Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Test] Reverse Phantasmagoria (Przeczytany 39883 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #30
- Szaleńcy... Szaleńcy wszędzie...
Mężczyzna mruczał do siebie słysząc kolejny głos, który... Chciała z nim walczyć? Tak? Teraz? Miał sobie połamać drugą rękę, żeby dać im wyrównane szanse? Mógłby nawet walczyć z odciętą głową, ale pod warunkiem, że byłaby noc. Zamiast tego był dzień... Na otwartej przestrzeni cienia nie uświadczy, poza nimi samymi. Gdyby się lekko uniósł na łokciach, to samemu stworzyłby wystarczająco cienia by...
- Vaul, lecimy.
Powiedział demon materializując ze swojego cienia trampolinę, albo coś podobnego. Spod Rogatego wyskoczyłaby kolista płaszczyzna z przyczepioną od spodu sprężyoną, która po samoistnym zwolneniu mechanizmu wystrzeliłaby mężczyznę w powietrze. Stamtąd, wyzywając na wszystko co może wyzywać, własnymi siłami postarałby się dolecieć do Wioski Ludzi. Bark nastawi na miejscu.

Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #31
Awaryjne lądowanie... Po pierwsze, normalny człowiek nie potrafi latać. Chyba że za pomocą magii.
- Jesteś może magiem, Deviolu?
Tak, nie mogłam zapominać, że muszę znaleźć nowego mistrza. Chociaż ten jegomość wyglądał bardziej na czarny charakter, niż na księ... Zaraz! O czym ja myślę?
Popatrzyłam na Medicine.
- Wstrzymaj się, chcę uzyskać od niego parę odpowiedzi.
Jak zauważyłam, że chce uciec, docisnęłam go nogą do ziemi.
- Gdzie się wybierasz? Najpierw odpowiedz na moje pytanie!

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #32
Masz ci los. Deviol dociśnięty do ziemi jedynie przeklął pod nosem i podparł głowę zdrową ręką, jakby miały ujść z niego resztki cierpliwości. Mimo to, grał dalej.
- W porządku, w porządku... Nie jestem w stanie walczyć, więc nie licz na pokaz fajerwerków. Swoją drogą, nazwanie mnie magiem... Byłoby obrazą dla wszystkich żyjących tutaj magów.
Mężczyzna wystukiwał jednakowy rytm na swoim policzku. Czekał na obrót zdarzeń. Przede wszystkim wyczekiwał momentu, w którym obca noga nie będzie go gnieść po plecach. Nie żeby tego nie lubił. Mogła to być Sakuya, Meiling, Remilia... Ale obca kobieta? Pfff...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #33
Ren

Czy to osoba była za daleko, czy jakaś zamyślona czy też może głucha - jej nawoływania nie wywołały większego efektu. Ale mimo to ta osoba szła dalej w górę. Gdy w końcu długie zielone włosy tejże persony pojawiły się na schodach prowadzących na teren świątyni, Ren mogła ją ujrzeć w pełnej krasie. Biało-niebieski strój kapłanki, proste gohei, i dwie spinki we włosach - jedna w kształcie żaby, a druga węża.
Wyglądała na bardzo rozradowaną, co jednak się zmieniło dość gwałtownie, gdy zobaczyła sytuację.
-Co tutaj się stało?!-Przejęła się niezmiernie, przystępując do różnorakich rytuałów. Przyłożyła palce do skroni, rozchyliła powieki, poklepała po policzku...
-Sanae...-Wymamrotała w końcu Reimu, która to spróbowała w końcu wstać, ale brakowało jej trochę na to sił. Nawet bardzo.
Ren czuła, że niedługo jej moc przestanie działać.

Charlotte i Deviol

Vaul nie reagował na polecenia, bulgotał sobie dalej i nawet zdawał się trochę wsiąkać w podłoże. A działanie Charlotte się udało - przygwoździła butem mężczyznę do ziemi.
-Nie możesz? To jaki ma być z ciebie pożytek?-Medicine skrzywiła się w niezadowoleniu-Poczekam, Charlotte. Tylko nie przeciągaj, moje pole cały czas umiera!
I tyle było na razie z jej udziału. Wylądowała na ziemi i zaczęła się rozglądać i chodzić spokojnie z miejsca w miejsce. Przyglądała się różnym rzeczom, i to nawet z rosnącym zaciekawieniem.

Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #34
Piękna kapłanka przychodziła do świątyni. Nigdy wcześniej jej nie widziałam, czyżby pochodziła z innej świątyni? Jeżeli tak to której? Niestety nie mam teraz czasu na zadawanie pytań. Poznałam jedyni jej imię, wypowiedziane przez Reimu.
- Rzuciłam zaklęcie aby usunąć efekty trucizny ale przestaje już działać. Jakiś dziwny zapach w świątyni wywołał chorobę. Musimy jak najszybciej zabrać ją do lekarza! - Mówiąc krzyczałam. Jeżeli zabraknie kapłanki z rodu Hakurei, kto będzie zajmował się w gensokyo utrzymaniem równowagi? Sprawa była najwyższej wagi.

Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #35
- A więc w tej krainie są magowie... dobrze widzieć... - powiedziałam do siebie.
Zdjęłam nogę z pleców tego mężczyzny i wyskoczyłą z krateru.
- Masz rację - zwróciłam się do Medicine. - Nie ma sensu zawracać sobie dłużej głowy tą podrzędną istotą.
Zawiesiłam broń na plecach i popatrzyłam z góry (w sensie dosłownym i metaforycznym) na Deviola, po czym odwórciłam głowę na tyle gwałtownie, iż moje włosy uniosły się na chwilę.
- Masz jakieś podejrzenia, gdzie można szukać wskazówek na temat dziwnego zachowania roślinności? - zapytałam się lalki. - Gdyż ja znalazłam się tutaj niedawno i nawet nie wiem, gdzie należałoby zacząć szukać.
No i mój mistrz nigdy nie wymagał ode mnie, żeby analizowała jakąś sytuację i szukała jej rozwiązania. Moim celem była walka i chronienie jego siedziby, dlatego też czułąm się trochę zagubiona na myśl, iż teraz przyjdzie zająć mi się tym incydentem. Starałam się jednak tego nie okazywać. Dobrze, że spotkałam Medicine. Wątpię, czy jej pomoc w ewentualnej walce będzie mi potrzebna, lecz na pewno przyda się jako przewodnik i osoba znająca się na tutejszych realiach. No i może uda mi się spotkać jakiegoś maga, skoro żyją w tej krainie.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #36
- Pożytek nie mniejszy niż z was. Rozejdziemy się w tym miejscu.
Rzekł zgryźliwie demon, podniósłszy się z ziemi. Otrzepał się jedną ręką, po czym raz jeszcze wrócił do ziemi, by zabrać z niej rozjechanego chowańca i zarzucić go sobie na ramię. Obejrzał się za siebie z nieskrywaną pogardą.
- Roślinność wymiera, to i trzoda wymrze. W wielkim obiegu dusz, któraś trafi do mnie.
"Lepiej, by nie wasza", dodał w myślach. Stojąc tworzył cień, który palcem pokierował do swojego chorego ramienia oraz przywiązał je do ciała na kształt kaftanu. Już nie musiał się obawiać turbulencji w trakcie lotu. Nie mając nic więcej do powiedzenia odbił się od podłoża i poszybował w stronę Wioski Ludzi. Jeśli tylko mógłby lecieć pod osłoną drzew...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #37
Ren

Zaklęcie przestało działać. Ren stopniowo czuła rozchodzącą się błogość po jej ciele, która niemalże ją obezwładniała. Miała ochotę po prostu usiąść na ziemi i nie przejmować się czymkolwiek.
Reimu patrzyła na kapłankę rozmarzonym spojrzeniem. Uśmiech powoli zaczął wstępować na jej twarz, i zaczęła mamrotać coś niezrozumiale. Sanae zakasłaka
-Khy, khy... to coś z tym..., hej, Ty też?!-Popatrzyła na Ren z przestrachem. Coś musiało ją zaniepokoić. Uniosła w górę dłoń z gohei.
-Trzymaj się czegoś, zaraz oczyszczę powietrze!-Zawołała energicznie. Nie zdawała się nawet myśleć o czekaniu.

