Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: Sytuacja Konwentowa (Przeczytany 96721 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Nashi
  • [*]
Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #75
Cytuj
Ja to marzę o touhousleepie, który by pękał w szwach
Nie wiem jak reszta, ale ja bym do zapchanego sleepa nie wchodziła :v ale rozumiem o co chodzi xD

Cytuj
Jak ściągać jak największą ilość ludzi na konwenty jak nie za pomocą najpopularniejszych tematów?
...ale może chociaż związane z Azją czy coś. Kuce też imo niezbyt pasują do rozkładów atrakcji. Mi się wydaje, że dobry pomysł na warsztaty/konkurs potrafi przyciągnąć ludzi, coś, co wymagałoby udziału uczestników, a nie tylko słuchania. Fandom touhou może mógłby zapewnić warsztaty RSO właśnie, tylko nie wiem jak opisać kwestię grania, bo grać trudno, ale z kolei uczyć ludzi tego to tak niezbyt.
Najpopularniejsze serie (jeśli chodzi o bajki) mogą wygenerować wiedzówkę, panel dyskusyjny i nie wiem czy coś jeszcze, a jeśli chodzi o touhou, to świat jest tak ogromny, że oprócz dużej wiedzówki można by dać rozpoznawanie czapeczek/muzyczek/pv-ek/artystów/doujinów/spelli/teł etc etc, a jest też masa contentu na kilkugodzinne panele dla nowoprzyjaciół (vide Maluetar i jego atrakcje na Falconie).
Wydaje mi się, że fajnie by było zachęcać ludzi serią, która ma mnóóóóstwo fanów w Japonii od lat i zapoznawać ich z bogactwem, z którego sobie nie zdają sprawy. I żeby w końcu wiedzieli skąd jest ta blondyna ze świecącymi skrzydłami czy ta siwa pokojówka albo z jakiego anime jest Bad Apple - wydaje mi się, że mimo wszystko to są rzeczy dosyć popularne, zadaniem touhoupl byłoby w takim razie uświadomić ich, że "tak, to touhou".

Spoiler (pokaż/ukryj)
nie czepiajcie się składni plox, przez ten cały koniec semestru mało śpię ;_;
edit: a, i żeby nie było - nie jeżdżę tak często na konwenty i pewnie nie mam wystarczającej wiedzy na różne tematy, swoją opinię bazuję na śledzeniu stron konwentowych/wydarzeń/galerii (stalku stalku) no i forum
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 30, 2014, 16:30:37 przez Nashi

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #76
Ostatnio na pewnej dość znanej grupie na fejsie jedna dziewczyna się pytała, czy są tam jacyś fani touhou, bo ona nikogo nie widzi i obawia się, że w Polsce mało jest fanów. W sukurs przyszedł jej inny człek, który powiedział, że jest danów th naprawdę garstka, o tardach nie wspominając już. Musiałem to wszystko trochę naprostować.

Dla takich ludzi wypadałoby robić jakieś atrakcje. Również po to, by przypomnieć im, że fandom th nie umarł i jest aktywny.

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #77
Tylko problem pojawia się wtedy, gdy atrakcje związane z touhou są masowo odrzucane, a spotkałem się już z tym parę razy :P

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #78
Będzie ściana tekstu bo widzę że sporo musze wyprostować i dopowiedzieć.

Po pierwsze odpowiem na pytanie Hartmanna.

Bardzo duzo powiedział Raion i PookyFan, podpiszę się pod tym obydwoma rękoma. Powiedz mi Hartmann, jeżeli 40 osobowa grupa z rozpisanym 3 dniowym planem solidnych atrakcji nt Touhou, turniejami z nagrodami etc. zostaje olana na rzecz grupy ludzi którzy zarabiają na odgrzewanych kotletach na każdym możliwym konwencie to coś jest nie halo (casus Love 3).

Próbowałem rozmawiać z orgami różnych grup konwentowych i zauważyłem, że coraz częściej odchodzi się od zbiorowych sal dla zorganizowanych grup (chyba ze jest się super elitarnym PZTA dzięki któremu leniwi orgowie nie muszą zadawać sobie trudności sprawdzenia danej osoby, bo to zbyt duży wysiłek, jeno zapychają program jak leci odgrzewanymi kotletami). Anyway, jeżeli nie masz solidnych pleców i znajomości wśród orgów, to na sleepa wspólnego czy room nie ma co liczyć.

