1. Hisoutensoku - chyba jedyna część w której jestem tylko słaby a nie żenująco beznadziejny.
2. IN - sentyment mam do tej części bo od tego się zaczęło u mnie a fabuła też była niczego sobie, no i za Mokou.
3. Fairy wars - Coś nowego, sposób jakim gra się Cirno naprawdę mi się spodobał. Poza tym przy dialogach się uśmiałem.
4. PCB - Także ta część ląduje tutaj Youmu i Yuyuko. Ogólnie fajna część i po IN chyba najdłużej w tą właśnie grałem z Danmaku.

PCB

Mystic Square FTW! Za Crimson Maiden ~ Crimson Dead (Tak jakby najważniejszy element decydujący o wyborze właśnie tej części :D) ,Shinki, Yuki, Mai, grywalną Mimę i Yuukę, muzykę z pierwszego stage'a,w miarę dopracowany system,Moe bomby oraz na sam koniec Lolicję jako 3 i ex bossa ubóstwiam tę część ponad wszystkie inne <3

Z Windowsowych to raczej PCB ^^" Jakoś mam sentyment do pierwszej "słusznej" części, w którą grałem :)

Generalnie łatwiej wymienić mi części, które podobają mi się mniej od tych, które podobają mi się bardziej, ale najlepszą wypadkową dopracowanych elementów ma według mnie Ten Desires. Owszem, brak może tu takiej epickości klimatu i "pierdolnięcia", jeśli chodzi o muzykę, ale gameplay nie jest tak irytująco trudny jak w tołciu drugiej generacji, muzyka w końcu jest w pewnym sensie "z jednej beczki", grafika jest bardzo przyjemna dla oka, a spellcardy - zarówno bossów, jak i playable charów - oryginalne w taki naprawdę fajny sposób. Nie twierdzę, że to najbardziej epicka gra, ale z pewnością jest najlepiej przez ZUNa dopieszczona i dopracowana pod względem technicznym, a to u mnie ceni się wysoko.

Generalnie łatwiej wymienić mi części, które podobają mi się mniej od tych, które podobają mi się bardziej, ale najlepszą wypadkową dopracowanych elementów ma według mnie Ten Desires. Owszem, brak może tu takiej epickości klimatu i "pierdolnięcia", jeśli chodzi o muzykę, ale gameplay nie jest tak irytująco trudny jak w tołciu drugiej generacji, muzyka w końcu jest w pewnym sensie "z jednej beczki", grafika jest bardzo przyjemna dla oka, a spellcardy - zarówno bossów, jak i playable charów - oryginalne w taki naprawdę fajny sposób. Nie twierdzę, że to najbardziej epicka gra, ale z pewnością jest najlepiej przez ZUNa dopieszczona i dopracowana pod względem technicznym, a to u mnie ceni się wysoko.

Spoiler (pokaż/ukryj)

*wyciąga popcorn i czeka na post supermoderatora*

PCB i SA, z czego PCB chyba nieco wyżej ze względu na to, że jest łatwiejsze ;_;

Nie będę się zastanawiał, którą lubię bardziej, więc kolejność nie ma znaczenia:
IN, PCB, UFO, MS

SA, PCB, UFO, MS, MoF, EoSD :3

Powiedziałbym, że TD nic nie brakuje w kwestiach klimatu czy tego "pierdolnięcia". To że nie podchodzi atmosferą do np. PCB, MoF czy SA nie oznacza że nie może pobić w tej kwestii EoSD, UFO czy gier pobocznych (patrz final bossowie). Tylko postacie wymagają rozwinięcia w przyszłości.

Logika w sumie mi każe wstawić DS nad StB, ale nie mogę. Fajność estetyczna patternów, muzyka i dobór postaci > skomplikowanie patternów i Hatate. A HRtP i FW tak nisko bo nigdy nie były mnie w stanie wciągnąć do grania, a to źle świadczy.

