Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run" (Przeczytany 48228 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #135
 - Może być po prostu Grimoire. Nic nie osiągnę, pytając tego desperata bez ręki, A Ty wyglądasz na rozważnego.
Spośród tych, których spotkał dzisiejszej nocy, wr... Phor wydawał się najsensowniejszym do rozmowy.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #136
Wróbel uśmiechnął się.
 - Każdemu się tak wydaje przy pierwszym kontakcie... - powiedział - Wydaje mi się, że mógłbyś się przydać jako drugi sekundant... i nie tylko. Jeśli chcesz to leć, Grimoire. Nie mogę cię nakłaniać, żebyś zostawał.
Phorowi przypomniała się sytuacja, w której Mystii przysnęło się w jego ramionach - naprawdę miłe uczucie. Jakoś skojarzył to z tym... człowiekiem?

Wróbel uznał, że osoba przedstawiająca się jako Grimoire przydałaby się. Odmienne zdanie miał na temat drugiego - co prawda uśmiech miał nieziemski, jednak starając się za wszelką cenę poznać bliżej z każdą napotkaną dziewczyną uraził Phora. A i w tym staraniu się brakowało mu chyba umiejętności, gdyż według wróbla z taką gadką kosza dałaby mu także nie jedna wróżka.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #137
Remilia nie czekała zbyt długo na Ranalcusa, zwłaszcza, że czekał na nią "torcik" rzekomo przez niego przygotowany. Poleciała zatem z Jacobem i Paranoią, zostawiając go sam na sam z tym całym majdanem. Kitsune i Keine czym prędzej polecieli w stronę podnóża góry Youkai (Nauczycielka sama sobie doskonale poradziła, chociaż musiała przez chwilę się zastanawiać czego od niej chciał ten amant). Później natomiast został popieszczony prądem, co sprowadziło go do pozycji niemalże embrionalnej. Można wręcz powiedzieć, że"rzuciła go na kolana" Natomiast zarówno Reimu jak i Sorahi wydawali się być zniesmaczeni zachowaniem Ranalcusa.
-Muszę z wami lecieć czy poradzicie sobie sami?
-Prawdę mówiąc... nie wiem. Ten promień mnie niepokoi... w razie czego będziemy mieli jeszcze jedną osobę do pomocy. Desperat bez ręki... phew...-Nie wydawał się być tym specjalnie urażony. Może brakowało mu na to siły...

Servish

Po powrocie do rezydencji zostali z miejsca powitani przez Sakuyę. Dalej elegancka i opanowana, jednak żywo interesowała się tym co się działo na zewnątrz
-Myślałam nawet czy nie zainterweniować. To wszystko brzmiało bardzo groźnie...
-Sakuyaaaaa...daj mi się wyspać...
Jacob natomiast miał już czas wolny... problem w tym, że sukkub tez.
-Wspaniała robota, prawda panie? Chyba zasługuje na chociaż niewielką nagrodę?-Sukkub objął półdemona w pasie i nachylił do ucha-Słowo pochwały?

Kiminari

-Oh, naprawdę? W takim razie już zaraz wam pomożemy!-Zarządca do spraw budowlanych był bardzo miłym czło... kappą. Zostali odesłani do jego siedziby zaraz po tym, jak zwrócili biedaczkę tam, gdzie było jej miejsce. Swoją drogą, kto y przypuszczał, że kappy mają tak rozbudowane siedziby...
Ale trzeba było przyznać, uwijali się z robota jak tylko mogli. Aż kitsune musiała interweniować, by nie zrobili jej jakiejś wielkiej posiadłości, bo zaczęli przyjeżdżać z ciężkim sprzętem. Ostatecznie już do wieczora miała swój domek z pełnym wyposażeniem... nawet miała nowoczesny wychodek podłączony do sieci kanalizacyjnej!

KONIEC SESJI Kiminari

Reszta

Każdy leciał w swoim tempie. Pierwszy na miejscu znalazł się tengu, drugi Phor z Grimoirem, na końcu stawki znalazł się Ranalcus, który zagadał się troszkę z wróżką, która to chyba dała się złapać na jego niesamowicie rozwlekła elokwencję.Aż dziw, że się biedaczka nie pogubiła w słowach... tyle dobrego, że koleżanki wywołały ją na zabawę ("Uważaj, pedofil!")
-To jest sprawa moja i Phora... wy się wtrącacie jedynie w razie interwencji innych wilków. Czy to jest... jest dla ciebie zrozumiałe, człowieczku?-Wahanie wynikało z potrzeby zaczerpnięcia oddechu. Człowieczek natomiast wycelowany był w stronę sługi rezydencji panienki Scarlet.

