Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Ankieta

Czy twoim zdaniem seksualizacja fandomu wpływa na niego pozytywnie czy negatywnie?

  • Zdecydowanie pozytywnie.
    3 (27.3%)
  • Raczej pozytywnie, ale pewne rzeczy mnie drażnią.
    1 (9.1%)
  • Nie mam zdania.
    0 (0%)
  • Raczej negatywnie, choć ma to też plusy.
    4 (36.4%)
  • Zdecydowanie negatywnie.
    3 (27.3%)

Ilość głosów: 11

Temat: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna? (Przeczytany 67667 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
  • adzi
  • [*]
Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #15
tak btw. akurat czepianie się MariAri i !Fanon!Tsun!Alice nie jest na temat. To był hipotetyczny przykład.
Avoinding being cryo-frozen with some English beef since 2015

Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #16
@Krolo Już sam fakt że jedynie cycki definują kobiece ciało jest godny zesłania do piekła. Mniejszy biust/jego brak pozwala dostrzec inne elementy kobiecej urody. To jest trochę subiektywne, ale z dwojga skrajności (krowie wymię i deska) wolę zdecydowanie deski.

Zaś wrzucanie Aseksualistów do LGBT... Jakbyś trochę zbadał temat, byś wiedział że część z nich identyfikuje się z LGBT ale zdecydowana większość nie. Nawet osoby które socjalizują się na forach typu AVEN, często nie czują się częścią społeczności Tęczowych.

No i, nie każda osoba aktywna seksualnie musi lubić porno, i inną zboczoną zawartość. Touhou ma wiele ciekawych aspektów że praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Najlepiej by było gdyby każda osoba mogła się czuć dobrze w społeczności fanów. To żadna polityczna poprawność czy coś w ten deseń, tylko szacunek.

Powiem tak, jestem wielkim miłośnikiem dobrego majonezu.

  • adzi
  • [*]
Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #17
nawet deski są zazwyczaj kształtniejsze od loli.

BTW w bodajże Nowej Zelandii pornole z aktorkami z rozmiarem miseczki A są zakazane...

Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #18
tak btw. akurat czepianie się MariAri i !Fanon!Tsun!Alice nie jest na temat.
Zawsze jest dobry moment na czyszczenie herezji.
@Krolo Już sam fakt że jedynie cycki definują kobiece ciało jest godny zesłania do piekła.
Nic takiego nie napisałem, a fakt, tak to zinterpretowałeś świadczy tylko o Twojej ignorancji. See:
nawet deski są zazwyczaj kształtniejsze od loli.
Zaś wrzucanie Aseksualistów do LGBT... Jakbyś trochę zbadał temat, byś wiedział że część z nich identyfikuje się z LGBT ale zdecydowana większość nie. Nawet osoby które socjalizują się na forach typu AVEN, często nie czują się częścią społeczności Tęczowych.
Wybacz, że lurkowałem for dla zboczeńców. Nie to, że w byciu gejem jest coś moralnie złego, ale nie oszukujmy się, zdrowe i naturalne to to nie jest.


Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #19
Pomijając na chwilę kwestie co wypada a co nie wypada.

W zasadzie przynajmniej w początkowym okresie rozwoju całego kanonu dziewczynki nie były aż tak bardzo moe i aseksualne jak to opisują teraz np. mangi (dla szerszego grona odbiorców).
Tzn. tak ZUNart swoją drogą, ale chodzi właśnie o charakter i sposób życia, jako, że są to głównie Youkai, to jednak ich zachowanie często było ukierunkowane impulsami (a nudziło się XD), więc o ile ZUN wspomina np. bardziej o tych wynikających z potrzeby zaspokojenia głodu, jedne żywią się emocjami, inne energią spirytystyczną, ale zdecydowana większość ludzkim mięsem (choć te randomowe długo raczej nie żyją jak Reimu wkracza do akcji) i tutaj np. Rumia jest dobrym przykładem, to te impulsy wcale nie jest powiedziane ograniczają się tylko do tego wyłącznie aspektu. Seksualne potrzeby zaspokoić pewnie niejedna dziewczynka w jakiś sposób musi, w przypadku tych wywodzących się od zwierząt, może ta potrzeba być szczególnie silna (a ludzie też nie są tylko z importu by Yukari, tak btw.).

To tak z bardziej ekstremalnych przykładów, also tyle fajnych artów nawet tylko lekko podsyconych erotyzmem, naprawdę szkoda by było całkowicie ten aspekt całkowicie negować... ZUNart taki brzydki, a samym moe można się też przesłodzić i nabawić cukrzycy (a niektórzy nie lubią też i takiej zbytniej słodyczy), bezpłciowy art długo się nie pamięta.

