Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [1.3] Zaćmienie: After story (Przeczytany 63165 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #30
Dziewczyna spojrzała w twoim kierunku spode łba.
- Co to jest? - Zapytała. - Ehh, nikt ciebie nigdy nie uczył pić? Powinieneś wpaść kiedyś do świątyni Hakurei...
Wstała, zabrała butelkę po czym polała do pełna tobie jak i sobie. Był to kieliszek na 50ml a alkohol po samym otwarciu butelki wydał mocny swąd.
- Ekhem, a więc... - Mizuha wyjęła z pod płaszcza słoik kiszonych ogórków który otworzyła - Jeżeli mamy razem pracować i mamy być wspólnikami przez całe dwa tygodnie, powinniśmy się lepiej poznać. Jeden kieliszek na przełamanie lodów wystarczy.- Uderzyła aż butelką o blat odkładając ją. Na szczęście ani butelka nie pękła ani blat się nie połamał. - Ze sprzedażą zawsze idzie wszystko w porządku, nie ma lepszych handlowców od nas... Tak czy inaczej... - Podniosła kieliszek w górę - Za owocną współpracę! - Wzniosła toast. Od tego czy z nią się teraz napiszesz może zależeć przyjemność przyszłej pracy i wielomówność dziewczyny... A także inne aspekty twego dzisiejszego dnia.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #31
...a mógł najpierw załatwić tą sprawę. Tak to jest jak się robi wszystko z marszu zamiast na spokojnie sobie wszystko rozplanować...
Popatrzył z przestrachem na to, jak nalała mu do pełna czegoś, czego zapach był w stanie wyczuć już od samej butelki. Zagrycha otwarta, ona też zdawała się być już mocno w tym...
...jak on będzie tego żałował już to czuje. Komentarze kappy przemilczał z pełnym rozmysłem i premedytacją. Nie podobało mu się to. Ani trochę.
-Z-za owocną współpracę!-Zawahał się, ale im szybciej będzie miał to z głowy, tym potem prędzej przejdzie do... nie no, musiał to dzisiaj załatwić bo... kto wie co potem z tym będzie się działo.
No to chlup. Zagryzie potem ogórkiem. Tak to się chyba robi, prawda?

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #32
Alkohol palił w gardło jak picie płynnego ognia. Zagryzienie ogórkami na szczęście trochę pomogło. Kieliszki były głębokie więc zaraz zacznie działać... i to porządnie.
- Ja pierniczę, co to jest?! - Krzyknęła Mizuha po wypiciu po czym zakorkowała butelkę i zagryzła ogórkiem - Oddam to do świątyni, Reimu się spodoba. - Usiadła ponownie. Rozpięła dwa górne guziki swojego kitla dzięki czemu można było ujrzeć jej szyję. Zrobiła się mocno czerwona. - To było na prawdę gorące... huh. - Dodała dziewczyna.

No to teraz piliśmy więc jesteśmy przyjaciółmi. Przedstawię się ponownie, moje imię to Shizukana co oznacza "cicha woda". Nazwisko rodowe, Mizuha. Możesz mi mówić śmiało po imieniu. - Widać do tej pory traktowała cię jak obcego. - O czymś innym niż praca w planearium chciałbyś pomówić? - Widać nie ma opcji by pracować... w tym stanie.

Meanwhile
W międzyczasie na księżycu, dwa króliki rozmawiają w warsztacie:
- Hej Misti, widziałaś gdzieś mój spirytus do czyszczenia maszyn?
- Taka biało-niebieska butelka? Jakiś przybłęda ją zabrał...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #33
Ożesztykur... jak go na początku trzepło gorącem, to aż się bał co będzie potem. Like a thousands suns, czy jakoś tak. Połknął język ognia o pojemności 50 ml. I miał dalej do wykonania robotę.
Szlag. Będzie żałował. Chociaż z drugiej mańki... może przynajmniej potem... eh. Dziwne myśli. Miał na myśli pracę, że będzie przyjemniejsza. To znaczy, nie, nie tak. Inaczej. No... jak mu się jeszcze raz przedstawiła no to chyba pokaże nieco inną stronę... nie, to też jakoś mu tak...
-Jestem pewny, że słyszałaś pewną rzecz tysiące razy... to nie będę się ośmieszał. Heh...-Sam rozpiął guzik u szyi. Zdjął kapelusz i powiesił na fotelu, bo chyba zaraz się zagotuje.
-Na mnie wszyscy mówią "Astrophel", co mniej więcej oznacza "miłośnik gwiazd". Trudno by mówili inaczej jak się tak przedstawiam... ale "Astro" też chyba starczy, jak Ci za długo-Podrapał się po policzku. Trochę wypadałoby posiedzieć, prawda... ale o czym by tu można...
-A w sumie to nie wiem, za gadatliwy nie jestem. Głównie praca, praca, praca, jeszcze trochę pracy... wiesz, dlatego mnie tak wzięło wtedy, jak żeście mi zaczęły wymyślać. I tak mnie ten grimuar boli... Jak się coś robi przez tyle lat to jak własne dziecko się traktuje, wiesz o czym mówię?-Przekrzywił głowę. Już miał wrażenie, że go brało coś. A może to psychika.
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2015, 03:01:27 przez Ekkusu

