Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 2.4] Cops and robbers (Przeczytany 34259 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #75
Critz rozejrzał się po sklepie, po czym przez chwilę uważnie przyglądał się butli starego Oni. Dopiero po dłuższej chwili zorientował się, iż sprzedawca przemówił do niego:
-"Ach...coż. Zastanawialiśmy się, czy skupuje Pan może metale szlachetne lub posążki bóstw. Najprawdopodobniej będziemy mogli sprzedać parę i orientujemy się w zainteresowanych." - Wymamrotał to, co w pośpiechu zmyślił. Nie mógł przecież powiedzieć, że polują na jego potencjalnych klientów. Naglę przyszedł mu do głowy pomysł.
"I jeszcze...czy ma Pan może jakieś maski festiwalowe w stylu Oni, lub coś podobnego? Najlepiej w rozsądnej cenie..." - Spytał po sprawdzeniu czy ma ze sobą swoją portmonetkę z oszczędnościami na czarną godzinę.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 07, 2011, 16:33:19 przez Critz

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #76
Critz

-Tak, skupuje, sprzedaje, kupuje... jak będziecie już coś mieli to przyjdźcie. Obejrzę i się dogadamy-W międzyczasie sprzedawca szukał czegoś pod ladą, i w końcu wyciągnął maskę z dwoma rogami.
-4500 jenów-No, tyle się znalazło.. ale potem to mu może na dwa onigiri wystarczy...

Smoku

-Nie będzie baba pluć nam w twarz... uwaga!-Kitsune przyjął bojową postawę... nerwowe spojrzenia... i pach
-Czarymaryhokuspokustwojastaratoautobus!-Zawołał, rzucił do Toshiaki'ego "W worek, szybko!" i... jeszcze nie widział kogoś, kto by tak szybko pakował rzeczy. Po uporaniu się z tym przeskoczył nad pociskami, wyminał skonfundowaną Youkai, i...

***

Dobiegli do bram miasta Oni. Zielonookie dziewczę goniło ich przez jakiś czas, ale odpuściło sobie.
-Ohh, ohhhh... sam nie wierze, że to zadziałało...
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 07, 2011, 20:26:09 przez Astrophel

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #77
Toshiaki zaśmiał się gromko jak na worek przystało.
-Dalej też jest tak groźnie? Niegościnnie tu

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #78
-"Uch...oby to wypaliło. Cholerne futrzaki.
No cóż, nie pozostaje nam nic, tylko wypatrywać naszej własności. Ujawnienie ich i atak zostawcie mnie...z tym że...Panno Nazrin, czy byłaby Panna w stanie stwierdzić, gdyby do miasta dotarła większa, dodatkowa ilość kamieni szlachetnych i posążków, czy w takim miejscu to niemożliwe. Spróbuję wtopić się w tłum i ich namierzyć nim jeszcze dotrą do sklepu lub zmienią ewentualny cel, a to dość ułatwiłoby zadanie."

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #79
Critz

-Właściwie...-Zaczęła Nazrin układając swoje narzedzia. Zaraz potem pojawiła się na niej kratownica z wieloma żółtymi kropkami-Coś właśnie przyszło do murów miasta i tam stoi. Może warto to spra...-Dźwięk zamykania drzwi... i już nie było Sanae. Nieźle.

Smoku

-No, w środku miasta mieszkają Oni i różne dziwadła, ale to naprawdę fajne miejsce... no, szybko, znam jednego sprzedawcę antyków który przyjmie nam to bez szemrania... byle szybko, mam złe przeczucia...-Lis wszedł do środka... pierwsze co rzucało się w oczy to duża ilość lampionów, świateł, i osób z rogami w różnych fantazyjnych kształtach i kolorach. Lis kręcił się tak jak tylko móg po bocznych ścieżkach... i w sumie słusznie... kątem oka Toshiaki dostrzegł kapłankę ze świątyni Moriya biegnącą w stronę bramy.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #80
-"Hehe. No nie wierzę, to był strzał w dziesiątkę. Bardzo dziękuję. Teraz tylko musimy ich obserwować i przygotować pułapkę. Wreszcie jest jakaś nadzieja, czy to nie cudownie San...a...eeeE!?" - Zamarł z otwartą szczęką na widok kapłanki biegnącej ile sił w nogach w stronę odczytów.
"Ej!!...Co ty wyprawiasz!" - Wrzasnął, nie mogąc uwierzyć własnym oczom. Niestety Sanae już pognała. Critz zaklnął siarczyście pod nosem - element zaskoczenia szlag trafił. Nie pozostało mu nic innego jak chwycić maskę w dłoń i popędzić w jej kierunku. - Może się jeszcze przyda. Więc pobiegł, z wątpliwą nadzieją, iż uda mu się jeszcze zatrzymać Sanae, nim ta zdradzi ich obecność tutaj.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #81
-O, pierona- cicho szepnął tanuki
-nie wychylaj się za bardzo, cizia od Moriya tu jest. ja teraz milczę jak worek- i jak tylko mógł w workowej formie, rozejrzał się naokoło na ile tylko pozwalały mu umiejętności.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #82
Smoku

