Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 4.2] ONImpics (Przeczytany 19616 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #15
 - Dziękuję... - odpowiedział Phor. Było mu trochę smutno, że nie mógł porozmawiać z Mystią przed zawodami...
Miał nadzieję, że miejsca do rzutuoszczepem i do saneczkarstwa nie były zbyt oddalone od siebie i że będzie możliwość uczestniczenia w kilku dyscyplinach jednocześnie. Pierwszą konkurencją, na którą się uda, było saneczkarstwo - rzut oszczepem ze względu na swoją "seryjność" trwał więcej czasu - a na saneczkarstwie liczył się tylko jeden zjazd.

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #16
-"W sumie miałem zacząć od rzutów, ale chyba zdecyduje się na sanki. Jeśli teraz pójdę, to póki nie muszę latać od konkurencji do konkurencji to być może będę miał chwilę by chociaż ogarnąć tor wzrokiem, a tak to nie dawałoby mi spokoju. Nie powinienem też chyba padać na pysk przed rzutami po jednej konkurencji, a i rozgrzewka może się przydać." - Rozważył, po czym udał się w stronę toru.

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #17
Critz & Phor

Zostali oni poprowadzeni w piętnastoosobowej grupie grupie. W końcu stanęli na równym polu pełnym śniegu, i zostały każdemu z nich wręczone sanki. Na miejscu była jedna z organizatorek, Tenshi.
-No dobra... zasady są takie - żadnego danmaku, żadnego latania, zejście z sań oznacza dyskwalifikację. Dozwolone jest spychanie przeciwników. Ten kto zjedzie pierwszy na dół na sankach wygrywa. Jakieś pytania?
-Ummm... tak-Zaczał jeden z youkai-Po czym niby mamy my zjeżdżać?

Chyba nikomu nie spodobał się ten błysk w oku. Zza pleców celestialka wyciągnęła piękny żółto-czerwony miecz. Wykonała nim zamach, obróciła się do nich pelcami,w biła w ziemię...

I wszystko stało się jasne. Ziemia zapadła się tworząc cholernie stromy i niebezpieczny stok z wieloma kamieniami, dołkami i wzniesieniami... a końca nie dało się wzrokiem ogarnąć
-To powodzenia... na miejsca!

Deviol

Dotarł bez problemu razem z siedmioma innymi zawodnikami. Na miejscu czekała na nich oni, która była wyraźnie zniecierpliwiona.
-Nosz... gdzie ona jest... bo zacznę bez niej...-Suika miala założone ręce na piersi oraz tupała rytmicznie nogą.
-No nic... chodzi o to, byście rzucili jak najdalej i jak najwyżej! W najwyższym punkcie lotu kula wybuchnie, co ułatwi pomiar... to kto pierwszy?
-A gdzie kule?-Zapytał jeden z nich
-Aleś ty niecierpliwy... będziesz pierwszy. Podejdź do mnie-Młodzian z lokami i lekko prześwitującą skórą niepewnie się do niej zbliżył/ Suika wyciągnęła rękę, a w niej pojawiła się świecąca kula... niepewnie się na nią spojrzał...
-No, łap!-Podrzuciła ją lekko do góry, on złapał... i zaraz puścił. "Parzy!" "Cholera!"...

...i bum, kulka wybuchła. Pył się u niósł... ale nikomu się nic nie stało. Tylko tamtego zwaliło z nóg...
-Ojej... zemdlał... chyba... ma ktoś tak przypadkiem wiadro z wodą?

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #18
-"Eeee...eheh...cholera...po tym się zjeżdża?" - Stał, obserwując tor z niedowierzaniem. Co prawda niedawno nieco lepiej opanował latanie, ale utrzymanie się na takim torze to może być za wiele. Oczekując na przejażdżkę życia, ustawił się niepewnie na sankach, desperacko próbując wzrokiem znaleźć trasę, na której się nie zabije. Z pewnością będzie grał defensywnie, przynajmniej u góry stoku. Jeśli dojedzie niżej to może da radę kogoś zaatakować."