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #138
- Jasne jaśniutkie Panie Tengu tylko w ostatecznosci. - Ukłonił się uśmiechnięty.
- Uh, oh bym zapomniał skoro się obaj przedstawiliscie, to mi też wypada. Ale te wróżki są miłe i rozmowne nie co poniektóre kobiety. Ranalcus Von Braun do usług. Kucharz w SDM oraz człowiek który szuka miłosci w szerokim świecie. - Ukłonił się ponownie.
- Mam cichą nadzieję że zostaniemy przyjaciółmi. Hmm... tak się zastanawiałem może powinienem zachodowac taką krótką seksowną bródke? - Dotknął policzków dłonią. - Co panowie sądzą? - stał przy nich wciąż bez koszuli, nie przejmujać sie tym wcale. Jego ciało było nieneaturalnie długie, smukłe oraz silnie umieśnione, przypominał bardziej Pajaka lub Patyczaka niż człowieka budową ciała.
Pogmerał w kieszeni spodni i wydobył garść pełną cukierków.
- Chce ktoś? To może być ciekawa walka, prosze tylko nic nie zroibc dla Wilczycy, to wciąż kobieta. Hmmm... Może było trzeba poczęstować tamtą Wróżkę, była taka sliczna i drobna, a te skrzydełka. Uhuhuhu. - wyciągnał rekę w kieruknu nowo poznałych.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 29, 2011, 12:05:02 przez Chris

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #139
 - Proszę, nie pytaj mnie na takie tematy~ - padło śpiewnie w odpowiedzi ze strony wróbla... pieprzony amant. Czy nie może się w ogóle uciszyć choć na chwilę? Zdaniem wróbla, gdyby Ranalcus milczał, to może mógłby być nawet dobrym członkiem grupy...
 - Nie, dziękuję. Nie jestem głodny - chłopak odmówił cukierków, jakie zaproponował mężczyzna

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #140
- Jeśli coś nie gra to powiedz mi to w twarz, będe wstanie to zmienic wiesz? Serio jestem nawet miłym gosciem jak mnie się pozna lepiej, tak mi się zdaje. - Zasmiłą się lekko i posłał uśmiech w strone wróbla.
- Dobra z ciebie istota nawet miło mi się z toba rozmawia, wiesz? Pewnie twoja dziewczyna czeka niecierpliwie na twój powrót. - Nie, nie bój się. Mam zasady zajęty nie podrywam, no chyba że nie wiem że jest zajęta. Na serio nie chcesz? Dobre są owowcowe. Ludzie mówią że to dobrze że lubię słodycze, przynajmniej zatykają mi usta na chwile, ale wolałbym jakiś pocałunek od damy. - Zaśmiał się.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #141
Starał się ją ignorować dopóki ta go nie złapała. On to się z nią ma, doprawdy. Ale trzeba przyznać, dzisiejszej nocy była chyba bardzo pomocna.
- Nooo może... troszkę byłaś przydatna - powiedział, lekko odpychając ją ręką dając jej do zrozumienia, że jest zmęczony i nie ma ochoty na wygłupy - Powiedz mi lepiej w jaki sposób poradziliście sobie z osobą przyzywającą...
Już ranek, zatem nie sensu już się dziś kłaść do łóżka.
- ...bo zakładam, że to wasza sprawka, że ta osoba się rozmyśliła jeśli chodzi o zemstę, prawda??
Był wtedy w bibliotece, a gdy dogonił wilkołaka, reszty grupy nie było. Więc Jacob uznał, że skoro duch zemsty utracił swoją nietykalność to znaczy, że pozostali odkryli miejsce pobytu tej osoby.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #142
 - Po prostu według mnie to dziwne, jeśli inny mężczyzna pyta się mnie o sprawy dotyczące wyglądu. - padło w odpowiedzi.
Wróbel szukał sposobu na ratunek przez potokiem słów zalewającym jego uszy.

 - Ymmm.... Na prawdę nie chcę cukierków. Niech będzie, że moja strata - chłopak odwzajemnił uśmiech

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #143
- Uh, oh. Rozumiem nie znamy się jeszcze aż tak dobrze. Mam pomysł jak beziesz w okolicy Posiadłosci Panienki Remili, to wpadnij coś się znajdzie do jedzenia, albo nawet może zechciałbyś tam pracować? Ktoś z takim wspaniałym śpiewnym głosem, napewno się spodoba dla Panienki Remili. - Poklepał Wróbla po głowie.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 29, 2011, 15:25:51 przez Chris

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #144
Phor zarumienił się od nadmiaru czułości.
 - Jeszcze trochę, i nie będę zdolny do walki... Mógłbyś przestać, r...Rananculus-san~? - wróbel ponownie postanowił wspomóc swoje słowa manipulacją zapomocą śpiewu. Gdyż jak tak dalej pójdzie, to chłopak może stać się zbyt słaby, by walczyć. Słowa i czyny Rananculusa jak na razie skutecznie go rozkojarzyły i odwiodły od głównego celu spotkania w tym miejscu - walki z wilczycą.

