Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Raion

61
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
- Dobrze jest mieć cię przy sobie. - Stwierdziłem z uśmiechem patrząc na plecy Wriggle.
Zacząłem wstawać i mówić - Jeżeli nie dasz dalej sobie radę, będę cię osłaniać.
Wyjąłem miecz, oraz dowiedziałem się, że mamy stać przy ścianie. Cóż, chyba nie mam większego wyboru.
Mógłbym spróbować dobić zwierza zanim stworzy sobie skorupę nie do przebicia ale co tam...
Postoję razem z Wriggle, w razie konieczności mogę ją chwycić jedną ręką jeżeli sama nie będzie w stanie się utrzymać.
W drugiej dłoni trzymam miecz którym mogę rozcinać ewentualne pociski które będą cięższe do uniknięcia.
Stałem już przy samej ścianie więc oddalanie się od wielkiego owada nie powinno być aż tak ciężkie.
62
Aktualności / Odp: Wszystkiego najlepszego ZUN
Wszystkiego najlepszego życzę ZUNowi. Pomimo, że życzeń on ode mnie nie zobaczy.
Chętnie wypiję dziś piwo za jego zdrowie.
63
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Odleciałem daleko, bezwładnie. Ledwo się mogłem ruszać, a może i nie mogłem?
Zauważyłem tylko, że potworowi uszkodził się pancerz. Może cokolwiek to pomoże w walce dla reszty osób.

Miękkie lądowanie, prawie. Upadłem na Wriggle. Gdyby nie to, że ma ona posturę dziecka - lądowanie mogłoby być bardziej miękkie.
Starałem się do niej odwrócić i zapytać - Trzymasz się? - Chociaż sam mogłem sprawiać wrażenie zmęczonego lecz nadal uśmiechniętego człowieka.
Wiedziałem, że dla Wriggle raczej nic się nie stało. Youkai są wytrwałe jeżeli chodzi o przyjmowanie obrażeń fizycznych.
Nie podobało mi się jednak, że tak miła dziewczyna musi tyle ścierpieć. Posiada ona uśmiech który ma się ochotę chronić.
- Jeżeli możesz, spróbuj pomóc reszcie. Może będziesz miała jakiś pomysł. Ja... muszę zregenerować siły. - Zamknąłem oczy.
Miałem ochotę teraz wykorzystać kartę zaklęć zwaną medytacją. Wcześniej nie potrzebowałem, teraz zdecydowanie by mi się przydało.
64
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Pojawiła się nowa postać na polu walki. Później jednak będziemy mieli czas na wymianę grzeczności. Na ten moment nie wygląda wrogo.

Wriggle powiedziała, że nie jest to prawdziwy złodzieluch. Oznacza to, że mogę wziąć udział w walce. Cóż, może się do czegoś przydam.
Nic nie mówiłem do Wriggle, jedynie kiwnąłem głową po tym co mi powiedziała.
Miecz przerzuciłem do lewej dłoni (w razie konieczności obrony) i zacząłem lecieć w stronę Aiki która była najprawdopodobniejszym kolejnym celem bestii.
Jaki był mój plan? Ochronić dziewczyny i pokazać się z bohaterskiej strony jednocześnie samemu padając ze zmęczenia. Szansę miałem jedną.
Nie ja jestem celem istoty, więc lecąc w jej kierunku nic nie krzyczałem ani starałem się nie rzucać w oczy.
W odpowiednim momencie gdy zbliży się już do idolki, chcę uderzyć go od lewej strony wykrzykując nazwę mego czaru - Zwyczajne uderzenie!

65
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
A więc ja nie będę celem tego stworzenia. Miło... - Pomyślałem zaczynając się rozglądać wokół.
Zacząłem poszukiwać Wriggle wzrokiem, nigdzie jednak jej nie widziałem.
Zmęczenie mi przeszło dziwnie szybko. Coś tu było nie tak. Ale nie powiedziałbym, by jakoś specjalnie mi to przeszkadzało.
Wokoło pojawiło się wiele gwiazd lecz nie interesowały mnie one jakoś specjalnie, te iluzje nie miały związku z moją podróżą.

