Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [sesje] Offtop (Przeczytany 431826 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #705
Steku nie nauczyłem się robić. Jeszcze.
Popełniłem błąd siedząc cicho. Popełniłem też błąd robiąc postać, która wykonywała zadania dla sportu. Teraz to musi robić niestety z przymusu. Postać jak umarła, tak umarła. Stała się nieśmiertelna? Za jaką cenę? Do końca swojego nie-życia pozostanie niewolnikiem Seigi Nyan Nyan, którą nienawidzi z całego serca za to co zrobiła mu i Yoshice (już wie dlaczego chciała umrzeć). Pomijając fakt, że całkowicie zaprzeczyła temu kim był. Czy kiedykolwiek zemściłby się na Seidze? Wątpię. Czy znalazłby wyjście z tej sytuacji? Również wątpię. Mógłbym planować jego ascension do statusu "ducha natury"... Wyszedłby z tego taki cheese, że nie wiem kto chciałby to prowadzić. Żałuję tylko, że nie walnąłem większego text walla i głębiej nie wchodziłem w szczegóły postaci, co jest czym, itp. Może zostałoby to lepiej zrozumiane.

Well. Obawiałem się tego "pierdolę idę do domu". Widziałem to na równi z "brak motywacji do uczestnictwa w sesji", albo "incydent został roztrzygnięty bez twojej pomocy". Tak czy siak: "sesja zakończyła się niepowodzeniem". Dunno. Może uczestniczyłem w "piaskownicowym" świecie, w którym nie było ustalonego celu wyprawy. My bad.
Akurat "Stary człowiek i morze" oceniam pozytywnie.


Temat mocy oczywiście poleciał w pizdu... Progres istnieje, ale rozmija się on z pojęciem "rzeczywisty progres" przez który rozumiem... I tu zadam pytanie. Czy postacie graczy kiedykolwiek będą miały możliwość dorównać sprawnościowo postaciom kanonicznym? Jeśli tak, to ten progres naprawdę ma znaczenie. Jeśli nie, to... No nic. Nowy skill, który może się przydać. Hurra. Ale kanon nie pokonasz.

Well. Sesje Sereny miło wspominam, bo była durna na swój sposób. Poczułem jednak, że charakter sesji był bardziej poważny, a w związku z tym wrzuciłem poważną postać. Mimo KP, która krzyczała "ZABIJAM LUDZI" była to jednak ostateczność. Postać była bardziej doświadczona, lepiej myślała w walce i miała środki (dwie spellcardy) na każdą okazję. Spellcardy zrozumiane jako bomby opisałem jako pocisk mogący zestrzeliwywać pociski o danym kolorze i kształcie (w mechanice Touhou) oraz karta niewrażliwości służąca jako ostatnia deska ratunku przed morderczą końcówką cudzej spellcardy (ostatnie 15 sekund spellcardy, timeout). Widząc obfity motyw danmaku w pierwszej sesji, zrobiłem postać przygotowaną na danmaku. Cóż... Drugi spell został zrozumiany po swojemu - z jednej strony czas się niemal zatrzymał, a z drugiej strony został trafiony w trakcie działania - przestałem ogarniać jak to w końcu działa, ale nic nie gadałem. Moja wina, bo może źle zrozumiałem możliwości spellcardy.
Walka z Yuuką była epic i chyba żadna postać nie osiągnęłaby takiego poziomu (spodziewałem się efektu zwolnienia czasu przez Sakuyę z SWR - nie podlegało to mojej interpretacji). Walka była jednostronna, bo miała być jednostronna. Łowca to zrozumiał. Ten świat był przerażający... Co do Seigi, to kompletnie zjebałem. Nie spodziewałem się tego, że mogę sobie tak po prostu spierdolić (horyzont usrany nożami, jak pola kukurydzy w stanie Iowa). Sesja prawdopodobnie skończyłaby się niepowodzeniem, postać przeżyłaby i miałaby na karku Yuukę, Seigę i wkurwioną Reimu. Wybrałem jednak opcję godną śmierci wojownika i... Chuj z tego wyszedł. Włócznia była głównym artefaktem pod kontrakt. Ostatecznie został goły i boski. Tak miało być i... Prawdopodobnie postać umarłaby niezależnie od poczynań. Pułapka.

