Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run" (Przeczytany 48514 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #45
Grimoire dochodził do siebie. Całą furię włożył w atak, dlatego stopniowo opuszczała go. Zaczynał trzeźwo oceniać otoczenie.

Rozejrzał się po okolicy. Kilka połamanych drzew, zgliszcza chaty. Remilia, z pasją atakująca potwora. Jej podwładni, zadający mu ciosy co chwila, jak dotąd bezskuteczne. Ciężko ranny tengu, leżący w trawie. Jakaś kobieta w powabnych szatach, zupełnie niepasująca do sytuacji.

Teraz to nawet gryzonie uciekły... za dużo hałasu. Nie mam za dużo mocy. Zauważył, że jeden z podwładnych podleciał do dziwnej kobiety i spokojnie rozmawiają. Może da się razem przygotować sensowny atak. Nie lubił prosić o wsparcie. Ale ta noc pokazała, że nie ma większego wyboru. Podbiegł do nich.
 - Co zamierzacie teraz zrobić?

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #46
Zignorował pytanie znajomego Remilii. Zaczęło go lekko irytować, że musi być jej posłuszny... w końcu to nie ona była jego Panią, a panienka Patchouli. Wilkołak uciekł. Założył na siebie ręce(w socjologii ''postawa defensywna'') i zapytał:
- Można wiedzieć, w jaki sposób się tu znalazłaś? - pytanie było zadane w protekcjonalnym tonie.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #47
-Czyli nie wiesz... ja tam po prostu wiem. Nie wiem dlaczego... jestem głodna, to wiem-Odpowiedziała mu Rumia, która pogładziła sie po brzuchu. Grimoire był wykończony tą walką, zdecydowanie włożył w nią zbyt dużo energii. Paranoia natomiast wróciła do piłowania paznokci.
-Poczułam wzrastająca energię. Gniew, rozpacz, chęć zemsty... ktoś tu musiał nieźle komuś podpaść skoro poluje na niego duch zemsty-Dziewczyna popatrzyła na tengu, który to zwlekał się z trawy.
-Zabije go...-Warknął mężczyzna i podniósł broń z ziemi. Powędrował potem do, jeszcze przed chwilą domu, i zaczął czegoś szukać. Ubrań. Biała koszula, kurtka, spodnie... gogle...
-Jak to co robimy?! Gonimy go, gdziekolwiek by nie był!
-Fräulein, z całym szacunkiem dla pani osoby, ale nawet nie wiemy gdzie to się udało! Ale na pewno jak ją znajdziemy to tym razem z wdziękiem i klasą uda się pani...
-Milcz bo Cię odeślę. Ktoś cokolwiek zauważył?!
-Oh oh, ja ja!-Zgłosiła się Rumia. Dopiero teraz cała grupa zwróciła uwagę na wróbla i małą Youkai-Poleciał w stronę góry Youkai!
-Powtórz, bo chyba nie dosłyszałem-Poprosił tengu. Usłyszał to samo...
-Jakiś samobójca? Jak tylko patrol go znajdzie to zmiecie go z powierzchni ziemi...-Jego uwaga skupiła się na wróblu-A ty co tutaj robisz?

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #48
 - Bestia ta najpierw nas zaatakowała podczas rozmowy na jednym z drzew - padło w odpowiedzi. - Skubaniec ciężko zranił Mystię. Na szczęście teraz jest Ona bezpieczna. Gdyby nie to, że kilka innych istot odwróciło jego uwagę, już dawno nas by tutaj nie było...
Phor kontynuował opis stwora
 - Ogółem, dziwna bestia, ten "duch". Kiedy próbował mi wyrwać serce z klatki piersiowej, miał tylko około 4 metry... teraz ma ich dwa razy tyle. Ktoś tu wspomniał, że to duch zemsty... I do tego wilk... - chłopak przypomniał sobie wydarzenia, jakich niedawno był uczestnikiem [Sesja 2.3] Czyżby...

