Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale (Przeczytany 70212 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #165
{to ja dopowiem za kolegę: *knife'd*}

Ileż rzeczy na zewnątrz Wioski dzieje się nagle! Nagle dostajemy kulkami z farbą, nagle goni nas chmara drwali z ostrymi siekierami...
A teraz nagle wszystko wokół zrobiło się szare. Pokojówka rzuciła czymś w stronę blondynki, by potem w wielu miejscach znikąd zjawiły się nieruchome noże. Zliczyć ich nie mogłem; utworzyły one coś w rodzaju gąszczu cierni... My mogliśmy się jeszcze ruszać, choć nie wiem, czy łowca zdąży stamtąd uciec...
Mam ogółem coś robić?? Atakować? Bronić się? Nie ma kogo i przed kim. Ewentualnie mogę zagadać do czerwonowłosej, zwracają się do niej Koa.. Tak mnie trochę ciekawi, hehe.
A kobieta w okularach niech się zadusi swą fajką, o.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2015, 14:06:33 przez luc537
nihil novi but

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #166
-NOŻ CO TU SIĘ WYRABIA DO LICHA!

[przynajmniej warto spróbować coś wykrzyczeć]
Avoinding being cryo-frozen with some English beef since 2015

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #167
Wszyscy
Świat znowu wrócił do normy. Wszystko odzyskało swoje kolory, a czas znowu zaczął płynąć normalnie. Na nieszczęście dla pewnego sukkuba. Noże Sakuyi nie cieły być może zbyt głęboko, ale na pewno bardzo boleśnie.

Momotaro
Po chwili było już po wszystkim. Sukkub zwijając się z bólu, leżał na ziemi. Ty zaś znowu wyczułeś użycie magii. Na początku jej źródło wydawało się być na drzewie, lecz szybko się zorientowałeś, iż znajduje się ono przy blondynce. Tak jakby ktoś w ułamku sekundy (albo i szybciej) przeteleportował się w waszą stronę. Zauważyłeś szarowłosą pokojówkę. Kojarzyłęś ją, aczkolwiek nie znałeś jej zbyt dobrze. Wiedziałeś tylko tyle, że pracuje w tej samej posiadłości co Meiling i czasem robi zakupy w wiosce i tyle... ale jak się ona zwała... chyba Sakuya.
- Już się tak nie maż - zwróciła się do sukkubki. - Nie oberwałaś aż tak boleśnie, a na pewno mniej boleśnie, niż na to zasługiwałaś. - jej głos był spokojny, aczkolwiek surowy.
Po chwili zauważyłeś, jak do was zlatuje druga skrzydlata postać. Byłą trochę sponiewierana i wyglądałą mniej więcej o tak:
Spoiler (pokaż/ukryj)

Yuukoma
{MG użył skróconej formy Koa, więc, nie znasz pełnego imienia pozstaci, lecz jedynie ten skrót :v}
Gdy było po wszystkim, pokojówka nagle zniknęła. Koakuma uśmiechnęła się zakłopotana widząc całą scenę na dole:
- Oj, to demon, raczej nic jej nie będzie - Po czym dodała. - Chociaż... myśłałam o ukaraniu jej w trochę inny sposób.
Po czym zeskoczyła z drzewa i zaczęła lecieć w stronę pobojowiska.
Zostałeś sam z tajemniczą kobietą w oklularach. Ta sobie wyciągnęłą hyotan zza pazuchy i polałą sobie do spodka sake.
- No, młody. Skoro już sprawa zakończona, do można teraz trochę pogadać. No i zwią mnie Mami - pociągnęła sporego łyka.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2015, 14:42:12 przez Cthulhoo

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #168
Ta pokojówka, jak jej było, Sakuya? Co to za sztuki kurde, władanie czasem? Myślałem że zrobi z blondynki poduszkę do igieł, tylko z nożami zamiast igieł! I jeszcze ta druga demonica, jeśli wnioskować po skrzydełkach. Najpierw ta seksbomba, teraz ta nieco mniej szokująca, ale promieniująca uroczą niewinnością. Sytuacja przekroczyła granice interesującej sytuacji, zamieniając się w czysty absurd. I co się z nią stało, huraganem dostała w twarz?

-*ahem* Dzień dobry, o ile jest dobry, bo na pewno dziwny. Pani się zwie Sakuya? Ta osóbka tutaj... to jest pani, czy kogoś z posiadłości?
... a ty wyglądasz trochę mniej groźnie sprawczyni incydentu. Ale co ci się stało, ciebie też skarciła Sakuya? Mogę poznać twe imię?

