Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Wiadomości - critz
1066
Critz uderzył się ręką w czoło.
"Kur...dlaczego mam wrażenie, że jak ona się tym..ekhm...zajmie, to będzie jeszcze gorzej. Uciąłbym sobie język, ale nie mam czasu płakać nad rozlanym mlekiem."
Jak postanowił tak zrobił. Zawrócił i niemal biegnąc dotarł w okolicę drugiego z domostw z nadzieją, że Sanae miała więcej szczęścia.
(nie chcę przypadkiem palnąć że zobaczył ją przed domem bądź nie zobaczył)
"Kur...dlaczego mam wrażenie, że jak ona się tym..ekhm...zajmie, to będzie jeszcze gorzej. Uciąłbym sobie język, ale nie mam czasu płakać nad rozlanym mlekiem."
Jak postanowił tak zrobił. Zawrócił i niemal biegnąc dotarł w okolicę drugiego z domostw z nadzieją, że Sanae miała więcej szczęścia.
(nie chcę przypadkiem palnąć że zobaczył ją przed domem bądź nie zobaczył)
1067
Kurde, archanioł. W takim razie postać ta nie będzie miała większego wyboru i będzie musiała uczestniczyć w jednej sesji. To tyla, wololo.
1068
Jeśli wolno mi jechać równolegle 2 sesje, to oto moja żeńska postać do najbliższych sesji:
Spoiler (pokaż/ukryj)
1069
Critza odrobinę zamurowała szczerość nieznajomej oraz jej nietypowe stwierdzenie. Niepotrzebnie jednak tak bezmyślnie walnął powód swojej wizyty. Po ugryzieniu się w język, zdecydował iż nie ma wyjścia, jak szczerze powiedzieć całą prawdę:
-"Witam. Jestem Cristiano Miluzzo, dla przyjaciół Critz, asystent w Świątyni Moriya. Wraz z kapłanką ścigamy dwójkę youkai, ktora dziś rano okradła świątynię - prawdopodobnie para kitsune oraz tanuki, z których przynajmniej jeden ma zdolność tworzenia iluzji optycznych. Zabrali nam racje żywnościowe jak mięso i zboże, oraz co gorsza kosztowności jak srebro i złoto oraz środki do życia. W pogoni za nimi dotarliśmy aż do wioski ludzi, gdzie starszyzna zdradziła nam, iż majątek niejakiej Alicji także padł ofiarą kitsune. Stąd też nasza wizyta tutaj - to jedyny trop, a nie mamy innego wyjścia jak dorwać i zająć się szkodnikami." - Streścił wszystko jak na spowiedzi.
-"Witam. Jestem Cristiano Miluzzo, dla przyjaciół Critz, asystent w Świątyni Moriya. Wraz z kapłanką ścigamy dwójkę youkai, ktora dziś rano okradła świątynię - prawdopodobnie para kitsune oraz tanuki, z których przynajmniej jeden ma zdolność tworzenia iluzji optycznych. Zabrali nam racje żywnościowe jak mięso i zboże, oraz co gorsza kosztowności jak srebro i złoto oraz środki do życia. W pogoni za nimi dotarliśmy aż do wioski ludzi, gdzie starszyzna zdradziła nam, iż majątek niejakiej Alicji także padł ofiarą kitsune. Stąd też nasza wizyta tutaj - to jedyny trop, a nie mamy innego wyjścia jak dorwać i zająć się szkodnikami." - Streścił wszystko jak na spowiedzi.
1070
-"Hah. Może jednak opowieści o tym miejscu były nieco przesadzone. Powietrze troche ciężkawe ale żeby zaraz trujące... W sumie to zrozumiałe - jak ktoś pragnie ciszy i spokoju to zdecydowanie lepsza metoda, niż tabliczki w stylu "Uwaga, zły youkai!" czy jakieś inne zakazy. Tylko w takim razie...zakładam, że osoby tu mieszkające chyba nie mają ochoty oglądać obcych. W jednym z nich musi mieszkać ta czarownica Maugajakjejtam...Alicja. Szybciej chyba będzie, jeśli spytamy osobno. Tylko jak najgrzeczniej, żeby nie pogoniły nas miotłą czy co gorsza nie zamieniły w żaby...z całym szacunkiem do Lady Suwako. Ten bardziej beżowy i porośnięty wydaje mi się bardziej...czarownicowaty? Zapukam i grzecznie spytam, może ty spróbuj tam." - Stwierdził niepewnie i podszedł na próg niewielkiego aczkolwiek wyglądającego całkiem przytulnie domostwa i lekko zastukał w drzwi.
