Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Zhearrimst

61
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #033
Astrophel
Astrophel spojrzał się w mrok. Mrok patrzył na niego. Miał wrażenie, że temu co się na niego patrzy zaświeciły się oczy, w tym pozytywnym sensie.
- Witaj, czy możesz mnie...
Odezwało się coś uroczo dziewczęczym głosem, gdy...

Yuei
Wriggle odsunęła się. Chłopak przeciął posążek. Z jego czoła spłynęły krople potu. Idealne cięcie kosztowało go więcej wysiłku niż mógł się spodziewać. Przepołowiona statuetka rozpadła się na dwie części, krusząc się w okolicach cięcia. Lite złoto. Nic się nie wydarzyło. Yuei zrobił swoje oraz odwrócił się do Wriggle, gdy w tej samej chwili został siłą wyrzucony z kopca. Wylądował pod samą ścianą, wpadnąwszy prosto w książki.

Wszyscy
Zielonowłosa wypchnęła mieszkańca Wioski, po czym wrzasnęła.
- ON TU JEEEEEEEEEST! ON-
Nie skończyła. Zgasło światło. Coś z impetem uderzyło w miejsce, w którym kiedyś stali Wriggle i Yuei. Zatrzęsła się ziemia, z sufitu posypały się skalne drobinki. Długo czekali na przybycie "tego". W końcu się zjawiło. Salę wypełniło gardłowe, ogłuszające.
- RIKIIIIIT!
62
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #032.8
Wszyscy
Zapytana Wriggle westchnęła i pokręciła głową.
- Nic. Na górze spokojnie. Cokolwiek się tam działo nagle ucichło.
Ogłosiła całej drużynie. Bosa dziewczyna odgarniała złoto stopami pomagając Yueiowi przekopywać skarbiec. W końcu zeszła na czworaka odgarniając go rękoma. Astrophel opukiwał każdą ze ścian. Z pomocą przyszła Aika. Sprawą przypadku spotkali się w jednym miejscu.

Aika&Astrophel
Inspekcja ścian i regałów nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Można powiedzieć, że spotkali się w punkcie wyjścia. Przekładanie książek, wyciąganie, przyciskanie... Nic się nie zmieniało. Mogli przeszukać rzeczy leżące pod ścianą. Astrophel był tym, który pochylił się, odgarnąwszy parę ksiąg z leżącej kupki. Poczuł, że coś obserwuje przez utworzoną w zbiorowisku szparę.

Yuei
Para stojąca pod ścianą zajęła się odgracaniem tego co leżało na ziemi. Tak to Wriggle z Yuiem kopali razem dopóki nie natrafili na ciekawe znalezisko. Był to złodzieluchów znanych i najliczniejszych im rozmiarów. A raczej posążek jego wielkości, cały ze złota. Dziewczyna zmartwiła się na ten widok, jakby miały się sprawdzić jej najgorsze obawy. Zbliżyła się do chłopaka, szepnąwszy mu na ucho.
- Tam na górze wcale nie jest tak dobrze...
63
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Cytuj
Cytuj
Odpisy albo późnym wieczorem, albo jutro. Za dużo spraw na głowie.
Dwa dni później... Opis się stał. Trochę bez weny. W czwartek mam poprawę (przeniesioną), po której będę miał dużo czasu na odpisywanie. Aż do piątku wieczorem, gdzie wyjeżdżam i odpisy od niedzieli. Meh. Może i szybciej jak ktoś poda mi flaszkę.
Pomyliłem daty i czwartkowa poprawa miała się odbyć w piątek... Lecz została przeniesiona. Nawet nie wiem na kiedy. Dzisiaj miałem ostatnie duże zaliczenie. Odpisów możecie się spodziewać - na pewno jutro. Dzisiaj odpocznę, przestawię się na tryb pisania.
64
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #032.5
Wszyscy
Trybut na nic się nie sprawdził. Nawet nie po minucie. Nawet nie po dwóch. Yuei mógł wstać i przypiąć miecz do pasa. Powinien mu się przydać w niedalekiej przyszłości. Astrophel pozostawił największe słońce nad kopcem złota na wysokości umożliwiającej oświetlenie jak największego obszaru. Nie stopiwszy przy tym monet. Do obejrzenia rzeczy stojących pod samym ścianą potrzebował mniejszego oświetlenia, co też uczynił.

