Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day (Przeczytany 132900 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 3 Goście przegląda ten temat.
  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #240
Inne otoczenie powoduje, ze Kani'emu trochę ciężko jest zasnąć... ale mu sie udaje. A u Emi gromadka Koishi zaczęła być coraz to bardziej śmiała... i pewnie skończyłoby się to dla niej dość interesująco gdyby nie fakt, że się już budziła. Szybko minęła ta noc... ona czuła się świetnie, natomiast mag... tak średnio. Kanapa nie była za wygodna.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #241
Otwarł oczy. Już rano? Był cały obolały, kanapa nie była najlepszym miejscem do spania. No ale trudno.
Przeciągnął się i ziewnął głośno. Nie miał nic na zmianę, więc zasnął w czym przyszedł. Przynajmniej nie musiał się ubierać spowrotem.
Usiadł na kanapie i przetarł oczy. Napiłby się herbaty, ale chyba nie będzie czasu. No tak, musi pamiętać, że gdy to się skończy miał zaprosić Emi. Nie zapomnieć, nie zapomnieć.
Eee... nie zapomnieć o czym?
...
A no tak! O herbacie z Emi.

Przetarł oczy jeszcze raz. Trochę zajmuje mu dochodzenie do siebie. Przekręcił głową w jedną stronę, aż strzeliły kości. Następnie przekręcił w drugą stronę, aż usłyszał drugie chrupnięcie. Nieco lepiej.

Wstał powoli. Niewyraźnie widzi. Co do...? Ano tak, okulary. Gdzieś je tu położył. Macał chwilę wokół, wreszcie natrafiając na znajomy kształt. Założył ja na nos, i od razu przejrzał na oczy.
Spojrzał na swoje włosy. Nieco się skołtuniły, musiał się trochę wiercić. Ale to nic, wytworzył drewniany grzebień i przejechał nim kilka... naście razy po włosach. Zauważył ubytek. No tak, w końcu je odciął. Odrosną.

Kiedy już skończył położył grzebień na pobliskiej powierzchni płaskiej, czy to był stół, stolik, komoda czy co innego. Następnie, nie ścieląc kanapy (nigdy tego nie robił, w końcu mieszkał sam i nikt się nie czepiał) wyszedł zaczerpnąć świeżego powietrza.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #242
- ...nie...nie tam... em... to łaskocze... nano...
Sen dobiegał końca. Podniosła się i z zaspanymi oczkami rozejrzała się po pustym pokoju dla gości.
- Hau! - przeciągnąwszy się powiedziała do siebie - Dzień dobry, nano~!
Wstała i przebrała się w swoją codzienną sukienkę. Jej dziwną właściwością, tak jak samej dziewczyny, było to, że bardzo ciężko jest ją ubrudzić. Ciekawe.
Po załatwieniu porannych spraw udała się do sklepowej kuchni. Po dostaniu czegoś na ząb udała się na poszukiwania Kaniego. Nigdzie go nie było. Wyszła na zewnątrz. Chłopak najwyraźniej poszedł zaczerpnąć świeżego powietrza, bo dopiero tam go znalazła.
- Dzień dobry, nano~! - krzyknęła do chłopaka bezszelestnie stając mu za plecami - Gotów, nano?
Najwyraźniej była w bardzo dobrym humorze.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2011, 20:45:25 przez Servish

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #243
Zaskoczyło go nieco pojawienie się dziewczyny. Nie usłyszał jej. Obejrzał się za siebie i uśmiechnął się.
-Wyspana? Śniło ci się coś? -spytał -Mnie nic niestety, nieprzyzwyczajony jestem do kanapy i plecy mnie bolą - dodał masując sobie kark.
-Zanim ruszymy dobrze byłoby wymyśleć jakąś strategię. Masz jakiś pomysł? Jedyne, co mi przychodzi do głowy to odbijanie danmaku, albo jej zazdrości, skoro odbić można też rzeczy niematerialne. Chociaż nie wiem, czy to też się zalicza.
Wziął głęboki wdech. Świeże powietrze, tak... Dopiero teraz uświadomił sobie, jak mu tego wczoraj w Podziemiach brakowało.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #244
Skoro Rinnosuke nie miał żadnego pomysłu to ona tym bardziej.
- Nie wiem, nano... Może powinniśmy najpierw zobaczyć jak wygląda obecna sytuacja, nano?
Znów wrócił niepokój związany z podziemiami. Naprawdę pragnęła żeby wszyscy byli zadowoleni, a przez te zamieszanie nic nie wskazywało, aby tak się stało.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #245
-Tak... w sumie na nic innego chyba nie wopadnę, nieważne ile bym tu siedział. A dodatkowe informacje mogłyby się przydać. - rzekł wstając.
-Masz tu coś jeszcze do załatwienia?

