Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day (Przeczytany 75723 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #315
Pościła to mimo uszu... czy tam myśli, bo zwyczajnie nie miała pojęcia co to znaczy. Kani nie znalazł soczewek. Podeszła do Parsee, przykucnęła i położyła dłoń na jej czole. Mimo, że dziewczyna jest nie przytomna postanowiła wyczytać jakieś wskazówki o soczewkach

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #316
Odsuwa się od leżącej dziewczyny. Nie ma soczewek. Zgubiła je gdzieś? Albo... zostały jej zabrane? Przez tamtego z podziemi? Jeśli tak...
Sprawdził, czy nadal ma tarczę. Jeśli to tamten zabrał jej soczewki, to prawdopodobnie wziął i tarczę. Jeśli nie, to mogą mieć problem.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #317
Tarcza była na miejscu. Więc sprawdził jeszcze raz... i teraz wzrok mu się na tyle wyostrzył, że zauważył małe ranki cięte wokół oczu... co mogło coś sugerować. W międzyczasie Emi przykucnęła tuż przy Parsee...

"Już raz Ci pomogłem"
-Wiem! Nie możesz mi pomóc jeszcze raz?
"Chciałaś władzy w podziemiach, to dałem Ci coś co Ci to umożliwi. A teraz chcesz by nie dosięgła Cię zemsta Youkai?"
-Albo mnie dorwą Oni, albo tamte Youkai... pomóż mi!
"Sytuacja nie do pozazdroszczenia. Jednak wszystko we wszechświecie na swoją cenę Zbliża się tutaj kapłanka Hakurei..."

Dalej nie doczytała, zakłócenia spowodowane wybudzaniem się Parsee. Reimu zresztą też. Yuugi po przyjacielsku usiadła obok blondynki i podała jej czarkę.
-Wypij, pomoże na ból głowy-A co ona na to? Była zaniepokojona, ale dała za wygraną uważając swoją sytuację za beznadziejną. Wypiła.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #318
Co się mogło stać z soczewkami? Zgubiła je? Ktoś je zabrał? Sądząc po rankach wokół oczu mógł to zrobić niezbyt delikatnie. Jeżeli wpadły w nieodpowiednie ręce, to mogą mieć kłopoty.
Położył się na ziemi i przeciągnął. Ból głowy powoli ustępował.
Jedyne, co mu zostawało, to spytać dziewczyny.
-Hej... - zwrócił się do zielonookiej -Jak ci było na imię? - chyba już gdzieś słyszał, ale nie potrafił sobie przypomnieć.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #319
Starała sobie to wszystko poukładać. Ktoś zabrał soczewki. Ale chyba nie Frey, prawda? Emi była strasznie zdenerwowana. To za dużo jak dla niej. Chłopak starał się zagadać do Parsee, ale Emi wypaliła zaraz po nim:
- Co teraz zamierzasz z tym zrobić, nano?!
Pytanie zadane było w rozpaczliwym tonie. Chyba za bardzo się przejmuje.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #320
-Nie krzycz tak!-Wrzasnęła na nią blondynka... nie była w najlepszym humorze. Popijała silnie pachnącą ciecz z czarki, a Yuugi usilnie chciała się czegoś od niej dowiedzieć
-Po co się tak pienić, złość szkodzi urodzie... no, ale może nam powiesz dlaczego to zrobiłaś?
-To chyba dość oczywiste. Zazdrość, prawda?-Zapytała kapłanka... youkai kiwnęła głową.
-Parsee... i co ja teraz zrobię?! Albo mnie jedno znajdzie albo drugie!-Jęknęła z przerażeniem
-Spokoooojnie... w mieście chyba większości się to podobało...-Pocieszała ją Oni... ale niewiele to dawało.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #321
Umiejętności Emi opierają się na zmysłach i emocjach, a biorąc pod uwagę dzisiejsze wydarzenia nic dziwnego, że tak się zachowała. Nie chciała urazić blondynki, wiec jej reakcja sprowadziła Emi do pionu.
- Myślisz, że wszystko się ułoży, nano? - zapytała po chwili kobietę z rogiem
Popatrzyła na Kaniego. Była smutna,.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #322
-Cóż, Parsee, trochę problemów nam narobiłaś... No trudno. Ja osobiście nic do ciebie nie mam. Oni w mieście raczej też. Nieczęsto chyba zdarza im się taka okazja do ... zabawy. - stwierdził.
- Nie wiesz może co się stało z tymi soczewkami? Jeśli je zgubiłaś, to musielibyśmy znaleźć. Nie chciałbym, żeby znalazł je ktoś, kto mógłby narobić jeszcze więcej kłopotów.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #323
-Pękły gdy... co to wtedy było?-Zapytała patrząc na tarczę
-No dobra, mniejsza, trzeb będzie pomyśleć co z tobą zrobić... bądź co bądź, zniszczenia są, ale jak przeprosisz to będzie dobrze... no, idziemy!
-Ejże!-Parsee zaprotestowała gdy Yuugi złapała ją za rekę i pociągnęła w stronę miasta... Reimu natomiast westchnęła ciężko.
-Nic tu po nas, to już są ich sprawy... bardzo dziękuję wam za pomoc-Reimu uśmiechnęła się do nich lekko. Co prawda olałaby spędzić ten dzień u siebie, ale skoro już tutaj była to faktycznie była im wdzięczna za pomoc.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #324
-I wzajmnie. - również się uśmiechnął.
-No, skoro to już koniec, to zapraszam waszą dwójkę do mnie na herbatę. Macie coś przeciwko?

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #325
Zatem, reszta w ich rękach. Miała wątpliwości czy nie powinna pójść z nimi. Wzięła kilka głębokich wdechów.
- Z przyjemnością pójdę, nano - odpowiedziała najmilej jak się dało
Trochę się uspokoiła.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #326
-W sumie... czemu nie-Reimu wyglądała wreszcie na zadowoloną...

Rozmowa przy herbatce była całkiem udana, chociaż zarówno Kani jak i Reimu jakoś nie mogli odpowiedzieć na pytania dotyczącego tak zwanego "chędożenia". W przeciągu paru dni okazało się, że Parsee otrzymała specjalną ochronę ze strony stolicy (Jak ktoś ją tknie to będzie miał z nami do czynienia!). Dzień po tym komunikacie Reimu złożyła niezapowiedzianą wizytę Kani'emu. Okazało się, że lej został całkowicie zasypany popiołem i nie można było się dostać do tamtego miejsca... dziwne...
A Emi miała kolejnego znajomego u którego mogła nocować. I wszyscy byli zadowoleni.

KONIEC SESJI