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #19
Wróbel aż wzdrygnął się, gdy zobaczył tor. Ciężki, kamienisty... w dodatku mieli jechać wszyscy na raz, co dodatkowo komplikowało sprawę.

Wróbel przy zjeździe postanowił, że postawi na szybkość. Ryzykowny manewr na takim torze... Ale chodziło tylko o nie spadnięcie z sanek... Gdyby dało się wykorzystać swoje możliwości podczas zjazdu...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #20
Deviol

O dziwo ktoś wpadł. Po drugim zawodniku któremu udało się rzucić kulą (chociaż niezbyt daleko, gdyz poparzył sobie porządnie dłonie) krótko obcięta blondynka z dziwnym metalicznym diademem na głowie po prostu unioisła kulę nad dłonią.
-Ej, czy to nie oszukiwanie?!-Zapytał ktoś z tłumu. Suika się zaśmiała.
-Nic na ten temat nie mówiłam! Tylko do rzutu użyj mięśni, bo inaczej ja tobą rzucę!-Suika wydawała się wniebowzięta takim obrotem spraw. Kobieta wydawała się byc trochę niepocieszona, ale rzuciła tym... też jakoś niespecjalnie daleko. Człowiek...
Następnym szło raz to lepiej, raz gorzej. Suika w międzyczasie cuciła tego pierwszego wiadrami wody mówiąc mu, że będzie miał szanse w drugiej serii. Jakoś się otrząsnął. A Deviol... obserwował. Jedni okrywali swoje dłonie dziwnym śluzem, inni chcieli schładzać kule powietrzem... co oczywiście tylko pogarszało sprawę, a najlepszy jak do tej wynik był dziełem "youkai-kamienia" który to okrył się drugą warstwą skalną. przyszedł czas na Deviola...
Ocenił swoje siły, ciężar, wyważenie kuli... była prawie idealna. Dobrze sie będzie rzucać. Wykonał porządny zamach, rzucił...
...cholera, trochę zeszła. Ale poleciała porządnie, o wiele dalej i wyżej niż jakakolwiek wcześniej.

Reszta

Pozostali zawodnicy równie ochoczo usiedli na swoich środkach transportu. Każdy oceniał swoje szanse, sytuacje, szukał dogodnego toru...
-Gotowi? No to start!-Odepchnęli się wszyscy na swych saniach... i poszło! Najszybciej wybił się Phor, aczkolwiek ktoś już niemalże dyszał mu w plecy... Cristiano był gdzieś z tyłu, aczkolwiek już widział, że ktoś już spadł. I to ta osoba poruszała się najszybciej. Do momentu, w którym nie wpadł na wielki głaz, który to zaczął się staczać... razem z nim.
-Ojojoj... tylko uważajcie!-Łatwo było zdzirze mówić, ona za nimi leciała...
Phor poczuł, że osoba która była za nim zaczyna jakoś niebezpiecznie przyspieszać... a przed nim była ewidentnie dość duża dziura. Cristiano natomiast miał przed sobą któjkę, która zaciekle ze sobą walczyła... a za nim były z dwie osoby które ledwo co sobie radziły.

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #21
Opanowawszy nieco siebie i swoją "technikę" zjazdu, a co za tym idzie przestawszy krzyczeć wulgaryzmy na całe gardło, Critz zaczął bacznie obserwować trójkę zawodników bijących się tuż przed nim. Uznawszy, że wbicie się na czwartego to samobójstwo, postanowił jechać ich śladem maksymalnie jak najbliżej. W ten sposób będą oni sprawdzać trasę przed nim, a gdy jeden z nich nie wytrzyma nacisku, to skorzysta z zamieszania i wbije się między nich bez hamowania. Raz kozie śmierć...

