Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #8 –
Ratta
- A jak niby mam zdobywać zdjęcia, inaczej niż pracą w terenie. - odpowiedziała oburzona. - Gdybym tylko siedziała na górze, moja gazeta nie byłaby taka poularna!
Twoja odpowiedź na temat tego jakiegoś klucza chyba ją rozczarowała.
- Ech, na serio nic ci się nie obiło o uszy? Wszyscy za tym gadają, a wypadałoby znaleźć osobę, która za tym wszystkim stoi! Musi przecież kryć się za tym incydent! - po chwili trochę ochłonęła i odpowiedziałą na twoje pytanie. - A w Kourindou sprawdzałaś? Tam można kupić rzeczy ze świata zewnętrznego.
Dams
Komaci zaczęłą się śmiać.
- Wybacz, człowieku, ale jak się spotyka boga śmierci, to nie po to, żeby z nim porozmawiać o pogodzie. - po chwili się jednak dodała. - A czemu by nie? Ech, po ostatnich wydarzeniach szefowa była tak wściekła, że praktycznie nie miałam jak obijać się w robocie. Tylko Komachi zrób to, Komachi zrób tamto, Komachi, przewieź do licha w końcu te dusze!
Zaczęła się żalić.
- Dobrze, że udało mi się na chwilę wyrwać z roboty i trochę odsapnąć. I jakimś dziwnym trafem spotkałam znowu ciebie. - zaśmiała się. - Jakby to ująć... chyba przeznaczenie tak chce, jeżeli wiesz, o co mi chodzi. No, ale mam dla ciebie propozycję, która może trochę opóźnić działanie tego przeznaczenia.
Sebastian
Ruszyłęś w stronę, z której dochodziły głosy i po chwili zobaczyłęś dwójkę: mężczyzna i kobieta. On przepychał jakiś wózek przez drogę pokrytą warstwą wody i deszczu, ona zaś była ubrana w białoniebieską sukienkę przewiązaną pasem obi. Miała różowe włosy spięte w dwa kucyki, a w ręce trzymała kosę. Nie widzieli cię jeszcze, za to ty miałeś okazję dobrze się im przyjrzeć i słyszałeś wyraźnie ich rozmowę.