Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival (Przeczytany 267424 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 10 Goście przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #420
Anrin

Upadek nie należał do przyjemnych, ale poza tym chyba nic mu się nie stało. Korzystając z oszołomienia bestii szybko wstał i odbiegł kawałek żeby zwiększyć dystans. Musimy kupić sobie więcej czasu. Przyjemnie nie było, ale przynajmniej zadziałało, a że nie mam lepszego planu... Dostawił się do kolejnej kolumny i zaczął uważnie obserwować ruchy monstra.

There was a man who had everything
He met a youkai who knows everything
Now she has everything and he knows nothing.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #421
Kazuma

Jeszcze trochę. Czuł, jak duch pobiera z niego cały czas energię, więc wie, że cały czas jeszcze przygotowuje. Stał bez ruchu obserwując zdarzenia, ale nie rozwodził się nad nimi. Teraz ważne jest jak najszybsze skończenie tych ruchomych piasków.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #422
Runda 4

Uokawa

Jak rozkazałaś, tak Twój nieszczęsny przywołaniec postąpił. Rozpędził się i wpadł w podnoszącą się Traumę...
Spoiler (pokaż/ukryj)
Malowany byk: roll ZR k100+140,  Total 188 / 240
vs.
Trauma: roll ZR k100+40,  Total 128 / 140
Demon nawet nie zdążył zorientować się co ten człowieczek w jakiego celował taki twardy, a już znów dopadła go ta irytująca krowa! Byk wziął potwora na rogi tak dobrze, że bydlę aż zaczęło krwawić z boku. Wbili się w ścianę... Kupa pyłu i cisza... Pęknięcia rozesżły się na ładne kilka metrów wokół punktu uderzenia. Z balkonu nad areną ułamało się trochę gruzu... Po wszystkim...?

Mercurius

Co by nie mówić, jeśli idzie o szybkość rozmiar i ilość nóg zdają się być największym błogosławieństwem. Przywołany przez tego małego rogacza wielki rogacz chyba załatwił sprawę.

Anrin

To się nazywa efektowny koniec jak się patrzy. Ale zazwyczaj w takich sytuacjach walka, gdy nie prało się płotek, wchodziła w kolejną fazę... Ale to prawdziwe życie, tu nie ma takich rzeczy, nie?

Kazuma

Faktycznie, zmęczenie dawało Ci się we znaki. Zrobienie ruchomych piasków na poczwarę tych rozmiarów to jednak nielichy wyczyn. Zostało 15 sekund, ale czy będą jeszcze potrzebne...?

Wszyscy

Z chmury wyłoniła się jak gniewny młot bogów ogromna pięść. Spadła na grzbiet malowanego byka, łamiąc go i wyginając istotę z taką siłą, że aż uderzyła swoim łbem o własny zad. Jedna ogromna łapa złapała przywołańca za gardło, druga za okolice kręgosłupa lędźwiowego i rozerwała na dwoje. Ku zawodowi Traumy, nie bluznęła krew. Ale przynajmniej był agonalny kwik. Przywołana istota się rozmyła.

Anrin&Merc

Trauma szukała nowego celu i nawet go znalazła. W Anrinie, który chciał sprawić, by potwór wbił się w kolejną kolumnę...
Spoiler (pokaż/ukryj)
Ofensywa:
Trauma Special Attack (A) roll STR k100+300(-100),  Total 280 / 300
Vs.
Anrin (D) roll ZR: k100+110(+20),  Total 183 / 230
No i mu się udało! Ledwie... Ujść z życiem. Trauma wybiła się ze swoich wszystkich czterech kończyn na monstrualną wręcz wysokość, a potem zaczęła spadać jak wielki meteoryt mięśni, kości i czystej żądzy mordu. Dałeś susa w bok gdy tylko dotarło do Ciebie co się święci.
Udało Ci się uniknąć podzielenia losu byka Uokawy, ale i tak solidnie Tobą miotnęło. Niefortunnie, bo niefortunnie wyrżnąłeś łbem o kolumnę, rozcinając sobie czoło i policzek. Oko jest całe, czaszka chyba tez.
Mercurius, który stał dalej i miał solidne oparcie w postaci matki ziemi, tylko się cofnął. Potwór był dosłownie na kilkanaście kroków od niego, ale rozłożyste bary bestii uniemożliwiały mu pełną orientację w sytuacji.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2013, 19:13:24 przez Kosiek
Players Wanted:
- TH Sky Arena
- Online RPG sessions (via skype)
- TH 12.3