Astrophel
Aparatura alchemiczna nie różniła się od tej, którą przechowywał w swoim domu. W podziemiach brakowało wentylacji. Mag mógł się tylko domyślić, iż właściciel instrumentów musiał się dusić we własnym smrodzie. Same szkło było brudne, widocznie używane. Jakieś dawno, dawno temu. Klatki wyglądały solidnie, lecz i one zostawiały znaki ich dawnej nieużywalności. Stały w pobliżu licznych regałów sprawiających wrażenie podparcia dla ściany, albo trójwymiarowej tapety. Księgi w nich stojące, o dziwo, były w bardzo dobrym stanie i ktoś ewidentnie o nie dbał. Przekartkowanie jednej z nich rzucało trochę światła na zainteresowanie ich posiadcza. Staranny rękopis dotyczył transmutacji. Eksperyment, po eksperymencie, w dużej większości nieudane, acz dokładnie opisane. Większość regałów, w przeciwieństwie do ksiąg, była podniszczona. Półki zarywały, bądź zarwały się pod ich ciężarem. Rozwalone dokumentacje tworzyły nieskładne stosy, niektóre przygniatały klatki.
65
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #032.3
Yuei
Dziewczyna zaczyła wstawać nim Yuei zdążył się odwrócić. Pomógł jej, a ona pomogła mu uśmiechając się doń.
- Wszystko w porządku - odpowiedziała. - Nie spodziewałam się takiego lądowania. Nie mogłam ocenić odległości.
Podrapała się po karku, rozejrzawszy po komnacie.
- Wygląda na to, że są wszyscy cali i zdrowi. Mag coś woła, chodźmy.

Wszyscy
Zielonowłosa oraz mieszkaniec Wioski zbliżyli się do Astrophela oraz Aiki.
- W czym rzecz? - zapytała Wriggle, po czym zamknęła oczy. - Nie. Nic tutaj nie ma. Za to u góry zrobiło się naprawdę gorąco...
Przyłożyła dłonie do skroni oraz zmarszczyła brwi. Na jej twarzy pojawiło się skupienie. Póki co lepiej jej nie przeszkadzać. Nikt nie zainteresował się skarbami. Nikt nie zainteresował się najściem intruzów. Rzekomo mieli znaleźć tutaj tego kto za tym wszystkim stoi. Pomieszczenie było naprawdę spore. Można było je przeszukać.
66
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #032
Yuei
Poglaskana Wriggle zachichotala z cichym "hehe~". Poprosila by chlopak glaskal ja dalej, bo po ciemku nikt nie zwracal na to uwagi. Yuei musial uwazac, zeby przypadkiem nie pogladzic ja po czulkach. Przyjemnosci trwaly, az do postoju przed wielka dziura. Nie czekajac na pozostalych mlodzieniec zrzucil sie do dziury.
- Czekaj!
Zawolala za nim youkai. Lecac w dol zaraz poczul na swoich plecach jej cieplo. Dobrze miec kogos kto za kim skoczy w przepasc... Droge oswietlal towarzyszacy im swietlik.

Aika&Astrophel
- Niech tak bedzcie. Idzcie. Bede was oslanial. Przed nami.
Rzekl wodz. Chlopak poznany jako Yuei nie dal skonczyc owadowi, wskoczywszy do dziury nim powiedzial ostatnie slowo. Za nim wskoczyla towarzyszace mu dziewcze, poprowadziwszy za nim magicznego swietlika. Za nia poleciala sloneczna kula Astrophela, a za nia wyruszyla Aika. Na koncu, po krotkim zastanowieniu, wyruszyl sam mag. Yueia i Wriggle nie bylo widac. Astrophel widzial Aike. Za soba uslyszeli wczesniej poznana fraze.
- Powodzenia. Ludzie.

Wszyscy
Prowadzony przez Wriggle swietlik lecial troche szybciej od opadajacej pary. Spadek nie trwal dlugo, gdy chowaniec dziewczyny zderzyl sie z jakims obiektem, zniknawszy w swietlistym pyle. Yuei wyladowal na sypkiej powierzchni i utrzymalby rownowage, gdyby nie zostal popchniety przez towarzyszke. Wyladowal na brzuchu, dziewczyna na nim, na chlodnym kopcu metalowych krazkow. Czyzby to byly te zlote monety? Wriggle zastekala cicho, choc ladowanie bylo dosc miekkie - dla obu.
Aika dotarla do skarbca sekundy pozniej. Ognista kula oswietlala jej droge. Po ladowaniu rozswietlila komnate, w ktorej sie znalezli. Zlodzieluch mowil prawde. Tunel rzeczywiscie prowadzil do skarbca. Na sporym kopcu zlotych monet lezal Yuei z Wriggle. Byly tutaj tez inne zlote przedmioty. Bransoletki, naszyjniki, spinki, rzecz ujmujac bizuteria. Metale szlachetne. Komnata byla wysoka na dziesiec metrow. Cokolwiek tutaj mieszkalo bylo duze. Ale czy moglby byc to smok? Nie bylo widac.
Astrophel wyladowal ostatni. Czul, ze jego magia oslabla. Wielkosc trzymanego przez niego slonca nie malala. Podobnie swiatlo przez nie emitowane. Trudniej bylo utrzymac ten stan, a zeby zobaczyc pelnie komnaty trzeba bylo odkrecic kurek many. Wtedy rozwietlilby sie stojace po sama sciana aparuty alchemiczne, zdezelowane regaly z ksiazkami oraz klatki - obecnie puste - bedace w stanie pomiesci psa, dziecko, albo malego zlodzielucha.

