Ostatnio pachowa Miko została ofiarą nagonki medialnej ponieważ podziurawiła parasol za pomocą igły i po raz pierwszy od dawna zaczeła wypełniać swoje obowiązki.
Z tego powodu antyfani Czerwono-Białej dostali pożywkę i do tego wzrosła ich ilość.
Nie przedłużając, zacznijmy dyskusję na temat tego, czy Reimu jest/była/będzie wredną zołzą?

Fedore, a co Ty ostatnio tyle theadów otwierasz?

[offtop]A czy robię coś złego?
Dopóki nie łamę regulaminu ani nie spamuję to chyba wszystko w porządku.[/offtop]

A wracając do tematu, ja osobiście do Reimu nic nie mam za to co zrobiła. A nawet podoba mi się to że w końcu zabała się za eksterminację Youkai jak należy.

>Nagonkę medialną
wwwww

A co do Reimu, obie rzeczy były zarówno bezsensowne jak i dość okrutne.

Nie wydaję tu stuprocentowego osądu na sytuację z FS 25 dopóki nie wyjdzie tłumaczenie, ale po spoilerach rozumiem to tak, że koleś porwał na chwilę Kosuzu tylko po to żeby zmienić się w youkai i żyć sobie z dala od ludzi w spokoju (dodając jeszcze że inne youkai cały czas przewijają się przez Hakurei Shrine), a Reimu stwierdziwszy że popełnił grzech śmiertelny go zabiła.
Obowiązki to jedno a hipokryzja to co innego, tym bardziej że inne youkai nawet jak wywołają incydent to są najwyżej traktowane salwą danmaku i idą z nią na herbatkę, a tego tutaj pana mimo braku złych chęci spotkał marny koniec bo nie był małą dziewczynką i nie chciał być już człowiekiem. A Reimu z getta żywcem nie wypuści. Zakładam tu że Byakuren (która jest w tej samej sytuacji) jest za silna by Reimu mogła ją sobie tak po prostu sprzątnąć.

Co do sytuacji w ostatnim WaHH, to welp, Kogasa chciała być użyteczna i sprawiła jej prezent w postaci nowych igieł do walki, a Reimu w nagrodę od razu przetestowała je na niej. Tego chyba tłumaczyć nie muszę, komediowa socjopatia w najczystszej postaci. Akurat mnie ubodła bo Kogasa miała dobre chęci. Cóż, na pewno czapter obudził mnie z przekonania że Marisa mogłaby być większym draniem niż Reimu.

Nie chce mi się czytać waszych wypocin bo się obawiam o spoilery z mangi ale Reimu przecież od zawsze była szmatą więc nie widzę sensu tej dyskusji.

Fedore, a co Ty ostatnio tyle theadów otwierasz?

Bo biedak próbuje ożywić martwe forum.

Na to nic nie poradzisz, po prostu jestem nekrofilem.

Reimu is a bitch since pc-98.

Ale i tak ją lubię. Przynajmniej należycie wykonuje swoją robotę.

Od czasu do czasu musi pokazać, że wszyscy muszą się z nią liczyć.

Reimu is a bitch since pc-98.

ZOMG, this. Nie pamiętam, kiedy ostatnio zgodziłem się z Raionem.

http://boards.4chan.org/jp/thread/13296539 :^)

http://boards.4chan.org/jp/thread/13296539 :^)

Gdyby ten pan byłby słodką lolitą, to całe to zdarzenie inaczej by się potoczyło.
xd

Wszystko przez to, że jako youkai nie zdążył przemienić się jeszcze w dziewczynkę.
Psuł ładny wygląd gensokyo swoją facjatą więc Reimu go zabiła.
Logiczne.

Osobiście szanuję i lubię Reimu. Lubię obserwować, jak się zmienia jej charakter przez części, lubię jej wygląd, motyw. Nawet jeśli chodzi o jej wady czy błędy jakie popełnia, wydają mi się bardzo ludzkie i myślę, że chociaż często pokazuje zniechęcenie, tak naprawdę chce jak najlepiej pełnić swoją funkcję. Potrafi być bardzo uparta i niechętnie przyznaje się do błędu. Wszystkie komiczne akcje, które robiła w WaHH pokazują, że zależy jej na sukcesie świątyni, chociaż popełnia często błędy, ale imho wyciąga z nich wnioski. Publikacje z Touhou zawsze mają nieco humorystyczny charakter, więc nie powinno się tak krytykować jej powtarzających się wad.
W FS jest pokazana z bardziej radykalnej strony w tym, jak zwalcza youkai. Nie widzę w tym czegoś tak bardzo złego - zapomina się, że ludzie są w dużej mniejszości i rolą miko Hakurei jest bardziej obrona ludzi niż zachowanie równowagi.