Z takiego prostego powodu, że nie miał oczu, jego pole widzenia było... bardzo szerokie. Bo albo widział wszystko wokół, albo nic, a skoro widział... tylko ją zauważył z osób potencjalnie niebezpiecznych.
-Przyjąłem-Kitsune poszedł jeszcze bardziej pokrętną drogą i jeszcze mniej uczęszczaną niż wcześniej... i trafili do dość obskurnie wyglądającego, niemalże nieoświetlonego lokalu...

Critz

Sprzedawca jeszcze za nim zawołał, ale Cristiano już pognał... pierwsze co zauważył - wcześniej gościnni mieszkańcy miasta dziwnie się na niego patrzyli... niektórzy nawet z lekką niechęcią. Ale cóż... przeżyłby to gdyby nie zależało mu, by się nie wyróżniać... więc... pognał tam, gdzie zapewne poszła Sanae...

Smoku

-No, to świetnie, dzięki... ale szybko, proszę-Sytuacja wyglądała... dziwnie. Ten Oni nie miał tyle pieniędzy by wykupić od nich te rzeczy, więc zamierzał iść do znajomego... i kazał im czekać. Świetnie.
-Nie podoba mi sie to, że oni już tu są, nie wiem jak tobie..-Kuroi westchnął do swojego towarzysza, który to już przeszedł do swojej zwyczajnej formy. Usiadł sobie oparty plecami o ladę...
-Hej, a ona tu co!?-Zerwał się nagle na równe nogi i wskazał na okno. Toshiaki jednak nic nie zauwazył
-Taka mysz! Jak słowo daje, widziałem ją!

Critz

-P-przepraszam... spanikowałam...-Sanae stała ze spuszczonym wzrokiem i kręciła kółka piętą w piasku. Byli przed bramą... ale nie sami. Obok nich na kuckach przebywała Suwako, przyzwana przez Sanae.
-Oj tam, dobra z Ciebie dziewczynka... lepiej już żebym wam pomogła niż żebyście spartaczyli kompletnie sprawę, prawda? Zdejmij tą maskę, to drażni Oni... a teraz... niechaj staną się cuda!-Boginka zdjęła swój kapelusz, z którego wyskoczyły całe zastępy żab...
-Znajdą ich najdalej w minutę... mooooże dwie... hehe...

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #83
-Masz jakieś zdolności ukrywania się? niewidzialności, czy czegokolwiek, co pozwoli Ci się ukryć do czasu aż ten Oni tu wróci?- odparł worek
-bo się gorąco robi

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #84
-"Ufff...Ech, głupia. Nieważne, rozumiem. Coś się wymyśli, przynajmniej już wiemy, że tu są." - Powiedział do Sanae łapiąc oddech i próbując się uspokoić. Nie mógł być na nią zły, gdy patrzyła się takim wzrokiem, ale nie cieszył się z takiego rozwoju wydarzeń. Nagle ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu usłyszał znajomy głos.
-"L...Lady Suwako!? Skąd Panna wiedziała, że zapuściliśmy się aż tutaj? Przyszła Panna nam pomóc?" - Zdziwienie i przebłysk radości były słyszalne w jego głosie. To pierwsze zdecydowanie się pogłębiło, gdy boginka przyzwała swoich małych przyjaciół w całkiem sporej liczbie. Z pewnością cieszył się z niespodziewanej pomocy, aczkolwiek trochę irytowała go dotychczasowa bezsilność.
-"Niesamowite! To na pewno nam pomoże!...Tylko w tym pędzie zostawiliśmy Pannę Nazrin...jakby...samą. Mam nadzieję, że przez te dwie minuty jakoś sobie poradzi."

