Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Wiadomości - Ignuss
16
Kazuma
- Ała... ma ktoś jakieś bandaże, czy muszę poświęcić spodnie? - zapytał.
Zaraz potem znowu coś zaczęło się dziać.
- ... to już nawet spytać nie wolno?
- Ała... ma ktoś jakieś bandaże, czy muszę poświęcić spodnie? - zapytał.
Zaraz potem znowu coś zaczęło się dziać.
- ... to już nawet spytać nie wolno?
17
Kazuma
- Umieram, umieram! Rozwalił mi brzuch! Czy już nigdy nie zjem ciastek?! ... a nie... jeszcze żyję...
Postanowił się zemścić, więc też zaczął szukać gdzieś okna do rozwalenia.
- Umieram, umieram! Rozwalił mi brzuch! Czy już nigdy nie zjem ciastek?! ... a nie... jeszcze żyję...
Postanowił się zemścić, więc też zaczął szukać gdzieś okna do rozwalenia.
18
Kazuma
- Cholera, teraz ja?
Nie miał nic przeciwko śmianiu się... ale to chyba nie najlepszy moment. Starał się wyszarpać. Poharatanie brzucha nie byłoby śmieszne.
- Cholera, teraz ja?
Nie miał nic przeciwko śmianiu się... ale to chyba nie najlepszy moment. Starał się wyszarpać. Poharatanie brzucha nie byłoby śmieszne.
19
Kazuma
Złapał jej rękę i pomógł wstać.
- Nie ma sprawy. Śmierć przez 'łaskotki' nie brzmi zbyt chwalebnie.
Złapał jej rękę i pomógł wstać.
- Nie ma sprawy. Śmierć przez 'łaskotki' nie brzmi zbyt chwalebnie.
20
Kazuma
- Coś chyba uciąłem... ale dziewczynę słyszę, jak się śmieje jeszcze, czyli oberwał stwór. Dobrze - pomyślał przecierając bolące oczy.
- Ała kurde, raz ciemno jak w rzyci gargulca, a raz nam świeca po oczach... i jeszcze zimno do tego.
Emm... zapomniałem imienia... panienko z rogami? Żyjesz?[/i]
- Coś chyba uciąłem... ale dziewczynę słyszę, jak się śmieje jeszcze, czyli oberwał stwór. Dobrze - pomyślał przecierając bolące oczy.
- Ała kurde, raz ciemno jak w rzyci gargulca, a raz nam świeca po oczach... i jeszcze zimno do tego.
Emm... zapomniałem imienia... panienko z rogami? Żyjesz?[/i]
21
Kazuma
Usłyszał śmiech Uokawy, zerknął w tamtym kierunku. Jeśli celem ognistej kuli Anrina nie będzie właśnie atakujący ją stwór, to spróbuje odrąbać mu ten ogon. Albo przegonić w jakiś inny niezbyt miły sposób, uważając żeby nie walnąć też ofiary.
Usłyszał śmiech Uokawy, zerknął w tamtym kierunku. Jeśli celem ognistej kuli Anrina nie będzie właśnie atakujący ją stwór, to spróbuje odrąbać mu ten ogon. Albo przegonić w jakiś inny niezbyt miły sposób, uważając żeby nie walnąć też ofiary.
22
Kazuma
Schwycił mocniej swoją broń i stanął bliżej któregoś członka grupy - nie widział konkretnie którego, bo było ciemno, a nie chciało mu się przyglądać. Będzie chronił mu plecy i sam ma nadzieję, że przez to nic od tyłu go nie dziabnie.
Schwycił mocniej swoją broń i stanął bliżej któregoś członka grupy - nie widział konkretnie którego, bo było ciemno, a nie chciało mu się przyglądać. Będzie chronił mu plecy i sam ma nadzieję, że przez to nic od tyłu go nie dziabnie.
23
Kazuma
- Kurde, siedzieć tam na górze. Jesteśmy grzeczni... - mruknął chłopak, pochylając się lekko.
