Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [1.3] Zaćmienie: After story (Przeczytany 45738 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #120
Po dokładnym obejrzeniu mieszkania, można było domyślić się iż wróżka dostała się do niego wlatując przez górę. W obserwatorium znajdowało się otwarte okno a brak drzwi między obserwatorium a resztą domostwa pozwolił wróżce wejść.
Wróżki już raczej tutaj nie było, lecz może kiedyś ją znajdziesz.
Jak widać jedyne co zrobiła to poblokowanie tobie drzwi, oraz zabrała miksturę na porost winorośli. Musiał spodobać się jej kolor albo coś.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #121
Notka dla siebie: zawsze wszystko zamykać na wszystkie spusty przed wyjściem. ZAWSZE.
Zaczął od tego otwartego okna. Czy było w zasięgu jego dłoni czy gdzieś wyżej - miał już to opracowane.
Podsumował straty: Dwie pary drzwi w środku (czyt. wszystkie poza wejściowymi), mikstura od Marisy (Która mu się na razie i tak by nie przydała) i kolejny fragment jego dumy. Ostateczna opinia: kolejny wspaniały początek cudownego dnia. To już trzeci raz z rzędu.
Tak czy owak, rozejrzał się za rozpuszczalnikiem i jakąś szmatą. Nawet dwiema. Postara się usunąć ten klej szmatą i rozpuszczalnikiem. Jak sobie z tym poradzi, spróbuje zetrzeć rysunek szmatą i wodą. Nie podziała - rozpuszczalnik.
...po tym wszystkim odstawi te rzeczy na swoje miejsce, posprawdza i pozamyka wszelkie drogi dojścia do środka domostwa, sprawdzi czy wszystko ok z jego wyglądem i zapachem... nawet sprawdzi, czy cholerne żelazko jest na miejscu, na wszelki wypadek. I poleci do pracy.
Zamykając drzwi frontowe. Rzecz jasna. Kolejna rzecz do jego kolekcji natręctw.
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 30, 2015, 10:29:42 przez Ekkusu

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #122
Wszystko wyczyszczone aż lśni i jedzie rozpuszczalnikiem. Takie zapachy odstraszają wróżki zwykle więc powinieneś mieć spokój w domu na jakiś czas.

Wyleciałeś do pracy. Przed wejściem do planetarium czekała Mizuha. Wyglądała na zniecierpliwioną, rytmicznie uderzała stopą o ziemię jak gdyby nuciła piosenkę lub czekała.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #123
No i tyle chociaż. Przynajmniej z tego był zadowolony. Nie zwlekając już poleciał.
A im bardziej się zbliżał, tym bardziej się denerwował. Niby sprawa była już załatwiona, ale...coś w środku mu podpowiadało, że będzie mieć kłopoty, problemy. Może przez te trzy dni się przyzwyczaił i nie spodziewał się wiele dobrego. Odmiana by się przydała, no ale to chyba nie tutaj.
Podlatując do planetarium zobaczył stojącą przed nim Mizuhę. Złe przeczucia. Zniecierpliwiona. Stukała stopą o ziemie. Nie podobało mu się to.
Podleciał. Wylądował. Podszedł parę kroków. Zachował jednak te parę metrów dystansu, co by mógł się jakoś wybronić gwiazdą w razie czego.
-Dzień dobry, proszę mi wybaczyć spóźnienie, nagłe i niespodziewane problemy techniczne w domu. Jestem gotowy do pracy-Odparł tak sucho jak tylko był w stanie.

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #124
- Chwilę tutaj zaczekamy Astro. - Powiedziała z miejsca nawet się nie witając. - Właśnie trwa pokaz. Nie chcę przeszkadzać... Gdybyś był wcześniej zdążylibyśmy przed nim poprawić kilka informacji... - Stwierdziła z drobnym wyrzutem. - Jest co prawda tylko jeden gość, ta wróżka którą wczoraj tu przysłałeś. Strasznie nalegała by pooglądać księżyc za dnia. No i w sumie zapłaciła... Za dziesięć minut koniec pokazu. - Mówiła tak sucho jak się tylko dało. Lecz nie wyrażała w żaden sposób niechęci do twojej osoby.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #125
-[glow=grey,2,300]...ta wróżka powiadasz...[/glow]-Rzekł. Zabrzmiało groźnie. Po chwili jednak już mówił normalnie-...porozmawiam sobie z nią chwilę. Ale tak, poczekajmy na koniec pokazu... jak zapłaciła to tak. To by było niewłaściwe-Stanął sobie gdzieś z boku opierając się o laskę i patrząc na wyjście z planetarium.
Niespecjalnie się garnął do rozmowy. Czekał.

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #126
- Hm? Nie rozumiem. - Stwierdziła prosto Mizuha. - Dziwnie mówisz. - Nieśmiało zachichotała. Widocznie miałeś dziwny wyraz twarzy gdy wspominałeś o wróżce.