Chyba błędem było zrobienie doświadczonej z pozoru postaci, ponieważ wyszedł kompletny brak doświadczenia w walce z rzeczami z Gensokyo. Żałuję rozlokowania statsów do siły woli i percepcji, ponieważ ta druga nie jest brana pod uwagę w walce, a pierwsza była fluffem do kontrolowania Bestii. Kolejnym błędem było zrobienie postaci opierającej się na walce wręcz. Żeby tylko miał okazję zbliżyć się lub być na tyle szybki, żeby nie dostać w mordę przed pierwszym jabem. Meh.

W sumie przez ostatnie trzy walki czuję, że postać nie ma kontroli w walce, a z kolei ja nie mam kontroli nad postacią. To be honest, za chuja nie wiem co zrobić. Chyba, że spróbuję czegoś nowego i zaryzykuję, ale nie wiem czy w momencie rzucenia się z toporem powinien powstrzymać mnie rozkaz z amuletu, czy jak. Czy może starać się przebić na siłę swój tok myślenia. Nie wiem. Nie przywykłem się do kłócenia z MG czy robieniu im na opak.

Also:
Spoiler (pokaż/ukryj)
Nareszcie wyjaśni się sytuacja dla graczy.
Spoiler (pokaż/ukryj)
Success.

EDIT:
Top kek. Nie wiem czy będę grał, ale masz/macie innych chętnych do gry. Na niektóre rzeczy przymknąłem oko, bo MGujesz poraz pierwszy. Nie skłaniam się bezpośrednio do Ciebie, a chcę jedynie konkretnie wiedzieć jaki w końcu ten pierdolony system, bo widzę przeskoki raz z bijatyk, a raz z danmaku i za chuja przestaję rozumieć na jakich zasadach to się w końcu opiera. Jeżeli progres może zostać utracony kasacją postaci, to wypadałoby wiedzieć w końcu do jakiego stylu mają się przygotowywać gracze i ich postaci. Czy spellcardy to mają być bomby (przygotowanie na danmaku), reversale (przygotowanie na bijatyki) czy jakieś utylizacyjne gówno na miarę technik z SWR/UNL (czego brakuje u graczy, a posiadają NPCe). Płynność systemu zbija mnie z tropu.
  • Ostatnia zmiana: Październik 19, 2015, 04:16:21 przez Zhearrimst

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #706
Lubię wkurwiać ludzi.
Aczkolwiek celem tych sesji była zabawa: stąd duża samowolka możliwości dla graczy. Tego co mogą robić i takie tam.
Skoro ludzie jednak są sflustrowani tym rpg to cel jej jakim jest zabawa - nie został zrealizowany.

Tak więc jebać to.
Grajcie beze mnie jeżeli jeszcze wam się chce.
Sesje prowadzone przeze mnie, poleciały do archiwum.
Znajdźcie sobie innego mg.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #707
Oczekiwałem odpowedzi na swój ból dupy, a nie przypływ kolejnego bólu dupy i ostatecznie brak odpowiedzi. Raptem jedna osoba chciała wykazać, że system odbiega od ustalonego, a druga osoba dorzuciła swoje dwa grosze (bardziej w ujęciu pozytywnej krytyki), to mamy, sam nie wiem.

Teraz mnie wkurwiłeś. Wracaj tu i przestań płakać z powodu jednego niezadowolonego faceta, którego na oczy nie widziałeś. Jak dotychczas byłeś chwalony za swoją robotę, w tym i przeze mnie. Geez.

Zaczynam się bać co by się stało po wprowadzeniu [Hellbound Earth]. Z powodu tekstu zaczęlibyście skakać z mostów? (Powiedział ten co nie przejmuje się wcale tekstem... Oh well.)