Inna sprawa, że o fandomie Touhou chodzą/chodziły różne pogłoski, niekiedy umiejętnie podsycane przez osoby, które niegdyś udzielały się na forum. teraz ponosimy konsekwencje tego, oraz wielu innych rzeczy (stare czasy, nie muszę sie rozpisywać).

Co do tego czy fandom jest hermetyczny... on był kiedyś hermetyczny i może to właśnie przyciągało sporo ludzi, których zamiast edukować zniechęcało się lub wyśmiewało, traktując to jak potencjalny rytuał przejścia. Nie każdy którego wyrzuci się drzwiami wraca oknem...

odrzucanie atrakcji związanych z Touhou jest faktem. Co nie zmienia tego, że na ostatnim PA!conie i Animatsuri ludzie tłoczyli się na korytarzu przy stolikach które wystawiliśmy, by dowiedzieć się czegos o karciance i o samym Touhou. Zastanawiam się czy złośliwie nie zrobić transparentu z tekstem "Przepraszamy za warunki, orgowie uznali że nauka tej gry to ciota i chuj i nie przyjęli nam atrakcji" na następnym konie na którym bedziemy.

Podsumowanie: jest ciężko. Ale fandom nadal trwa i nadal próbuje poszerzać działalność.
Perhaps nobody will mind if I beat a terrible person like you <3

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #79
Nie żebym nie czuł się na siłach, ale raczej nie znalazłbym w Warszawie tylu odpowiedzialnych ludzi żeby powstała z tego odpowiednia ekipa.

OJ ZDZIWIŁBYŚ SIĘ

Ani trochę. Potencjalnych chętnych mógłbym z dużą pewnością wrzucić do trzech-czterech kategorii, w których rachunek wad i zalet nie wypada zachęcająco na dłuższą metę.

Jestem w stanie uwierzyć, że fandom Touhou skupiony na tym forum jest w stanie zapewnić dwa czy trzy dni atrakcji. Nawet uważam, że to dobry układ dla organizatorów, którzy ostatnio tak narzekają na ogólne buractwo uczestników i dezynwolturę prowadzących atrakcje. Jednak głupotą będzie niedostrzeganie oczywistych problemów, które mogą z tej okazji wypłynąć.

Nie macie przypadkiem poczucia bycia elitą fandomu? Większość konwentów nie jest skora do rezerwacji sleepów albo przekazywania ich w ręce konkretnych grup (poza pojedynczymi wyjątkami oczywiście) natomiast Wy rościcie sobie do nich prawa. Popatrzcie na to z ich perspektywy, czy nie narażą się Szaremu Konwentowiczowi 1 przeznaczając salę jakiejś konkretnej ekipie, kiedy on musi zostawić swoje rzeczy na korytarzu? Co z tego, że macie listę i wszystko ustalone - to oni będą musieli mieć dodatkowy kłopot i zmagać się z ignoranckimi problemami pokrzywdzonego. Tu nie chodzi o jakąś równość, tylko względy praktyczne - kto chce mieć na głowie dodatkowe problemy? Plus to samo na tle całego fandomu Touhou (bo wnioskuję z kilku źródeł, że to forum nie skupia jego całości), bo nagle zleci się masa ludzi spoza forum z tekstem "JA LUBIĘ IMPERISHABLE NIGHT OD 2002, CHCĘ BYĆ W TYM SLEEPIE" i co, wpuścicie ich? Jak odróżnicie "prawdziwych fanów" od cwaniaczków, którzy chcą mieć miejsce w sleepie?
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 30, 2014, 22:19:47 przez Hartmann

  • Nashi
  • [*]
Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #80
Tylko, że w niektórych sleepach grupowych bywało luźno, a na przykład Japaniconie 2 touhousleep był pełny. Nie chcę mówić jak było na innych konwentach, bo tylko widziałam w internetach jak było, noaleno.
No i nie od razu "elitą", po prostu wyrażona została chęć wygodniejszych warunków (w sensie możliwości zebrania się w kupę) dla kilkudziesięciu osób, przynajmniej tak mi się wydaje.