Niniejszym rzucam zaklęcie kapłańskie 5. poziomu, Wskrzeszenie, na owy temat!

Reimu można interpretować jako niewolnicę swojego PRu. Wszelki nadmierny radykalizm wynika prawdopodobnie z tego, że ludzie oczekują od niej tępienia youkai.

Zaś przypadek kolesia z wioski: Byakuren nic do tego. Jest tak samo związana z tą sprawą jak Alice. Obydwie są podpisane na wiki jako przedstawicielki rasy "Magician (formerly human)", ale zostanie Magiem przez duże M, zaczynając jako człowiek, to kwestia szlifowania swoich zdolności magicznych, które same z siebie mogą zapobiec śmierci z przyczyn naturalnych i uwolnić od podstawowych potrzeb, jak jedzenie. Tak było w przypadku Alice i Byakuren. Miły pan z wioski zaś, zamiast kuć zaklęcia i robić eksperymenty alchemiczne, to poczynił jakieś pokrętne kroki by po śmierci zostać duchem a la Yuyuko, z pełną świadomością. Człosiek, który umrze i nie zostanie rytualnie pochowany, nawiedza świat jako duch, takiego typu jak Yuyuko. Ten tutaj zaaranżował wszystko by celowo zostać duchem, co jest chyba trochę nie teges? Z drugiej strony Reimu mogłaby (nawet przy zabijaniu go), w nieco "milszy" (może to nie najlepsze słowo, ale lepszego pomysłu nie mam) sposób mu wyjaśnić, jak to jest z jej przyjacielskimi kontaktami z youkai.

Co do przypadku igły i Kogasy: fakt, Kogasa żyja i ma się dobrze. Nie zmienia faktu że potraktowanie youkaia igłą eksterminacyjną, by uniknąć płacenia za jej wykonanie zdecydowanie nie pasuje ani do Lawful, ani do Good.

O! Bardzo dziękuję za ożywienie! Moim zdaniem jej zołzowatość w mangach raczej jest oczywistym Comic Relief'em. Często to są takie sytuacje które albo nic złego nie zrobią dla świata, a często nawet nie mające prawa się udać. Ale w sumie choć to trochę łamanie 4 ściany, sama Reimu ma gdzieś swoją popularność. Przecież i tak jest główną protagonistką, i nią będzie aż do końca świata. (Patrz na ostatnie strony SSiB, wprawdzie to raczej dowcip poza wymiarem ale... Źródło jest kanoniczne.)

Co do Reimu - według mnie najlepiej skomponowany materiał na głównego bohatera. Oryginalność, determinacja, siła oraz humor (znaczy, jej zachowanie jest zabawne, jej humor jest... meh). Jak można po komediowych scenkach sugerować, że Reimu jest jak to ktoś określa "szmatą". Reimu jest dość specyficzna, ale po zapoznaniu się z większością jej perypetii można zrozumieć jej postępowanie. Skoro ktoś aż tak dosłownie interpretuje scenki z życia Reimu i jej teksty, to dlaczego nie czepia się tego co robią Kappy ze swoimi ofiarami? Przecież to gorsze niż eksterminacja człowieka wspomnianego wcześniej w FS. Jedyne co można jej zarzucić to hipokryzja dostosowana do jej potrzeb (co z kolei nie jest dla mnie czymś złym, a jest elementem zabawnym). "Tryb eksterminacji" dostosowany do jej widzimisię, gdyby brać to wszystko na poważnie, nie znając charakteru Reimu to faktycznie jest to zła osoba. Ale my ją dobrze znamy, nawet Kasen się poddaje, gdy jej treningi na nic się zdały. Każdy zna Reimu i ją akceptuje, jak do tej pory nic złego nie zrobiła. No może Akyuu by się przyczepiła (jak do Kosuzu która broniła lisa w formie dziecka).