Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Kosiek

61
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.4] Limited Oni Works
Raion

Dziadzio miał nadspodziewanie dużo werwy. Faktycznie, wbił Ci mocno geta w śródstopie, na tyle by zabolało, ale nie na tyle by zrobić faktyczną krzywdę.

W sumie to wszyscy

Uderzenia ustały i zaległa martwa cisza, ktoś chyba w końcu zainteresował się wtargnięciem na swój teren.
Spoiler (pokaż/ukryj)
W zasadzie, jak nie ma walk, to możecie się między sobą interakcjować do woli robaczki.
62
Archiwum / Odp: [Sesja 1.6] How to train your Dragon
Kohaku

Kruk uderzył skrzydłami jeszcze kilka razy, by z grubsza dopędzić "tego drugiego" (na tyle by był w zasięgu głosu) i już miał się odezwać, gdy pojawiła się ta para dziewczynek na miotle, wiec ograniczył się do krótkiego:
- Właśnie...
A potem w zasięgu wzroku pojawiło się to ociekające wodą coś. Bibliotekarz już był pewien, że nie powie nigdy "widziałem wszystko". Póki co, obserwował... Pierwszy raz spotkał się z taką istotą i niezbyt wiedział jak ma zareagować.
63
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.4] Limited Oni Works
Wszyscy

Jeden zapukał, drugi zakrzyczał, małe rogate coś mało się nie pobeczało widząc ofiarę kotła alchemicznego, a miły starszy pan kulturalnie zapytał. Ogólnie udało Wam się zrobić całkiem sporo hałasu w tej o dziwo cichej części miasta. Niestety, nikt Wam nie otworzył. Dopiero po dłuższej chwili usłyszeliście względnie rytmiczne uderzenia w coś. Chyba metalowego. Dopiero po chwili zorientowaliście się, że brama na posesję jest lekko niedomknięta.
64
Archiwum / Odp: [Sesja 1.5] - Northern Lights
Oboje

Yakumo-sama spojrzała na Akio cokolwiek z zainteresowaniem, jednakże...
- Nie, niemożliwe. Jesteśmy zbyt daleko na południu. Poza tym zostaje kwestia co spowodowało tak dużą... Migrację...
Zanim Yukari poświęciła swoją uwagę Shijimie, zwróciła Ran przyciszonym głosem, zasłaniając usta wachlarzem. Dziewięcioogoniasta pokręciła głową i odpowiedziała znacznie krócej. Youkai Granic jedynie kiwnęła głową, a potem zwróciła się do Shijimy:
- Uznałam, że zestaw umiejętności Waszej dwójki najlepiej się sprawdzi w tej sytuacji.
A potem grzecznie zamilkła, obserwując was z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
65
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Obaj

- Fujiwara-san mimo nieśmiertelności, nadal ponosi konsekwencje cielesności i może być czasem niedysponowana. A Bambusowy Las Zagubionych jest na tyle bezpieczny, na ile jesteś w stanie o siebie zadbać - Keine ucięła dyskusję na ten temat. - Ciężko mi powiedzieć, czego możecie się tam spodziewać, szczególnie ostatnimi czasy. Z pewnością pewnej wilczycy, nie mniej ona jest dość nieszkodliwa...
Wywód Kamishirasawy przerwał jakiś łoskot w sąsiednim pomieszczeniu - coś jakby ktoś spadł z łóżka, albo duża ryba zaczęła się rzucać po podłodze. To przypomniało jej kolejne pytanie jakie padło. Zwróciła się do minichtulhu:
- To herbata. Napar ziołowy.
66
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.1] - Journalists gonna...
Phor

- Rzetelność, mój drogi to dokładność... - pospieszyła z wyjaśnieniem, a gdy przyznałeś się do swojej prawdziwej intencji względem przybycia tutaj, Aya tylko się uśmiechnęła, w taki sposób, że aż przeszły Cię ciarki po plecach. Chyba zagrałeś jej dosłownie do ręki - Widzisz... - rzuciła okiem na karteczkę, która "przykleiła się" do jej czarki z herbatą - Asaoka-san, moi reporterzy sami szukają swoich historii. Muszą przy tym wykazać się sprytem, inteligencją i szybkością. Jak już pewnie się domyślasz, jeśli nie udowodnisz mi tych cech teraz, będę musiała dać Ci sprawdzian...
67
Archiwum / Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Wszyscy