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #34
- A może to nie tak może... - Zamruczała chwilę pod nosem - A mniejsza, będę mówić tobie Astro... Astro... Astrophel brzmi dobrze, skrót nie brzmi wcale dobrze. To zły pomysł by był. - Stwierdziła. - Mówisz więc, że boli cię strata... Hummm. - Spojrzała na ciebie dziewczyna przymrużając lekko oczy. - Mogłabym więc wyjawić tobie, że... Ah no nie wiem, Nitori się zdenerwuje jak powiem coś o tej twojej książce... - Nadal jakoś niechętnie dziewczyna chciała mówić na ten temat chociaż jak teraz widać... coś ukrywa. Może warto z niej wyciągnąć tę informację? Tylko jak?

- Opowiedz co takiego podobało się tobie na księżycu, ziemi nie widziałam ale te gwiazdy były niesamowite. Niebo było takie przejrzyste i piękne... Jak już mówimy o pracy, ja również jestem astro - Roześmiała się dziewczyna w tym momencie i po kilku sekundach śmiechu dodała - Astro, chciałam powiedzieć astrologiem. Hah - Miała bardzo dobry humor.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #35
-Hah!-Ooooo... noo taaak... już się słyszał. Jużzaczynało... zaczynała mu się zawężać wizja. Kopnęło go niemal z miejsca. A uszy go piekły!-Mi to obojętne, Shizu... Shizukana. Shizu też ładnie akurat. Pasuje, naprawdę, tak ładnie i wpada w... No ale narzucać się nie będę!-Wystawił otwarte dłonie. Poczrzwieniał jak burak... no, na pewno teraz to czuł na całego.
-Co na księżycu mi się podobało?! Podobało... niedopowiedzenie, lekko mówiąc! Zakochałem się od pierwszego wejrzenia! Serce moje zawrzało płomiennym uczuciem. I żalem, że mi nie dane codziennie oglądać widoku tak czystego, tak nieskalanego, tak bliskiego... o, jak tamten ognik, co go uwolniłem. Zamknięty w butelce, a świadomie... no, czujący ogrom tego świata!-Mówił z przejęciem godnym poety, chociaż język teraz lekko nie domagał. Wyciągnął prawą dłoń lekko do góry, wznosząc na moment oczy, prawiąc swoje komplementy do sztucznego nieba-Tak zazdroszczę tym królikom i innym, że mogą tak sobie patrzeć i podziwiać cały wielki wszechświat kiedy tylko chcą... tak właśnie było. Wiele w mieście nie widziałem. Też do mnie mierzyli.... za nic mają moją pracę, tylko by po kątach ją wozili, że "bełkot", że nic nie rozumieją... takich prostych rzeczy... ech...-Mruknął wyraźnie niepocieszony-...Nitori przecież śpi tam. Obydwoje jesteśmy astrologami, wiesz na pewno jak to jest pracować nad czymś przez wiele lat... a kto powiedział, że musi się dowiedzieć?-Uśmiechnął się słabo. Maślane oczy. Jeszcze trochę a ją zaraz za dłonie zacznie łapać, chociaż na szczęście złapał się tylko na tej myśli. I tego nie zrobił.
...nie miał pojęcia co on robi, ale wiedział, że coś tu się świnci...
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2015, 03:31:39 przez Ekkusu