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #708
Wchodzę rano licząc na to że archi odpisze ale z powodu hemoroidów jednej osoby nagle szlag wszystko trafia i bezceremonialnie idzie wszystko do kosza. Tak za plecami i bez wiedzy całej reszty graczy. System nie był tworzony przez Raiona, ten zaadaptował jeden dawnych który się jakoś sprawdzał. A tu nagle bez mojej wiedzy i szansy na wypowiedź wszystko się jebło, nie byłbym tak zły gdyby to fakt że coś się stało bez mojej większej winy. Po prostu ktoś właśnie chyba sobie leci w kulki. Jeszcze stało się tak ze konsekwencje ponieśli gracze którzy nie mieli pojęcia o dramie a temu co ją sprowokował nic się nie stało. To wszystko jest conajmniej niepoważne.

Powiem tak, jestem wielkim miłośnikiem dobrego majonezu.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #709
Mi się grało całkiem miło, ale ja to tylko jakiś tam gość, który o uniwersum nie ma pojęcia... Tylko czy na każdym forum na jakie trafię musi się prędzej czy później odwalić taka drama?

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #710
z mojej strony dodam to że ja nie widziałem problemów. Z perspektywy mojej postaci każdy Youkai który nie jest wróżką czy innym "komarem" może stanowić problem (tak jak już napisano nie wiem czy powinienem traktować immunitet że jest czy go nie ma, nawet nie tyle co ja co moja postać), więc w walce bardziej liczy na sojuszników niż na sam siebie. Dla mnie te sesje nie są aż tak złe, jednak chyba coś jest na rzeczy jak Ekkusu i Zhearrimst piszą.

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #711
Ok, to będzie długi post...
@Ekkusu: nie jestem MG, który zabija postaci graczy i uważam śmierć za ostateczną nagrodę dla graczy nie zdolnych uczyć się na błędach. Tzn: jeżeli mimo wielu upomnień, gracz dalej robi swoje, lub też stara się bardziej wkurzać współgraczy i MG po otrzymaniu kolejnych ostrzeżeń w postaci jakiś blizn, klątw, utraty czegoś ważnego itepe. Od razu jednak zaznaczę: śmierć postaci jest dla mnie totalną ostatecznością i nie przywykłem do zabijania graczy tylko dlatego, że im rzut nie wyszedł. Dlaczego więc lubię, jak jest widmo śmierci? Odpowiedź jest prosta: żeby gracze się starali, kombinowali i myśleli. Jeżeli będą wiedzieć, że przyjęcie Master Sparka na klatę to bardzo zły pomysł, to zastanowią się 5 razy, zanim to zrobią. I, tak, w moim przypadku to bardziej straszak niż faktyczne zagrożenie.
Innymi słowy: u mnie nikt nie zginie za jeden błąd, czy głupotę. Za drugą rónież. Śmierć nadejdzie dopiero wtedy, gdy bardzo będzie się o nią starał i testował moją cierpliwość.

@Zhearimst: Problem z tym systemem jest taki, że to tylko szablon, który ma wspomóc styrytale'ing, lecz mechanicznie nie daje żadnych wytycznych, jednak parę wyjaśnień:
Cytuj
Temat mocy oczywiście poleciał w pizdu... Progres istnieje, ale rozmija się on z pojęciem "rzeczywisty progres" przez który rozumiem... I tu zadam pytanie. Czy postacie graczy kiedykolwiek będą miały możliwość dorównać sprawnościowo postaciom kanonicznym? Jeśli tak, to ten progres naprawdę ma znaczenie.
Wiesz, masz marne szanse być tak silny jak Suika, czy szybki jak Aya, lecz już na tym etapie są postaci kanoniczne, które możecie pokonać. Ciężko jednak oczekiwać, że będzie łątwo na hardzie, gdzie walczycie z jedną z najszybszych postaci w Gensokyo, więc ciężko oczekiwać, żeby postaci po paru sesjach walczyły z nią na równi w walce 1 vs 1. Nie oznacza to jednak, że zawsze gracze będą tymi słabszymi i z czasem się rozwiną, lecz to trzeba trochę nałapać tych statystyk, a nie oczekiwać niewiadomo jakich efektów efektów po przejściu jednej sesji. Ekkusu uznał, że hardy są dla niego zbyt stresujące, więc poszedł na normal, który już nie oferuje takich atrakcji.