Pomieszczenie bylo na planie kwadrata. Dwadziescia na dwadziescia, albo nieco wiecej. Po srodku znajdowal sie duzy kopiec pieniedzy, w kwadracie dziesiec na dziesiec, ktorego granice wyznaczalo wyzlobione w podlodze wglebieni, jakby kanalik sciekowy.Cokolwiek mozna bylo tam odprowadzac.
67
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Dzisiaj odpisy, woohoo.
68
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Zhear: przygodę dokończę Aiką, a wszelkie ewentualne nagrody nie powinny przejść na nową postać.
Trochę mnie to kole. Przygoda trwa długo. Trochę za długo. Na tyle długo, że mogła się zagnieździć myśl o zrobieniu nowej postaci. Szkoda porzucić długo oczekiwaną nagrodę.
69
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #031
Wszyscy
Stojąca za ubranym na galowo młodzieńcem dziewczyna, Wriggle Nightbug, wtuliła się w jego ramię oraz, po nadęciu policzków, pokazała język Astrophelowi. Zachowanie Aiki zostało przemilczane. Słowa Astrophela wymusiły u wodza ciężkie westchnienie.
- Czego szukacie jest pod ziemią. Jeszcze głębiej. Poziom niżej... - Złodzieluch odwrócił się do wszystkich, drugą parę odnóży trzymając dalej za sobą. Pierwsza para maczugowatych ruszyła się nieznacznie. - Męczysz mnie samico. Jak i ty samcze. Zbierzcie siły. Zaprowadzę was. Jak będziecie gotowi.
Zbliżył się do Yueia oraz Wriggle. Opadł na dwie pary odnóży, by z bliska przyjrzeć się ich twarzom. Połyskujące czarne oczy nie zdradzały żadnych emocji.
- Nie mamy imion. Poza tym nadanym przez was. Złodzieluchy. Złodzieluchy samice. Złodzieluchy samce. Spotkaliście po drodze najstarszą samicę. Stoicie przed najstarszym samcem. Pójdźce za mną. Pokażę wam zejście do skarbca. Wszyscy.
Ciemnozielony złodzieluch obrócił się i leniwie ruszył w mrok. Musiała ruszyć za nim cała drużyna. Ognista gwiazda przesuwała się wraz z magiem.

...

Towarzystwo poruszało się w następującej formacji: wódz z przodu, Astrophel z Aiką za nim, Yuei z Wriggle za magicznymi. Na granicy cienia było widać sylwetki poruszających się w nieładzie robaków. Nawet nie patrząc na boki dawały o sobie znać ciągłym szuraniem lub uderzaniem w podłoże. Czas stracił na znaczeniu. Chwila krótka. Chwila długa. Można powiedzieć, że znikąd stanęli przed gigantycznym otworem w ziemi. Większy niż jakikolwiek tunel, przez który dotychczas przechodzili. Wódz złodzieluchów wyprostował się nad przepaścią. Nie spoglądając w dół ogłosił:
- To tutaj. Zejdziecie w dół. Wylądujecie na złocie. On... Ma obsesję na punkcie złota. Zobaczycie. Dalej wam nie pomogę. Będę pilnował żołnierzy. Paru przejdzie. Uważajcie. Odmaszerować.

Yuei w pełni sił. Wriggle też. Aika oraz Astrophel zmęczeni tylko odrobinkę. Stojąc przy "ognisku" odzyskali większość sił. Zielonowłosa przywołała dużą świetlistą kulę - obok gwiazdy maga i ★ Aiki.
70
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Cytuj
A mnie czeka dzisiaj pisanie...
Niestety, ciężko mi się wczuć w idealistkę, a właśnie pojawił mi się w głowie koncept, który chyba ma potencjał.
Miałem kiedyś postać niepoprawnej optymistki. Taka "ara~" Otohime Mutsumi z Love Hina. Jak chcesz zmienić postać, albo dopracować koncept to droga wolna. Myślę, że nagrody za udział w przygodzie przejdą. Nagrody za ukończenie takowej, już niet.