"Przepraszam! Czy mieszka tu może panna czarodziejka Alicja? Przychodzę w sprawie kradzieży dokonanej przez kitsune!" - Zawołał.
"Przepraszam! Czy mieszka tu może panna czarodziejka Alicja? Przychodzę w sprawie kradzieży dokonanej przez kitsune!" - Zawołał.
1071
-"Czy przez pobliski las rozumie pan Las Magii? Nie miałem jeszcze okazji zapuszczać się w tamte strony, ale o ile mi wiadomo, pyłki trujących grzybów, mięsożerne rośliny i rzekoma groźba straszliwego losu czychającego na ludzi, którzy odważą się tam wejść to nie jest coś, co moglibyśmy zlekceważyc...Szkoda, że ta boginka pecha nie zabrała od nas naszego nieszczęścia." - Stwierdził lekko drżącym głosem.
"W każdym razie skoro to jedyny trop, to jakoś będziemy musieli sobie poradzić. Bardzo dziękujemy za radę. Jest może coś, co powinniśmy jeszcze wiedzieć nim odważymy się tam wejść?"
"W każdym razie skoro to jedyny trop, to jakoś będziemy musieli sobie poradzić. Bardzo dziękujemy za radę. Jest może coś, co powinniśmy jeszcze wiedzieć nim odważymy się tam wejść?"
1072
-"Uff...jak szukanie igły w stogu siana. Na szczęście we wiosce ludzi być może ktoś zorientuje się kim oni są i co zrobili...zakładając oczywiście że poszli w tamtą stronę. Eee...to było gdzieś na południe i wschod...czy to był zachód? Mogłabyś teraz prowadzić?" - Zapytał kapłankę, nieco zgaszony ze względu na to, iż z początku myślał, czy nie iść sam. Orientacja w przestrzeni z całą pewnością nie była jego mocną stroną, za wyjątkiem góry, którą w większości znał jak własną kieszeń i kierunków, w które zdecydowanie nie chciałby iść.
1073
Czuję się oryginalny i dumny z wyrobionego własnego wysublimowanego gustu, blahblah. W sumie uświadomiłem sobie, ile postaci uwielbiam odrobinę za bardzo.
Spoiler (pokaż/ukryj)
1074
-"Tanuki i kitsune...to by wiele wyjaśniało. Chociaż po tym pierwszym nie spodziewałbym się posunięcia się do kradzieży kosztowności. Ale skoro drugi przeciwnik to kitsune i w dodatku łobuz, który z pewnością nie podlega pod boga Inariego, to czeka nas ciężka przeprawa nawet jak ich znajdziemy...Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt że byli tak dobrze zorganizowani, iż nie dostrzegliśmy ich oraz to, że obaj prawdopodobnie mają moc tworzenia iluzji." - Westchnął Critz, straciwszy nadzieje, iż to był tylko głupi żart.
"Coż, wiemy kim są. 1:1. Tyle w kwestii patrolu tengu...zawsze zastanawiało mnie, czy gdyby jakiś człowiek chciałby wspiąć się by złożyć ofiarę w Świątyni, to czy zostałby pognany czy wpuszczony? Bo co do "dość" podejrzanych youkai to nie mieli wątpliwości...Pozostało nam odwiedzić kappy. Znając je, nawet jeśli niczego nie zauważyły, to one lub ich wynalazki okażą się nieco bardziej użyteczne." - Rzucił, odreagowując całą sytuację.
*Po krótkim zejściu w dół góry1 dotarli do wioski zamieszkiwanej przez kappy. Naturalny urok tego miejsca mieniącego się ciepłymi jesiennymi barwami ani płynąca przez środek wioski niemal krystalicznie czysta rzeka tym razem jednak nie wywołał w chłopaku reakcji, gdyż był zbyt skupiony na otrzymaniu jakiejkolwiek wskazówki, która pozwoliłaby wybrnąć z tej nieciekawej sytuacji. Gdy tylko zobaczył pierwszą napotkaną mieszkankę wioski przechodzącą obok, od razu zdecydował się zapytać*:
"Ahem. Jestem Cristiano Miluzzo, asystent w Świątyni Moriya. Czy nie widziała może Pani pary złodziei - kitsune i tanuki uciekających z góry z workami pełnymi łupów?" - Powiedział jak najgrzeczniej, ukłaniając się.