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #49
- Kto w ogóle pozwolił jej się ruszać z biblioteki? - pomyślał patrząc wrogo na demonice - Od ''tego'' dnia, kiedy ją ''poznałem'', są z nią same problemy...
Nawet nie zauważył kiedy wokół niego zebrało się mnóstwo nieznanych istot; jakiś tengu, blondynka, i wróbel.
- Co za głupota... - mruknął pod nosem i podszedł do Remilii. Ten wilkołak jak na razie nic sobie nie robił z ich starań pokonania go.

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #50
Grimoire wyjął kromkę chleba z torby i odgryzł kawałek. Rozmyślał, przeżuwając ze złością. bestia jest z pewnością niefizyczna. Wypełniają ją same skłębione emocje... w takim razie moje zdolności są prawie bezużyteczne. przełknął i wziął następny kęs. Ta nienawiść w nim musiała się w kimś zrodzić, kimś, kto z nienawiścią atakuje youkai, ignorując ludzi... nie, przecież nie rzucał się na Remilię. Pewnie interesują go pierzaści youkai, albo nawet wyłącznie tengu... trudno powiedzieć. Przełknął ostatni kęs i podszedł do zbierającej się grupki. Odczekał był na boku, aż nastąpi przerwa w rozmowach, i powiedział:

 - Bestii nie interesujemy my wszyscy. Mnie, panią Scarlet i was dwoje nie atakowała. Parowała jedynie nasze ataki, biła w nas na oślep, jakby chciała, byśmy nie przeszkadzali. Zastanawia mnie, czemu wpierw z takim uporem rzuciła się na drobnych ptasich youkai, przywołując tyle zjaw i ignorując zagrożenie z naszej strony. Myślę, że nie z głodu. - uśmiechnął się chłodno.

 - Gdy stwór zranił drugiego wróbla, zostawił w spokoju swój cel, minął nas jak powietrze i zniszczył chatkę tego nieznajomego tengu. I znów się powtórzyła sytuacja - my bezskutecznie strzelamy, on atakuje tylko jedną osobę, odpychając pozostałe. Widzi, że tengu jest półmartwy, i pędzi w stronę Góry Youkai. - przełknął ślinę. Dawno nie powiedział naraz tylu zdań, ale był pewien, że pozostali nie są świadomi tego, o czym mówił.

 - Atakował zarówno wróbla, jak i tengu tak, jakby chciał ich rozszarpać, ale obu zostawił tuż przed zabiciem, w chwili, gdy dalsza obrona była dla nich niemożliwa. To nie jest zachowanie myśliwego.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #51
Pierwszy raz zwrócił się do spotkanego chłopaka:
- Sugerujesz, że ta istota została stworzona do walczenia z tylko danym typem istot? - miał ciągle założone na siebie ręce, ale teraz popatrzył w zamyśleniu w nocne niebo - Panienko, co o tym sądzisz?
Gdzieś czytał o takich istotach...
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 07, 2011, 19:05:03 przez Servish

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #52
-Oh, jestem pewna, że jeszcze chwila a z jednego tengu zrobiłoby się nagle dwóch-demonica podniosła palec w górę... kompletnie ignorując pytania Jacoba
-Ja mam imię... Subafuu Sorahi...
-Nieważne. Tak czy siak, takie rzeczy same z siebie nie powstają, ktoś go musiał przyzwać albo wywołać. Jakieś pomysły KTO mógł to zrobić? Forma ma tez znaczenie... wilk... czekajcie...
-Chyba już wiem-Przerwała jej Remilia-Ostatnio było dość głośno o ataku na wioskę wilczych youkai... i to chyba ty byłeś...
-Tak, ja. Czyli, że to jest moja wina, tak?-Obruszył się tengu