Po ostatnim pytaniu Uokawy, wszystkie siedmioro oczu na ostrzu Pustego skierowało swoje spojrzenie na nią, a paszcza o zgryzie pułapki na niedźwiedzie wykrzywiła się w parodii uśmiechu i oblizała, jakby myślała o czymś wyjątkowo smacznym.
Kapitan postanowił zignorować dziecko i przeszedł do bardziej palącego pytania:
- Upewnić się, że ktokolwiek tu przybędzie, będzie w stanie pokonać Ją.
68
Archiwum / Odp: [Sesja 1.6] How to train your Dragon
Kohaku

Jakkolwiek sytuacja z Parsee była intrygująca, kruk nie zatrzymywał się, by zadawać zbędne pytania. Miał inne priorytety. Do czasu. Zobaczył smoka. Smoka. Takiego jak na opisach i rycinach w księgach. Uznał, że Reimu raczej nie umrze ze starości przez ten czas jaki poświeci badaniu tak niezwykłej istoty... Pod warunkiem, że nie będzie to inny dowcip świata, jak to miało miejsce jakiś czas temu z pewną wielką, dmuchaną lalką...
Tak czy siak, Suzumiya poleciał za potworem, dla pewności sprawdzając, czy ma drobne by przekupić kapłankę po zbadaniu kolejnej afery na powierzchni. Zaczynał być wdzięczny temu, że w Byłym Piekle jest tak (względnie) spokojnie..
69
Archiwum / [Sesja 1.5] - Northern Lights
Oboje

Otrzymaliście zaproszenie od Yukari. Jej się nie odmawia. Tak na prawdę, nawet was nie zapytała, tylko otworzyły się pod Wami portale i wypadliście przed jej obliczem. Tuż obok niej siedziała Ran. Gdy mniej - więcej doprowadziliście się do pionu, lisica postawiła przed Wami i swoją panią czarki do sake, napełniła wszystkie, a potem wróciła na swoje miejsce. Po dłuższej chwili, Youkai Granic odezwała się:
- Jest pewne zjawisko, które chciałabym, żebyście pomogli mi zbadać. Tajemnicze światła w północnej części naszej cudownej krainy, budzą powszechne przerażenie. Wśród Youkai - no, jak chciała to potrafiła mówić prosto z mostu...
70
Archiwum / [EXSesja 1.4] Limited Oni Works
Raion

Gdy już nieco wydobrzałeś po gościnności pewnej wampirzycy, wróciłeś do swoich dawnych zwyczajów, a także zyskałeś kilka nowych. I to drugie postanowiłeś wprowadzić dziś w życie. Po ludzku mówiąc udałeś się na spacer. Nikt nie przestrzegł cię niestety przed tym by pilnować swoich stóp - nie wiadomo, gdzie mogą ponieść. No i poniosły. Do centrum. Tam z kolei trafiłeś na wiadome ogłoszenie. Diva z Góry potrzebująca pomocy? To będzie interesujące. Miałeś spory kawałek do przejścia. A gdy dotarłeś na miejsce, spotkałeś...

