Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Roxiee

16
Touhou / Odp: Touhou 13.5 Hopeless Masquerade
Jaka śliczna Futo *__* Od początku widziałam potencjał w tej postaci, świetnie, że ją dodano tu.
17
Spoiler (pokaż/ukryj)
Kiszyniów ? xD
Tołcie w Mołdawii, w sumie prawie jak piekło.
18
Mi się podoba powrót bardziej 'tradycyjnego' stroju Marisy :)
19
Double Dealing... ZUNie, daj mojego dullahana ze snu. Może być rokurokubi, by było bardziej fapońsko.
20
Touhou / Odp: Touhou 13.5 Hopeless Masquerade
Jakaś takaś plama. Loli Rorschach?
21
Touhou / Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Ja gram przed czołem.

Kurde, nie jestem grammar nazi, ale srsly, facet, ja nie rozumiem w ogóle co Ty piszesz.
Zadbaj o przekaz bo nikt Cię na poważnie nie będzie brał.
22
Rany, te ciuchy dziewczynek tak bardzo miotą *.*
Marisa to już wiadomo, że ma epicki strój, ale zaś to co Kosuzu ma pod wierzchnimi warstwami też wygląda bardzo interesująco.
23
Ten strój Marisy jest uber hardy.
24
Archiwum / Odp: [Sesja 1.3] Hand of Twilight
Drosselmeyer

Stała na środku, początkowo spoglądając przed siebie w ciemność. W końcu zamknęła oczy, by poczuć w jakiś sposób.... Naturalniej? Chyba tak można to określić.
- Zastanawia mnie, czy to 'coś' może się swobodnie poruszać w każdym rodzaju światła, czy światło sztuczne robi temu 'czemuś' jakąś różnicę...
25
Touhou / Odp: Imagination
Spoiler (pokaż/ukryj)
^ten art wyraża 'moją' Mokou idealną.

Pomimo całej tej męskiej otoczki, skrywa pod strojem kobiece kształty. Ogólnie to dla mnie taka postać ukrywająca swoją kobiecość, nie do końca męska z natury, raczej maskująca się na siłę. I taka wizja mi się podoba, w końcu to jedna z moich ulubionych postaci.
26
Archiwum / Odp: [Sesja 1.3] Hand of Twilight
Drosselmeyer

Bez chwili zastanowienia, lecz dosyć ostrożnym krokiem podążyła za Larsem i Panią Keine. Przeszła przez pierwszy pokój uważnie przyglądając się pomieszczeniu. Weszła do drugiego za mnichem i stojąc za nim zerkała na Panią Reimu.
-Niech pani odpowie... Czy to 'coś' tutaj było?...
27
Archiwum / Odp: [Sesja 1.3] Hand of Twilight
Drosselmeyer

Na znak Larsa zatrzymała się, starając się stłumić nieco swój przyspieszony oddech. Również popatrzyła na domek i zaczęła się zastanawiać nad tym, jaki jest procent szans na to, że to pułapka. Na wszelki wypadek ujęła między palce prawej dłoni trzy karty i czekała cierpliwie na rozstrzygnięcie kwestii czy mają tam wejść, czy zostać tutaj.
28
Archiwum / Odp: [Sesja 1.3] Hand of Twilight
Drosselmeyer

Również podążyła za Panią Keine. Starała się dotrzymać kroku reszcie, ale i tak zostawała nie co z tyłu ze względu na swoje wrażliwe na wysiłek fizyczny ciało. Słysząc przypadkowo ostatnie zdanie Larsa, odrzekła nieco przytłumionym głosem:
- Nie wiem, czy rozdzielanie się jest dobrym pomysłem... Nie przy takim przeciwniku... - uświadomiła sobie, że w sumie to tak naprawdę nie chciała, by ją ktokolwiek usłyszał, więc spuściła głowę i szła dalej, od czasu do czasu zamieniając szybszy chód w mały bieg, by nadążyć za resztą.
29
Archiwum / Odp: [Sesja 1.3] Hand of Twilight
Drosselmeyer

- A może to coś wcale nie chce źle... Może z natury jest dobre, a to tylko klątwa? - Dalej spoglądała na wioskę. -  Ewentualnie to, z czym się tutaj spotkaliśmy jest tylko wysłannikiem, 'ręką' kogoś, kto stoi wyżej... Stąd może wynikać ta bezcielesna natura, jeżeli tak to można nazwać.
30
Archiwum / Odp: [Sesja 1.3] Hand of Twilight
Drosselmeyer

Całe to zajście sprawiło na niej takie wrażenie, że - w przeciwieństwie do innych - nawet nie poruszyła się z miejsca, a jedyny ruch, jaki wykonała, to przekręcenie głowy, odwrócenie się i podążenie wzrokiem za potencjalnym torem 'przelotu' tego 'czegoś'. Wszystko stało się tak szybko, iż nawet nie zdążyło wywołać w niej większego szoku i dopiero po chwili zaczęła sobie w głowie układać to, co się stało.
- Nie sądzę, by tak zachowywał się przedstawiciel kapp - odezwała się po raz pierwszy od przywitania i utkwiła swój wzrok w wiosce.
- W dodatku 'to' chyba nie może być aż tak silne, skoro unika bezpośredniej konfrontacji.