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #81
Hartmann, ale w zasadzie w czym leży problem? To tylko i wyłącznie dobra wola orgów, by przydzielić nam jakąś salkę i sleepa na wyłączność. Trochę nie rozumiem, dlaczego wypowiadasz się tak, jakbyśmy co najmniej planowali porwać Rogera i grozić wrzuceniem go do Wisły, jeśli na najbliższym Animatsuri nie otrzymamy sali na wyłączność i zamykanego sleeprooma dla naszej grupy ludzi z forum. Jak wspominałem wcześniej: każdy fandom chciałby mieć dla siebie salkę tematyczną, więcej - sleepa, w którym mógłby spędzić konwentowe wieczory ze znajomymi z tegoż fandomu, miast z randomami. I choć te chęci rzadko kiedy się urzeczywistniały, to z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że żaden konwent, na którym pojawiłem się wraz z ludźmi z touhou.pl w ramach zorganizowanej grupy z przydzieloną dlań salą na wyłączność, nie ucierpiał z tego powodu w żaden zauważalny sposób. My się nigdy niczego od nikogo nie domagaliśmy. Orgowie chcą dać nam Tohoróm? Fajnie, zbieramy się ekipą i jest epicko. Nie? Well, ekipa i tak przybędzie, najwyżej randomy w sleepie będą w głowę zachodzić, ocb z tymi śmiesznymi czapeczkami.
Elita fandomu? Czy ja wiem. Ten fandom jest zbyt mały, by mówić o jakiejkolwiek elicie (nawet jeśli niektórzy chcą się za taką uważać). Jakiekolwiek domniemane poczucie wyższości jest tu zresztą nierelewantne choćby z tego względu, że nikt nikomu na konwencie nie obiecuje, że zapłaci 40zł i wyjdzie usatysfakcjonowany planem atrakcji w 100%. Wielu zamiast sali Touhou wolałoby zobaczyć np. salę LoLa czy Naruto bądź innego Bleacha. Ale taką salę dostaliby tylko ludzie, którzy potrafiliby przekonać orgów konwentu, że nie tyle na nią zasługują, ale raczej sprawią, że plan atrakcji będzie wyglądać choć trochę bardziej interesująco dla szarego otakusa. A czy orgowie zdecydują, że tohoatrakcje mają taki potencjał - to już zupełnie inna historia, inna również dla każdej grupy organizującej konwenty w Polsce. Więc zamiast poczucia wyższości w naszym przekonaniu o tym, że dobrze by było mieć tohoróm na konwencie kieruje nami przekonanie, że moglibyśmy to po prostu zrobić fajnie, ciekawie i z przy okazji również z pożytkiem dla całości konwentu. Randomów nieśmiało zainteresowanych Touhou nie brakuje, taki Touhou Room może być dla nich okazją życia na wgłębienie się w zagadnienie.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 30, 2014, 22:32:18 przez PookyFan

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #82
To nie jest kwestia należy się / nie należy się. Myślę, że fandom każdej serii chciałby mieć swoją salę tematyczną, to jest jak najbardziej normalne. Poza tym kłóciłbym się z tym, że fandom Touhou nie jest otwarty. Ja tam osobiście witam każdego nowoprzyjaciela z otwartymi ramionami.

Fandom th jest zamknięty dla ludzi słabych psychicznie pod niektórymi względami. Innymi słowy, trzeba być odpornym na tutejsze traktowanie nowomyszy, nawet jeśli owa nowomysz ma już za sobą bagaż doświadczeń z dziełami pijanego Azjaty.

