Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Zhearrimst

91
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
W czwartek wyjeżdżam na Sylwester. Powinienem odpisywać i tak. Zależy jak sie znajdzie czas.
92
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Well. Wesołych świąt i takie tam. Z roku na rok żyje się coraz trudniej, dlatego chcę wam życzyć przede wszystkim wytrwałości. Realizujcie swoje marzenia. Jeżeli macie jakiś cel, to ten cel osiągniecie. Jeżeli szukacie celu, to ten cel znajdziecie. Odpocznijcie. Siądźcie przy ognisku. Wkrótce przyjdzie czas ruszyć w drogę, więc weźcie ze sobą pochodnię. Niech was poprowadzi przez kolejny rok.
93
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #024
Aika&Astrophel
Aika rzuciła garścią monet. Te przeleciały nad bossem i wylądowały za nim. Ledwie dotknęły ziemi, a wszędobelskie żuczki rzuciły się na pieniądze. Albo rzuciłyby się, gdyby nie zostałe zatrzymane przez szefa oraz jego ochroniarzy. Dwójk zeskoczył z sufitu, odgrodziwy drogę mniejszym żuczkom. Dowódca popatrzył się po bohaterach, po czym pokręcił głową. Strzelił odnóżem żuczka próbującego przecisnąć się do pieniędzy. Bogini i astromanta przez chwilę byli świadkami pouczania gromady owadów przez większego robaka. Gestykulował, machał czułkami, a na koniec zaciągnął się suchym cygarem. Karakany wróciły do pracy. Natomiast boss z ochroniarzami cofnęli się, zebrawszy po drodze rozrzucone pieniądze.
Droga wolna. Bohaterowie mogli bez przeszkód udać się do kolejnego tunelu. Przechodząc łącznikiem usłyszeli za sobą nienaturalny głos: "Powodzenia, ludzie". Tylko czyj? Żuki wróciły na swój posterunek. Następny tunel prowadził tylko w lewo, bo skręt w prawo prowadził do zaułku. Na ścianach widać było błękit i spadające gwiazdy, lecz mniej wyraźnie. Przyszłe pomieszczenie okazało się dość ciemne. Palące się poprzednim razem bladozielone pręty świeciły się tym razem na czerwono. Przed bohaterami tylko mrok.