Jeżeli natomiast uważasz, że na sesjach o wysokim poziomie trudności, jest dla ciebie za trudno, to zawsze możesz iść na Easy/Normale, gdzie spotkać można słabsze postaci kanoniczne, nałąpać tam statystyk, umiejętności, kart zaklęć i potem, jak już poczujesz, że masz odpowiedni duży arsenał, podnieść poprzeczkę i wybrać sesje oznaczone jako Hard/Lunatic. Bo w przeciwnym wypadku narażasz się właśnie, że mało rozwinięta postać dostaje duże wyzwanie. No i ja nagradzam myślenie oraz kombinowanie i nie wrzucam nigdy graczy w sytuacje bez wyjścia.

A co do rozmów i interakcji:
a) jak was zostawiłem samych w jaskini, to rozmowa szłą topornie,
b) mieliście parę okazji, żeby pogadać z Ayą,
c) od rozmowy z Youmu dużo zależało i gdybyście ją inaczej poprowadzili, nie byłoby walki (zamiast nalegać, żeby was wpóściła, można byłoby się spytać, czy nie możecie tutaj zaczekać, aż jej pani skończy przyjmować gości itepe),

Co do systemu walki: nie wiem, czy grałeś w story mode, ale tam były patterny u przeciwników. Dlatego też najłatwiej będzie realia sesji opisać jako story mode bijatyki, czyli trochę konwencjonalnej walki na każdym możliwym dystansie, przeplatane z kartami zaklęć do uniknięcia, rzucanymi raz na jakiś czas. Oczywiście proporcje będą różne w zależności od przeciwnika. Dodatkowo nie jesteśmy więzieni przez system gr komputerowe, więc karty zaklęć nie muszą być stricte bojowe, lecz mogą mieć bardzie storytale'ingowe zastosowanie (vide: nowa karta zaklęć Johanesa). Oczywiście można byłoby to zunifikować i zbalansować i nawet byłbym w stanie to zrobić, lecz... sprawa nie jest tak różowa. Zanim z kumplem zaadaptowaliśmy gotowy i rozbudowany system PBF tak, żeby dało się w niego normalnie grać. Trwało to wiele tygodni ciężkiej pracy i testów, a do dziś dzień wmosimy poprawki, mimo że wzięliśmy się za to ponad 4 lata temu. A potem gracze musieliby się z tym jeszcze zapoznać...
Niestety, mamy tylko szkielet i każdy MG może go zinterpretować inaczej (mimo iż starałem się trzymać podobnych wyborów mechanicznych co Raion, żeby nie wprowadzać zamętu).

Oczywiście można wziąć gotowy system do Gensokyo, ale jaką dasz gwarancję, że każdy gracz się z nim zapozna? A jak dasz prosty system zawierający ogólniki, to będzie znowu dyskusja, że "nie tak sobie to wyobrażałem!". Już nawet nie mówię tutaj o patternach, których wdrażanie byłoby tak upierdliwe i czasochłonne, a do tego dochodziłoby testowanie w praktyce i budzące niezadowolenie wśród graczy nerfy oraz buffy. W dodatku wymagałoby to wprowadzenie systemu doświadczenia, żeby słabsze układy były dostępne w miarę szybko, lecz te bardziej skomplikowane wymagały chomikowania expa i paru sesji zbierania. Chyba sam widzisz, że to byłaby bardzo niewdzięczna praca. W dodatku ograniczałaby walkę do: odpalamy patterny, MG rzuca, kto wygrał. A chyba nie tak ma to wyglądać (mimo że rzucam, żeby ocenić, czy niektóre wasze akcje mogą wam się udać, czy też nie).

@Raion: to jest bardzo nie fair w stosunku do innych graczy, jak po narzekaniach jednej osoby nagle wszystko zwijasz i stwierdzasz, że nie będziesz się w to bawił. Tak się po prostu nie robi. Więc weź się ogarnij i przemyśl to sobie wszystko na spokojnie i wtedy odpisz.

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #712
No siema. W sumie poświęciłem swój czas na przeczytanie dwóch ostatnich stron tego tematu to może się wypowiem.