- Kurde, siedzieć tam na górze. Jesteśmy grzeczni... - mruknął chłopak, pochylając się lekko.
24
Kazuma
Niezbyt podobało mu sie wyłączenie światła. W takich warunkach jeśli gargulce się na nich rzucą, mogą tego nie zauważyć. Przynajmniej dopóki nie będą już wgnieceni w posadzkę.
Nie było teraz sensu się rozglądać, więc tylko uważał gdzie stąpa, badając drzewcem broni droge przed sobą.
Niezbyt podobało mu sie wyłączenie światła. W takich warunkach jeśli gargulce się na nich rzucą, mogą tego nie zauważyć. Przynajmniej dopóki nie będą już wgnieceni w posadzkę.
Nie było teraz sensu się rozglądać, więc tylko uważał gdzie stąpa, badając drzewcem broni droge przed sobą.
25
Kazuma
- Znowu gargulce? - jęknął.
Zbytniego porządku tu nie było. Ale przynajmniej ujawnił się 'zgrzytek'. Nie był na szczęście taki straszny, ale chłopak będzie starał się iść na około, jeśli będzie przechodził przez pomieszczenie. Niespecjalnie ma ochotę przymierzać nowy, ciężki kapelusz.
- Znowu gargulce? - jęknął.
Zbytniego porządku tu nie było. Ale przynajmniej ujawnił się 'zgrzytek'. Nie był na szczęście taki straszny, ale chłopak będzie starał się iść na około, jeśli będzie przechodził przez pomieszczenie. Niespecjalnie ma ochotę przymierzać nowy, ciężki kapelusz.
26
Kazuma
Przez chwilę łudził się, że tym poruszający się czymś była właśnie ta zasłona. Ale jako że zwykle zasłony nie zgrzytają, zmuszony był założyć, że jakiś 'zgrzytek' tam siedzi. Albo kilka.
Przez chwilę łudził się, że tym poruszający się czymś była właśnie ta zasłona. Ale jako że zwykle zasłony nie zgrzytają, zmuszony był założyć, że jakiś 'zgrzytek' tam siedzi. Albo kilka.
27
Kazuma
Stanął nieco za Mercem szykując się na ewentualne ataki zza drzwi.
Stanął nieco za Mercem szykując się na ewentualne ataki zza drzwi.
28
Kazuma
Rozglądał się na lewo i prawo, nie odzywając się ani słowem. Był nieco spięty, zwłaszcza widząc zniszczenia, które 'coś' spowodowało. I na to 'coś' pewnie niedługo się natkną. Suuuper.
Rozglądał się na lewo i prawo, nie odzywając się ani słowem. Był nieco spięty, zwłaszcza widząc zniszczenia, które 'coś' spowodowało. I na to 'coś' pewnie niedługo się natkną. Suuuper.
29
Kazuma
Zbliżył się do leżącego stwora z zamiarem ukłucia go końcówką broni, by sprawdzić czy jeszcze żyje... ale słysząc w oddali echo kroków wolał sobie odpuścić. Jeszcze zacznie ryczeć i ściągnie uwagę. Niespecjalnie mu się spieszyło do spotkania z podobnymi cudami.
Zbliżył się do leżącego stwora z zamiarem ukłucia go końcówką broni, by sprawdzić czy jeszcze żyje... ale słysząc w oddali echo kroków wolał sobie odpuścić. Jeszcze zacznie ryczeć i ściągnie uwagę. Niespecjalnie mu się spieszyło do spotkania z podobnymi cudami.
30
Kazuma
Rozglądał się, fakt, ale nie dość uważnie. Gobeliny nie ruszały się, gdy na nie patrzał, więc nawet nie zauważył, że coś się w nich może zmieniało. Bardziej skupiał się na spoglądaniu wgłąb korytarza.
Rozglądał się, fakt, ale nie dość uważnie. Gobeliny nie ruszały się, gdy na nie patrzał, więc nawet nie zauważył, że coś się w nich może zmieniało. Bardziej skupiał się na spoglądaniu wgłąb korytarza.