Yuei
Wriggle pewnie szła przed siebie. Dotarliście do rozwiedlenia, gdzie jedna z dróg prowadziła na wprost, a druga w korytarz lewo. Dziewczyna zdecydowanie wybrała drugą drogę. Skręciła. Yuei mógł przez chwilę uchwycić jej twarz - była zła, ale też zmartwiona. Przeszła przez łącznik, za którym skręciła w prawo. Kolejny korytarz. Brak zmian scenerii. Jedynym wyjątkiem były ułożone w stosy monety, banknoty oraz przedmioty wykonane z drogocennych materiałów - biżuteria, porcelana, drewniane rzeźby, itd. Opiekę nad nimi sprawowały karakany, których było więcej niż poprzednim razem. Wriggle parła przed siebie machając czułkami.
Po przejściu do dalszej części labiryntu zza pokonanego łącznika wysunął się duży złodzieluch - taki sam, albo podobny do tych co leżały rozbryzgane przed budynkiem z czerwonej cegły. Zbliżał się do chłopaka. Wriggle nie zwracała na to uwagi. W pewnym momencie ściany kanału pokryły się błękitem nieba, a w nim - deszcz spadających gwiazd.
94
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
W piątek rano pojechałe do lubej. W poniedziałek od lubej wróciłe do rodzinnego domu. Odpis pojawi się późnym wieczorem.
95
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #023
Aika&Astrophel
Odległość od powierzchni ziemi do dna sieci korytarzy wynosiła mniej więcej dziesięć metrów. Podłoże było równe. Nie wznosiło się ku górze, ani nie spadało w dół. Astromanta mógł w pełni korzystać ze swych mocy. Jedyna wada? Niemożność obserwacji nieba. Tyle. Nie było mu potrzebne do określenia kierunku na północ. Wystarczyło się skupić. Pomyśleć o Gwieździe Polarnej, poprosić ją o radę... I ta odpowiedziała. Umysł Astrophela wypełniła obca myśl. Nim zdążył się nad tym pomyśleć jego lewy ręka wystrzeliła na bok. Gdzieś tam, z palcem wycelowanym w ścianę, była północ. Znali swoje położenie. Gdyby jeszcze wziąć pod uwagę średnią długość kroku, ich liczbę od chwili zejścia do podziemia i poznania pierwszej odnogi, oznaczenia błędnych ścieżek czy drogi powrotnej... Może z czasem uda im się dotrzeć do serca lochu. Tylko, czy zdołają z niego uciec?
...
Bogini rzuciła nieme zaklęcie. Ściany oraz sufit kanału rozjaśnił obraz błękitnego nieba, po którym sunęły nieskończone liczby jasnych, wyraziście świecących, spadających gwiazd. Wraz z magiczną projekcją, we wnętrzu bohaterów narodziło się ciepło, które dodało im otuchy. Co się stanie, to się stanie, będzie lepiej. Będzie dobrze.
Kto wie czy czar przyczynił się do sukcesu astromanty. Przywołana gwiazda przeleciała nad żukami bez większych problemów. Dopiero gdy wygasła, zmieniła się ich formacja. Stojący po bokach ochroniarze przenieśli się na ścianę, gdzie razem, z pozostałym na podłodze szefem, stworzyli między sobą idealny trójkąt równoboczny. Można było spróbować przelecieć między nimi, lecz czy było warto? Czy było bezpiecznie? Próba wykrycia fal, choć trudna, skończyła się powodzeniem. Zmieniła się częstotliwość ich nadawania, wykraczająca poza możliwości poznawcze maga - do czasu, gdy spróbował złapać sygnału.
Wtedy poruszył się olbrzym z cygarem. Przerzucił je z jednego kącika ust do drugiego, po czym przyjrzał się Aice oraz Astrophelowi. Przekrzywił głowę na bok. Wyciągnął przed siebie przednie odnóże oraz wykonał gest przypominający liczenie pieniędzy. Po tym przyglądał się parze wyczekująco. Robaki pod sufitem "wyglądały" na znudzone. Może to przez wyraz zamkniętych ust. Plus był taki, że nie chciały walczyć. Minus był taki, że czegoś chciały. Nad ziemią unosiła się lekka mgiełka, utrzymująca się może do kostek.

Yuei
Yuei wylądował w długim tunelu o betonowych ścianach, o średnicy około pięciu metrów. Za nim znajdował się ślepy zaułek. Natomiast droga na wprost prowadziła nie wiadomo gdzie. Wriggle była parę metrów dalej. Dogonienie jej wymagało przebiegnięcie się truchtem. Nawet po zmniejszeniu dystansu, dotrzymanie dziewczynie równego kroku było dość problematyczne. Robiła wszystko, żeby chłopak nie szedł obok niej, a nie daj bogom, żeby ją wyprzedził. Przyśpieszała i dostawiała kroku. Zaciśnięte pięści trzymała przy sobie, jakby pilnując się, żeby nie wylądowały gdzie indziej. Prośby i błagania nie pomagały.
Maszerowali przez długi korytarz oświetlany z obu stron przez długie rury emitujące bladozielone światło, na podobieństwo jarzeniówek. Blask był wystarczjący, by widzieć to co znajdowało się przed nimi i za nimi. Było jednak niewystarczające, przez co brodzili w półmroku. W każdym cieniu mogło się kryć niebezpieczeństwo. Po krótkiej chwili natknęli się na pierwsze ślady skradzionych przedmiotów, których zły stan wskazywał na "pożyczenie" jeszcze sprzed czasu incydentu. Trochę dalej natknęli się na samych złodziei, karakany we własnej osobie. Wędrujące to tu, to tam. W oddali, przez załamanie ciągłości światła z lewej strony, prawdopodobnie było widać skrzyżowanie.
96
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
https://www.youtube.com/watch?v=PVXVCbz0gNo 2:26.