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #423
Mercurius

Nadal próbuje zrealizować swoje zamiary.
ВОРУЙ УБИВАЙ | PERFECT FREEZE

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #424
Kazuma

Przez chwilę miał nadzieję, że im się udało. Dobrze jednak, ze nie przerywał tworzenia piasków, bo bestia znów pokazała, że zasługuje na miano bossa poziomu.
Chyba na razie się nim nie interesuje, to dobrze. Oparł się na swojej glewii i kontynuował tworzenie pułapki myśląc o tym, że jeśli nie dadzą mu po tym sporego kawałka suszonego mięska, to chyba się obrazi.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #425
Uokawa
Jej byk spisał się lepiej niż przypuszczała. Nie dość, że wgniótł potowra w ścianę, to jeszcze całkiem ładnie przekłuł jej bok. Liczyć na to, że z nadmiernej ilości ruchów się wykrwawi.
Zaraz, skąd te ręce ? Czy to aby nie lekka przesada?
Nie wiedziała, co robić. Jak najspokojniej przesuwała się w kierunku ożywionych zbroi.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2013, 19:52:02 przez fretka

Losowa sygnatura tak bardzo losowa.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #426
Anrin

-Cholera... - Wymamrotał wstając i nieudolnie próbując sobie wytrzeć krew z czoła. Głowa bolała go dość mocno, ale chyba nic sobie nie uszkodził. Tym razem śmierć była zbyt blisko. Stwierdził próbując szybko schować się za kolumnę mając nadzieję, że potwór choć na chwilę mu odpuści, przynajmniej na tyle by doszedł do siebie. Ten atak przetrwał, ale nie chciał niepotrzebnie kusić losu.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #427
Runda 5

Mercurius
Spoiler (pokaż/ukryj)
Roll ZR k100+130, Total 153 / 230
vs.
Roll PER k100+70, Total 149 / 170
Rozpędziłeś się, wybiłeś i zahaczyłeś nadziak o dziwne narośle na grzbiecie Traumy. Zacząłeś się wspinać, ale przy tym całym rzucaniu się i próbach ubicia Twoich towarzyszy broni, było to co najmniej trudne.
Miałeś okazję przyjrzeć się potworowi wcześniej. Jest ranny, może nawet bardziej niż wygląda.
Problem zaczęło też stanowić to, że bydlę splotło dłonie w wielki młot, uniosło wysoko nad głowę, a przed spuszczeniem uderzenia na jakiegokolwiek nieszczęśnika przed sobą, wygięło się tak bardzo do tyłu, że byłeś wręcz pewien jej legnięcia na plecach...

Kazuma

10 sekund. Czułeś, że zaczyna dziać się źle i z Twoją wytrzymałością energetyczną i z potworem. Bo chyba zaczynał myśleć...

Uokawa

Powoli, spokojnie i nie zwracając na siebie uwagi zaczęłaś cofać się pod balkon na którym stał batalion łuczniczy. Sęk w tym, że był za wysoko by do niego doskoczyć, no i niebezpiecznie blisko ściany. A spod ściany ciężko się ucieka. Chyba, że jest się trzymetrowym demonem.

Anrin

Potwór zdawał się być zajęty kombinowaniem jak by dalej wyrządzić Wam krzywdę. Miałeś chwilę wytchnienia... Lub nie.

Trójka na ziemi

Nie wykonując gwałtownych ruchów nabraliście przekonania, że nie ma się czego bać. Wystarczy poczekać aż ten szaleniec dojdzie do karku i załatwi sprawę.
Nic bardziej mylnego. Trauma splotła palce obu rąk, wzniosła łapy nad głowę, odchylając się tak mocno, że aż jedna noga powędrowała potworowi do góry, a potem spuściła cios na arenę popierając go chyba każdym mięśniem jakim mogła.
Spoiler (pokaż/ukryj)
Test vs. fixed DN: 200 "Termor Strike"
Kazuma roll k100+140,  Total 227 / 240
Uokawa roll k100+140,  Total 240 / 240
Anrin roll k100+110,  Total 188 / 210
Arena zatrzęsła się w posadach. Kilka kolumn się zawaliło, a Anrin wylądował na ziemi niezdolny do utrzymania równowagi. Uokawie i Kazumie udało się podskoczyć w odpowiednim momencie by uniknąć wywrócenia... Ale to na pewno przykuło uwagę potwora... Co z tego że mała kirin stała dosłownie naprzeciwko kreatury. To Kazuma zwrócił uwagę monstrum... I w jego kierunku ruszyła zrywając się do biegu.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #428
Uokawa
Bestia zaczęła robić się niebezpieczna, zaczynała kombinować coraz więcej. Chciała ich wszystkich wywrócić i co prawda udało jej się to, jeśli o Anrina chodzi, ale ona z Kazumą dali radę stanąć prosto. Tylko dlaczego bestia rzuciła się na niego, nie na nią? Może wolała obrać sobie łatwiejszy do chwycenia cel?
Mniejsza o to, stała pod balkonem łuczników. Było mało czasu.
-Witajcie - przywitała się i rozpłakała zarazem. -Błagam, pomóżcie nam! Nie dajemy sobie z tym potworem rady, a nie chcę, by ktokolwiek więcej z naszej drużyny z zginął! Każdy jej członek jest dla mnie cenny i... nie chciałabym, by go zabrakło - nie mogła powstrzymać łez w tej sytuacji. Można powiedzieć, że Uokawa postarała się, by była odpowiednio opłakana. Liczyła na to, że łucznicy pomogą, inaczej naprawdę nie będzie wiedziała, co robić.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #429
Kazuma