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #36
- Nawet nie wiesz jak miło to słyszeć. - Ucieszyła się dziewczyna z rozwodzenia się na temat jej imienia.
- Prawda?! Prawda?! - Powtarzała Shizukana gdy odpowiadałeś o wspaniałości nieba. Po czym cały czas potakiwała gdy mówiłeś jakie przyjemności i nieprzyjemności cię spotykały.
Gdy wspomniałeś o śpiącej Nitori, dziewczyna chwyciła za butelkę i powiedziała: - Na odwagę! - I polała około połowy kieliszka sobie. Widać mimo wszystko zdrowy rozsądek podpowiadał jej, że cały kieliszek to było za dużo. - Tobie też? - Dodała niepewnie, ponieważ wcześniej nie chciałeś więcej wypić.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #37
-Uhhhhhm...-Zdrowy rozsądek krzyczał i błagał, by tego nie robił. Ale poprzednia piguła mocno rozlazła tą cześć jego umysłu. Jednak walczył. I...-...troszeńkę dosłownie, błagam, symbolicznie. Miło tu z Tobą, ale chce wrócić o własnych siłach
..."i będziesz tego żałował" odezwała się ta bardziej trzeźwa myśl, podczas gdy on robił dalej maślane oczy do tego dziewczęcia. Dosłownie jak tylko ledwo się wleje powie "dość". I wtórował jej swoim "na odwagę!", chociaż... całości nie wypije. Trochę zanurzy dzioba, trochę faktycznie upije, i będzie przesłaniał dłonią co by nie zauważyła.
...chwila, o czym to on chciał...
-...no... wiesz... trochę za tego, ale... to jak było na odwagę... to jak to było z tym moim... grinura... no... magiczną księgą?-Tak. Język się plątał trochu. Już od oparów rzutowało mu na głowę.
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2015, 03:56:54 przez Ekkusu

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #38
Dziewczyna polała 1/4 kieliszka. Na prawdę niewiele więc pewnie zasmuciłaby się gdybyś nie dopił do końca.
Sama łyknęła co polała sobie po czym podniosła słoik i wypiła trochę soku w którym zanurzone były ogórki po czym odłożyła go na stół.
- Aaahhhh to jest życie. - Powiedziała dziewczyna jednocześnie jednym szybkim ruchem wyrywając dwa kolejne guziki kitla. Zdjęła również czapkę którą zaczęła machać w stronę swej szyi niczym wachlarzem. Mogłeś wtedy ujrzeć jej wyjątkowo równy przedziałek w idealnie prosto ściętych krótkich włosach. Widocznie bardzo dbała o swe uczesanie. W trakcie machania "wachlarzem" obsunął jej się kitel z lewego ramienia. Dzięki temu spotkał cię ciekawy widok. Lekko dziwną rzeczą było to, że pod (niegdyś) ciasno zapiętym kitlem mogłeś ujrzeć jej niebieski stanik z narysowaną żółtą gwiazdką u góry. Widać nie nosiła pod kitlem zwyczajnych ubrań. Ponad to zauważyłeś, że robiła się co raz bardziej czerwona. Była dość rozpalona a i oddech miała ciężki, co po alkoholu jest całkiem normalnym zjawiskiem. Shizukana jest dość płaska więc stanik w lekko dziecięcy wzorek z gwiazdką raczej nie jest mocno zadziwiający.
- Zanim powiem o tej... książce... Chcę przeorosić. - Zaczęła mówić. - Praszam, że miałeś przeze mnie tyle prolemów. Nie gniewasz się?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #39
Cóż, niewiele... i jak tak myśl mu wpadła ta myśl wpadła to... no... no wypił. Byłoby jej smutno, a jemu gupio. Tag. Więc wypił.
"A jego ośrodek odpowiadający za myślenie właśnie zaczął pisać wniosek o rezygnacje."
Patrzał się tak na nią i tak w sumie trochę trudno mu tak było podziać tak jakoś oczy. Kolejne guziki rozpięte... czy też wyrwane. Zdjęła czapkę... matko, jakie ona ma równe włosy.
-...a ja swoich druciakiem nie mogę ogarnąć... cudo-Tak. To był dobry punkt obserwacji. Bo jak zerknął niżej, to jak mu się gupio zrobiło i wstyd aż, to i jeszcze bardziej poczerwieniał. Ciało ciałem, ale jednak no... kobieta! To też tak jakoś, no... ustawił się tak no... nonszalanczko... co by wyglądał... ręce na boki, noga na nogę... głowa troche w bok... sztarszy...
-Taka prasa... jakosz sie to ułoszy... jak sie mogę gniewasz na tak uroczą oszóbke? Jeszcze mi drobne pszynioszłaś, mały gest... a jednak!-Uniósł palec do góry. Popatszył się na nią... barzo usilnie na włosy... alo lepiej czoło czy pomiezy oczy... i czekał.