Z nanotechnologii czekam na pancerze czy ubrania szyte nanosiecią, albo wspomniane kapsułki aktywujące się przy źródle choroby, np. docelowe leczenie nowotworów zamiast wyniszczającej organizm chemioterapii. Póki co wątpię, że cokolwiek ruszy do przodu póki ignorancja ludzi żyjących na tym globie nie zrówna się z poziomem ich ramion...
Póki co liczę na to, że kiedyś przyjmie się GMO - torturowane w laboratoriach od parunastu lat, a i tak z głupiego zakłamania nie przyjmujące się.
71
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Odpiszę albo wieczorem, albo jutro. Wracam na stancję. W następnym tygodniu mam poprawę egzaminu. Za dwa tygodnie kolejna. Jakoś się to ogarnie.
72
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Po to ten thread, można robić OT. Archi ma pełnię możliwości na przerobienie się w techpriesta.
73
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Zobaczymy czy Archi wróci. Póki co poświęcił się karierze naukowej. Poza tym COME ON AND SLAM, AND WELCOME TO JAPAN.
74
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Kopnąłem do przodu. Dwa egzaminy w plecy, jeden termin nieznany, drugi przypuszczalnie 25.02.2016r. Dopiero dzisiaj miałem okazję usiąść na dłużej przed komputerem. Do piątku będę odpisywał regularnie, po czym znowu dam sobie czas na naukę.

Po dwóch miesiącach nareszcie dopływacie do brzegu. Hallelujah.
75
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Post MG #030
Yuei
Dziewczyna nie protestowała i ze zrozumieniem skinęła głową. Z radością złapała chłopaka za wyciągniętą dłoń, po czym poszli razem wzdłuż mrocznego korytarza.
- Mam nadzieję, że mi to obiecasz. Nie chcę się znowu gniewać.
Uśmiechnęła się w specyficzny sposób, jakby sugerując, iż następny raz nie skończy się bez bólu. Poza tym droga minęła bez przeszkód. Aż dziwne, bo na końcu tunelu czekało już na nich towarzystwo. Złodzieluchy, różniące się trochę od pozostałych. Przede wszystkim były duże, lecz smuklejsze od napotkanych olbrzymów. Ich pancerz odbijał fale w kolorze zieleni. Wszystkimi kończynami dotykały podłoża i wyglądały, jakby oczekiwały przybycia gości.
- Do teraz mieliśmy wybór. Jak pójdziemy ze złodzieluchami, to wrócimy z tarczą lub na niej. Dlatego... Cokolwiek się wydarzy, dajmy z siebie wszystko!
Wriggle pewnym krokiem wystąpiła przed siebie. Chłopak nie mając wyboru podążył za dziewczyną. Karakany zamknęły parę w formacji jeden z przodu, dwa po bokach, jeden z tyłu. Może Yuei potrafił latać... Zielonowłosa mogła tego nie przewidzieć. I bez tego przytuliła chłopaka do siebie, by razem polecieli w bezgraniczną czerń.

Aika&Astrophel
Gdyby wódz mógł wywrócić oczami to pewnie by tak zrobił. Podniósł kończynę chcąc coś powiedzieć, lecz zamiast tego wyciągnął ję przed siebie, by zamilkli. Poruszał czułkami. Rozejrzał się. Gdy któreś próbowało się odezwać, to unosił ramię wyżej. Trudno powiedzieć z kim komunikował się owad. Musiało to być coś ważnego skoro kazał im czekać. Po dłuższej chwili "odłożył słuchawkę", po czym zwrócił się do Aiki.
- Taka była dyrektywa. Nie nasza decyzja. Zbieramy co porzucone i niepotrzebne. Dla was śmieć. Dla nas skarb. Tak było. Tak będzie. - Żuk odwrócił się do bohaterów plecami, kończyny splótł za sobą. - Teraz czekamy. Nie jesteście sami. Przybędzie więcej. Pomogą wam.

Wszyscy
W mroku rozchodził się trzepot skrzydeł. Do jedynego oświetlonego punktu w całym podziemiu zleciała dwójka przybyszy w towarzystwie eskorty żuków-żołnierzy. Niewysoki młodzieniec w garniturze. Nieznacznie niższa dziewczyna z czułkami, w stroju przypominającym owada. Przy świetle odpoczywali... Wysoki mag ubrany jak mag. Wow. Bogini żyjąca w Wiosce Ludzi, w stroju czarodziejki, ale nie takim, jak Kirisame Marisa czy Patchouli Knowledge. Żółto-biały strój miał w sobie urok, niewinność, przyciągał spojrzenie. Wśród humanoidów stał ciemnozielony złodzieluch mający na głowie bikorn.
- To już wszyscy.
Rzekł w znany wszystkim nienaturalnie bezpostaciowym głosem. Pomachał czułkami, a towarzyszący żołnierze rozeszli się w mrok. Nadal przedstawiał się do wszystkich plecami.