[ex. 1.2] Bal Umarłych
Gracze:
1. Raion
2. Red Fedora
Kolejność wypowiedzi dowolna.
Czas na odpis macie dwa dni, ale:
1. Dwa dni to maksimum, będę bardzo zadowolony jeżeli odpiszecie przynajmniej raz dziennie. Jeżeli nagminnie będziecie odpisywać raz na dwa dni to nie będę szczęśliwy.
2. Jeżeli gracz nie odpisze w ciągu dwóch dni od mojego posta, jego kolejka jest omijana a z jego postacią dzieje się to co ja napiszę.
Starając się oczywiście by ktoś robił coś jak najbardziej zgodnego z jego charakterem.
Prolog:
Ratta Kreuzer
Życie obok kapp, dla takiego youkai jak ty, nie jest takie złe. Twoje zamiłowanie do majsterkowania sprawia, że dobrze się z nimi dogadujesz i często wymieniacie się swoimi spostrzeżeniami. Jednak czasem oczekują one czegoś od ciebie. Właśnie nastał taki dzień. A wszystko przez to, że nad ranem do wioski przybyłą ranna kappa, która miała swój warsztat nieopodal lasu położonego na północ od Bezimiennego Wgórza. Ritsuko, bo tak ona miałą na imię, była typem samotnika, która wolała pracować zdala od reszty, lecz teraz najwyraźniej oczekiwała pomocy ze strony swoich pobratymców. Tak więc, gdy siedziałaś w swojej jaskini, zostałaś odwiedzona przez grupę kapp.
- Rakka, jest sprawa! - świadczyła jedna z nich.
Co odpowiesz? Czy robiłaś coś, od czego cię one oderwały?
Feliks
Ostatnich tygodni nie możesz zaliczyć do najbardziej udanych w swoim życiu. Najpierw zostałeś ranny podczas incydentu, a potem, jak tylko poczułeś się lepiej, poczułeś na własnej skórze, co to znaczy odpracowywanie swoich długów od kapp. Oczekiwały od ciebie dużo, a nawet nie pozwalały ci zbliżać do efektów ich pracy. Ale przynajmniej miałeś co jeść. Po wielu dniach, w których twoje główne zajęciała to były "przynieś, podaj, pozamiataj", mogłeś w końcu opóścić ich wioskę i udałeś się w celu szukania bardziej przyjaznego miejsca. Pech chciał, że wieczorem znalazłeś się koło cmentarza. Niezbyt przyjemne miejsce. Byłeś jednak trochę zmęczony i miałeś ochotę na odpoczynek.