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #22
"Nie jest tak źle" - pomyślał Wróbel - "Ale mogłoby być lepiej".
Sytuacja na torze nie była zbyt ciekawa. Phor co prawda był mniej więcej na przodzie stawki, ale cały czas nieustępliwie ktoś deptał mu po piętach. Ponadto przed nim znajdowała się dziura.
Chłopak postanowił przyspieszyć, by "nie przeszkadzać" innym walczącym na torze, a następnie nieco przed dziurą zmienić tor jazdy, by uniknąć upadku. Miał nadzieję, że ścigający spostrzeże się zbyt późno i z impetem spadnie w dół.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #23
Deviol

-Hej, jeszcze druga seria!-Zastrzegła organizatorka. A mina pozostałych... byli źli. "Na pewno oszukiwał" malowało się na ich twarzach. Może być ciekawie...
Jako pierwszy poszedł ten, któremu kula wybuchła w twarz. Chwycił on oburącz kulę, a twarz wykrzywiła mu się w cierpieniach. Był jednak skupiony... przełożył kulę do prawej ręki. Zamach...
I cholera, rzucił prawie tak samo, albo i nawet dalej od Deviola. Potem upadł zmęczony. Sympatyczne... a to chyba człowiek.
Reszta rzucała podobnie, chociaż Suika parę razy ostrzegła, że oszustów wyrzuci na orbitę... i znowu kolejka Deviola... Suika ciągle nie mówiła kto był zwycięzcą. Musi chyba poprawić swój wynik.

Phor

Jak postanowił tak zrobił. Przyspieszył pomagając sobie skrzydłami (To w końcu jego część ciała, do licha. No i używał ich jego napędu, a nie do latania) i skręcił. Jednak coś mu ciążyło... ktoś się złapał jego sań. I o mały włos a straciłby równowagę. Ale z jedna osoba wpadła do tamtej dziury, to na pewno.
-Cwaniaczek jeden... wysiadka!-Ktoś chciał go złapać za coś, ale mu nie wyszło. Co to za cholera?!

Critz

Jeden problem. Już ktoś niespodziewanie go zaatakował. Była to mała wróżka, której to sanie były dwa razy mniejsze od jego. Odbiła się, wpadła na głaz... to tyle. Ale jakoś przez to stracił poczucie tego co się działo. Cholera... przed nim był mur z kamieni. Musiałby bardzo ostro skręcić, a to tez mogłoby zaboleć... albo użyć innego fortelu. Obok niego ktoś jechał.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #24
 - I kto to mówi! -odkrzyknął wróbel, po nieudanej przez adwersarza próbie zrzucenia. Phor dalej pędził w dół, jednak wyglądało na to, że skubaniec będący za nim tak łatwo nie odpuści...

Wróbel postanowił uderzyć w najbliższego innego zawodnika, pozorując przypadkowe uderzenie wywołane "szamotaniną" z zawodnikiem uczepionym do wróblego ogona. Miejmy nadzieję, że takie coś go wykluczy z rozgrywek. A uderzonego zgodnie z zapisami w tamtej księdze poprosi się o wybaczenie za czyn niegodny sportowca.

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #25
-"Co do k****!?" - Wykrzyczał na widok konkretnego kamiennego muru tuż przed nim, której zdecydowanie nie powinno tutaj być. Jakby tego było mało, ktoś jechał równolegle do niego. Jedyne co mu pozostało, to wyhamować do prędkości, przy której wyrobi manewr unikowy. Przy wyprzedzaniu mógłby nie wyrobić i wylecieć z trasy na mur, a skręcając przy obecnej prędkości odbić się od rywala i zaryć głową prosto w przeszkodę. Niewiele myśląc lekko przyhamował i skierował cały pęd sań w bok tuż za pojazdem rywala. Postanowił, że rozpędzi się do granicy dopiero po wyminięciu przeszkody i przy możliwości ominięcia oponenta. Być może nawet ostry ślizg spowoduje zasypanie go warstwą śniegu...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #26
Deviol