{btw może to możliwe, że wyczuwam w pobliżu Mami?}

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #169
{ofc, fix'd}

Gdzie jest ta meido?? Przed chwilą tu była... a, nieważne.
Demon? Ukaranie? Im mniej się dzieje, tym mniej rzeczy rozumiem, dziwne. Z Koą już sobie niestety nie pogadam.

Przynajmniej do rozmowy jest znowu zaczynająca się upijać swoim sake Pani Mami.

- Czy wytłumaczysz mi, Mami, co tu się stało? Łowca podobno rozmawia tam z jakąś blondynką, przyszłaś Ty, czerno ubrana czerwonowłosa i pokojówka, meido nagle zniknęła... Potrzebuję wyjaśnień - poprosiłem najmilej jak mogłem, mimo zdenerwowania. Gdy tyle rzeczy dzieje się tuż przed moim nosem....

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #170
Momotaro
Sakuya jakby teraz dopiero zwróćiła uwagę, że tu jesteś.
- A widzę, że pan zajmował się tą sprawą. Niestety, jedyne, co mogę zrobić, to przeprosić za całe te zamieszanie.
Spojrzała groźnie na czerwonowłosego diabła oraz sukkuba.
- Wy dwie! Kałaniać się i przepraszać, bo cały ten incydent to tylko i wyłącznie wasza wina!
Sukkub zapomniał o bólu czując na sobie wzrok Sakuyi oraz widząc noże, które nagle pojawiły się w jej dłoni. Czerwonowłosej też zrzedła dotąd uśmiechnięta mina. Obydwie stanęły obok się, ukłoniły i się powiedziały wspólnie:
- Przepraszamy za problemy! - nie wiesz, ile w tym było szczerości, ale na pewno więcej strachu przed Sakuyą i ostrymi przedmiotami w jej dłoni.

Yuukoma
Mami pociągnęła kolejnego łyka:
- Najprościej rzecz ujmując, z pewnej posiadłości zwiał dopiero co przywołany demon. Z tego, co zrozumiałam, miał pomagać swojej pani, czyli obecnej tu diablicy, w jej obowiązkach w bibliotece. Tak więc Koa, wraz z obecną tu pokojówką wyruszyły na poszukiwania sukkuba, przypadkiem spotkały mnie i razem doszłyśmy do wniosku, że ucieczka demona i zaginięcie drwali jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nastąpiły w tym samym czasie - uśmiechnęła się. - A jakbyś chciał dowiedzieć się  czegoś z pierwszej ręki, to możesz porozmawiać z osobami na dole. Na pewno bardziej szczegółowo odpowiedzą na twoje pytania.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #171
-No, w sumie racja, już się czułem zagrożony, a tu nagle meido ex machina. Muszę podziękować tejże osóbce. Czy to oznacza, że o kawie z tą blond pięknością której imienia nie miałem okazji poznać mogę zapomnieć?

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #172
- Nie, tyle mi wystarczy. Dzięki, Mami - uprzejmie oznajmiłem. Mimo, że miałem dość dużo pytań o lokacje (Posiadłość? Biblioteka??), wolałbym je zwiedzić samemu. Jeślibym miał tylko czas i sposobność..
- Więcej utrapienia mam z tym, jak wyruszać na więcej takich wypraw, spodobały mi się trochę - powiedziałem szczerze, choć z fałszywym uśmiechem. - A tak na boku... Znając tego Łowcę...warto go zostawiać przy tych... eem, jak się na to mówiło-- ponętnych demonicach? - puściłem "oczko".

Trzeba mu przypomnieć o moim lataniu.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #173
Momotaro
- A co do tej kawy... - zaczął sukkub, ale szybko uciszył ją groźny wzrok Sakuyi.
Następnie pokojówka zwróciła się do ciebie milszym tenem niż do tych dwóch demonic:
- Jeszcze raz przepraszam za problemy. A teraz idę odprowadzić tę dziewczynę do posiadłości. Tam już się jej wszystko odpowiednio wyjaśni.
Sukkub zrobił obrażoną minę:
- Hej, ale ten żentelmen obiecał, że mnie zabierze do świąty i tam się wszystkiego dowiem!
Moment buntu zakończył się uderzeniem pięści w głowę.
- Nie jesteś w pozycji, żeby czekolwiek się domagać!