Czekając dziewczyna nic więcej nie mówiła. Aczkolwiek nadal stukała stopą o ziemię. Chyba czekała na koniec pokazu.

Po kilku minutach drzwi się otworzyły. Wróżka wychodząc piła sok przez słomkę, zatrzymała się i na ciebie spojrzała... nadal siorbiąc sok przez słomkę.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #127
-Nieistotne-Mruknął, jak już się opamiętał. Cóż. Uspokoił się i zaczął myśleć nad tym w ten sposób, że w sumie zrobiła mu niewielkiego psikusa. Zakleiła mu drzwi. To on je wyrwał w diabły bo mu się spieszyło. Stukała stopą o ziemię. Aż sam zaczął. Machnął też w środku tego czekania ręką.
Drzwi się otworzyły. Wyszła ta wróżka, Luna Child się zwała, nawet zapamiętał.
-Podobał się pokaz?-Zapytał obojętnie. Tak się nadenerwował, a teraz... ech, co mu się w głowie poprzestawiało...-Jesteśmy kwita, jak sądzę. Miłego dnia
...chyba, że ona tak tego nie uważała. To niech lepiej uważa. Na siebie. A jakby zaczął się jej rozwodzić, to tylko by satysfakcje miała. Tamta pewnie też.
No ale był przygotowany, że to tylko durna wróżka i mogła mu wywinąć jakiś numer.
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 30, 2015, 16:16:31 przez Ekkusu

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #128
O! - Wróżka wyjęła słomkę z ust. Miała dziwny wyraz twarzy, jak gdyby była w szoku. Jej usta wydawały się mieć kształt niczym kasztan. - To widzimy się w domu. Miłego dnia. - dodała i odleciała.

- Huh? - Zadziwiła się Shizukana - Nawet nie pytam. Chodźmy. - Weszła do Planetarium. Było zapalone światło i wyłączony projektor. Jakaś kappa siedziała w fotelu, prawdopodobnie to ona odpowiadała za wykonywanie pokazu.

Więc twoim zadaniem będzie pomaganie mi w ustalaniu nowych rzeczy... Przez okrągłe dwa tygodnie będziemy dyskutować na różne tematy takie jak... Czy to jest gwiazda czy kometa? - Skończyła mówić pokazując tobie mapę nieba. - Mam tu zdjęcia nieba wykonywane o różnych godzinach i widzę wyraźnie, że ten obiekt się porusza możesz mi to objaśnić? - Jak widać to co będziesz musiał robić, to objaśnianie wielu rzeczy na niebie, aby planetarium mogło lepiej funkcjonować i tłumaczyć ludziom jak, i nie-ludziom co takiego oglądają na niebie każdego dnia.

Zaletą tej pracy będzie to, że mógł będziesz poznawać lepiej niebo nie tylko w nocy ale i za dnia. Będziesz tu spędzał około 8 godzin każdego dnia przez dwa tygodnie. Będziesz pracował zarówno na projektorze jak i na wielu mapach gwiezdnych.
[możesz opisać lekko swój dzień w pracy i powrócić do domu]

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #129
-A ja bym nawet chętnie to zrobił...-Astrophel był nie mniej zdziwiony niż Shizukana. Może nawet bardziej. Wszedł za nią do środka zastanawiając się, czy jego dobry gest właśnie nie zrzuci mu na głowę większej ilości kłopotów. Znając jego szczęście pewnie tak się skończy.
Słuchał swoich obowiązków z uwagą. Dwa tygodnie dyskusji i badań? Jak dla niego to jak najbardziej w porządku układ. Gorzej tylko, że będzie robił to pod czyjeś dyktando. Ale mogło być gorzej. Przyjrzał się obiektowi pokazanego przez kappę. Potem zobaczył pozostałe zdjęcia. Głowa zaczęła mu pracować
-Widzę o czym mówisz. Wstępnie mamy następujące możliwości...

***

Oj tak, okazało się, że bardzo lubił o tym mówić. Jego dywagacje były bardzo rozwlekłe, meandrujące (głównie wtedy, gdy coś mu się przypominało) chociaż jeżeli był przywoływany do porządku i proszony o udzielenie konkretnej odpowiedzi to się streszczał i podawał konkrety. Oczywiście, nie był chodząca encyklopedią (Chociaż wiedział sporo) i jak nie był czegoś pewny to zerkał do swoich grimoirów by się upewnić. Dopytał też o ich własne źródła informacji, by mógł się z nimi zapoznać i w razie czego już z góry uzupełnić bądź zweryfikować. Jeżeli czegoś nie wiedział, obiecywał to sprawdzić po powrocie do domu, gdzie miał swoje źródła.
Przy objaśnianiu kwestii dotyczących gwiazd używał nazw zarówno używanych przez ludzi jak i youkai. Ciągle go drażnił tamten wypadek.
W przypadku wątpliwości, dyskutował. Powoływał się na znane sobie fakty. Ale i słuchał. Przedstawiał swój punkt widzenia, rozpisywał i rozrysowywał różne rzeczy. Ale dopytywał też o różnorakie urządzenia, których nie znał oraz o ich funkcje.
Ale przede wszystkim, usiłował udzielić odpowiedzi na zadawane mu pytania, tak.

