Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #35 –
-Hah!-Ooooo... noo taaak... już się słyszał. Jużzaczynało... zaczynała mu się zawężać wizja. Kopnęło go niemal z miejsca. A uszy go piekły!-Mi to obojętne, Shizu... Shizukana. Shizu też ładnie akurat. Pasuje, naprawdę, tak ładnie i wpada w... No ale narzucać się nie będę!-Wystawił otwarte dłonie. Poczrzwieniał jak burak... no, na pewno teraz to czuł na całego.
-Co na księżycu mi się podobało?! Podobało... niedopowiedzenie, lekko mówiąc! Zakochałem się od pierwszego wejrzenia! Serce moje zawrzało płomiennym uczuciem. I żalem, że mi nie dane codziennie oglądać widoku tak czystego, tak nieskalanego, tak bliskiego... o, jak tamten ognik, co go uwolniłem. Zamknięty w butelce, a świadomie... no, czujący ogrom tego świata!-Mówił z przejęciem godnym poety, chociaż język teraz lekko nie domagał. Wyciągnął prawą dłoń lekko do góry, wznosząc na moment oczy, prawiąc swoje komplementy do sztucznego nieba-Tak zazdroszczę tym królikom i innym, że mogą tak sobie patrzeć i podziwiać cały wielki wszechświat kiedy tylko chcą... tak właśnie było. Wiele w mieście nie widziałem. Też do mnie mierzyli.... za nic mają moją pracę, tylko by po kątach ją wozili, że "bełkot", że nic nie rozumieją... takich prostych rzeczy... ech...-Mruknął wyraźnie niepocieszony-...Nitori przecież śpi tam. Obydwoje jesteśmy astrologami, wiesz na pewno jak to jest pracować nad czymś przez wiele lat... a kto powiedział, że musi się dowiedzieć?-Uśmiechnął się słabo. Maślane oczy. Jeszcze trochę a ją zaraz za dłonie zacznie łapać, chociaż na szczęście złapał się tylko na tej myśli. I tego nie zrobił.
...nie miał pojęcia co on robi, ale wiedział, że coś tu się świnci...