Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #26 –
Deviol
No i poooleeeciałoooooo! Użył do tego całkiem sporo siły, kąt tez był odpowiedni, około czterdziestu pięciu stopni... wybuchło calkiem daleko, ledwo było widać błysk.
-No, to mamy zwycięzcę!-Suika zaklaskała w dłonie, ejdnak ktoś się odezwał.
-Hej, chwila, a skąd wiadomo, że to całe coś nie dało mu siły albo czegoś w tym rodzaju?!
-Podważasz decyzję sędziego!? Hahahaha, no popatrzcie jaki odważny! Chwila...-SUika gdzieś poszła... po pięciu minutach wróciła z czerwonymi, lekko świecącymi się rękawiczkami.
-Ja tam swoje wiem, ja tam swoje widziałam... i od początku wynik był przesądzony. Ale by rozwiać wątpliwości... będziesz taki miły i dobry?-Zapytała wampira
Phor
No i... cóż. Uderzył, ale w momencie w którym i tamten jego uderzył. Przy okazji tamten przyspieszył, co wywołało duży karambol. Jeszcze ktoś na nich wpadł z tyłu... cholercia, aż na chwilę stracił poczucie tego co sie dzieje...
...
jechał dalej, i to chyba nie na tyłku. Problem był taki, że tyłem, i chyba nie na swoich saniach. No i coś za ciepło było mu pod okiem. Ale... już gdzieś tam widział, że jest meta. Daleko bo daleko, ale jednak. A tor stawał się coraz bardziej najeżony kamieniami i innymi przyjemnościami. Był tylko takim problem. Sanie były za duże, więc będzie mial problem z nawigacją.
Critz
O dziwo poszło tak jak sądził. Ślizg zdekoncetrował przeciwnika, przez co nie zauważył następnej przeszkody i wpadł w rów. Nie wyłonił się w niego... a Christiano jechał dalej. Gdzieś tam widział, że jedzie przed nim wróbli Youykai w zdecydowanie za dużych dla niego saniach, oraz, że tor stawał się coraz bardziej niebezpieczny...