Deviol i Charlotte

Niepowstrzymywany już przez nikogo demon uniósł się w powietrze. Zdawało się to być naturalną umiejętnością mieszkańców tej krainy, bo co kogoś spotykała to latał.
-A idź sobie!-Medicine machnęła na niego ręką. Podeszła do Charlotte poddenerwowana-To co teraz robimy? Trzeba się zająć tą sprawą, a nikt nic nie chce powiedzieć!
Jeżeli zdecydowała by się rozejrzeć, to zauważyłaby jedynie parę wróżek majaczących na horyzoncie i okoliczną mgłę która skutecznie przesłaniała widok. Był jeszcze ten krater oraz malutki dołek w miejscu, gdzie była ta ciecz którą zabrał mężczyzna. Zupełnie, jakby ktoś wyrwał trawę.

Deviol

Leciał sobie spokojnie, chociaż nieco na ślepo. Słońce nie działało na niego dobrze. Miał wręcz wrażenie, że miał problemy z oderwaniem Vaula z ziemi, jakby się szarpał z jakąś byliną. Powoli jednak wracał do siebie.
-[glow=black,2,300]Ugh... zawsze to samo... znowu lecimy?[/glow]-Cień uformował na jego ramionach swoją zwyczajową formę. Nie przeszkadzało mu to jednak w mówieniu-Czemu się na to zdecydowałeś, panie?
Mógł mieć tylko takie wrażenie, ale coś majaczyło mu w zasięgu wzroku. Jakieś budyneczki. Chyba się zbliżał.

Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #38
Moje zaklęcie przestawało działać, mogłam je ponowić, lecz... zrobiło mi się tak przyjemnie...
Usiadłam i oparłam się na rękach patrząc w niebo lekko przymrużając spojrzenie - Czy stanie się ze mną to samo co z Reimu? - Zapytałam sama siebie, chodź przybyła kapłanka na pewno mogła również to usłyszeć. Byłoby dobrze jeżeli udałoby się jej uzdrowić nas obydwie a więc powinnam zdać się na jej zdolności...

Pomimo błogości jaką czułam przed oczami pojawiły mi się wizje umierających z powodu choroby rodziców... Teraz ja miałabym umrzeć tak samo? Bez nawet postarania się we wsparciu osoby która chce mnie uratować? Co ja w ogóle odpierniczam? Jest mi co prawda przyjemnie, ale jeżeli zostanę w tym stanie... umrę.
Nie powinnam... Nie teraz.... Nie w taki sposób...

Otworzyłam szeroko oczy i spróbowałam ponowić zaklęcie lecz tym razem tylko na mojej osobie nie na Reimu. Reimu musi pozbyć się trucizny z ciała, jeżeli jej efektem jest powodowanie tego przyjemnego uczucia... To nie ma co z niej zdejmować znieczulenia. Trzeba usunąć truciznę a nie jej objawy.
Dla mnie wystarczy usunięcie objawów bym mogła kontaktować i służyć wsparciem do czasu wyleczenia nas obydwu... No chyba, że nowo przybyła kapłanka nas wyleczy...
Jeżeli w trakcie mych rozważań oczyściła powietrze tak jak planowała, pytam jej - Wodę też jesteś w stanie oczyścić? Reimu jest wyschnięta chociaż... Może ryżówka ze świątyni też by się nadała? - mówiłam półżartem-półserio. Z jakiegoś powodu martwiłam się tylko o wodę w ciele kapłanki, ponieważ nie wiadomo jak długo nie piła a człowiek po dwóch-trzech dniach bez wody umiera. Trochę wody na pewno przedłużyłoby jej żywot.

Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #39
Zamyśliłam się chwilę. Czyli Medicine też nic nie wiedziała. Nie dobrze, bo ja sama nie jestem w stanie niczego wymiślić. Może jednak zna kogoś, kto zajmuje się takimi nadnaturalnymi przypadkami? Pamiętam, że, jak żyłam jeszcze we Francji, różnymi magicznymi przypadkami zajmowali się imkwizytorzy. Sama takowego nie spotkałam, ale może w tej krainie istnieje podobna instytucja.
- Czy nie ma tu żadnej osoby, która zajmuje się takimi przypadkami? Bo może ktoś taki wiedziałby coś na ten temat? - zapytałam się. - Bo ja sama zostałam stworzona do innych zadań, niż szukanie rozwiązania problemu z więdnącą roślinnością.
Chciałam tak wyartykuować swoją bezradność, żeby nie dać po sobie poznać, iż nie wiem, co mam począć. Moja duma mi na to nie pozwalała.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #40
Mężczyzna podrapał się ręką po głowie.
- Cholera wie. Lepsze to niż lądowanie w wodzie. Spodziewałem się dobrego aktu. Taki też zastałem. Lepiej być branym za idiotę, nic nie znaczący pionek w tej rozgrywce szachów... Ale gdy pionek dotrze do ostatniego pola... Dalej wiesz co się dzieje.
Demon odpowiedział z powagą podpartą pewnością siebie.
- Jeszcze lepiej być graczem kontrolującym figury. A jeszcze lepiej sędzią kontrolującym rozgrywkę. Zawsze można sobie pozwolić na rzut stołem... Musimy spełniać swoją rolę, Vaul. My znamy naszą grę, ale cały świat? Czy musi? Sztuka byłaby nudna, gdyby udzielono w niej jednoznacznych odpowiedzi. Niech się namyślą. Głupiec to czy pan?
Zwolnił lot, opuściwszy się powoli na ziemię. Wolał nastawić sobie bark przed pójściem dalej. Pogłaskał czule materię spoczywającą na jego ramionach.
- Ludzie nie przywitają nas z szeroko otwartymi ramionami. Owszem, trzoda nie należy do najrozsądniejszych... Jednakże zrodzony jam z ludzkich pragnień, czuję pewien sentyment do tych kruchych istot. Czasami potrzebują pomocy siły wyższej, takiej jak my, by naprowadzić ich na właściwą drogę. Czasami potrzebują ochrony przed inną, równie silną, plugawą niegodziwością. - Demon skrzywił się i splunął na bok. - Kogo spotkamy, tego zapytamy gdzie ruszać dalej.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #41
Ren

Wkrótce okazało się, dlaczego Sanae kazała jej się trzymać. Po wykonaniu ruchu do przodu zerwał się gwałtowny wiatr, który rozwiewał mgłę na jakieś inne rejony. Na Reimu za bardzo to nie wpłynęło bo leżała na schodach, jednak Ren nagłe uderzenie powietrza zwaliło z nóg i poleciała do tyłu. Wylądowała na brukowanym przejściu do świątyni, ale na szczęście jedynie trochę się potłukła. Mogło być gorzej, gdyby wylądowała tam głową.
A z drugiej strony, znacznie się przejaśniło - nie było już pomarańczowo, chociaż dalej czuła się z lekka rozmarzona. Kapłanka zadowolona rozejrzała się, podziwiając efekt swojej pracy, po czym podeszła do Ren i pochyliła się nad nią
-Mówiłam przecież, byś się czegoś trzymała. Nic Ci nie jest?-Wyciągnęła dłoń, by mogła się podnieść. Pozostawała tylko jedna kwestia
-A nie można ze studni?-Zapytała. Zauważyła w końcu wiadro, ale po zbadaniu go chyba doszła do tego samego wniosku. Zmarszczyła brwi, i wylała całą zawartość na ziemię Pomarańczowa woda płynęła strużkami na ziemi, i niezbyt miała chyba ochotę się wchłonąć. A może to przez jej stan.
-Wody nie oczyszczę... ale mam inny pomysł...-Pare ruchów dłonią później, nad wiaderkiem pojawiła się maleńka chmurka, z której zaczął padać deszcz. Kapłanka zdawała się nie przykładać wielkiej uwagi do tego, bo zadała pytanie
-W międzyczasie powiedz mi, co Tu się stało