Co do tematyki konwentów, to ważne by było jak najwięcej atrakcji związanych z Japonią. Jeśli fantastyka i gry niejapońskie zaczynają zajmować coraz więcej czasoprzestrzeni konwentowej, to oznaka, że albo fantastyka i gry (i seriale!) rosną w siłę, albo Japonia słabnie. Z tym wiąże się też zainteresowanie całego fandomu. To fajnie, jak dany członek fandomu ma szerokie zainteresowania i zapewne chciałby mieć na konwencie i takiego Sherlocka, i LoLa, i Kinga, i Warhammera na równi z Naruto czy Kill la Kill, ale mnie się nie za bardzo to podoba. Przecież są konwenty fantastyczne a i można zrobić konwenty dotyczące gier video i innych takich cudów. Ale obecnie organizatorzy konwentów celują w jak największą liczbę uczestników i w ten sposób, taką podażą, odpowiadają takiemu i nie innemu popytowi. To naturalne...ale dla mnie konwenty tracą swój smak przez to. Zacząłem się bawić w konwentowanie w 2008 roku i mogę powiedzieć, że przez pierwsze 3 lata były jeszcze szło czuć, że to konwent mangowy. Obecnie większość z nich to istny kocioł tematyczny. Zupełnie jak PA!con, który akurat nastawiony był na rozrywkę różną.

Hartmann, jedna korekta. My nie wymagamy Touhou Roomu na wszystkich konwentach, na których jesteśmy. To logiczne i jasne, że tylko te organizacje, które konstruują konwent w dużych szkołach i wynajmują odpowiednią ilość sal będą w stanie sobie pozwolić "na nas". Wiesz, ta machina i tak już ruszyła. PZTA mają własne sale (czasami nawet 3-4), wielbiciele koreańskiej muzyki, wielbiciele japońskich gier planszowych. Niekiedy ci, którzy je organizują śpią tam. Dlatego my też chcemy czasami powalczyć o swoje. Nawet o taki Touhou Room, który nie byłby sleepem, ale my byśmy w nim mogli spokojnie pospać, bo jesteśmy przyzwyczajeni (przynajmniej tak widziałem) do spania przy dźwiękach metalowych aranżacji z touhou lub niespania w ogóle na konwencie. To tylko kwestia nazewnictwa, czy to będzie nosiło imię Touhou Roomu czy Touhou Sleepa. Jeśli szary konwentowicz poczuje się urażony tym, że mamy Touhou Sleepa, dajmy Touhou Room, który będzie częścią pionu atrakcji a nie pionu sypialnianego.

Nie wiem czy chcemy się czuć elitą obecnego fandomu, gdyż ten fandom ma raka na tak wielu frontach, że np. ja czasami się zastanawiam czy się do niego przyznawać. Chcemy popularyzacji touhou, a mnogość atrakcji touhou na konwentach to jedna z łatwiejszych dróg. O ile łatwiej jest wyjść do ludzi z dobrym sercem niż siedzieć sobie na forum i warczeć na każdą nowomyszę oraz udowadniać na każdym kroku jakim się to nie jest zajebistym. Coś podobnego chyba powiedziała Kanako do Reimu.

No i jeszcze dodam, że kiedyś na tym forum było parę osób, które śmiało mógłbym nazwać "so-called elite". Ale teraz jest już trochę lepiej z tym i nosy są trzymane ciut niżej, na szczęście.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2014, 00:23:49 przez Mayuki

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #83
Ostatnich kilka postów praktycznie wyczerpało temat .
Od siebie tylko dodam że widzę mimo wszystko przyszłość w pozytywnych barwach , gdyż jak to już powiedziało kilka osób , fandom Touhou się zmienił - to już nie jest zamknięta grupka nerdów bez życia , spotykająca się w touhou room'ach tylko po to by pić alkohol ,  toczyć krąg wzajemnej adoracji i oglądać na zmianę JAVY , Space Tunder Kids oraz Boku no Pico ( w przerwach robiąc larpy z ostatniego tytułu albo grając w alko chińczyka )  . To wszystko to już tylko niechlubna przeszłość , echo minionych lat - obecnie fandom Touhou to miejsce o prawdziwie rodzinnej atmosferze , gdzie ludzie wzajemnie się szanują i pomagają  , by wspólnymi siłami budować świetlaną przyszłość .

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #84
@Sephi:


Fandom Touhou to po prostu zbitka w miarę normalnych ludzi szczerze zainteresowanych Touhou. Jakkolwiek atmosfera w większości jego kręgów jest raczej przyjazna, to już nie osładzałbym tego aż tak bardzo. Nie przesadzajmy w drugą stronę, w każdym fandomie są konflikty. Ale to, jaki fandom jest, chyba jest już całkiem nierelewantne w kontekście konwentów.