1(Czy dozwolony jest przeskok czasowy, jeśli postać zdecydowała się gdzieś udać? Jeśli nie, mogę wywalić drugi akapit).
"Coż, wiemy kim są. 1:1. Tyle w kwestii patrolu tengu...zawsze zastanawiało mnie, czy gdyby jakiś człowiek chciałby wspiąć się by złożyć ofiarę w Świątyni, to czy zostałby pognany czy wpuszczony? Bo co do "dość" podejrzanych youkai to nie mieli wątpliwości...Pozostało nam odwiedzić kappy. Znając je, nawet jeśli niczego nie zauważyły, to one lub ich wynalazki okażą się nieco bardziej użyteczne." - Rzucił, odreagowując całą sytuację.
*Po krótkim zejściu w dół góry1 dotarli do wioski zamieszkiwanej przez kappy. Naturalny urok tego miejsca mieniącego się ciepłymi jesiennymi barwami ani płynąca przez środek wioski niemal krystalicznie czysta rzeka tym razem jednak nie wywołał w chłopaku reakcji, gdyż był zbyt skupiony na otrzymaniu jakiejkolwiek wskazówki, która pozwoliłaby wybrnąć z tej nieciekawej sytuacji. Gdy tylko zobaczył pierwszą napotkaną mieszkankę wioski przechodzącą obok, od razu zdecydował się zapytać*:
"Ahem. Jestem Cristiano Miluzzo, asystent w Świątyni Moriya. Czy nie widziała może Pani pary złodziei - kitsune i tanuki uciekających z góry z workami pełnymi łupów?" - Powiedział jak najgrzeczniej, ukłaniając się.
1(Czy dozwolony jest przeskok czasowy, jeśli postać zdecydowała się gdzieś udać? Jeśli nie, mogę wywalić drugi akapit).
1075
Sorki za nieaktywność. Jak dzisiaj wymienię twardziela w komputerze to wejdę i coś naskrobię.
1076
-"Nosz...Akurat ten jeden raz gdy przydałaby się to ani śladu po niej. Nic, przynajmniej może się nie wyda i nie będą o tym trąbić po całej okolicy. Miejmy nadzieję, że oni coś zauważyli. Zobaczymy, czy legendarny patrol tengu dał się zmylić jakiejś tam iluzji." -rzucił, po czym udał się w stronę strażników.
"Przepraszam. Na imię mam Cristiano Miluzzo i jestem asystentem w Świątyni Moriya. Czy nie widzieli Państwo może intruza, który uciekał z góry w posiadaniu skradzionych kosztowności, zboża i suszonego mięsa? Najprawdopodobniej posiada on także umiejętność tworzenia iluzji, takich jak zjawisko w kształcie latającego węża, które zaobserwowaliśmy rano nad świątynią."
"Przepraszam. Na imię mam Cristiano Miluzzo i jestem asystentem w Świątyni Moriya. Czy nie widzieli Państwo może intruza, który uciekał z góry w posiadaniu skradzionych kosztowności, zboża i suszonego mięsa? Najprawdopodobniej posiada on także umiejętność tworzenia iluzji, takich jak zjawisko w kształcie latającego węża, które zaobserwowaliśmy rano nad świątynią."
1077
Moja postać nic nie ma do waszych, przynajmniej dopóki nie usłyszy że jesteście na usługi Remirii bądź Yukari, wtedy unikałby was, przynajmniej do odzyskania pamięci. Specjalnie unika kierunku w stronę SDM i rezydencji Yukari - Sanae i boginki są dla niego ważniejsze niż zemsta, a jako jeden z reprezentantów świątynii musi być sprawiedliwy. Ale jakby zobaczył którąś z nich osobiście, to za rezultat nie odpowiadam :7.
