UWAGA UWAGA NADCHODZI JEDYNY SŁUSZNY NEWCOMER POST:
"Cześć. Nazywam się <tu wstaw dojrzale brzmiący, krótki total badass nick>. Granie w Touhou zacząłem od HRtP które kupiłem od samego ZUNa za czteropak piasta na Komikecie 52. Te wspomnienia, flower tank pierwszy mid boss na lunaticu dzisiejsze pokolenie tego nie zrozumie. Poza nolifieniem fandomu nie zajmuję się w życiu niczym, mam 34 lata, mieszkam w piwnicy i jestem bezrobotny, ale ja i moja <wstaw imię jakiejś waifu> nie narzekamy <33."
100% zaakceptowany nowokolega 9/11
That's not the fucking point.
Ile razy było tak, że zostały u nas osoby które nie wiedziały kompletnie nic o Touhou, albo ich zasób wiedzy kończył się na bad apple i un owen? MNÓSTWO razy.
A dlaczego ich nie obrzuciliśmy gównem już na starcie? Bo potrafili się zachować jak na myślących ludzi przystało.
Tutaj nie chodzi o poziom wiedzy nowych użytkowników bo nic nie sprawia większej frajdy oldfagom (a przynajmniej niektórym) niż uczenie nowej osoby o Touhou. Owszem, zawsze fajniej jak jakaś osoba zna się na tym, ale nie jest to konieczne.
Chodzi o to co swoim zachowaniem zaprezentuje nowa osoba, a to, że zachowuje się jak niedorozwinięty analfabeta to tak go traktujemy.
A ponieważ 80% całego polskiego fandomu Touhou zachowuje się w ten sposób to ja nawet się nie dziwię, że wszyscy uważają nas za zamkniętą stroną dla nowych.
Najlepiej jest to zobaczyć na konwentach: Panele na których sam organizator nie wie o czym mówi przez co uczy wszystkich, że Touhou to jakieś muzyczki i flashe, cosplayerki które przebierają się w postacie z tej serii "bo ładnie wyglądają" i nic poza tym, a najgorsze to są większe skupiska tych zjebów którzy po prostu pokazują publicznie jak bardzo zjebani są (odgrywanie jakichś idiotycznych scenek przed innymi uczestnikami konwentu, darcie ryja na cały korytarz z jakiegoś powodu, bieganie po całym conplace itd.)
W ten sposób inni sobie wyrabiają zdanie o tym, że Touhou to jest po prostu gówno ponieważ fani swoim zachowaniem (zjebanie) również reprezentują serię.
Nim zaczniecie rzucać we mnie "No fun allowed" to pozwólcie, że wam wytłumaczę coś.
Owszem, fajnie jest się powydurniać przy innych, ale bez przesady bo o ile to jest fajne dla was to to jest bardzo irytujące dla innych ludzi którzy nie są zaznajomieni z tą serią.
Jak myślicie, dlaczego zawsze jak thpl gdzieś jedzie to ZAWSZE załatwia sobie jakiś room? Aby w nim się na przykład wydurniać.
Pozostaje też kwestia atrakcji które w większej ilości są chujowo prowadzone bo prowadzący jest tak przygotowany jak żyd do gazu, albo w ogóle nie są prowadzone bo prowadzący sobie nie przyjdzie.
Później organizatorzy konwentów mogą krzywo patrzeć na udostępnienie nam jakiejś salki bo jakaś całkowicie obca nam osoba dała ciała przy atrakcji i nam się obrywa BO TO PRZECIEŻ TOUHOU. Wrzucanie wszystkich do jednego worka najlepsze.
I co, teraz pewnie "hehe, czyli rozumiemy, że wy jesteście wielkimi panami i władcami Touhou w polsce i tylko wy możecie prowadzić atrakcje na konwentach?"
Nie, pragnę tylko tego BYŚCIE KURWA NAUCZYLI SIĘ PROWADZIĆ ATRAKCJE JAK JUŻ JE ZGŁASZACIE!
Pruje się wam dupa o to, że nasze społeczeństwo jest zajebiście hermetyczne. Well shit, mamy rok 2013. Szkoda, że nie widzieliście co się działo w 2009 lub 2010 roku bo wtedy zgodziłbym się z waszą opinią bo rzeczywiście było ciężko wpasować się w nasze towarzystwo, ale teraz wystarczy tylko to, że nie będziecie zachowywać się jak debile.