Spoiler (pokaż/ukryj)

*wyciąga popcorn i czeka na post supermoderatora*

Spoiler (pokaż/ukryj)

nie sądzę, by on tu zaglądał, ale...*wyciąga swój popcorn*

Critz, nie wiem jak Pooky'emu, ale mnie w TD brakuje pierdolnięcia, jeśli chodzi o postacie. Mają swój charakter ale nie są aż tak wyraziste i przemawiające do wyobraźni w ten sposób, jak np. Mokou, Kanako, Shikieiki, Yukari, itp. Są po prostu bardzo łagodne.

O Mamizou się nie wypowiem, bo nie mam w zwyczaju wydawać osądów o postaciach, przeciwko którym jeszcze niewalczyłem. Jak dla mnie, jedyną naprawdę słabo wykreowaną postacią w TD jest Miko. Yuyuko i Kogasę znamy z poprzednich części, Kyoko (hell if I know how it is written) to po prostu randomowy zaczepiacz na stage 2, tak jak Mystia, Cirno czy Hina, i jej design pasuje w sam raz do tej roli. Zombie świetnie wpasowuje się jako boss 3 stage, gdzie "shit is getting real", dalej coraz potężniejsze chary - Seiga i Futo - oraz walki z nimi obrazują graczowi, w jak potężne gówno wdeptuje tym razem. xD Summa summarum, rozczarowuje mnie póki co tylko Miko, po której spodziewałem się, well... czegoś innego.

Długo zastanawiałem się którą część dać na pierwsze miejsce. I mógłbym tak rozkminiać do usranej śmierci, więc główny czynnik jaki wezmę pod uwagę to przegrany czas.
1. IN. Nie dość że zeżarła mi najwięcej czasu, to ma jeden z najlepszych soundtracków, zdecydowanie najlepszą plejadę postaci, najlepszy w serii system gry - drużyny, oraz nie odstrasza poziomem trudności. Do tego, w przeciwieństwie do wszystkich innych części, nigdy nie sprawiała mi problemów technicznych, ani pod Windą, ani pod Linuchem. Z resztą, co ja się produkuję. Grywalna Yuyuko i każdy inny argument mięknie.
2. EoSD. Sentyment, bo to pierwsze Touhou w które grałem, to chyba nie najważniejszy argument. Jak dla mnie, chyba najbardziej klimatyczna część. Mimo bardzo słabych rozwiązań technologicznych, generalnie kiepskiej grafiki i artów postaci, gra się bardzo przyjemnie, rzekłbym nawet że sam system gry - surowe danmaku bez udziwnień, w dodatku "bardziej szybkie, niż finezyjne" bardziej mi odpowiada niż rozkminianie spellcardów, na pewno jako nowicjusza konieczność rozmyślania nad wzorami odrzuciłaby mnie i nie wróciłbym do serii. Ale klimat... biblioteka w SDM to dla mnie jeden z najlepszych poziomów. Jakoś w żadnym innym Touhou nie czułem tego co w niektórych moich ulubionych grach - co będzie na tym etapie, co mnie spotka? SDM to mistrzostwo.
3. PCB. Tutaj chyba moim ulubionym aspektem jest fabuła. Zasadniczo nie ma "tego złego", lekko, miękko i puszyście jak we śniegu. Tylko troszkie chłodno. Lubię zimowe klimaty.
4. SA. Mimo niesamowitego poziomu trudności bardzo przypadła mi do gustu. Bardzo przyjemny poziom techniczny i graficzny, gra wygląda i brzmi na prawdę nieźle. Jak dla mnie, ma również niezgorszy klimat i ciekawe postacie. Dodajmy do tego radioaktywny wątek. Nya~, zaleciało Stalkerem/Falloutem.
5. LLS. Bo ulubiona część z pralki.

1. Subterranean Animism - za świetną muzykę oraz klimat, akcję osadzoną w piekle, ciekawą fabułę i interesujące przeciwniczki

Dodam też UFO (bardzo przyjemnie mi się gra, muzyka i fabuła też niczego sobie), z podobnych powodów LLS, MS, MoF, IN, PCB, EoSD, SWR.

W zasadzie to wszystko poza IaMP, FW oraz PoFV.

DS, StB, SA, PCB, Hisoutensoku to z windowsowych.
A z pralki: MS.

windowsowe PCB i SA
pralkowe LLS i MS

PCB > Mof/Eosd > Sa/Ufo >wszystko inne >IN