Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky (Przeczytany 24619 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #45
Wszyscy

-A witam, witam...-Rinnosuke ukłonił się nisko-Faktycznie, trochę to podejrzane... ale przybiegliśmy tutaj z dwóch stron. Ja osobiście nie zauważyłem nic groźnego
-Wokół księgi absolutnie nic... niepokojącego-Odpowiedziała Alice wysokiemu wojownikowi. Nikt nic nie widział wokół, nikt nic nie słyszał... chyba było w porządku. Sam chłopak który wyszedł z teorią dotyczącej zasadzki również przecież nic nie zobaczył.
Przeczucie jednak nikogo nie zawiodło, chociaż nie było ono bezpośrednio związane z książką. Zza pleców grupy Alice została rzucona gęsta szaro-niebieska sieć. Rinnosuke krzyknął "Za wami!" i większości udało się uniknąć związania. Poza jedną osobą. Alice. Zaraz potem z drzew naokoło zeskoczyli Youkai, których wygląd sugerował na ich pokrewieństwo z wilkami. Charakterystyczne uszy, ogony, skórzane kurty oraz krótkie lekko zakrzywione miecze w obu dłoniach. Było ich dziesięciu
-Proszę zostać tam gdzie jesteście-Usłyszeli zza drzew, skąd spokojnym krokiem wyszła dziewczyna, która swoim ubiorem i wyglądem stanowczo różniła się od pozostałych osobników. Ale wyprzedzając ewentualne pytania - miała jeden ogon.
Spoiler (pokaż/ukryj)
Alice natomiast zamiast rozerwać sieć choćby i swoją mocą, szarpała się i kręciła. Może to była wina tych cieniutkich niebieskich niteczek przebiegających pomiędzy oczkami pułapki?
-Nie chcemy wam zrobić krzywdy. Proszę tylko, byście nam oddali tą księgę. Jest mi bardzo potrzebna-Zapytała spokojnie... a jak wyglądała sytuacja w terenie? Wszyscy stali naokoło Alice która była jak na razie unieruchomiona, a Grimoire był najbliżej Jacoba.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #46
Westchnął. Spodziewał, że coś takiego się wydarzy...
Natychmiast spostrzegł księgę, a chwile później była już w jego rękach. Po raz pierwszy zdał sobie sprawę z potęgi tej księgi. Zaczęło go kusić, aby zapoznać się jej zawartością, gdy już będzie po wszystkim...
- Hmmmm? - Mruknął
Obraz wilczych Youkai od razu sprowadził go z powrotem na ziemię.
- Miałem mnóstwo kłopotów związanych z tą księgą. Lepiej, abyście mieli dobre wytłumaczenie dla powodu przez który musiałem marnować swój czas - Nie krzyczał, ale powiedział na tyle głośno, aby go usłyszano.
- Zatem, co robimy? - Szepnął do swoich nowych towarzyszy.

  • HERUBIM
  • [*]
  • Hakugyokuro Guard
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #47
-Nie wiem kim jesteś, lecz to niehonorowe! *wybuchnął Saito*
-Nie dość, że zastawiacie pułapki godne tchórzy, to jeszcze zakłóciliście mir domowy Panienki Alice, i jesteście bezczelnymi złodziejami!
*w tym momencie Saito przykląkł w pozycji bojowej, jedną rękę położył na ziemi a drugą na rękojeści miecza*

-Wzywam was kręgu wojowników! *Krzyknął*
-Kształtowanie materii: bariera.. *Szepnął*

*Następnie błyskawicznie ruszył w kierunku Alice*

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #48
- ...
Był lekko zaskoczony porywczością wojownika... Zaczął uważnie przypatrywać się dziewczynie, mając również oko na jej eskortę. Wiedział, że walka jest nieunikniona, ale wolał dowiedzieć się wpierw czegoś więcej o swojej przeciwniczce. Nie wyglądała mu zbytnio na kitsune, szczególnie że miała tylko jeden ogon. Czy to możliwe , że ci którzy widzieli kitsune pomylili lisa z wilkiem?

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #49
Rozejrzał się licząc przeciwników.
Zrobił krok w tył kładąc prawą dłoń na rękojeści miecza przewieszonego przez plecy. Poprawił okulary, które lekko zsunęły mu się z nosa, jego oczy delikatnie rozbłysły w ciemności.
Kilkoma szybkimi krokami zbliżył się do Jacoba i księgi.

Spojrzał na Alice. Sieć wyglądała na mocną, raczej trudną do przecięcia. Poza tym uwięziona szarpała się coraz bardziej się zaplątując.

-Jesteś  z biblioteki, nie? Przypomnisz imię? - powiedział cicho do Jacoba.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #50
- Nie mylisz się, pracuje razem z Koakumą dla panienki Patchouli. Mam na imię Jacob, a Ty jesteś Kani, prawda?- odpowiedział - Ta księga wygląda na bardzo ciekawą - dodał.