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #85
Smoku

-Mam coś sprawdzonego... tylko sie nie wystrasz albo coś!-Kitsune wykonał parę ruchów swoją laską... i zrobiło się ciemno. Strasznie ciemno. Czubka nosa nie było widać.
-Tak przynajmniej nas nie zauważą... nawet, jakby ktoś widział w ciemności... teraz trzeba czekać...

TRZASK! Coś wpadło do środka przez okno... Toshiaki poczuć coś śliskiego. Żaba?

Critz

-Oho, znalazłam coś dziwnego!-Suwako aż podskoczyła z radości-Jakaś myszka stała koło brzydkiego kantoru! Cały w ciemnościach, może się tam ukryli!
-Pani, nie czekajmy, bo jeszcze uciekną, szybko!-Sanae wyryła do przodu... ale tym razem z całą resztą. A teraz było widać, że żaby... nie były zbyt delikatne. Były wszędzie, wyskakiwały z okien, ścian, były na ulicach... prawdziwa plaga...

Wszyscy

-No już tu jestem... co tu tak ciemno?!-Usłyszeli głos Oni. Trochę się rozjaśniło... ale nie za bardzo. Kitsune w pośpiechu wysypał z Toshiaki'ego cały łup.
-Sorry, ale nie mamy zbytnio czasu. Masz pieniądze?
-Yyyy... no tak. Tutaj-Rzucił na ziemię worek... Kitsune jeszcze go zbadał... sporo pieniędzy w monetach, trochę w banknotach...
-Stoi
-STAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAĆ!!-Krzyknął ktoś. Na słuch to była mała dziewczynka.
-W nogi!-Kitsune wyskoczył z workami na plecach przez okno... co zostało zauważone przez całą trójkę z Moriya. Uciekał ile sił w nogach w przeciwnym kierunku.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #86
Toshiaki pozostał workiem i dał się powieźć szybkiemu kitsune. Milczał, mimo gniewu, że właśnie wszystkie plany szlag trafił, ale patrzył uważnie co dzieje się za nim i kto ich ściga, korzystając z okazji bycia na plecach kitsune

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #87
-"Cholera jasna, szybki jest. Jest sam, musimy go jakoś wyrolować. Uff...Nie wiem, ile jeszcze wytrzymam...Sanae, biegnij za nim i spróbuj go jakoś wystraszyć...jakimiś groźbami, czy czymś...Byle tylko stracił mnie z oczu...Spróbuję go jakoś otoczyć i zmusić do pomyłki." - Rzucił, po czym rozdzielił się od dziewczyn, i pobiegł równoległą, boczną uliczką, przez co ścigany zyskał trochę na odległości. Gorączkowo chwycił w ręce talizmany u pasa, po czym wymamrotał:
"O, światło sfery bieli przeszywającej noc, użycz mi swojej siły...Persona...Tsukuyomi!" - Zadeklarował, po czym pojawiło się za nim przezroczyste widmo młodego mężczyzny o kruczoczarnych, długich włosach i bladej cerze, odzianego w czarną niczym noc długą szatę i posiadającego śnieżnobiałe ostrze u pasa. Po chwili widmo rozproszyło się w czarną mglę, która otoczyła Critza. Biegł on dalej, czekając na to, aż Kitsune zdecyduje się skręcić, jednocześnie sięgając do kieszeni po kartę zaklęcia.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2011, 03:13:18 przez Critz

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #88
Kitsune biegł ile tylko sił w nogach... Sanae też. Suwako radośnie skakała sobie gdzieś tak półtora razy szybciej niż oni, więc dość szybko doganiała złodzieja... z niepokojącym uśmiechem na ustach.
Lis odwrócił się i machnął parę razy laską. Obok niego pojawiło się pięć takich samych kitsune, i każdy pobiegł w innym kierunku. Był zmęczony, nawet bardzo. Christiano zobaczył jednego z lisów w uliczce. Kompletnie nie zwrócił on na niego uwagi. Suwako wyrzuciła jeszcze trochę żab z kapelusza... a Sanae wypuściła parę białych węży.
-Jakieś pomysły?-Szepnął  Kuroi do worka. Był goniony przez jedną żabę i dwa węże.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #89
- Ta. Biegnij szybciej
Worek się zaśmiał i rzucił znane mu zaklęcie "Znak Tanuki - Klony" tworząc tym samym 7 worków, które odrzuciło na boki dla zmylenia pościgu