Powinienem czuć się, jak zwłoki, a jeszcze kontaktuję. Powoli przestawiam się na tryb 48h doby. Może niebawem osiągnę upragnione demonhood.
97
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #022
Aika&Astrophel
Polecieli w lewo. Robaki wszędzie. Na końcu korytarza ściana, a przed nią olbrzymy zaabsorbowane liczeniem monet i układaniu ich w stosy. Nie zwróciły uwagi na bohaterów, a kontakt ze ślepym zaułkiem zawrócił ich do punktu wyjścia. Jak nie w lewo, to w prawo... Sytuacja nie wyglądała wcale lepiej. Żuczki biegały to tu, to tam zajęte przenoszeniem i segregacją przedmiotów. Nadzór nad nimi miały trzy duże robale. Jeden trzymał w zębach cygaro oraz miał bliznę pod prawym okiem. Dwa pozostałe były nieco mniejsze, stojące po bokach. Boss ze swoją ochroną zajmował całą szerokość korytarza - lecz nie wysokość. Za nimi ściana oraz pusta przestrzeń z prawej będąca prawdopodobnie kolejną odnogą.

Yuei
Czar prysł. Zielonowłosa wpatrywała się w sufit, jakby ktoś wylał na nią kubeł zimnej wody. Leżała tak bez wyrazu zastanawiając się czy ma być zła, czy może zawiedziona. Zaczęła się sama podnosić, gdy Yuei wyciągnął ku niej dłoń. Uścisnęła ją i zamiast wstać, przyciągnęła go by szepnąć mu na ucho.
- Nie rób tak więcej, skarbie - w jej tonie było słychać groźbę.
Wriggle puściła rękę Yueia, podniosła się sama. Podeszła do studni, do której wskoczyła bez zastanowienia. Młodzieniec dojrzał przed tym zmianę, w którym chłodną obojętność stopił gniew. Wejrzawszy głąb w studni mógł widzieć lądowanie dziewczyny. Nie zatrzymywała się. Nie czekająć na chłopaka poszła przed siebie, gdziekolwiek się teraz znalazła.
98
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
Robię sobie przerwę do poniedziałku. Przez weekend będę się przygotowywał do egzaminu. Jak się uda, to odpis pojawi się w poniedziałek po południu.
99
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #021
Aika&Astrophel
Zbliżywszy się do przeciwległej ściany, na której nie było robaka, bohaterowie ominęli go bez przeszkód... Mogło się tak wydawać. Czy było tak w istocie? Na tyle na ile udało mu się wspiąć odbił się od betonowej powierzchni i poszybował w powietrzu rozłożywszy potężne skrzydła. Czy byli zagrożeni? Nie zapowiadało się na to. Olbrzym zmniejszył dystans chwilowym lotem, lecz ponownie dotknąwszy podłoża drastycznie zwolnił. Nie było problemów z zostawieniem go w tyle. Tym bardziej, że zbliżali się do skrzyżowania. Skręciwszy w prawo przelecieli przez krótki korytarz, a ich oczom ukazało się... Dwie drogi. Jeden kierunek, dwa zwroty - prawo, albo lewo. Wystrój wnętrza nie różnił się tak bardzo od poprzedniego. Co się rzuciło na pierwszy plan, to chmara żuków układających najróżniejsze przedmioty - od nie stanowiących żadnej wartości do tych, które były czegoś warte - pojedyńcze banknoty, monety i metalowe przedmioty. W pobliżu nie było żadnych wielkich karakanów.

Yuei
Instynkt wziął górę. Rozsądek Yueia diabli wzięli... Czyżby? Dziewczę nie protestowało w żaden sposób. Zmiękczone przez wilgoć deski były stosunkowo miękkie, by się na nich... Zresztą, nie przejmowali się tym. Na czas pocałunku Wriggle przylgnęła do młodzieńca, objąwszy go mocno. Odpowiadając na jego agresję wepchnęła mu język do ust. Na ten moment mogli się zapomnieć, gdyby nie zaskakujące wyznanie chłopaka. Powoli odzyskując oddech przyglądała się mu spokojnie. Była cała rozpalona. Przyłożyła dłonie do klatki piersiowej, jakby wiedziała co może zaraz nastąpić i nie był to gest obronny. Wyglądała tak, jakby czekała by przyjąć go w objęcia.
- Y-Yuei... - jej głos drżał. Przełknąwszy ślinę wyszeptała. - Cieszę się...
Dotychczas otwarte usta Wriggle zamknęły się, rozciągnąwszy w szczerym uśmiechu.
100
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Jeden dzień zwłoki, to nie tragedia. Mam jeszcze do nadrobienia trzy strony. No i pornosa sobie wybrażam. Wkrótce poczwarka Yueia rozłoży skrzydła przeobraziwszy się w pięknego motyla... Albo już to zrobił i zaplątał się w sieć.