1078
-"Ech...możnaby zastawić jakąś pułapkę, ale wątpie czy pokusili by się o drugą taką akcję. Zresztą gdyby ktoś dwukrotnie prześlizgnął się przez patrol rasy tak dumnej jak tengu, w dodatku uciekając z łupem, to martwiłbym się raczej o ich reputację. Oczywiście zakładam, że nie są w to zamieszani. Reputacja to jedno, a brak środków do życia do następnych zbiorów...Zresztą, gdyby -ta tengu- węszyła, to powiem, że ja spaprałem sprawę. Mogłbym wziąć ze sobą parę kawałków mięsa na przynętę, tak na wszelki wypadek. Jak nic nie znajdę, to najwyżej spróbuje pohandlować z okolicznymi youkai za informacje przy pomocy mojego sake...Chociaż...jeszcze przyszło mi do głowy...ten wąż...nieco przypomina mi sposób, w jaki najczęściej opisuje się Smoczego Boga. Jeśli on lub któryś z jego posłańców także zwrócił uwagę na tą iluzję, to może będzie chciał się z nami podzielić wiedzą. Gdy nie będzie innego wyjścia, można spróbować."
1079
-"Iluzja...gdybym wiedział." - Westchnął Critz. Ta informacja znacznie bardziej przydałaby się przed kradzieżą, ale zachował to spostrzeżenie dla siebie. Lady Suwako mimo niepozornego wyglądu nie jest kimś, kogo chciałby denerwować.
-"Cóż, zapewne stworzenie iluzji nie byłoby trudne dla wprawionego maga czy jakiegoś youkai typu kitsune czy bakeneko. Cholera, nawet kappy mogłyby stworzyć taką projekcję, gdyby chciały, choć ich nigdy bym o to nie podejrzewał. Niewiele nam to mówi, a do tego mają sporą przewagę. Jedyne wyjście jakie widzę, to spytać tengu i kappy czy czegoś nie zauważyły. Jak to nie wypali, pozostanie poprosić jakieś bóstwo o pomoc. Zamknę spiżarnię na klucz, gdyby ktoś jeszcze planował skorzystać z okazji i zejdę zapytać strażników tengu. Coś przeoczyłem?"
-"Cóż, zapewne stworzenie iluzji nie byłoby trudne dla wprawionego maga czy jakiegoś youkai typu kitsune czy bakeneko. Cholera, nawet kappy mogłyby stworzyć taką projekcję, gdyby chciały, choć ich nigdy bym o to nie podejrzewał. Niewiele nam to mówi, a do tego mają sporą przewagę. Jedyne wyjście jakie widzę, to spytać tengu i kappy czy czegoś nie zauważyły. Jak to nie wypali, pozostanie poprosić jakieś bóstwo o pomoc. Zamknę spiżarnię na klucz, gdyby ktoś jeszcze planował skorzystać z okazji i zejdę zapytać strażników tengu. Coś przeoczyłem?"
1080
-"Spokojnie, wierzę Ci. Wygląda, jakby ktoś tu robił przemeblowanie za pomocą tornada. Wszystko powywracane, bałagan. Do tego zniknęło jedzenie i pieniądze, czyli artykuły pierwszej potrzeby. Sake nie wygląda na naruszone. To z pewnością wygląda na robotę głodnych Youkai, ale jeśli tak, to jak do cholery oni się tu dostali niezauważeni i nikt nie usłyszał jak tu się wszystko wali? Włam godny ninja tylko po to, żeby zgarnąć trochę żarcia i kosztowności?" - rozkminiał
"Coż, po reakcji Lady Kanako widać, że też się nie spostrzegła...moment. To wężopodobne coś...Teraz jak tak sobie myślę, to faktycznie przez chwilę nie zwracałem uwagi na to, co dzieje się w świątyni. Potem to coś zniknęło tak szybko jak się pojawiło. Może Lady Suwako wie, co to było za stworzenie? Innego tropu nie mamy, a nie zamierzam głodować przez jakieś szczury, które upadły tak nisko by okradać świątynię".
"Coż, po reakcji Lady Kanako widać, że też się nie spostrzegła...moment. To wężopodobne coś...Teraz jak tak sobie myślę, to faktycznie przez chwilę nie zwracałem uwagi na to, co dzieje się w świątyni. Potem to coś zniknęło tak szybko jak się pojawiło. Może Lady Suwako wie, co to było za stworzenie? Innego tropu nie mamy, a nie zamierzam głodować przez jakieś szczury, które upadły tak nisko by okradać świątynię".