Ogłaszam Scarlet PoFV Tournament za oficjalnie zakończony! Kwiecisty incydent został zażegnany dzięki
Edamowi! Mimo swojego skilla, nie poradziłby sobie bez pomocy
Oni-miko oraz
Scarpiego. Gratuluje owej trójce miejsca na podium!
Ranking wygląda następująco:
Wielki Zwycięzca: Edam
2. miejsce Oni-Miko
3. miejsce Scarpi
4. Critz
5. Losik
6. Pan_Beliara
7. Misty
8. Szkarłatny Moose
9. Marik990
10. Wercik
11. Good GamerWielkie dzięki wszystkim uczestnikom za wzięcie udziału. Gry były wyrównane i emocjonujące. Wiele razy wygrałem/przegrałem dosłownie o włos! Jestem pewny, że inni mieli podobnie. Zbanowanie 4 najsilniejszych postaci było bez wątpienia strzałem w dziesiątkę. W turnieju grałem przeciwko większości postaci (nie spotkałem tylko Merlin i Medicine), sam też rozegrałem mecze używając każdej z dziewczynek, nie licząc Merlin. Za swojego "maina" uważałem Mystię, ale na poważniejsze gry wybierałem też Yuukę, albo Lunasę. Każda z nich spisała się bardzo dobrze! Jestem trochę zaskoczony zwycięstwem cirno. Ze względu na jej bomby, uważałem ją za jedną ze słabszych postaci. Teraz już wiem, że porąbany hitbox sopli w pełni to nadrabia xD
Atmosfera na ircu była przyjemna. W trakcie turnieju tylko raz jedna osoba dostała przypływu głupawki, nie szczędząc przy tym wulgaryzmów, ale szybko przywróciło się ją do pionu. Tuż przed rozpoczęciem turnieju miała miejsce jedna spina, ale na szczęście obie strony się podporządkowały. Nie licząc tych dwóch incydentów, było naprawdę fajnie. Ciekawe rozmowy, żarty i przede wszystkim elegancki duch walki., bez głupiego tryhardu czy dąsów. Dziękuję wam wszystkim za miłą atmosferę i przede wszystkim dziękuję oni-miko za wypożyczenie kanału pod turniej!
Pierwszego, najważniejszego dnia, pojawiły się wszystkie osoby, za wyjątkiem czerwonej czapeczki. Byłem tym bardzo pozytywnie zaskoczony. Frekwencja była spoko, ale żeby nie było za słodko, tutaj wrzucę to, co mi się nie podobało. Pierwszego dnia zjawili się prawie wszyscy, tylko że już nie każdy był tak skory do odegrania gier. Jedni przyszli tylko oznajmić "będę dopiero w środę/czwartek", a jeszcze inni mówili wprost, że im się nie chce, a że czas jest do niedzieli, to nie ma sensu się spieszyć. Skończyło się tym, że i jedni i drudzy rozegrali w tygodniu max 4 gry, po czym już się więcej nie pojawili. No cóż, mówi się trudno, tylko że o ironio, właśnie ludzie z tej grupki namawiali mnie na danie tego dodatkowego czasu. Ba, były nawet osoby, którym bardzo zależało na dodatkowym czasie, po czym nawet nie zarejestrowali się do turnieju! Jeżeli kiedykolwiek będę coś jeszcze organizować, to jednak podam te 3 dokładne dni wraz z datą, aby wtedy się spotkać i wszystko rozegrać po kolei. Samowolka nie wyszła na dobre.
Był to pierwszy event organizowany przeze mnie. Powiem szczerze, rozwój pomysłu narodzonego w mojej głowie podczas gry w lola z touhoutardami, którego następstwem było ogłoszenie mini turnieju, na malutkiej 4osobowej steamowej grupce sprawiło mi niezłą frajdę i satysfakcje, zwłaszcza, że odezw był dużo większy, niż się tego spodziewałem. Zainteresowanie wydarzeniem i pomoc od ekipy touhou.pl również plusuje. Od razu dostałem zielone światło na umieszczenie eventu na stronie, oraz na achivmenty, jako nagrodę za zajęte miejsca.
Podsumowując. Całe wydarzenie było fajnym eventem, a organizowanie go ciekawym doświadczeniem dla mnie. Jeszcze raz serdecznie dziękuję uczestnikom za wspólną zabawę. Na chwile obecną wszystko wróciło do normy, ale...
...Kto wie, może kwiatowy incydent będzie pojawiać się częściej, niż co 60 lat?