***

W końcu jednak dzień pracy się skończył. W środku dnia jakoś o tym zapomniał, ale teraz... o co chodziło tej małpie? Znowu zamierzała wywinąć mu jakiś numer, pomimo jego dobrego gestu?
Poleciał do siebie sprawdzić. Tym razem jak coś zrobi, to nie będzie mieć litości.

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #130
Gdy wracałeś było już ciemno. W pracy gwiazdy, poza pracą gwiazdy. Naoglądasz ich się jeszcze chociaż wątpliwe jest byś miał ich dość.

Przed wejściem do mieszkania nad drzwiami zawieszona była chorągiewka. Na chorągiewce narysowana była twarz Luny Child.

Gdy wszedłeś do środka mieszkania, wróżka siedziała na fotelu pijąc kawę. - Przez tubę na dachu ładnie widać księżyc, od dzisiaj tu mieszkam. - Stwierdziła.
Możesz ją po prostu wygonić... Chociaż z tego co wiadomo wróżki kiedy nie psocą figli mogą być bardzo pomocne. Np. dbają o rośliny doniczkowe i poprawiają ogólne samopoczucie. W posiadłości szkarłatnego diabła pracują one jako służba. Tylko, czy potrzebna tobie wróżka?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #131
Gwiazdy. Wszędzie gwiazdy. Przynajmniej one zachowywały się tak, jak powinny. Ciche. Widoczne. Skrywające mase tajemnic i możliwości. Tak. Wcześniej spędzał całe dnie i noce na zgłębianiu sztuki magicznej oraz astronomii, i w sumie to się akurat nie zmieniło.
Widząc chorągiewkę nad drzwiami zaczął się zastanawiać, na jaką durnotę teraz ona wpadła. O dziwo jednak drzwi były bez większych zmian.
...nie, chwileczkę. BYŁY OTWARTE. SKĄD ONA DO CHOLERY MIAŁA KLUCZE.
Wszedł do środka. Ujrzał wróżkę rozwalającą się na JEGO FOTELU. Oświadczającą, że BĘDZIE MIESZKAĆ W JEGO DOMU.
-Nawet nie próbuj mnie uciszać-Ostrzegł ją. Zmarszczył brwi. Taki pokaz arogancji -Raz, jak żeś tu weszła. Dwa, to jest mój dom. Trzy, po cholerę mi wróżka. Cztery, teleskopu używam w pracy. Pięć, złaź z mojego fotela

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #132
Raz. Mieszkam tu więc weszłam. Dwa, to jest nasz dom. Trzy... Etoo, co było trzecie? - Zapomniała wróżka. - Zejdę jak dopiję kawusie. - Dodała biorąc łyk gorącej kawy.

- Chcesz trochę? Mam najlepszą kawę, sama wyhodowałam. - Wróżki są na prawdę dobre w dbaniu o rośliny. - A skopu będę używać tylko w nocy, spokojnie. Ty będziesz mieć cały dzień.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #133
...jej bezczelność przekracza wszelkie granice. Zaraz sam ją wyśle na księżyc.
-Zamknąłem drzwi i okna, włamywaczko. Na dom sam wyłożyłem, sam urządziłem, i sam załatwiam naprawy, i SAM TUTAJ MIESZKAM I TO JA BĘDĘ DECYDOWAŁ KIEDY TEN STAN SIĘ ZMIENI. I dla Twojej wiadomości, złodziejko, teleskop służy mi do pracy w NOCY... zresztą, po co ja się produkuję!-Podszedł szybkim krokiem i otworzył drzwi. Wskazał jej, gdzie ma się znaleźć.
-Wynocha mi stąd, zanim to Ty mnie popamiętasz

Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
Odpowiedź #134
Nie udało się tobie powiedzieć ani słowa gdy twój głos podnosił się z poziomu mówienia do poziomu krzyku. Dziewczyna wyciszyła wszystkie głośne dźwięki. - Nie krzycz gdy piję kawę - Wzięła kolejny łyczek.
Gdy otworzyłeś drzwi zauważyłeś, że jest pełnia. Oznacza to, że moc tej dziewczyny jest wyższa niż w jakikolwiek inny dzień. Dlatego też mogła kontrolować jak głośne dźwięki wyciszać.

- Więc będę przychodzić i korzystać ze skopu tylko czasami... Niech będzie. W dzień się bawię więc będę tu mieszkać co którąś noc w sumie... Na przykład dzisiaj. - Zgodziła się na to by nie używać teleskopu każdej nocy. Zawsze coś.