Odp: Temat o ekstra planszach
Odpowiedź #44 –
Czytam was i po prostu się załamuję.
EoSD - pomijając durne pomyłki, to kłopotem jest doomfairy przed Patchloli, Patchlolowe Royal Flare i Philosopher's Stone, potem te durne książki. O Bossie się nie wypowiem, bo to wstyd w moim wypadku.
PCB - pamięciówka, co? czuję gówno człowiek.
IN - najłatwiejsza? no kurwa rzeczywiście. Jak ktoś podpatrzył sobie ślepe punkty, to może. Nie radzę sobie z nonspellami często. Choć poziom łatwy do wyuczenia (poza doomfairy pod koniec)
MoF - no zgoda, wszystko łatwe. tak. Druga karta to szybkie stukanie w klawisz w dół i liczenie, że zjebany hitbox nie zabije. Poza tym nie wiem, Jade River? Froggy Braves the Elements? Five Stones and Five Trees? To ostatnie zwłaszcza, bo pewnie proste, ale ogłupia wizualnie. Ostatnia karta mnie wkurwia.
SA - prosty. WOHOHOHOHOHO... do midbossa owszem, "7 stabs" proste, a jakimś cudem często zabija, Miracle Fruit proste, a jakimś cudem często zabija, ostatnia karta zmusza do bomby. Potem jest sranie na ekranie i bomby. Oraz Koishi, której pierwsza karta mnie rozbraja, choć niby wiem, jak ją zaliczyć. proste w chuj. Większość ludzi tu chyba stara się podbudować samych siebie takimi wypowiedziami.
UFO - chuj, nie przeszedłem tej gry nawet.
FW - trolololol. Super. Nie wiem, czemu w to jeszcze gram. Na normalnym nie zaliczyłem, ale przy wszystkich ścieżkach easy już się otwiera. I ze dwa razy pokonałem midbossów tylko, by zaraz zginąć za nimi. yay.
Czemu tak mi nie idzie?