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #40
Patrzyłeś w piękne błękitne oczy dziewczyny. Mimo, że alkohol powodował mgiełki w oczach teraz bardziej przyjrzałeś się jak bardzo gładką skórę ma ta dziewczyna. Ona sama za to bardzo cieszyła się z twoich wypowiedzi, nie ukrywając tego powiedziała: - Jak się czeszę, że cię poznałam, hic! - czknęła dziewczyna swoim słodkim głosem. Po chwili się podniosła i jednym ruchem odsunęła stolik na bok. Flaszka się nawet nie przewróciła.
Zajęło tobie to tylko mrugnięcie okiem (biorąc pod uwagę twój stan było to bardzo długie mrugnięcie okiem) i już dziewczyna siedziała na twych kolanach wtulając się w twą klatkę piersiową jak w poduszkę. Niestety siedziałeś na drewnianym krześle co nie było najwygodniejsze.
- Dobrze się przy tobie czuję - Powiedziała spokojnie Shizukana.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #41
...cholera.
choleracholeracholeracholeracholeraCHOLERACHOLERACHOLERACHOLERACHOLERACHOLERACHOLERACOTERAZ.
Jak ktokolwiek go to tu to spłonie. Tyle... widział. Nawet stan upojenia nie mógł mu przesłonić faktu, że to było stanowczo za blisko i stanowczo za szybko. Nie no... muszał... musział to jakosz... a jakby Marisa czy coś... a też było fajnie i w ogóle... o nie, nawet nie chce na tym myśleć! Musi... musi działadź! Bo... co innego zacznie! Dobrze, że szata. To nie czuł tak. I ona tesz.
-Nnnnoo też sie czesze, ale... ja ten... nic ten nie mam, ale...-Poprawił jej kitel jakoś, co by aż tak to nie zboczeni nie byo... musiał się jakoś zebradź. Ale nie mógł... nie no, potem ręnce do tyłu, głowa w bok-Prosze, zejdź... no nie moge tak no, wybacz... ja spity, Ty spita...-"Centralny układ myślenia uaktywniony. Wydział myślenia paranoidalnego w akcji..."

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #42
- Humm, jeszcze tylko pięć minut. - Powiedziała dziewczyna nie wykonując żadnych ruchów. Widać było jej wygodnie. - Spokojna głowa, wypiliśmy mało, myślimy nadal więc jest wszystko w porządku. Prawda? - Obróciła swą twarz w stronę twej twarzy. Mogłeś w pełni ujrzeć głębię jej oczu. Tym bardziej, że teraz poprawiłeś jej ubranie więc już cię tak nie rozpraszało pomimo, że guziki były nadal rozprute.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #43
-Uhhhhmmm... taaak... w porządku...-Oczywiście. Wcale jego męska strona nie rzucała mu się na oczy. Gdyby nie to, że... jest wstydliwy lekko no... i no... może jeszcze parę rzeczy... no nie, to nie jest dobry moment na zastanawianie się. Obejrzał się w miarę możliwości za siebie. Czy drzwi otwarte... szumiało mu w głowie dalej, ciężko się myślało, a jakby wstał to... nie wie. Ale trochę zimnego prysznica dostał. Obrócił w stronę Shizuharu...
...ale te oczy. No szlag. I po czo on sie tak rozgadywau... popatrzył troszkę bardziej w bok. Czerwony był, ale teraz to już burak.
-...o czym my tak właściwie... czy sie nie gniewam... na odwage byo... o, o tym moim książku...-O, to był opowiedni tor... tylko jakoś musiał wytrzymać

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #44
Drzwi były zamknięte. Rozglądając się za to mogłeś ujrzeć na niebie drogę mleczną która jest widoczna znacznie lepiej niż gdy patrzy się na nią gołym okiem. Gwiazdy dodawały tylko romantyzmu całej sytuacji.
Dziewczyna chwyciła jedną ręką tył twej głowy gdy spojrzałeś jej w oczy. Użyła nieznacznej siły aby zbliżać twą twarz do jej twarzy. Sama za to powoli przymknęła oczy i otworzyła usta próbując cię pocałować. Nie wydawała się teraz jakoś mocno przejmować tym co próbujesz powiedzieć.