Uokawa

Gdy mniej-więcej doszłaś do siebie, na tyle by znowu zostać rzuconą w wir pracy w świątyni (czyli stanowczo za szybko), po kilku dniach, Byakuren wezwała Cię do siebie. Jak zawsze, roztaczała wokół siebie tą spokojną, przyjazną aurę. No i dostałaś zadanie. Miałaś ruszyć do Byłego Piekła (!?), by pokazać tamtejszym bytom, że na powierzchni jest dla nich miejsce, w przeciwieństwie do tego co uważają. Metody zostawiła do wyboru Tobie. No i masz babo placek... No cóż. Wyjścia nie miałaś - trzeba było zabrać się do roboty. I tak brzmiało to przynajmniej dziesięć razy bezpieczniej niż kolejna herbatka z Remilią...
Do Byłego Piekła w zasadzie wpadłaś i to dość dosłownie. O dziwo, nikt się do Ciebie za mocno nie czepiał - to pewnie przez te rogi. Nie bardzo wiedziałaś od czego zacząć... Może biblioteka, wokół której krąży ten wielki sęp? A może zamczysko? Albo... może zaczniesz od pomocy tubylcom? Trafiłaś na słup ogłoszeniowy. Ha! Jednak miałaś nosa. Popytałaś tu i ówdzie i już wiedziałaś, jak dotrzeć na miejsce.

Tenjin

W swych wędrówkach, zaszedłeś aż do Byłego Piekła. Miałeś przy wejściu trochę problemów z pewną pajęczycą, a później z tą zielonooką damą pilnującą mostu, ale jakimś cudem udało ci się wygadać przejście dalej. Całe to miejsce cię intrygowało. Kolosalne, podziemne miasto pełne najróżniejszych Youkai, o których istnieniu słyszałeś do tej pory tylko legendy. Ogólnie, ostatnio spotkałeś wyjątkowo wiele żywych legend.
Tak czy siak, obecnie wędrowałeś po mieście i pewien słup ogłoszeniowy zdradził Ci tajemnicę, iż ktoś potrzebuje pomocy. A że nie miałeś w zwyczaju odmawiać w takich sytuacjach, ruszyłeś w stronę wskazaną przez może niezbyt grzecznych, ale na pewno wesołych oni.

Fryderyk Edward Hanover

O, miejsce było zdecydowanie ciekawe. Eksploracja kolejnych okolic Byłego Piekła, stanowiła dla Ciebie niezwykle fascynujące zajęcie. Tym bardziej, gdy już natrafiłeś na miasto. Było w nim absolutnie wszystko... Czego na pierwszy rzut oka powinieneś się wystrzegać. Libacje na ulicach, dwóch oni radośnie piorących się po pyskach, śmiechy, radosna, cokolwiek mało wyrafinowana, muzyka i nikogo kto próbował zapanować nad tym chaosem. I w tym całym bajzlu, na środku rynku stał, o dziwo cały, słup ogłoszeniowy. A tam widniało jedno, względnie świeże ogłoszenie... No cóż. Ktoś potrzebował pomocy, a sądząc po piśmie i stylu wypowiedzi, był to jakiś biedny plebejusz. Honor szlachty zobowiązuje...

Wszyscy

Gdy cała Wasza czwórka spotkała się pod bramami do posiadłości Yuugi...
71
Archiwum / [EXSesja 1.1] - Journalists gonna...
Tetsuya

Nie byłeś pewien jaki demon cię podkusił do przybycia tutaj. Nie mniej jakimś cudem trafiłeś do redakcji Bunbunmaru Newspaper. Ba, mało tego. Wylądowałeś przed Shameimaru Ayą. Lokalnym szefem wszystkich szefów. Mimo szczelnych drzwi, jej cały gabinet pachniał farbą drukarską. Nie przeszkadzało to całkowicie nieskrępowanie pogonić swojej sekretarki, by przyniosła Wam obojgu herbatę i ciastka ryżowe. Tengu usiadła na kanapie przed Tobą i zaczęła:
- Jak bardzo cenisz sobie rzetelną informację Asaoka-san?
72
Archiwum / [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Obaj

