Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony (Przeczytany 55214 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #120
wkładam pióro do kieszenino dobra, no to ruszajmy Zaczynam unosić się lekko nad ziemią i wylatuję z jaskini

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #121
- No to za mną! - krzyknęła Aya i ruszyłą bardzo szybko w stronę świątyni Hakurei.
Pióra naprawdę działały, bo gdyby nie one, tengu szybko zniknęłaby wam z oczu, a tak byliście w stanie dotrzymać jej tempa. W dodatku nie odczuwaliście zmęczenia.
Niebo się wypogodziło i tylko nieliczne chmury zasłaniały okazjonalnie sierp księżyca i konstelacje gwiezdne. Cała podróż zajęła wam dosłownie parę minut, gdy wśród chmur dostrzegliście wielkie wrota. W końcu zatrzymaliście się przed nimi.
- Mamy szczęście - zaczęłą mówić Aya. - Zazwyczaj można natrafić tutaj na trzy poltergeisty. ale nigdzie ich nie widzę.
Podleciała pod bramę, a w ręce jej zmaterializował się spory klonowy liść w kolorach jesiennych. Dziewczyna wykonałą energiczny zamach i wrota otworzyły się pchane wiatrem.
- No to pora wkroczyć do Zaświatów! - mówiąc to, wleciałą do środka.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #122
- Pora umierać, gotowi? - Zapytałam uśmiechnięta. Po czym poleciałam za Ayą.

Byłam absolutnie gotowa na to co może na mnie tam czekać, bo co to może być... kilka duchów?
Najprawdopodobniej walczyłam z nimi kiedy jeszcze miały ciała, więc co mogą nam zrobić kiedy już nie żyją?
Nie było we mnie cienia strachu gdyż wydaje mi się, że wszystko będzie w porządku.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #123
Wyleciałem za Ayą, przepuściwszy Damsa i Rattę. Wolałem lecieć z tyłu majac ich na oku. Im dłużej lecieliśmy tym bardziej ogarniało mnie zniecierpliwienie. Poza podpięciem się pod osoby mające pojęcie o składnikach, nie zrobiłem nic produktywnego. Miałem zbyt mało informacji, by wrócić do Seigi. Nie byłem pewien czy później będę miał możliwość. Nie chciałem zgubić tropu. Nie chciałem też wracać do Senkai, by później na nowo szukać drogi. Może byliby w Rezydencji Szkarłatnego Diabła, a może byłoby już po ptakach. Apropo ptaków... Pióro okazało się być ciekawym artefaktem. Miałem nadzieję, że będzie mi służyć długo po spełnieniu zadania.
- Let's get this over with.
Mruknąłem rozdrażniony, poleciawszy za Ayą bez chwili zatrzymania.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #124
Jakoś tak spokojnie, w sumie mi tak pasuje, Hmmm wolałbym wyjść z tego żywy Ratto, no to do krainy duchów lecę za ayą

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #125
Kiedy przeszliście bramę, ukazała wam się zamglona kraina. Od bramy biegł gościniec, ktory był otoczony przez nagrobki i pojedyńcze drzewa. Panowałą tutaj absolutna cisza, a w powietrzu przymykałą duża ilość duchów pod postacią różowawych chmurek. Atmosferę Zaświatów można było nazwać grobową.
- No to co? Pora udać się do tego drzewa - powiedziała Aya i ruszyła przed siebie.
Krajobraz niewiele się zmieniał, a duchy niezbyt się wami interesowały. Po pewnym czasie zauważyliście, że gościniec za parędziesiąt metrów przechodzi w schody. Poprzez mgłę widzieliście zarys posiadłości na samym ich szczycie, lecz nie byliście w stanie dostrzec żadnych szczegółów.
- Jesteśmy już prawie u celu, trzeba tylko wejść do góry i ładnie poprosić o jeden kwiatek - powiedziała Aya, po czym wyjęła aparat. - No dobra, ja się tutaj trochę rozejrzę i postaram się porobić jakieś ładne zdjęcia. Musicie mi wybaczyć, ale praca to praca, a wy chyba już dacie sobie radę beze mnie.
Po czym poleciałą bardzo szybko do góry.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #126
- W sumie niespecjalnie słuchałam po co w ogóle tu jesteśmy. - Mogłam brzmieć w tym momencie co najmniej głupio - Ale mniejsza z tym, jak ktoś z was wie gdzie dokładnie mamy iść to niech prowadzi. Ja będę obserwować okolicę czy nikt nie idzie. - Powiedziałam co myślałam. Po prostu będę iść za grupą i czekać aż coś się wydarzy.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #127
Zasalutowałem niedbale reporterce, po czym ruszyłem przed siebie pokonując stopień po stopniu. Nie zamierzałem marnować energii na latanie, albo jeszcze inaczej - ułatwiać sobie zadania. Obejrzałem się przez ramię na swoich towarzyszy i skinąłem głową, by poszli za mną. Swoją uwagę skupiłem na liczeniu stopni oraz utrzymaniu postawy, która wywierałaby pozytywny wpływ na rozwój mięśni pleców oraz ud. To znaczy - wyprostowana postawa przy wchodzeniu po stopniach. Jak się okaże, że schody będą odpowiednio wysokie, to może zacznę wracać tutaj na trening... O ile dogadam się z gospodarzami. Aya mówiła, że nie będzie problemów. Zobaczymy czy miała rację.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #128
Musimy wejść do góry więc drogę znamy,  w sumie aya brzmiała jakby znała dobrze to miejsce, jeżeli stali bywalcy są mili to chyba nie powinno być problemów wchodzę po schodach do góry