Ogólnie z tego co zrozumiałem to ten RPG był prowadzony w stylu dobrze zrobione battle-shonena.
Czyt. jesteś świeżym protagiem i masz przed sobą masę silniejszych od siebie antagonistów, którzy byli długo przed tobą.
Oczywistym jest że w uczciwej walce nie masz szans. Są jednak metody na pokonanie silniejszego przeciwnika od siebie. Oszukiwanie, kombinowanie, wykorzystywanie słabości przeciwnika, blef, improwizacja itp.
Dopiero co zrobiliście postać i wybieracie się nią na Hardy / Lunatiki, a potem macie pretensje że trafiacie na przeciwników, którzy mają umiejkę zajebania was z miejsca.
W takiej grze jest bardzo ważny rozwój postaci. Czym dalej uda wam się rozwinąć grę tym więcej umiejętności i statystyk zdobywacie. Co to zmienia skoro przeciwnicy dalej są silni? A to że macie większe pole do manewru. Z każdym zdobytym skillem otwiera wam się dodatkowy szereg kombinacji, które można wykorzystać. Trzeba rozwijać swoją postać zanim się pójdzie na final bossa.

No kurwa, panowie. Nie śledzę tego RPGa ale wyczytałem że odbyła się walka przeciwko Yuyuko. Yuyuko może cię po prostu zabić. Tak po prostu, nie wygrasz przeciwko niej chyba że zawczasu wypiłeś Hourai Elixir czy zdobyłeś jakiś inny immunitet przed śmiercią. Yuyuko nie jest postacią, która by was chciała zajebać tak po prostu, a z tego co widzę to się jej nieźle napatoczyliście. W RPG chodzi o to że przed każdą sytuacją w jakiej się znajdziesz trzeba podjąć odpowiednie kroki. Trzeba się liczyć z tym że są wybory są dobre, złe i gorsze oraz na konsekwencje wynikające z nich. Raion nie jest osobą, która by olała kanon i do wielu rzeczy można się mniej lub bardziej przygotować. Podjęcie odpowiedniego ryzyka i zmierzenie się twarzą w twarz z wymagającymi, a czasami nawet ekstremalnymi sytuacjami jest właśnie jest najlepszą częścią w takiej zabawie. Emocje, które cię oblegają w trakcie wykonywania ruchów i wysilenie wszystkich szarych komórek w celu pokonania czy chociażby przeżycia walki z dużo cięższym przeciwnikiem od siebie to przecież główny cel tego wszystkiego.

Normalnie byłbym szczęśliwy że ostatni żyjący dział na tym forum właśnie umarł ale ten RPG był prowadzony bardzo dobrze i aż szkoda że wszystko poszło w pizdu.

Pytanie do Raiona.
Ty porzuciłeś tego RPGa tylko dlatego że jednej osobie się to nie spodobało czy faktyczny powód tego postąpienia był taki że po prostu ci się już nie chciało tego prowadzić i znalazłeś sobie prosty pretekst do odejścia?
Pytam się bo nie wiem czy traktować cię jako osobę po prostu striggerowaną czy jako Małyszqa.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #713
Śmiechłem i smutłem zarazem.

Śmiechłem, bo przewidziałem taką histeryczną reakcje, dlatego się wstrzymywałem. Smutłem, bo jednak miałem nadzieje, że moje przewidywania się nie sprawdzą.

@Cthulhoo

Podobne podejście co do mnie. Aczkolwiek chciałem zweryfikować parę rzeczy i sprawdzić, stąd ta sesja testowa.

@Raion

Jak nie masz ochoty, nikt Cię nie zmusza. Ale właśnie zamknąłeś cały biznes właściwie przez jedną i pół osoby, które wyraziły pewne uwagi i wątpliwości co do tego, jak to wygląda. Miast, nie wiem, przeprowadzenia dialogu, daleś sygnał "Mam w dupie wasze zdanie, nie podoba się to wypierdalam". I to przy pierwszym konkretniejszym podejściu.
Kinda nie wiem co o tym myśleć. Feedback był albo neutralny albo pozytywny, ale były pewne problemy/wątpliwości które fajnie było wyjaśnić. Ale też nie zamierzam Ci słodzić czy błagać na kolanach byś wrócił. Nie to nie, Twoja decyzja, przemyśl to tylko w szerszej perspektywie niż urażona duma.