Kamishirasawa Keine postawiła przed swoimi gośćmi po kubku zielonej herbaty, po czym zajęła miejsce na przeciwko swoich pracowników i zmierzyła ich po raz nie wiadomo który wzrokiem. Ten po lewej nie budził jej zastrzeżeń, ale ten po prawej... Cóż. Kobieta ewidentnie nie chciała się gapić, nie mniej ciężko było jej nie rzucać na niego co chwila okiem. Keine wypiła łyk naparu, wzięła głębszy wdech i w końcu się odezwała:
- Tsuwabuki-san, Omacraq'ke-san, cieszę się, że znaleźliście chwilę by pomóc mi i mojej znajomej. Otóż, w Bambusowym Lesie Zagubionych pojawiła się dosyć niebezpieczna dla... Nieprzygotowanych istota. Chciałabym, żebyście zadbali o bezpieczeństwo tamtych okolic przez jedną, dzisiejszą, noc. Macie jakieś pytania panowie?
73
Kohaku

Wpadł jak gówno w wentylator, czy jak brzmiało to kappijskie powiedzenie. Mimo tego, że doskonale znał konsekwencje nadużywania mocy, musiał z niej skorzystać po raz kolejny - spróbował przywołać wakizashi, najszybciej jak był w stanie. Wyjątkowo, nie zależało mu na jakości przedmiotu, ale na tym by dało się nim pogrozić. Gdy skończył, poczekał, aż patrol go znajdzie. Zasłonił się branką, przystawiając jej broń do gardła, na tyle mocno, by rozciąć skórę i postanowił zbudować trochę napięcia:
- W tym domu czai się wielkie zło, które może zagrozić wam wszystkim, Radzie i całemu Gensokyo. Chcę was przed nim uchronić. Grupa z jaką tu przybyłem, miała być może inny cel, stąd takie a nie inne działania z mojej i ich strony. Nie chcę waszej krzywdy, nie mniej, nie zawaham się użyć siły - liczył na to, że wypracowana przez lata kamienna twarz i martwe oczy chociaż raz w życiu mu się przydadzą.
74
Archiwum / Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Wszyscy

Z kolejną serią pytań, Kapitan zaczął na tym, na kim skończył:
- Prowokować Jej gniew, nie dać się złapać, rozsądnie manewrować - odparł telepatycznie konstrukt.
Następny w kolejce był Mercurius:
- Bo ta walka nie byłaby uczciwa w żadnej mierze Mercuriusie - odpowiedział dość enigmatycznym tonem, nie mniej z pewną nutą... Wesołości?!
- Nie wiem nic o jakimkolwiek wsparciu. Ani też nie otrzymaliśmy nowych rozkazów Anrinie - odpowiadając Tobie, wojownik znów wrócił do swojej poprzedniego tonu.
Nie mniej, popis Uokawy, jej postawa i postura spowodowały brak natychmiastowej reakcji ze strony rycerza - trawił informację. O dziwo w jego głosie brzmiała nutka wesołości:
- Hah! Moja mała, to była niezła próba, przyznaję. Niemniej, wiem, że nie jesteście naszym wsparciem, bo przecież jesteście gwoździem programu, to po pierwsze. Po drugie, niczego nie przysięgałaś przede mną. Po trzecie, nie podniósł bym broni na bezbronne dziecko... A to, że doszłaś tu w tak dobrym stanie, jak na takie maleństwo, znaczy tylko tyle, że nie jesteś bezbronna - taaaa... Niebezpiecznie inteligentny...
75
Archiwum / Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Wszyscy

Kapitan pustych wsparł się na ostrzu (które notabene się na Was gapi... Całą czwórkę. Ma siedmioro oczu.) dając całkowicie do zrozumienia, że zupełnie nie zależy mu na walce.
- Przez stratę przewodników nie znam nawet waszych imion... - burknął tytułem wstępu i jego hełm przekręcił się w stronę Mercuriusa. - Obawiam się, że i tak będziecie musieli z nią walczyć. Zmieni się tylko cel tej walki.
Następną osobą w kolejce był Anrin i na nim też spoczęło spojrzenie podejrzanie elokwentnego pustego:
- Bytem, który nigdy nie powinien się tu pojawić.
Na końcu swoją uwagę poświęcił Kazumie:
- Może się objawić i w takiej postaci.
Mimo, że Uokawa nie umknęła uwadze ani kapitana, ani jego podwładnych, żaden z nich nie wykonał wobec niej żadnego gestu.