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #129
Ruszyliście więc w górę schodóq, które były oświetlane przez kamienne lampy znajdujące po obydwu ich stronach. Kiedy Sebastian naliczył ich setkę, dostrzegliście niską, szarowłosą dziewczynę w zielonej sukience. Na plecach miała dwie katany. Jej skóra była nienaturalnue blada, a wokół niej kręcił się biały duch.
- Czego wasza trójka tu szuka? Panna Yuyuko ma gościa i nie życzy sobie, żeby jej ktoś przeszkadzał - jej ton głosu był nieprzyjemny i zasadniczy. Brzmiała jak ochroniarz, który zbyt poważnie podchodzi do swoich obowiązków. - Zawróćcie, Zaświaty to nie jest miejsce dla żywych.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #130
To nie miejsce dla żywych? - spojrzałam wymownie w stronę naszego najwyższego towarzysza. - W takim razie to idealne miejsce dla ciebie! - Dodałam pół żartem.

Nie prowadziłam negocjacji z tą bladą dziewką. Wspomniałam tylko, ze nie wszyscy jesteśmy żywi. Jak reszta dobrze ubierze słowa to może bodziemy mogli przejść bez konieczności przysłowiowego wywarzania drzwi.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #131
- Wow - zacząłem bić sarkastyczne brawo. - Omal nie sfermentowałem.
Rzuciłem Rattcie groźne spojrzenie. Odwróciwszy wzrok roześmiałem się. Cholera, to było tak głupie, że aż śmieszne... Pokręciłem głową, po czym skupiłem się na białogłowej. Niewysoka. Duch, może chowaniec. Dwie bronie. Za chwile wyskoczy z jakimś nitō-ryū i tyle z nas zostanie. Heh. Ojciec, gdyby jeszcze żył, zdzieliłby mnie za takie uwagi. Nie mogłem się jednak oprzeć, by nie patrzyć na nią... Z pewną wyższością?
- Nie wszyscy z nas są żywi, młoda damo... Co jest powodem mojej wizyty w tak zwanych "Zaświatach". - "Jednym z wielu", dodałem w myślach. - Chcemy prosić o audycję na dworze twojej pani. Nazywam się Sebastian Miles. Ta młoda dama to Ratta, a ten młodzieniec to Dams. Przychodzimy w pokoju.
Przedstawiłem każdego po kolei pokazując dłonią. Następnie ukłonił się białowłosej, nie odwróciwszy od niej spojrzenia. Ciekawe czy to wystarczy...?

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #132
Na groźne spojrzenie cofnęłam nogę do tyłu i wykonałam gesty tak udawanego strachu jak tylko byłam w stanie. Miało to przypominać scenę rodem z komedii.

Ratta Kreuzer - Również wykonałam ukłon.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #133
cóż nie wiem czy to był dobry moment na te podsumowanie ratto, te katany nie sprawiają żebym czuł się tutaj komfortowo, ale co zrobić razem z sebastianem i rattą też się ukłoniłem Nie będziemy sprawiać problemów ani nie będziemy uciążliwi dla panny yuyuko i jej gościa.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #134
- Czy nie wyraziłąm się jasno? - dziewzyna była wyraźnie poirytowana. - Panna Yuyuko nie życzy sobie, żeby jej przeszkadzać! Dlatego, powtózę jeszcze raz, opóście to miejsce!
Spojrzała na Sebastiana.
- I nie interesuje mnie, że możesz yć martwy! Te miejsce jest przeznaczone dla duchów, a nie dla nieumarłych istot! - dobyła jednego miecza. - I jak nie zechcecie stąd odejść, to będę zmuszona was pociąć! A, musicie wiedzieć, jest niewiele rzeczy, które są w stanie zatrzymać mó miecz. Dokłądniej rzecz ujmując: ich liczba jest bliska zeru!
Cóż, chyba nie ma opcji, żeby się dogadać ze strażniczką.