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #145
Spoiler (pokaż/ukryj)
Jeżeli wyobrazić sobie możecie twarz grabarza, który dowiedział się, że jego firma od dzisiaj oferuje catering na przyjęcia dziecięce i ma pracować z klaunami, to taką mniej więcej twarz ma teraz Grim. Niektórzy mówią na to krótko - facepalm

Mam ochotę wyssać krew z tego głupola. Tak, żeby ledwo się ruszał. Choć raczej już mi się nie przyda... Rzadko pobierał cudzą krew dla siebie. Można zmienić jej grupę, usunąć bakterie, ale to mało opłacalny proces. Wszystko wskazywało na to, że nie będzie dzisiaj już walczył. Niech sobie chodzi. Przyda się jako mięso armatnie w najgorszym przypadku. I może ta Wilczyca z oznakami menstruacji wyżyje się na nim i odpuści Sorahiemu?
 - Nie, dzięki. Te słodycze to puste kalorie, doprowadzające do szybszego zużycia energii. I jednocześnie tuczą. - odpowiedział uśmiechniętemu Ranalcusowi. - Poza tym, nie czuję smaku jedzenia.
Zdziwiło go zachowanie Phora. Chłopak chyba ulega jakiejś magii... Może jednak ten Ranalcus to ktoś więcej niż tylko uśmiechnięty przygłup? Może pod tym zachowaniem potrafi opanować ludzką wolę? zaraz jednak uśmiechnął się ukradkiem z tej myśli. Tamta kitsune to przykład jego mocy w praktyce.

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #146
- Uh, oh. Niema problemu. Trochę szkoda. A pan Panie Tengu? Naprawdę dobre te cukierki, na pewno pomogą dla tej kwaśnej miny. - Zasmiał się lekko. Wciąż bał się Sorahiego.
Przytulił Wróbla do siebie. - Fajny jesteś wiesz? Jak taki mały kanarek, tylko że nie kanarek a wróbelek. Gdyby ciebie przefarbować, to nawet samiczki by sie do ciebie latały jak hmm... chciałem powiedzieć jak muchy, ale to była by obraza. Och już wiem, jak Motyle do kwiatków, tak te skrzydełka piękne. -Przytulił i podniósł wróbelka, co pokazało różnice wzrostu. Zawirował szybko kilka razy i odstawił.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #147
Złapanie to już było zbyt dużo dla Phora. W tej samej chwili, co został podniesiony nie wytrzymał i wymierzył mocnego kopniaka w najczulszy punkt ciała, a następnie, korzystając z poluzowanego uchwytu, wymknął się z ramion "zboczucha" szukając chwili wytchnienia za plecami Grimoire'a.

Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #148
Tak... Chyba nie powinienem był mu zwiększać poziomu endorfin...Sorahi zaraz zabije mi pacjenta Tacy ludzie, jak Ranalcus, prosili się, by się nimi trochę zabawić. Ciekawie się patrzyło, jak nadmiernie rozentuzjazmowany mężczyzna biega i rozsiewa magiczny pył i tubisiowy krem wokół siebie*. Lubił się w ten sposób bawić... zabawa... ludźmi?
Poczuł ukłucie w myślach. Odwrócił się od tańczącego z wróblami i wyciągnął zza koszuli zaśniedziały medalik, otworzył i spojrzał na obrazek w środku*.

*(to metafora, nie eufemizm)
**Zacząłem pisać, po czym odpisał Phor. Wobec tego wróbli youkai chowa się za Grimem, odwróconym od Chrisa, i jest z nim twarzą w twarz, z medalikiem jego w ręce. Grimoire chowa medalik szybko z powrotem.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
Odpowiedź #149
Phor dostrzegł błyszczący przedmiot, który schował Grimoire. Ale to nie była chwila na rozmowę - dlatego nie podjął tematu medalika i na wszelki wypadek przyłożył dłonie do uszu, by nie słyszeć jęków bólu Rananculusa. Spytać się może przecież przy każdej innej okazji.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 29, 2011, 18:19:31 przez Phor Cillic