@Kamruz
Cytuj
Dopiero co zrobiliście postać i wybieracie się nią na Hardy / Lunatiki, a potem macie pretensje że trafiacie na przeciwników, którzy mają umiejkę zajebania was z miejsca.

Podobnież sesje są dostosowane do poziomu postaci. To też niezależnie od tego, jak jest postać rozwinięta, hard zawsze będzie trudny, lunatic bardzo trudny and stuff. Inna sprawa, że hard pierwszy był nieporównywalnie prostszy od drugiego. Mimo wszystko. To też progress jest, ale sprawia wrażenie iluzorycznego. Co w sumie well, ok, storytell, można się było tego spodziewać. Może jestem uprzedzony. Ale skądś to wyniknęło.
Główną kwestią sporną w kwestii power lva to to, że Komachi była wyraźnie silniejsza przez zdjęcie słabości, którymi się charakteryzowała w grach. Bo walczyła poważniej, co akurat zostało potwierdzone u Raiona. Ale niby sobie zajmowała po prostu czas zanim by się zajęła Miko.
W poprzedniej sesji tłukłem się z Flandre, która się po prostu bawiła danmaku. Well, nawet nie wiem jak to interpretować.

Cytuj
Emocje, które cię oblegają w trakcie wykonywania ruchów i wysilenie wszystkich szarych komórek w celu pokonania czy chociażby przeżycia walki z dużo cięższym przeciwnikiem od siebie to przecież główny cel tego wszystkiego.

Tak, pogłębiła się moja nerwica. Chociaż to akurat moja wina pewnie. Dlatego nie próbowałem tego opisywać w formie "Eyyyy, jest problem, zrób coś" tylko "Ok, pojawił się temat, powiem co ja mam do powiedzenia, podkreślę, że to może być głównie mój problem, może coś jest na rzeczy".
A sesja poprzednia została uratowana nie przez wielogodzinne planowanie oraz głowienie się, tylko przez zwrócenie uwagi na błąd MG. Inaczej wychodziła sytuacja, w której właściwie całe party zostało ścięte w jednej kolejce. Wcześniej była sytuacja, w której postać damsa zostałaby sprzątnięta z 100% do spalonych zwłok w jednej kolejce, gdyby tylko Raion nie dopytał czy to właśnie robię i by nie wzbudziło to moich podejrzeń.

Nie wiem. Pewnie tylko pierdolę od rzeczy i absolutnie nie mam racji i wszystko było ok. Nie znam się.
  • Ostatnia zmiana: Październik 19, 2015, 13:07:08 przez Ekkusu

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #714
Nawet MG zdarza się popełniać błędy. Rozumiem że po tym jak błąd został wskazany to wszystko się ułożyło tak jak powinno? Jeśli tak to spoko.
Co do dopasowywania poziomu do postaci to ok. Wciąż jednak Hard i Lunatic to Hard i Lunatic, który będzie stanowił poważne ryzyko dla waszych postaci jeśli chodzi o wygraną / przeżycie. Jesteście tego świadomi wybierając ten poziom trudności i jeśli oczekujecie walk, które będą bardziej wyrównane to nie skłaniacie się do tych poziomów tylko siedzicie sobie na Easy / Normal i walczycie z taką Rumią.

W skrócie poziom trudności to wyznacznik tego jak mocno będziecie mieli przejebane. Sami się na to decydujecie, a to że kolejna sesja była cięższa od poprzedniej no to oh well. ZUN robi różne tołcze i poziomy trudności różnią się pomimo tej samej nazwy co nie? Nie utrzymasz za każdym razem tego samego poziomu trudności i dodajmy do tego że poziom trudności danej sesji jest zmieniany w zależności od tego jakie wybory wybierzecie.
Równie dobrze mogliście zjebać w swoich wyborach i dlatego mieliście tak kurewsko ciężką walkę. Nie wiem jak było, nie czytałem, to tylko przykład.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #715
Co do dopasowywania poziomu do postaci to ok. Wciąż jednak Hard i Lunatic to Hard i Lunatic, który będzie stanowił poważne ryzyko dla waszych postaci jeśli chodzi o wygraną / przeżycie. Jesteście tego świadomi wybierając ten poziom trudności i jeśli oczekujecie walk, które będą bardziej wyrównane to nie skłaniacie się do tych poziomów tylko siedzicie sobie na Easy / Normal i walczycie z taką Rumią.