No i poooleeeciałoooooo! Użył do tego całkiem sporo siły, kąt tez był odpowiedni, około czterdziestu pięciu stopni... wybuchło calkiem daleko, ledwo było widać błysk.
-No, to mamy zwycięzcę!-Suika zaklaskała w dłonie, ejdnak ktoś się odezwał.
-Hej, chwila, a skąd wiadomo, że to całe coś nie dało mu siły albo czegoś w tym rodzaju?!
-Podważasz decyzję sędziego!? Hahahaha, no popatrzcie jaki odważny! Chwila...-SUika gdzieś poszła... po pięciu minutach wróciła z czerwonymi, lekko świecącymi się rękawiczkami.
-Ja tam swoje wiem, ja tam swoje widziałam... i od początku wynik był przesądzony. Ale by rozwiać wątpliwości... będziesz taki miły i dobry?-Zapytała wampira

Phor

No i... cóż. Uderzył, ale w momencie w którym i tamten jego uderzył. Przy okazji tamten przyspieszył, co wywołało duży karambol. Jeszcze ktoś na nich wpadł z tyłu... cholercia, aż na chwilę stracił poczucie tego co sie dzieje...

...

jechał dalej, i to chyba nie na tyłku. Problem był taki, że tyłem, i chyba nie na swoich saniach. No i coś za ciepło było mu pod okiem. Ale... już gdzieś tam widział, że jest meta. Daleko bo daleko, ale jednak. A tor stawał się coraz bardziej najeżony kamieniami i innymi przyjemnościami. Był tylko takim problem. Sanie były za duże, więc będzie mial problem z nawigacją.

Critz

O dziwo poszło tak jak sądził. Ślizg zdekoncetrował przeciwnika, przez co nie zauważył następnej przeszkody i wpadł w rów. Nie wyłonił się w niego... a Christiano jechał dalej. Gdzieś tam widział, że jedzie przed nim wróbli Youykai w zdecydowanie za dużych dla niego saniach, oraz, że tor stawał się coraz bardziej niebezpieczny...

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #27
-"Teraz albo nigdy." - Powiedział do siebie, po czym przyśpieszył jak mógł by skrócić dystans między nim a wróblem, ale starając się zwolnić w porę, by ten jako pierwszy musiał omijać przeszkody. W ten sposób mógł oczekiwać na najdogodniejszy moment do przegonienia rywala gdy ten będzie musiał hamować, oraz miał zapewnioną przetestowaną ścieżkę do momentu planowanego wyprzedzenia.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #28
"Ups..." - Phorowi wyszło to lepiej niż planował. Karambol na torze i kilku zawodników wykluczonych z rozgrywek - to dobrze. Zbyt duże sanie - to źle. Pędzący w jego kierunku chłopak wyglądaący na egzorcystę - to bardzo źle.

Z manewrowaniem będzie ciężko. Ale jak manewrować, gdy się jedzie tyłem do kierunku jezdy? Co prawda ta pozycja jest bardziej aerodynamiczna... ale Phor wolał chociaż widzieć kierunek jazdy.

Wróbel postanowił zaryzykować i trzymając się przodu sani, szybko położył się na nich, a następnie obrócił się i postarał się usiąść na tychże saniach.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #29
Deviol

-Po prostu rzuć tym. Te rękawice wchłaniają ciepło, więc się nie poparzysz!-Oni była z siebie zadowolona-Trzeba pokazać tym niedowiarkom, że wiem kto i kiedy oszukuje
Reszta natomiast ciągle nie była jakoś specjalnie przekonana. Ibuki podała wampirowi świecącą kulę... i faktycznie, jakoś go to nie parzyło. Jakby trzymał po prostu kamień

Reszta

Gdy Phor ob racał się sanie zrobiły się nieco niestabilne. Ponadto koło niego była przeszkoda, więc leżąc bokiem musiał wyminąć słup... i cholera, dziura!
Cristiano widział, jak wróbel tam wpada. Miał okazję go wyprzedzić, więc wyminął ją... i zobaczył, że jego przeciwnik wzbił się w powietrze! Obracał się jak nienormalny, ale ostatecznie wylądował i to nawet w miarę prosto, pod kątem 30 stopni od mety... musiał się pospieszyć, bo meta była coraz bliżej. Ale na jego korzyść działało to, że po czymś takim Phor był conajmniej zdezorientowany... i właśnie pędził na spory spadek. A on mógł spokojnie nawigować...