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #85
Fandom Touhou to po prostu zbitka w miarę normalnych ludzi szczerze zainteresowanych Touhou.

No tak, normalność to rzecz względna. xD

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #86
Po trzecie na konwencie przydałby się dobrze zorganizowany cosplay. Dokładnie podane godziny, działający sprzęt, kurtyna. A do tego dobra informacja dla cosplayerów kiedy i po kim mają dokładnie wchodzić, bo często się ludziom to po prostu myli. Dobra (a przynajmniej lepsza niż zwykle) organizacja cosplayu po prostu by się przydała.
^ To najbardziej. Skoro cosplay nazywa się czasem największą atrakcją na konwencie to niech to ma ręce i nogi.

+ imo rzeczywiście przydałoby się więcej paneli/wiedzówek bezpośrednio związanych z seriami mango/animu. Bo z tego co ostatnio widuję na konwentach większość atrakcji niby ma coś powiązanego z fandomem, ale nie ciągnie to tak ludzi (via panel o hejtach na Asuconie, jest powiązanie z fandomem? Jest, ale ludzie i tak wychodzili po jakimś czasie z sali).
[w tym miejscu wkleić Balconową rozpiskę atrakcji z zeszłego roku, tragedia].

+ żeby osoba odpowiedzialna za te atrakcje była bardziej rozgarnięta, ostatnio odmowę wiedzówki dostałam na dwa dni przed konwentem, meh.

Ale to chyba było już tu wspomniane...

  • Tora
  • [*]
Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #87
@Mayuki, +10 & piwo, exactly my thoughts.

Dobrze by też było wiedzieć jakich kierunków rozwoju oczekujecie. Nie mam na myśli jedynie rzeczy typu "mniej gimbazy" tylko raczej coś, co faktycznie i realnie da się zmienić. Nawet sugestie wzmocnienia nakładu pracy w tak trywialnych obszarach jak "więcej papieru w kiblach" będą dla mnie coś warte.
Dla mnie największą bolączką obecnych konwentów jest odchodzenie od tematyki M&A i japońskiej popkultury. Kiedy jadę na konwent mangowy czy, jak to często pisze w reklamach, "imprezę promującą kulturę kraju kwitnącej wiśni", to chcę widzieć atrakcje związane z chińskimi bajkami, cosplayem, japońską muzyką, grami wyprodukowanymi w Japonii, a inne tematy poznać pod interesującymi mnie kątem (np. anime, a fizyka). Dla tego chcę jeździć na konwenty, a kiedy program jest tym przepełniony to szansa, że znajdę coś dla siebie, jest duża. Kiedy widzę atrakcje związane z Marvelem, LoLem, brytyjskimi serialami, ogólnie tym co niejapońskie, to szlag mnie tafia.

Dla mnie najgorszym zeszłorocznym konwentem pod kątem atrakcyjności był Balcon: Animachina, gdzie WWFF wpadł na pomysł by rozszerzyć tematykę o bajki ogólnoświatowe. Siedzimy nad programem w kilka osób i jest rozkmina:
- Chcecie iść na panel o Cartoon Network?
- Nie...
- A interesuje kogoś Batman?
- -__-
- No to może... a nie, sorry, nie znam tego tytułu.
- To chodźmy do planszówki.

Pół konwentu tam spędziliśmy. Na Asuconie poszliśmy dla zabicia czasu na panel o bombie atomowej. Nie powiem, okazał się świetny, ale ludzi na sali było mało i aż naszła mnie refleksja: "Przyjechałem na konwent o chińskich bajkach i siedzę na panelu historyczno-wojennym? Naprawdę? Ok, bomby spuszczono na Japonię, ale tu mówi się o wszystkim przed wybuchem".
Albo nieszczęsny Doubleback II, gdzie poszliśmy sobie radośnie na kalambury, licząc na kalamabury z M&A, a okazały się ogólne.

