Nie owijając w bawełnę, Yuuka znajduje się na samym dnie mojej listy sympatii do postaci. Głównym tego powodem jest połączenie rzekomej wielkiej mocy poziomu Okuu czy Mokou z charakterem pokroju Team 9 i końskiej dawki nieobliczalności na dodatek. Efektem jest youkai w jednej chwili podziwiająca kwiaty bądź konwersująca wesoło z bohaterkami, a w innej wyruszająca dla zabawy wpierdolić wszystkim po drodze w "rzezi jako fajnej zabawie, niezależnie czy na ludziach czy youkai" i przy okazji zgarnąć power-upa czy strasząca bądź eliminująca gości na polu słoneczników.
Takie kombo arogancji, umniejszania, pogardy i paskudnego troll charakteru byłoby jak najbardziej na miejscu na postaci typu Rumia czy Mystia (podkreślając ich dziecinne niedoświadczenie czy, pardon, głupotę), ale nie w rękach jednej z "grubych ryb" Gensokyo. Nawet Yukari bawi się ludzmi albo w jakimś ważniejszym celu, albo względnie nieszkodliwie, zaś Yuuka może naskakiwać każdemu, tylko dlatego że długo żyje i akurat może unicestwić tego, komu coś się nie podoba, niczym typowa God Mode Sue.
Doceniam jej znajomość w dziedzinie kwiatów, spokój wewnętrzny i chęć stania się jeszcze siliniejszą, cechy odpowiednie dla postaci, którą dotychczasowe życie mogło znudzić. Mimo wszystko, postać, która nie liczy się z nikim i niczym z tytułu bycia przesadnie potężną, kompletnie nie do przewidzenia i nieobliczalna, antyspołeczna łgarka gdy ma dobry humor, gotowa rozerwać Cię na kawałki gdy źle do niej podejdziesz (Akyuu klasyfikuje jej podejście do ludzi jako gorsze od cholernej Medicine, podczas gdy ona i Flancia mają chociaż dobre wymówki na swoje potencjalne rozlewy krwi) i olbrzymi troll piorą ją z jakiegokolwiek uroku dojrzałej i rzekomo eleganckiej kobiety w moich oczach.
Znajduje to też odbicie w fanonie - najbardziej wredna kanonicznie postać może nie robi wrażenia w herbatkowym kanonie, ale rozlewanie dziesięć razy więcej juchy niż reszta postaci razem wzięta też o czymś świadczy. Już wolę nieco uroczą zarozumiałość Mimy niż jej dwulicowość i nieobliczalność.
Wygląd, krótko mówiąc też jest jednym z najgorszych w serii. Zielonej pofałdowanej fryzury nie nazwałbym ładną, zwłaszcza że kontrastuje z ostro czerwoną kamizelką w kratkę i spodnicą (lub dresami w Kioh Gyoku), dochodząc do poziomu kontrastowej oczojebności w KG i PoFV. Jej żółta apaszka trochę ratuje pod względem dodania odrobiny oryginalności, tak jak jej alternatywna piżamka z zegarem z LLS. Parasolka może być pod względem kolorystyki, magiczna pałeczka z MS jest dość tandetna, więc parasolka jej pasuje. Denerwuje mnie jednak jej szydercze spojrzenie w LLS oraz fałszywy uśmiech w PoFV i PMiSS, które są jedyną miną, jaką kojarzę w kanonie. Fanon dodaje jej jeszcze jedną ikoniczną minę - rape face, na domiar złego postarzając ją względem ZUNartów.
Umiejętnościom też brakuje jej do większości dziewczyn. Jej manipulacja kwiatami jest wprawdzie efektowna, a jej pojedynki są rzekomo piękne, aczkolwiek Akyuu wprost twierdzi, że zamiast używać magii czy umiejętności woli używać swojej potężnej siły fizycznej, co czyni jej styl walki wariacją tego Remilii - z tą istotną różnicą, że Yuuka jest powolna, a zamiast Gungnira ma w zanadrzu Master Sparka. Więc jakby dostała się do bijatyki, to nawet Remi byłaby pod względem efektowności lepsza w moich oczach. Nie, żebym nie wolał powrotu dosłownie kogokolwiek innego z pralki.
Muzycznie nie jest ogólnie źle. Sleeping Terror jest klimatyczne i akurat dość poważne, ładnie nastrajające do walki. Inanimate Dream jest spokojne, ale i energiczne oraz ma zalążki piękna, a Flower of Japan leczy spokojem i zajebistym wschodnim klimatem. Szkoda tylko dodawać do zestawienia Flower Land, które jest zwyczajną kakofonią.
+Nienajgorsze wzory w PoFV
+Często zachowuje się w miarę przyjaźnie
-Obrzydliwy, socjopatyczny charakter
-Nieobliczalność i trudna do przewidzenia agresja
-Troll
-Zarozumiała i pogardzająca do granic możliwości
-Przesadzona i nieciekawa moc
-Brzydka
Nie jest co prawda w 100% nie do polubienia, ale też nie jest przedstawiana jako zła postać, którą jest. To jest moja opinia, a bez jedynki z przodu pełne dziesiątki nie miałyby sensu, zatem:
Werdykt: 1 / 10