Cholera... jest zmęczony. Udało mu się wprawdzie uniknąć wywrócenia, ale ten olbrzym znów się na niego uwziął. Enael wciąż pracował nad piaskami, więc nie mógł go wykorzystać do pomocy... Nie ma nawet czasu wymyślić jakiegoś sposobu na ucieczkę. Jedyne, co mu zostaje to odskoczyć w bok. Jeśli zrobi to za szybko, to bestia może skręcić i i tak go trafić. Musi chwilę poczekać... byle nie za długo, bo będzie za późno.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #430
Merc

Trzymał się jak tylko mógł i po akcji bestii kontynuował swoją wspinaczkę asekurując się łańcuchem na jednym z narośli.
Przestań się tak, kur*a, rzucać... Jak oni to cholerstwo w ogóle przytargali z Makai?
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2013, 18:03:07 przez Ignacy Przybylski

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #431
Anrin

-Auu...- Tylko tyle miał do powiedzenia po trzecim bliskim (zbyt bliskim nawet) kontakcie z twardą rzeczywistością w ciągu ostatniej minuty. Wstał i obserwował zaistniałą sytuację. Teraz tym bardziej nie miał zamiaru uderzać bestii zaklęciami. Pomijając zwracanie na siebie uwagi i straty mocy. Ryzyko trafienia w niewłaściwy cel (np. ten wiszący na plecach monstra) było teraz zbyt wysokie.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #432
Runda 6

Uokawa

Podobnie jak ostatnio Puści wykazali się absolutnym brakiem zainteresowania wobec tego co mówisz. Jak jeden mąż ciągle celowali ze swoich łuków w bestię. Ale żadnemu nawet nie drgnęła ręka.

Kazuma

Zostało 5 sekund.
Byłeś gotów do unik, ale wtedy znad karku potwora mignął Ci jakiś srebrnowłosy łeb...

Mercurius
Spoiler (pokaż/ukryj)
Roll ZR: k100+130,  Total 139 / 230
vs.
Roll PER: k100+60,  Total 126 / 160
Trauma była zbyt zajęta swoją nową "zabawką", w tej roli Kazuma, by przejmować się jakimś knypkiem po nim łażącym. Wzniosłeś miecz. Skoncentrowałeś się na tej jednej karcie. I uderzyłeś...
Bydlę zawyło boleśnie i upadło na jedno kolano. Lodowa kolia najeżona soplami przyozdobiła szyję i barki potwora. Demon zarzucił łbem i zamiótł kark ramionami zrzucając Cię na ziemię. Zabolało, ale nie tak jak jego. Zanim się zmobilizuje do dalszej walki, minie chwila...
Jesteś pewien, że już niedługo to potrwa. Albo Wy, albo on.

Anrin

No cóż... Radzi sobie. Nie wiadomo jak długo, ale sobie radzi. Zadał bestii poważne obrażenia, to pewne. Jeśli jest moment na działanie, to właśnie teraz.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #433
Kazuma

Szansa do ataku... ale nie dla niego. Nie może skupiać się na pułapce i ataku jednocześnie. A gdyby stwór zdołał dojść do siebie zanim go wykończą, pułapka będzie potrzebna. Cofnął się nieco, żeby ewentualnym atakującym nie przeszkadzać.

Odp: [Sesja 1.4] The Midnight Carnival
Odpowiedź #434
Merc

Cholerny brak ostrożności, trzeba wykorzystać tę ranę.
Wstał tak szybko jak zdołał i w miarę możliwości znów doskoczył do potwora. Celem było zadanie jak największej ilości ciosów ciężką stroną nadziaka w zamrożoną część bestii.