Zapewne jest jak napisałeś, że orgowie chcą ściągnąć jak największą ilość ludzi wciskając to wszystko do planu atrakcji by dogodzić zainteresowaniom każdego uczestnika, "by każdy znalazł coś dla siebie". Ale dla mnie konwent tylko traci, staje się mniej ciekawy, rozwodniony, dla nikogo. Tani sikacz może i przejdzie przez gardło każdego, ale szkoda go pić. Na następną Animachinę nie jadę, a mam blisko.

Wolałbym, żeby ludzi na konwentach było mniej, a konwent ciekawszy (czyt. naprawdę ogólnomangowy), jeśli tak to ma wyglądać.

Właśnie, ciekawa kwestia, to plus chęć posiadania Touhou Rooma/Touhou Sleepa. Obiektywnie patrząc, fandom Touhou jest nieduży i niezbyt otwarty. Dlaczego więc uważacie, że to właśnie Wy zasługujecie na prywatną przestrzeń na konwencie, a nie grupa, która zajęłaby się dużo popularniejszą materią.
1. TH Room. Przede wszystkim dlatego, że można. Touhou jest na tyle duże i różnorodne, że można sprostać wymaganiom orgów i stworzyć 40+ godzin atrakcji, nawet jeśli wymagane są zapchaj-dziury. O rzeczach na topie, takich jak Bleach, Shingeki czy LoL, siłą rzeczy czegoś takiego zorganizować się nie da. Skoro jest możliwość, to czemu nie walczyć? Własny room jest jak miejsce w sleepie - nikt na niego nie zasługuje, ma je ten kto wywalczy.
2. TH Sleep. To już jest jedynie kwestia wygody i miłego spędzenia konwentu w gronie znajomych / ludzi o tych samych zainteresowaniach. Konwentowiczów przyjeżdża ile przyjeżdża, rzadko kiedy jest miejsce dla każdego, zagnieżdżenie się we wspólnym sleepie to rzecz trudna, ze względu na kolejki i różne czasy dojazdu. Ale to nie jest sprawa "fandomu", tylko zgrania paczki. O wspólny sleep, bądź pół sleepa jak jest mniej ludzi, można walczyć w legalny sposób, bez układów z orgami i chamskiego narzucania się się innym konwentowiczom ("to nasz kurwa sleep i chuj, wypierdalać").

Jeśli atrakcyjność konwentu można podzielić na formalną i socjalną, TH Room należy do pierwszej, a TH Sleep do drugiej. TH Sleep wynika logicznie z TH Roomu, ale w druga stronę nie jest to konieczne ;D
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2014, 18:33:49 przez Tora
May your eyes be able to see things better, even if just a little.

Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #88
SM, nie zapominaj, że większość atrakcji m&a na Balconie, to były panele o tematyce yaoi, jeden z nielicznych paneli, na które chcieliśmy wpaść nie odbył się, po prowadząca zapomniała pendrive'a :/

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: Sytuacja Konwentowa
Odpowiedź #89
Czyli rozumiem, że w ramach "udowodnienia możliwości" na najbliższy większy konwent zgłaszamy jednego dnia 48 godzin atrakcji z Touhou?

Moim zdaniem:
 - Prezentując tyle godzin na raz dajemy do zrozumienia, że jesteśmy w stanie zająć się całą salą.
 - Więcej godzin -> większa szansa, że coś przejdzie. A im więcej godzin przejdzie, tym lepiej dla nas.
 - Możemy również na przykład ruszać na jakieś mniej znane konwenty bądź też nieco zmieniać dziedzinę - w końcu Touhou w ciągu tych kilkunastu lat tak obrosło, że można byłoby określić je mianem całego uniwersum. Przykładowo: Dzikon 4 w Piszu. Pogadanka o Touhou zrobiona na Dzikonie III nawet się ludziom spodobała, a dysponuję kontaktem do main orga, by można było szczegóły dopracować. Miejscówka wręcz wybitna, do tego cena wejściówki na 2/3 dni do tej pory była bardzo niska (10 pln) i obecnie też się pewnie taka utrzyma :P
 ...albo po prostu ptasi móżdżek ze mnie.

Jeden warunek - jak najdalej od alko.