Fajne:
Sunny - nieraz zdarza mi się przepalać za dużo energii na lot żeby zdziałać coś sensownego na blockstringu, a tak znacznie lżej.
Drizzle - oczywiste. Może trochę to nieuczciwe, ale lubię odwracać niby zerowe szanse dobrze wyprowadzonym spellcardem.
Cloudy - jak wyżej. Przyspiesza tempo gry i pozwala szybciej pokazać, co nasze spellcardy są warte.
Sprinkle - daje rozwinąć skrzydła, specjalnie u skilli dzie na lvl 4 sie kumuluje że lepsze (np Ripple Vision Reisen, dzie level max daje ścianę pierścieni zamiast jednego).
Tempest - znacznie intensywniej się gra i można zaskoczyć przeciwnika podlatując z prędkością światła. Szczególnie fajne u Remi i Suwako-sama (lepsze airdashe i pływanie pod ziemią) i Sanae-chan (prześlizg po ziemii D3 D6 zapierdala błyskawicznie).
Aurora - mind-game z ogarnięciem która pogoda działa nim przeciwnik to zrobi. Najlepszy troll, gdy mamy ukryty typhoon a on nie zauważa :3.
Dust Storm - counter hity fajne, większe obrażenia, dłuższy hitstun i ataki odpychające na ściane powodują że wróg się na niej obraca, a my mamy czas na poprawienie.
Monsoon - jak wyżej, nieraz ułatwia komba bądź odblokowuje nowe.
Niefajne:
Snow - spowalnia grę, pozbawia najciekawszych asów w rękawie, wkurwia jak jasny chuj.
Sunshower - guard crushe z tyłka praktycznie jak tylko przyblokujem.
Mountain Vapor - zbyt losowy by dać większą przewagę nawet jak mieliśmy wcześniej pusto, a potrafi wkurwić jak Snow.
River Mist - wiadomo dlaczego. Spacing idzie w chuj, komba się rozlatują.
Typhoon - gówno, gówno,
gówno. Strategia idzie w pizdu, a wraz z nią jakakolwiek szansa na comeback gdy mamy mniej hp, chyba że spierdolimy albo szybko się pozbędziemy.
Nienawidzę skupiać się na blockstringu (broniąc jak i atakując) i nagle dowiadywać się że dostaję po pysku. Do tego brak bloku sprawia, że nie ma jak praktycznie ominąć niegrejzowalne karty jak
Blazning Star Marisy,
Rise from Delusion Youmu czy
Uncontrollable Dive Okuu.
Voted.Diamond Dust - pieprznięte, usuwa część strategii przy wstawaniu i ostro faworyzuje postaci z dobrym naciskiem na wstawaniu (Marisa, Sakuya, Reisen, Suwako, Tenshi z tych co znam. Sanae nie robi
żadnych przysług.)
Daje im nieraz dostęp do ostro pierdolniętych sekwencji (1:01).Spring Haze - tylko wersja SWR, to jest ta kompletnie wyłączająca ataki fizyczne. I chuj ma wtedy zrobić Youmu, Aya czy Remilia? Jakby tam jeszcze była China to współczucia w takiej sytuacji, na szczęście pomyśleli.