Odp: [Sesja 1.3] Hand of Twilight
Odpowiedź #19 –
Charon
Nietoperz wyczuł zmianę w zachowaniu swoich towarzyszy, gdy ich organizm poddał się nowemu rytmowi nadawanemu przez stres. W sumie zdołał się temu przysłużyć. Piiii, piiii, piiii... Pii, pii, pii... Pipipi pip, pipipi pip, pipipi pip. Wysokie dźwięku przez niego wydawane kojarzyły się z jakiegoś rodzaju detektorem. Dawał w ten sposób znać, że cel się zbliża.
- WRYYYY-uuum, WRYYYY-uuum, WRYYYY-uuum - naśladował odgłos syreny/alarmu. - UWAGA. UWAGA. CEL SIĘ ZATRZYMAŁ PRZED NAMI. UWAGA. UWAGA. NIE JESTEŚMY SAMI. UWAGA. UWAGA. SZEPTY Z BOKU MAMY.
Charon wyszczerzył się od ucha do ucha, przekręciwszy się w powietrzu. Wylądował na ziemie, po czym otworzył oczy. Zaczął grać melodię, która wydawała się wszystkim znana, lecz tym razem uzupełnił ją o kolejny fragment.
- You got nothing and nothing got you. I can see your fear, cause' it surrounds you. Built with strife and insight, but it's not enough. I'll defeat and discreet your every move... Turu-duru turu-du-ruru...
Youkai zaczął budować klimat swoją grą, lecz podobnie, jak i ostatnim razem, piosenka nie została dokończona. Nietoperz wyginał się w przód i w tył wczuwając się w swoją wewnętrzną muzykę.
- Nie stójmy tak bezczynnie, bo nic z was nie zostanie.
Tym razem Charon przerzucił chwyt na instrumencie i złapał go oburącz w okolicy gryfu. Teraz kołysząc się rytmicznie na boki czekał na moment, w którym będzie mógł użyć pierwszej spellcardy będącej w jego arsenale: "Wild Amp: Sonic Blaster". Jeżeli tylko dziwny twór się zbliży, to sprawi, iż tego mocno pożałuje.