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #246
Zazwyczaj poza snem i od czasu do czasu wymianą informacji rzadko miała jakieś sprawy do załatwienia.
- Nie, nano - powiedział spoglądając na budynek - Możemy ruszać, nano...

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #247
-Dobrze więc - przeciągnął się jeszcze.
-Poczekaj, tylko pójdę po tarczę. - rzucił i wbiegł do domu.
Po kilku chwilach wrócił z tarczą na ramieniu.
-Dobra, teraz możemy iść. - powiedział i ruszył.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #248
Po drodze spotkali pewną osobliwość. Pod drzewem znajdowały się dwie osoby - jedna z nich, mężczyzna z opaską na oczach, ubrany w niebieskie kimono i z włosami w tym samym kolorze sięgającymi do ramion, rozmawiał z dziewczyną w czarnej sukience i z chyba najdziwniejszymi skrzydłami jakie dane było im widzieć. Dziwny kształt, jedno niebieskie drugie czerwone...Nie za bardzo ze sobą rozmawiali, jednak Emi czuła, że tamta dziewczyna jest w nim porządnie zauroczona... natomiast ten duch jak się okazało był niemalże całkowicie wyprany z emocji... chociaż... chyba pod jej wpływem coś tam zaczęło się pojawiać. Pokrzepiający widok... było to właśnie koło świątyni Hakurei.
-A Ci znowu tam siedzą?-Westchnęła kapłanka, tóra akurat tamtędy przechodziła. Jej wzrok skupił się na drugiej dwójce.
-Eh? Wy też czy co?

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #249
-Niee, raczej nie. Mamy robotę w Podziemiach. - odparł.
-Denerwuje cię to? - wskazał na dwójkę - A może jesteś zazdrosna? - zażartował.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #250
''Zazdrosna'' słowo klucz. Emi stała za Kanim. Nie chciała, aby ktoś na nią zwracał uwagę dopóki poziom emocji w Gensokyo nie unormuje się.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #251
Reimu popatrzyła się na niego z ukosa. Nie spodobało się jej to co powiedział.
-Jestem kapłanką, a nie jakąś pospolita dziewuchą. A to jest świątynia, a nie dom schadzek. Nue, oszczędź mi tego, tutaj przychodzą ludzie by się modlić i dawać datki!
-Hah,a  to dobre!-Kapłanka została właśnie obśmiana przez dziewczynę w czarnej sukience. Mężczyzna natomiast nie zareagował w żaden sposób.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #252
Przeleciala okiem w kierunku kapłanki.
- Hakurei... Reimu.. nano..
A więc to ona? Dziwne, że Emi nie spotkała jej wcześniej. W końcu była dość sławna osobą w Gensokyo. Z różnych powodów rzadko zapuszcza w okolice świątyni Hakurei.
Teraz jej oko powędrowało w stronę drugiej dziewczyny.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #253
-Spoko, spoko. Dałbym ci coś, ale ostatnio u mnie cienko z kasą. Zrobię ci może później może jakieś ładne figurki, może być? -zaproponował - Przy okazji zaparzysz mi wtedy tej twojej dobrej herbaty. Teraz mamy trochę dużo roboty. Od wczoraj nic nie piłem. - wyglądał na załamanego.
Zauważył, że jego towarzyszka chowa się za nim.
-Ej, Emi, nie bój się. Ona ci nic nie zrobi... o ile jej nie podpadniesz.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #254
Zapewnienia towarzysza wcale jej nie uspokoiły.
- Och...
Ta kapłanka jest potężną egzorcystką youkai. Zaraz...
- Myślisz, ze nam pomoże jeśli ją poprosimy, nano?