04. EIRIN YAGOKORO-Znajomość kanonu niewymagana, piszemy o osobistych odczuciach do danej postaci. Każdy z nas ma listę faworytek i antyfaworytek i wie, za co je lubi, dlatego nie narzucam ram typu charakter, wygląd, karty zaklęć czy rasa.
-Dla wzmocnienia swojej opinii można dodać ocenę numeryczną czy wypunktować listę wad i zalet, jak wam się chce.
-Nie trzeba bynajmniej owijać opinii do których mamy prawo w bawełnę ze względu na innych uczestników, choć wskazane byłoby uznać, że inna osoba może mieć odmienne zdanie. Szczerość opinii i dyskusja z polemiką bardzo mile widziana...
-...Aczkolwiek upraszałoby się o możliwe powstrzymanie od ataków ad persona, inaczej nie mogę odpowiadać za poparzenia w wyniku ewentualnej interwencji sił wyższych♥.
Eirin, jedna z "grubych ryb" świata Touhou, byt starszy niż sobie można wyobrazić, szanowana nawet wśród lunariańskiej elity. Bystra i uczona ponad wszelką przyzwoitość, o wiele potężniejsza nawet od Kaguyi, ale z szacunku do księżniczki nie demonstruje całości swojej siły. Oddana jej, gotowa podążyć za nią z odpowiedzialności za stworzony przez siebie eliksir nieśmiertelności, dla niej zdradzić i zabić posłańców z księżyca czy nawet stworzyć barierę i iluzję księżyca i ziemii by z nią zostać. Jedna z milszych osób w Gensokyo, oddana, w gruncie rzeczy nieszkodliwa ale nie przepada za osobami głupimi, co jest zrozumiałe, jako iż ciągle musi obcować z rozpieszczoną księżniczką i bandą królików, a w porównaniu do niej inne postaci to właściwie ignoranckie dzieci, przez co często zachowuje się arogancko i z wyższością. Jak ktoś myśli lekarz i Gensokyo to myśli Eirin, jest w tym po prostu najlepsza, a do tego kombinuje pod pacjentów - youkai rzadko są chore fizycznie, więc by uleczyć duszę wymyśliła pigułki na przyjemne sny i na ciekawe koszmary. I nawet nie przejmuje się tak bardzo zapłatą, gotowa ją odroczyć na potem. Awwww.
Doskonały przykład postaci Chaotycznie Dobrej, nawet jako wysoki autorytet gotowa jest podjąć odpowiedzialność za swoje błędy i dokonać tego, co uważa za słuszne, nawet jeśli niewłaściwe moralnie (wybicie posłańców). Nie jest aniołem, ale to nadal osoba o pewnym matczynym cieple bijącym od niej, czy to do byłych uczennic, czy do księżniczki, czy nawet do swojego zwierzątka, które traktuje czasem ostro, ale nadal ma jej dobro na uwadze. Mimo wszystko pozostaje enigmatyczna i trudna do rozgryzienia, potrafi posunąć się do mocnych, pragmatycznych kroków w imię ważniejszej sprawy, przez co wydaje się bardziej ludzka.
Wygląd... cóż, określiłbym jako hit-or-miss. Strój ma mocno oryginalny i robiący wrażenie, nawet jeśli na zasadzie kontrastów i małych detali typu konstelacje, a czapeczka od razu budzi skojarzenie z pielęgniarką. Natomiast pod względem wieku to ten zdaje się odgryzł się na niej nieco mocniej niż na Byakuren, które to wrażenie potęguje syndrom włosów Sakuyi - siwe włosy ułożone w dziwny, staromodny fryz. Nie mogę jej odmówić ciekawego (aczkolwiek lekko chaotycznego przez kratkę kolorów) designu, natomiast nie jest postacią z którą kojarzy mi się słowo "uroda", chyba że dany fanart jest akurat ponadprzeciętnie dobry. Styl walki też ma niezły, jej wachlarz spellcardów ma tony odniesien, ale tym co je w moim wyobrażeniu układa jest
ilustracja z GoM, gdzie widać jak używa łuku do walki danmaku, przez co byłaby świetnym kandydatem do bijatyki :3.
+Bardzo miły charakter
+Oddanie wobec Kaguyi
+Enigmatyczna atmosfera wokół niej
-Nie podchodzi mi z wyglądu
-Nie wywołuje większego wrażenia niczym na mnie
-Nieco niespójne z jej mocą atakiWerdykt:
7/10