  • Kaito
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #51
Słysząc słowa wilczej youkai z trudem powstrzymywał śmiech.
- Odbiło wam? Stawiacie się tu uzbrojeni i z przewagą liczebną, łapiecie w sieć właścicielkę księgi i mówicie że nie chcecie nam robić krzywdy? To jak otwarte wezwanie do bójki!
Po tych słowach ze wszystkich ujść jego ubrania zaczął wydobywać się czarny dym, zasłaniając większą część jego ciała.
Słysząc za sobą rozmowe towarzyszy pytal się sam siebie czy napewno zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #52
-Tak, to ja. - odpowiedział - Radziłbym jej nie ruszać, chyba żeby im odebrać. Właścicielka ... dosyć nerwowo reaguje na takie działanie.
Przywołał w pamięci niedawne wspomnienie realnej groźby bycia pociętym na kotlety.

-Patchouli cię przysłała? - spytał - Chciała czegoś konkretnego, czy po prostu była ciekawa?

Patrzał, jak chłopak w czarnym kimonie zaczął dymić.

- Planujesz atakować, czy zostaniesz ze mną, żeby pilnować księgi?

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #53
- Tak, jestem tu z jej rozkazu. Była wściekła za te hałasy i fajerwerki, zresztą trudno jej się dziwić. Chwile przed zaczęciem się tego wszystkiego skończyła się moja zmiana w bibliotece... - powiedział, lekko poirytowany, ponieważ przypomniał sobie, że teraz mógłby czytać tą nową książkę, którą poleciła mu Koakuma, zamiast pałętać się po lasach w nocy. Spojrzał na towarzysza z którego nagle zaczął lecieć dym.
- ...kolejny narwaniec... - powiedział na tyle cicho, że tylko Kani go usłyszał.
- Skoro uważają, ze są na tyle silni to niech sobie walczą, chętnie popatrzę - powiedział do Kaniego.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #54
-Myślę, że prorytetem jest ochrona księgi. Wygląda na to, że bardzo im na niej zależy.

Szybkim ruchem wyciągnął katanę z sayi i przyją lekko pochyloną postawę.

-Mogę liczyć na twoje wsparcie, w razie czego?

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #55
- Oczywiście - powiedział patrząc na dziewczynę, wyciągnął dłoń na której chwile później pojawił się biały płomień.

  • Kaito
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #56
Słysząc za sobą entuzjazm dwóch kolejnych gotujących się do walki odpowiedział energicznie:
- Świetnie. Wy dwoje pilnujcie by nikt nie przechwycił księgi, a my spróbujemy trzymać ich na dystans.
Po tym jego wzrok skupił się na najbliższym przeciwniku.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #57
Wszyscy

Wnikliwym okiem fachowca Rinnosuke przyjrzał się temu co unieruchomiło Alice.
-Hmmmm... sieć rozproszenia. Pęta energię magiczną czarownika uniemożliwiając używania magii. Ciekaw jestem skąd to macie
Im więcej mówili "osaczeni" tym bardziej wilczyca wydawała się poddenerwowana, zwłaszcza po słowach Saito.
-Ja wiem jak to wszystko wygląda, ale napra...-Dalszej części nie dosłyszeli, gdyż wielki albinos ruszył do boju. Jakże wielkie było zdziwienie napastników, gdy zza nich pojawiły się świetliste repliki samuraja. trzech z nich zostało trafionych i to dość boleśnie (Na tyle, że upadli na ziemię), dwóm z nich została wytrącona broń z rąk. pozostałym jakoś udało się albo uniknąć ataku, albo go sparować, chociaż było to dość ciężkie co było widać. Zaraz potem pomiędzy przywódczynią grupy a nimi pojawiła się metalowa barykada wykonana z ostrzy. A on ruszył ku Alice z zamiarem przecięcia sieci... machnął mieczem... i nic. Siec była cała.
-Tak się tego nie zrobi. Po prostu ją...
-DOŚĆ!-Wilczyca przeskoczyła nad ostrzami i dobiegła do rannych towarzyszy. Pozostali przy pełni sprawności fizycznej dobiegli do niej. Była przerażona.
-Pozwólcie mi mówić, zaraz wszystko wyjaśnię! Naprawdę potrzebuje tej książki!-Krzyknęła do całej grupy. W międzyczasie Rinnosuke razem z Saito uwolnili Alice z więzów... była w lekkim szoku. Chyba magia do niej wracała.
Przy okazji, Jacob znalazł karteczkę przylepioną do tylniej okładki. "Sorki za zamieszanie panno Alice, to trochę za mocne jak dla mnie. Ale szacuneczek za poziom mocy!"-Pismo było dość... charakterystyczne. Ten ktoś nadawałby się na lekarza.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #58
-Mówisz, że jej potrzebujesz? - spojrzał na wilczycę - Od Alice zależy, czy ją dostaniesz. Raczej niedobrze się zabraliście, do przekonania jej.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 1.2] Midnight Pranks on the Rainbow Sky
Odpowiedź #59
Zachowanie wilczycy potwierdziło jego przypuszczenia. Przeczytał napis na karteczce jeszcze dwa razy.
- Spójrz na to - powiedział do Kaniego - Chyba zaszło jakieś nieporozumienie... trzymaj - dał mu księgę *BLINK* i  chwilę później był tuż przy wilczej Youkai.
- Porozmawiajmy spokojnie... co się konkretnie dzieję? - powiedział do niej łagodnym tonem.
  • Ostatnia zmiana: Kwiecień 25, 2011, 19:48:45 przez Servish