Dlatego przyjmuję jedną możliwość, że jestem paranoikiem i mnie dopadła nerwica. Z drugiej strony skok trudności pomiędzy jedną i drugą sesją był naprawdę znaczny i momentami miałem wrażenie, że zahaczało o to co się wyprawiało u Zhearrimsta. Śmierć przez jedną-dwie akcje.
Well. Może jestem miękką pizdą. Ale tempo załamywania się akcji mnie przerażało. Chociaż to może tylko mój problem.

Jak były wątpliwości - należało je wyjaśnić. Ja się wstrzymywałem, bo miałem za uszami tą świadomość, że to może być tylko/w pewnej części mieć związek z moją własną psychiką i postrzeganiem pewnych rzeczy.
Ale whatever, jak poprzednie wyjaśnienia wywołały taką reakcje, to moje podkurwione tym bardziej. Whatever.

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #716
Raion, wiem, że złożyłeś wniosek o zniesienie uprwanień, ale póki je masz, to miałbym prośbę o przyklejenie tematu "Ankieta"

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #717
Ok. Raion oficjalnie przynajmniej tymczasowo rezygnuje z prowadzenia.
Więc teraz pytanie go chciałby się podjąć i zająć stanowisko moda działu?

Red_Fedora zaproponował mi kandydatorę Cthulhoo


Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #718
Na razie chcę wiedzieć, na czym stoję. Jeżeli będę miał wyraźne przesłanki, że coś z tego może wyjść, to chętnię się za to wezmę.

Odp: [sesje] Offtop
Odpowiedź #719
Dopiero co zrobiliście postać i wybieracie się nią na Hardy / Lunatiki, a potem macie pretensje że trafiacie na przeciwników, którzy mają umiejkę zajebania was z miejsca.
W takiej grze jest bardzo ważny rozwój postaci. Czym dalej uda wam się rozwinąć grę tym więcej umiejętności i statystyk zdobywacie. Co to zmienia skoro przeciwnicy dalej są silni? A to że macie większe pole do manewru. Z każdym zdobytym skillem otwiera wam się dodatkowy szereg kombinacji, które można wykorzystać. Trzeba rozwijać swoją postać zanim się pójdzie na final bossa.
W teorii, zajebisty pomysł. W praktyce, pójdziesz sobie pogrindować na paru przyjemniejszych sesjach, uznasz że wreszcie masz szansę przeciw wyższym kanonom, a tu MG mówi "pierdolę". Stąd moje wahania.

Kurwa, panowie. Nie śledzę tego RPGa ale wyczytałem że odbyła się walka przeciwko Yuyuko. Yuyuko może cię po prostu zabić. Tak po prostu, nie wygrasz przeciwko niej chyba że zawczasu wypiłeś Hourai Elixir czy zdobyłeś jakiś inny immunitet przed śmiercią. Yuyuko nie jest postacią, która by was chciała zajebać tak po prostu, a z tego co widzę to się jej nieźle napatoczyliście. W RPG chodzi o to że przed każdą sytuacją w jakiej się znajdziesz trzeba podjąć odpowiednie kroki. Trzeba się liczyć z tym że są wybory są dobre, złe i gorsze oraz na konsekwencje wynikające z nich.
Ale chyba znasz setting na tyle dobrze, by wiedzieć czym są zasady spell cardów (zaimplementowane w danmaku tudzież w bijatykach)? Widmo śmierci jest ok, ale skoro w kanonie dziewczyki walczą ze sobą uczciwie i bez one-hit killi, to z jakiej racji mielibyście sobie w sesji tak po prostu ustalić że spory procent postaci kanonicznych posiadających złamane moce (Reimu, Sakuya, Remilia, Flan, Yuyuko, Yukari, Kaguya, Keine, Mokou, Junko, etc.) to kompletnie off-limits NPC bo nie da się z nimi wygrać choćbyś miał 10 sesji zaliczonych (lol kyuu)?

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!