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #53
 - To mogłoby wyjaśniać, dlaczego na nas się rzucił... - dopowiedział wróbel. Dobrze pamiętał, co się działo "tej" nocy - porwanie Mystii przez wilki i odbicie wróbliczki zakończone spustoszeniem obozu wilków. - Poczułem się senny podczas rozmowy, a tu nagle Mystia mnie ratuje przed wybebeszeniem...
Phor poczuł się nieswój, przypominając sobie tą chwilę. - Najdziwniejsze jest to, że im bardziej mam z nim do czynienia, tym bardziej chcę poznać źródło i choć spróbować żażegnać temu problemowi.
Chłopak zdawał sobie sprawę z mizernej mocy w porównaniu do istot stojących obok.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #54
Wszyscy byli zajęci rozmową. On zaś postanowił wyruszyć i dowiedzieć się czegoś o tym ''duchu zemsty''. Pewnie Remilii to się nie spodoba, że ''jej podwładny'' odłączył się od jej grupy, ale Jacob już nie mógł tego znieść. Podszedł niezauważenie kilka kroków poza widok większości istot.
- Czas... - i nagle stało się coś dziwnego; wszystko stało się szare... czyżby... się w końcu... udało? Czas stanął w miejscu, a on bardzo szybko odleciał od zgrupowania. Teraz pytanie: gdzie się powinien udać? Ta blondwłosa youkai mówiła coś o Górze Youkai... ale nie wyglądała na pewne źródło informacji. Po około czterech sekundach czas wznowił swe działanie. Postanowił polecieć z powrotem do biblioteki i sprawdzić najskuteczniejszy sposób walki z tym typem stworzeń, a potem polecieć na Górę Youkai... no i będzie musiał uważać na Sakuyę, która pewnie się zdenerwuje, gdy dowie się, że zostawił Remilię...

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #55
 - Subafuu i kolega Wróbel, tak? Dzięki, zapamiętam. Wiecie choć trochę o tym, skąd to stworzenie się wzięło, jakie ma słabe strony i, najważniejsze, czy jest w stanie zagrozić posiadłości panny Scarlet i jej mieszkańcom?
Spojrzał poważnie na Remilię.
 - Czy nic się panience nie stało? Czy posiadłość jest cała? Czy... mieszkańcy... są cali?

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #56
 - Jakbym wiedział, to przekazałbym już przy pierwszym spotkaniu - padło w odpowiedzi.

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #57
 - Z tego, co mówicie, myślę, że macie chociaż cień przypuszczeń. Padły zdania, że atak wilków na wioskę jakiś czas temu może mieć z tym związek. - irytowała go niedomyślność wróbla. Chce coś ukryć?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #58
(Chris mógł wczoraj coś napisać... nah... mniejsza...)

Reszta

Po tej krótkiej rozmowie nagle okazało się, że Jacob zniknął. Demonica pokręciła głową.
-Matko... jakby chwile poczekał to by sie czegoś dowiedział. Ale dobra, niech sobie lata... młodzieniaszek... najprawdopodobniej ktoś go przyzwał z tamtej watahy. Trzeba tam polecieć, sprawdzić kto to zrobił, i wyperswadować mu chęć zemsty. Wtedy zjawa przestanie się zachowywać jakby była nietykalna i będzie można będzie ją zatłuc. Wszystko jasne?
-T-tak...-Remilia była trochę zbita z tropu-Ale skąd ty to niby wiesz?
-Trochę doświadczenia życiowego, o pani...

Servish

Jacob doleciał do rezydencji dość szybko. Wpadł do biblioteki, i zaczął szukać informacji na ten temat...
-Jacob?-Ktoś zapytał. Była to Patchouli-Co tutaj robisz? Miałeś być z Remilią... coś się stało?

Kesim

Kiminari lezała sobie w swojej chacie i grzecznie sobie spała. Raz za razem budziły ją jednak hałasy... jakieś wycia czegoś silnego. Uznała jednak, że nie będzie się wtrącać... no bo po co? Jednak tym razem MUSIAŁA  wjakiś sposób zareagować. DLaczego? Bo coś dużego i płonącego przeleciało przez jej dach, zrywając go oraz ściany chatki gdzieś do połowy wysokości. Zaraz za tym przedmiotem skoczyła kobieta w zielonych ubraniach i dwoma rogami... sytuacja wyglądała poważnie. A jej dom (Czy też jego resztki) zaczął płonąć...

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #59
(Specjalnie to zrobiłeś, co? xD Ale niech już będzie, może dowiem czegoś, czego ''ona'' nie wie)

- Pojawił się mały problem, panienko - wrócił do przeszukiwania informacji - Ten wilkołak okazał się być duchem zemsty i przybyłem znaleźć sposób na odesłanie go.
Otworzył kolejną księgę.
- Swoją drogą, panienko, nie powinnaś teraz być w swojej sypialni?