Z innej beczki się mi przypomniał temat 20 rocznicy Touhou (na marginesie szykuje się kolejny event z tym związany, będą autografy ZUNa), w ramach której ItouLife [1] podesłał via Tweet Lewd Patchy ZUNowi, ten stwiedził: "fajny art, ale mnie bardziej podnieca danmaku", takie wtrącenie XD

PS. @adzi Australia A-Cup Law
twórca bardzo fajnych H-doujinów touhou


Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #20
Ludzie aseksualni czy inni tęczowi, którym z jakiegoś powodu się to nie podoba mogą najzwyczajniej w świecie tego typu rzeczy unikać, natomiast dla całej reszty jest to błogosławieństwo.
Co? xD
To zabrzmiało tak, jakby osoba chodząca do szkoły z plecaczkiem w hentajdzieffczynki obraziła się na cały świat za to, że mają go za dziwaka.
Uniwersum pokochałem głównie za postaci. Za charaktery, za interakcje bla bla bla
Co ma do tego nsfw? Otóż nie mam pojęcia.
Przynajmniej jesteś szczery.
Niech ci będzie. Odpowiadam na baita. Ciesz się.
Tylko czy robienie ze stron fandomowych miejsc pomocy w fapie jest aby na pewno okej?
Tak.
Takie małe skojarzenie

ich zachowanie często było ukierunkowane impulsami, więc o ile ZUN wspomina np. bardziej o tych wynikających z potrzeby zaspokojenia głodu, jedne żywią się emocjami, inne energią spirytystyczną, ale zdecydowana większość ludzkim mięsem (choć te randomowe długo raczej nie żyją jak Reimu wkracza do akcji) i tutaj np. Rumia jest dobrym przykładem, to te impulsy wcale nie jest powiedziane ograniczają się tylko do tego wyłącznie aspektu.
Czyli kanonicznie mamy grimdark, a fanonicznie porno :P

Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #21
Co? xD
To zabrzmiało tak, jakby osoba chodząca do szkoły z plecaczkiem w hentajdzieffczynki obraziła się na cały świat za to, że mają go za dziwaka.
Ale to Ty jesteś tutaj tą osobą, która się obraża, bo "niby oznaczone ale hurr durr co to za zboczony fandom na ja niemogie".
Myślałem, że dyskusja była o wysyłaniu sobie doujinów/obrazków. Takie chatowanie to już wyższa szkoła jazdy i z tymi ludźmi faktycznie już może być coś nie tak.

  • Tora
  • [*]
Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #22
Problem ładnie przedstawiony, ale pod spodem kryje się najzwyklejsza zasada nr 34.

Aż przypomniał mi się pewien fragment:
"Innym grzechom [niż pycha] nieraz towarzyszy poczucie jakiejś jedności - wśród ludzi pijanych czy nieczystych dochodzi do bratania się, żartów i przyjaznych kontaktów."
-- C. S. Lewis

Zgadzam się z tym i dla mnie:
to nadszarpuje wizerunek fandomu, czyniąc z nas jakieś zdegenerowane oblechy zafiksowane na punkcie lolitek...
To albo kanapowa halucynacja, albo po prostu zadajesz się nie z tymi ludźmi co trzeba :)

Polecam przejrzeć sobie twittery artystów, którzy faktycznie tworzą fantastyczne ero rzeczy (np. Niro, Utakata czy Karory), które potem fruną do kartonowego pudełka. Nawet z małą pomocą GT wyraźnie widać, jak wspaniale się przy tym bawią, otwarcie zapraszają na swoje stoiska na wydarzeniach bądź radośnie dyskutują o ulubionych bajkach.

Bardzo polecam takie podejście i drogę myśli.
May your eyes be able to see things better, even if just a little.

Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #23
@Tora Przed R34 niestety nie da się uciec. Czy to dobrze czy to źle? Moim zdaniem jednak osoba która z tym nie chce mieć do czynienia powinna mieć do tego prawo. Zaś stereotyp nerdów wielbiących lolitki po części jest nieprawdziwy, ale się trzyma.
Może jednak warto jednak z nim zawalczyć?

Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #24
Zawsze mnie zastanawiało, co ludzie widzą pociągającego w ciele de facto niczym nie różniącym się od męskiego (oprócz genitaliów rzecz jasna).
Eto... Dłuższy tułów? Szersze biodra? Inny rozkład tłuszczu (brzuch vs tyłek i uda u kobiet)? Szersze kości twarzy? Mniejszy podbródek? Brak owłosienia? Palce?

Mi się coś kojarzy, że Seiga spierdoliła właśnie dlatego, że nie chciała swojemu popuścić, ale jest późno i nie chcę mi się sprawdzać.
Nie do końca. Seiga ma kościeja przede wszystkim dla taoizmu, ale nie ma przesłanek by twierdzić ze nie robiła tego i owego. Jej pierwowzór z chińskiej bajki (Qing'e) faktycznie zakochała się w Huo Huanie i dlatego wyszła zań za mąż.

Przed R34 niestety nie da się uciec. Czy to dobrze czy to źle? Moim zdaniem jednak osoba która z tym nie chce mieć do czynienia powinna mieć do tego prawo. Zaś stereotyp nerdów wielbiących lolitki po części jest nieprawdziwy, ale się trzyma.
Może jednak warto jednak z nim zawalczyć?
Ale parafrazujesz teraz sam siebie. Konkretnie: gdzie, z czym i w jaki sposób chcesz walczyć? Ciekawostki typu "X is watching you masturbate" dawno zniknęły ze strony głównej, więc Twój punkt trochę przelatuje mi nad głową.

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

Odp: Seksualizacja Fandomu - Krew czy Toksyna?
Odpowiedź #25
Temat przewałkowany już, ale nie mogę się powstrzymać...
ten obrazek tak bardzo w temacie
Taki mały troll :D