Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: Touhou - Jak to się zaczęło? (Przeczytany 172265 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #120
Yes we can. Znaczy ty masz jeszcze do napisania przynajmniej 3 rzeczy - zrób to wpierw.

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #121
Pomijam fakt jakości tego tłumaczenia, które swym tragicznym poziomem nie odstaje od pierwszej wersji patcha do IN :3. Może kiedyś się weźmiemy za lepszą wersję PCB, bo to jest tragiczne...
Jeśli jest takie tragiczne,to ściągnę,żeby się pośmieć

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #122
Yes we can. Znaczy ty masz jeszcze do napisania przynajmniej 3 rzeczy - zrób to wpierw.
A Ty kiedy coś zrobisz/zamieścisz to, co zrobili inni?

Losowa sygnatura tak bardzo losowa.

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #123
Yes we can. Znaczy ty masz jeszcze do napisania przynajmniej 3 rzeczy - zrób to wpierw.
A Ty kiedy coś zrobisz/zamieścisz to, co zrobili inni?
a chociażby kontynuacja tohosortu?

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #124
Btw, wy tłumaczyliście z angielskiego czy jpn np. w przypadku patcha do IN ?

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #125
Mayuki:
Superior japanese -> english -> polish translation. Myślisz, że było inaczej? Ja nie XDDDDDDD
Rucham psa jak sra

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #126
No spelle w IN były z japońskiego.

Cytat: fretka
A Ty kiedy coś zrobisz/zamieścisz to, co zrobili inni?

O chuj ci zaś chodzi ? Postacie uzupełniam, a i tak jeszcze wszystkich nie dostałem. Recki są dodane wszystkie co były jako oczekujące (cała 1).

Cytat: Piscilla
a chociażby kontynuacja tohosortu?

A się wezmę się. Było zamieszanie w stylu Nowe 2hu -> Przeróbka postaci -> winyj przeróbki -> wyjazd -> dalej przeróbka. Wrócę z urzędu to postawie nową rundę.

  • Bosman
  • [*]
Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #127
W Touhou gram w sumie od niedawna. Moja koleżanka arhus (znam ją 7 lat) mówiła mi o tym już od dłuższego czasu, i ostatnio postanowiłam zagrać. Póki co żadnej części nie udało mi się przejść na easy, ale mam nadzieję że z czasem będę lepsza. Nie kojarzę zbyt wiele postaci, ale w wakacje planuję się dokształcić :3

  • BossKotomi
  • [*]
Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #128
Hym. W zasadzie wszystko zaczęło się dawno temu, od Bad Apple. Mój kochany brat mi je pokazał a potem samą grę, oczywiście najpierw dobrałam się do ulubionej 6 ;3
Rumia zje twe ciało , ja zjem twoją duszę.


Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #129
Wszystko zaczęło się od Tory, aka Son Matiego. Reklamował Touhou na senpuu, lecz niezbyt mnie ten temat interesował. Ot, kolejna seria japońskich gier. Zmieniło się to, kiedy, aby zachęcić mnie do wejścia w świat małych dziewczynek w śmiesznych czapkach, zasugerował mi, żebym wpisał w google grafika Patchouli Knowledge. Tego samego dnia pobrałem parę części :9

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #130
W moim wypadku wszystko zaczęło się od Towarzysza Herubima, przez którego poznałem Touhou, bo były takie czasy gdy roznosił dobrą wschodnią nowinę jak wirusa po konwentach. Na b2 bodajże dane było mi poznać znaczną cześć z ówczesnych touhoutardów. Inna rzecz, że właściwie zaczęło się dużo wcześniej - na etapie grafik w sieci, powtarzający się bohaterowie, którzy odcisnęli mi się w pamięci skłonili mnie do szukania informacji. I właśnie wtedy pojawił się Herubim z początkami wiedzy o serii gier. To były pamiętne czas bodaj jeszcze przed UFO, a gdzieś na etapie SA.
Kiedy uszu moich dotknęła muzyka ZUNa i jej aranżacje - cóż, popłynąłem i zakochałem się do reszty. I do dziś nie powstrzymać zafascynowania twórczością jegomościa z Japonii. A że tematyka gier niezwykle trafia w moje zainteresowania - to kopię przede wszystkim w fabule gier i wątkach mitologicznych/religijnych.
Plus dalej dręczę sąsiadów muzyką w środku nocy i codziennie przeglądam tony grafik. Taki nawyk..


... Aha...gram beznadziejnie... Niektórzy po prostu urodzili się bez czucia do danmaku. A zamek agrafką lub śrubokrętem otworzę T_T. Tyle przegrać w Touhou. 

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #131
... Aha...gram beznadziejnie... Niektórzy po prostu urodzili się bez czucia do danmaku. A zamek agrafką lub śrubokrętem otworzę T_T. Tyle przegrać w Touhou.

Co z bijatykami? ;3

"Praojciec wszystkich Remifanów"

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #132
Cytat: MevCore
Plus dalej dręczę sąsiadów muzyką w środku nocy

Ale nie masz już nad sobą pana prokuratora :<

  • Majcian
  • [*]
Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #133
Wszystko zaczęło się bardzo niewinnie, od pewnego dużego Pana, który postanowił, że po śmierci trafimy razem do Gensokyo... W sumie, czemu nie- pomyślałam, lepsze to niż błąkanie się po świecie... tym, czy innym. No... a tak na prawdę na początku nie mogłam się przekonać do Touhou, szczególnie widząc grę... no w porównaniu do np. Wiedźmina wydawało mi się to po prostu śmieszne. Jak tacy duzi chłopcy mogą całymi dniami grać w ' małe loli w  śmiesznych czapeczkach'? Jednak niepostrzeżenie, gdzieś w tle ciągle leciała muzyka ZUNa, przewijały się grafiki... Po prostu po woli weszło mi to w krew... Zamęczałam pytaniami moją 'małą' encyklopedię wiedzy w postaci Meva i dowiadywałam się coraz więcej... wciąż za mało. I tak nie trudno się domyślić, że teraz razem zadręczamy nocą sąsiadów twórczością ZUNa... Jak na razie nikt się nie skarżył :) Kończąc tę wzruszającą opowiastkę powiem tylko tyle: Neko Miko Reimu, ai shiteru...

Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Odpowiedź #134
Touhou atakuje znienackA.wszystko zaczelo sie od youtube i border of extacy. Zaczelam pozniej z ciekawosci przegladac propozycje z youtube az trafilam na strone shrinemaiden. W tym samym czasie na konwencie byl cosplay... border of extacy! I ten przystojniaczek w bokserkach... jak mu focus sie zalaczyl to wszystkie yaoistki na sali zaczely puszczac soczki i piszczec. Pozniej byla dluga przerwA, zapomnialam o touhou. Do czasu artykulu na kyuudelku. Wtedy mi sie touhou przypomnialo. W miedzyczasie nawet w radiu leciala muzyczka z touhou, wiec uznalam, ze sie touhou zrobilo mainstreamowe. Na /a/ ktos zapodal linka do ów stronki. Wciaz di mnie nie dociera, jak spoza kregow parafialnych mozna interesowac sie malymi dziewczynkami... coz, chyba takie czasy...