUZYCZNY REIMUKtóry z tematów naszej szanowanej (a dla niektórych pewnie ulubionej) miko ocieka najgęstszą zajebistością? Aby nie zawężać sztucznie tematu, można pozwolić sobie na rozwodzenie się nad oficjalnymi remixami, nie widziałbym też problemu z uwzględnieniem Eternal Shrine Maiden. Oto moje typy:
1.
Dichromatic Lotus Butterfly ~ Ancients (Shuusou Gyoku - org.)
Od samego wejścia temat atakuje po łbie intensywną melodią, przechodząc w chwilę zamyślenia, a następnie do świetnego, energicznego głównego motywu, kończąc na przepięknym, wyciszającym zejściu na pianinie i zapętla się w kolejną porcję energii. Idealnie zachowuje proporcjami groźny i miejscami smutny klimat oraz pasuje jak ulał do walki o przetrwanie w tysiącach amuletów Reimu na sekundę.
2.
Dichromatic Lotus Butterfly ~ Red and White (Dolls in Pseudo Paradise - mix)
Eyassa!...O ilę wolę nieco przyjemniejszą dla uszu miejscami tonację oryginału, tak cała energia i zajebistość pozostały nienaruszone, a sama melodia nieco podkręcona. Te same superlatywy co powyższa.
3.
Mystic Oriental Love Consultation (Scarlet Weather Rhapsody - mix)
Prosta, energiczna, wpierdalająca się z butami w ucho, idealnie pasująca charakterem do naszej miko, zawsze uważałem ten utwór za jedyny prawdziwie pasujący do Reimu. Daje takiego kopa do walki i po prostu nie da się go nie lubić. Red-white armpit leci Ci wpierdolić. :3. A, nad oryginałem góruje bitem w tle i ekpslodująco epickim przejściem, ale jak w przypadku powyższych, naprawdę marginalna różnica.
4.
Mystic Oriental Love Consultation (Phantasmagoria of Dim. Dream - org.)
Melodia identyczna, trochę dynamiki i przejścia traci wobec wersji SWR (ale ma za to kawałek w innej tonacji), cała zajebistość pozostała.
5.
Spring Lane ~ Colorful Path (Phantasmagoria of Flower View - org.)
Tym razem kompletnie inne klimaty. Spokój, piękno i melancholia przeplatane mocno uderzającymi, wzruszającymi nutami. Ogólnie ładne i wyjątkowo nastrojowe.
6.
Dichromatic Lotus Butterfly ~ Ancients (Hisoutensoku - mix)
Sam fakt zremixowania tego po jazzowemu jest tak szalony jak i bystry. Kipi energią i miejscami bardziej wpada w ucho niż oryginał, ale ogólny wydźwięk jest zupełnie inny i nieco brakuje tej epickości, ale plus za samą próbę, no i tak udaną.
7.
Eternal Shrine Maiden (Dolls in Pseudo Paradise - mix)
Genialne wejście od którego dreszcze przechodzą w niespokojną solówkę na pianinie aż do samego rytmu, a następnie sam główny motyw, który wobec oryginału zyskuje tysiące punktów zajebistości w wersji instrumentalnej. Poruszające do głębii, tęskne, straszliwie klimatyczne, a te jakby uderzenia pioruna i zmiana tonacji pod koniec to wisienka na torcie. Oto jak sprawić by takie ESM stało się dziełem sztuki.
8.
Maiden's Capriccio ~ Dream Battle (Imperishable Night - mix)
Obligatoryjne Neko Miko Reimu :3. Chaotyczne, prosta, ale nawet chwytliwa melodia, ale nie można odmówić szybkości, a wariackie przejście w połowie może się spodobać lub nie. Przez większość czasu nieco spokojniejsze od MOLC, ale bije odeń podobna pozytywna energia i dlatego też pasuje do Raymoo. Może nie koniec świata ale wpada w ucho i dobrze akompaniuje walkę.
9.
Witching Dream (Lotus Land Story - Reimu Stage 1 - org.)
Ładna, spokojna i początek nawet wpada w ucho, chociaż nieco powtarzalna.
10.
Maiden's Capriccio (Lotus Land Story - org.)
Sporo prostszy niż INowy remix, całkiem słuchalny, ale bez większej części tych fajności z tamtej wersji (chaosu i tempa), z kompletnie innym przejściem na początku i szybszym zapętleniem. Średni, aczkolwiek nie odrzuca.
11.
Maiden's Capriccio (Immaterial and Missing Power - Night - mix)
Mało utworów mi się tak kojarzy z IaMP jak ten. Ładna wersja ze względu na swoją... prawdziwość? No i prostotę, na pewno nie odrzuca i miło się słucha, aczkolwiek nie powala.
12.
Mystic Oriental Love Consultation (Immaterial and Missing Power - Day - mix)
Tak jak powyższe, nie brzmi źle dla uszu i jest całkiem słuchalne, aczkolwiek strata zajebistości w porównaniu do pozostałych MOLC boli. Bardzo średnie, ani dobre ani złe.
13.
Eternal Shrine Maiden (Highly Responsive to Prayers - org.)
Zawsze miałem zimny stosunek do oryginału, melodia wydaje się bardzo prosta i w pewien sposób goła. Mimo wszystko szanuję za początki i z tego też względu paczę łaskawym okiem.
14.
Mystic Oriental Love Consultation (Hisoutensoku - Fantasy Heaven ver. - mix)
You wa shock! Punkty za intensywność i zajebistość nawiązania do Hokuto no Ken. Geniusz muzyczny to nie jest, ale swoje zadanie spełnia świetnie :3.