Yuukoma
- Jak tam wolisz. A co do wypraw... miej na uwadze, że ten przypadek okazał się tylko niegroźnym incydentem, nie zawsze tak jest.
Po twoim drugim zdaniu spojrzałą na sceny na dole
- Według mnie nie ma większych powodów do obaw. Mają tam przyzwoitkę.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #174
- Taaak, z całą pewnością gdy wybuchnie kolejny incydent, znów zacznie się taki zamęt, jaki był w wiosce... - odparłem.
- Za chwilę dołączę do tej zgrai na dole. On pewnie zarywa do blondi, widać. I czuć to na dwa kilometry. Muszę go jakoś przytargać do Wioski, by wreszcie poinstruował mnie, jak należy latać. Tak, zapomniał o tym przy tamtych "treningach"...

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #175
No i po randce. Chociaż, w sumie, może to znak od losu bym był konsekwentny i nie odskakiwał w bok od Meiliś?  W sumie, ta tutaj to przecież sukkub.

-Ta kawa to był mój pomysł, Sakuya. Co do świątyni, chodziło mi o to, żeby Reimu wyjaśniła jej, co jej wolno, a co nie, ale zważywszy, że nie jest jednak swobodnie wędrującym youkai, wy możecie się tym zająć. I wciąż nie wiem, jak się nazywa, do licha. I ta druga. Swoją drogą, Sakuya, pozdrów ode mnie Meiling. Szczególnie, jeśli będziesz jej przerywać drzem... medytację.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2015, 12:37:26 przez adzi

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #176
<nie wiem, na czyją odpowiedź czekał GM>

Skoro nie chcę nic od Mami, schodzę (to też w jakimś sensie zlatywanie) na dół, gdzie widzę Momotaro i jego Kobiecą Kompanię.
- Ehem... Momotaro? Nauka latania? - napomniałem, lekko się czerwieniąc.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #177
<MG nie zauważył twojego wpisu i był przekonany, że wpisał się tylko adzi:v>

Momotaro
- Już jej wszystko wyjaśnimy, a jak się nie będzie chciała słuchać, to ją się po prostu odeśle.
Sukkub zrobił przerażoną minę:
- Nie, nie, nie! Już na pewno będę posłuszna! - zaczęła się bronić.
Sakuya nawet nie zwróciła uwagi na jej słowa i kontynuowała.
- A co do Meiling... mogę napisać pozdrowienia na nożu, który okurat będę wbijała jej w głowę. Pasuje? - oj, chyba strażniczka znowu podpadła, bo mina Sakuyi zdradzała lekkie rozdrażnienie na dźwięk tego imienia.
- A teraz się z panem pożegnamy. Do wiedzenia i jeszcze raz przepraszam za kłopot.
Sakuya odwróciła się i ruszyła w drogę. Sukkub jeszcze rzuciłna pożegnanie:
- Jak tylko znajdę chwilkę, to nie zapomnę, że mnie zapraszałeś na kawę!
I cała trójka powoli zaczęła się oddalać.

Yuukoma
DObiegłeś do łowcy w momencie, jak trójka dziewczyn się z nim żegnała.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #178
Propozycja przekazania pozdrowień, jaką podała pokojówka wzbudziła wątpliwości w umyśle łowcy

OH HELL NO

-Eee nie chcę być niemiły, w końcu to ty wyświadczasz mi przysługę, ale takie pozdrowienia mogłyby być źle zrozumiane. Nie powstrzymam cię od karcenia Meiling, ale oddziel to od moich pozdrowień, grzecznie proszę. Tak czy siak, do zobaczenia więc, nie będę was tu dłużej trzymał.

W tym momencie Yuukoma dotarł na miejsce konwersacji.

-Długo cię nie nie było. Jakaś laska cię przytrzymała, hehe?
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2015, 19:42:57 przez adzi

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #179
- Laska? Ty popatrz na siebie! Magnes na dziewczyny, w tym zdarzyło się, że tak skąpo ubrane!
Tu niestety groźna twarz pokojówki pozwoliła mi się opamiętać.
- Nie, rozmawiałem z naszą poczciwą, miłą Mami... Miłego dzionka - mówię pożegnalnie do odchodzących kobiet, zaś w szczególności do sukkuba imieniem Koa.

- Dobra - zacząłem, gdy płci przeciwnej nie było już śladu. - Latanie. Nauka. TERAZ.
Chciałem nadal pozostać w tym dziwnym jeszcze dla mnie środowisku. Wioska? Eee tam, nudy.
Na wzmiankę o wiosce mignęła mi przed oczami moja siostra.