Charlotte

Lalka była zakłopotana zadanym jej pytaniem. Popatrzyła w bok.
-Ummmm... może... nie wiem, zazwyczaj jestem na swoim wzgórzu... ale może... o, mam! Chociaż jej strasznie nie lubię... więzi lalki...-Skrzywiła się mocno. Wróciła spojrzeniem do Charlotte.
-Jest taka wiedźma w lesie, może ona coś wie. Nie zdziwiłoby mnie to, może to właśnie jej plan, by mnie do siebie zwabić! Pokażę jej, co o niej sądzę, i uwolnię nasze siostry! O, to jest plan!-Zawołała coraz bardziej energicznie i bojowo. Wzniosła się w niebo i już chyba z ekscytacji zaraz miała zamiar polecieć.

Deviol

-[glow=black,2,300]Myślisz, Panie, że powiedzą nam więcej niż "idź do diabła?" Ale może wiedzą więcej, niż im się wydaje. [/glow]-Arogancja była jedną z cech, która mocno się udzieliła Vaulowi przy kreacji. Już wyraźnie było widać wioskę ludzi i jej budynki. Ruch był dość duży, tak samo jak i zamieszanie. Nawet był tłumek, w którym jeden mężczyzna coś przemawiał energicznie do reszty.
Demon był w powietrzu, nie został zauważony.

Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #42
Lądując na ziemi nadal zastanawiałam się co tutaj zaszło. Skąd ten wiatr? Moc kapłanki? Być może. A może tylko przewidziała, że zaraz zawieje? Nie wiem. Mniejsza z tym.
- Jasne, trzymam się. - Odparłam przyjmując pomoc we wstaniu. Gdy już stałam otrzepałam się lekko z piasku, a siniaki jakoś przeboleję.
- Przybyłam złożyć datek w świątyni. Pomodlić się do bogów aby tegoroczny nieurodzaj przeszedł jak najszybciej. - Zaczęłam opowiadać - W międzyczasie poczułam przyjemny słodki zapach, nie przeszkadzał mi jakoś specjalnie. Jednakże chciałam sprawdzić co z Reimu, że nie wychodzi na zewnątrz w tak ładny dzień. - Po to do niej poszłam? Już w sumie sama nie pamiętam, za dużo się wydarzyło by kojarzyć teraz każdy szczegół. - I wtedy ten słodki zapach który dochodził z wnętrza świątyni niemal zwalił mnie z nóg. A Reimu wysuszona i uśmiechnięta leżała na środku pokoju... No i zaraz później ty przybyłaś panienko... Możesz powtórzyć imię? Ja jestem Ren. - Stwierdziłam chociaż dziewczyna się nie przedstawiła do tej pory. Reimu coś mamrotała co prawda chociaż nie mam pewności.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #43
- "Idź do diabła..." - powtórzył demon będąc świadkiem zwyczajowego, bądź niezwyczajowego zebrania mieszkańców Wioski Ludzi. - Mogę prosić o zbyt wiele, lecz tym razem nie przygniotę cię swoją masą. Zeskoczyłbyś tam na dół i podsłuchał o czym mowa? Tymczasem wyląduję w jakimś zakamarku... Nastawię sobie ten cholerny bark.
Wylądować na dachu... Ktoś zauważy. Wylądować, albo spaść gdzieś w zaułku? Można. Tymczasem Vaulowi pozwoliłby zjednać się z czyimś cieniem. O ile nie powtórzy swoich słów "idź do diabła". Tym razem z adresem do pana.

Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Odpowiedź #44
Wiedźma? Więzi lalki? Zaraz, zaraz... Czyżby chodziło o jakiegoś maga, który korzysta z lalek? I może Medicine się zbuntowałą i uciekła? Bez względu na to, to może nie był dobry trop do rozwiązania tajemnicy stojącej za więdnięciem roślin, ale może zaprowadzić mnie do kogoś, komu mogłabym służyć! Należy więc z tej szansy jak najszybciej skorzystać.
- Prowadź zatem do niej! - powiedziałam pewnym siebie głosem.