Either way, nie zamierzam rozpisywać tego bardziej niż jest to konieczne i względnie safe to work (nie tak hardcore'owe, jak Nishikinomiya Anna).



W sumie, nie wiem jak gracze, ale pomimo paru błędów (nie pochwalę się) jestem zadowolony z sesji.
101
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Może nie nas, ale mnie. xD
102
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #020
Yuei
Dziewczę wtuliło się w młodzieńca. Obejmując go w pasie położyła głowę na jego kolanach. Delektowała się otrzymywaną pieszczotą. Do czasu gdy przyjemność nie przerodziła się w zły dotyk. Wriggle skuliła się. Młodzieniec nie widział jej twarzy. Obróciła głowę i wcisnęła ją między uda. Czułki dziewczyny-youkai były twarde, lecz gładkie i przyjemne w dotyku. Mikroskopijne włoski łaskotały opuszki palców, a przerwy między segmentami prawie niezauważalne. Sprawdzić ich elastyczność? Dałoby radę je wygiąć, lecz czy warto? Wriggle sapnęła, prawdpodobnie z bólu. Wyszeptała słabe: "Bądź delikatny", które mogło być usłyszane, bądź nie. Słowa mogły wsiąknąć w spodnie chłopaka. Tak samo jak absorbowały wilgoć i ciepło oddechu dziewczyny. Czułki, tudzież antennae są silnie unerwionym obszarem na ciele stawonoga, receptorem wielu rodzajów bodźców. W tym dotyku... Dziewczę jęknęło - dźwięk, w którym granica między przyjemnością a bólem została zatarta. Miękkie usta spoczęły na kroku Yueia muskając je pieszczotliwie, ale i z pożądaniem.
Żadnego robaka w okolicy. Jedynie "żarówka" co jakiś czas przygasała, by znowu się rozjaśnić. Jak tak dalej pójdzie, to Wriggle zajmie się "antenką" chłopaka.

Aika&Astrophel
Czas tykał. Żuk czynił kroki. Robactwo było jednocześnie chaotyczne i zorganizowane w sposobie poruszania. Niby takie bezcelowe, a mijały się bez kolizji i bezbłędnie rozpoznawały. Parę karakanów odeszło w mrok. Trudno stwierdzić czy coś je zainteresowało, czy to kolejny objaw pozornej berozumności. Zmalało ich trochę, lecz nie wystarczająco. Olbrzymi bezkręgowiec ustawił się pod parą bohaterów i spoglądał nań czarnymi, owadzimi ślepiami. Co ciekawe oraz przerażające, otwór gębowy robaka był zbliżony do ssaków. Uśmiechał się prezentując rząd, prawdopodobnie ostrych, trójkątnych zębów. Próbował podnieść się na przednich odnóżach. Bezskutecznie, gdyż mag i bogini wisieli wysoko w powietrzu. Owad miał jednak inny pomysł i podszedł do ściany, po której zaczął się wspinać od strony astromanty...
103
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Nah. Miałem na myśli właśnie taki tip od MG. Sugestia zawarta w treści. Cóż. Zdam się na swój osąd. Już rozgryzłem sytuację.
Spoiler (pokaż/ukryj)
PS: Cieszę się, że Drewko nie widzi sesji. xD
104
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Teoretycznie w poprzednim systemie wysoka mądrość powinna otrzymywać jakiś tip od MG. W trakcie pisania i tak implikuję potencjalny obrót zdarzeń, lecz jest to tylko jeden z wielu, albo najbardziej prawdopodobny.
Nie będę udzielał odpowiedzi na potencjalnie inny bieg zdarzeń, który mógł zmienić tok sesji. Nie jest to VN i nie wymaga 100% complete dla maksimum satysfakcji. xD
105
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Rozkminiam. Dawać jakieś tipsy od MG?