Towarzysze znający magię światła raczej poradzą sobie z tym owadem.
Teoretycznie - powinienem dopilnować aby nie uszkodzili go... W praktyce raczej ciężko byłoby powstrzymać ich przed uszkodzeniem owada.
- Proszę was abyście nie zabijali tego wielkiego złodzielucha! Lepiej jak go co najwyżej unieruchomicie! - Krzyknąłem.
Wiele więcej zrobić nie mogłem. Obiecałem dla Wriggle by nie zabijać tych stworzeń.
Można by go też spróbować po prostu zmęczyć, lecz owady mają raczej dużo lepszą wytrzymałość niż ludzie.

Chwyciłem ręką za miecz w razie koniecznej samoobrony, zacząłem poszukiwać zielonowłosej dziewczyny.
Miałem nadzieję, że nie została zjedzona przez złotego jegomościa gdy nie patrzyłem.
66
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Zostałem wypchnięty. Uderzyłem w ścianę. Nie. W drewno. Obok mnie posypały się książki. To była więc półka.
Zmęczyłem się bardziej niż mogłem się spodziewać. Pomimo, że złoto jest giętkie to i tak przecięcie go nie było proste.
Eh. Co teraz?
Powinienem się bać? A może rzucić się na to coś z bronią?
...
Sądząc po wydanym dźwięku ten owad może być mało inteligentny w porównaniu do poprzednich.
Postanowiłem użyć karty zaklęć - Medytacja - Aby odpocząć chociaż kilka sekund.
Na tyle długo, dopóki nie będę musiał zacząć działać.
...
Po prostu sobie posiedzę pod ścianą i poczekam kilka sekund na rozwój wydarzeń.
67
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Ucieszyłem się, że Wriggle mi pomaga. Mimo, że nasza "praca" jest w tym momencie trochę daremna.

Znaleźliśmy złotego złodzielucha. Jak i jak usłyszałem, że na górze wcale nie jest aż tak bezpiecznie. - Mogłabyś mówić konkretniej? - Zapytałem Wriggle powstając. Wszyscy w pomieszczeniu prawdopodobnie mogli mnie usłyszeć. - Proszę Wriggle, podziel się tym co wiesz ze wszystkimi. To może być istotne... - Stwierdziłem wyciągając miecz i patrząc na statuetkę złodzieluchów - No i... Nie zasłaniaj... Sprawdzę teraz jego wartość. - Mówiłem z lekkim uśmiechem, nie szczerząc się.
Wydawałem się spokojny. Widać było, że nie przejmowałem się tym, iż możemy zostać zaatakowani.

- Proste cięcie - Wymówiłem nazwę mojej karty zaklęć po czym chciałem uderzyć mieczem w złoty posążek.
Jeżeli uda mi się go zniszczyć, chciałem stwierdzić następnie:
- Nie wiedziałem co to jest, więc to przeciąłem. Ciekawe czy było to komuś potrzebne.
68
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
- A może po prostu osoba którą mieliśmy tu spotkać się przygotowuje? Robi sobie makijaż aby dobrze wypaść? - Uśmiechnąłem się. Od poszukiwania skarbów polepszył mi się trochę humor.
- Skoro i tak już tu jesteśmy, w tym momencie nie mamy nic lepszego do roboty niż przeszukiwać pomieszczenie...- Mówiłem w trakcie pracy. - A poza tym to nie potrzebuję pomocy, aż tak bardzo aby trzeba było korzystać z magii. - Odparłem na propozycję "dezintegracji" złota. Przez co chyba rozumie on rozproszenie go. Nie ma co się męczyć magią jak można powoli i na spokojnie rozkopać tę stertę na boki.
- Nie ma co się zbytnio zastanawiać, po co zostaliśmy tu przyprowadzeni. Albo jest to pułapka, albo będzie tu osoba której szukamy... Prędzej czy później się dowiemy.
69
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
A więc nie zadziałało... - Zadumałem się przez moment. Ofiara nie zadziałała, ignorowanie również. - Czyżbyśmy zostali oszukani i zwabieni w pułapkę? Skoro osoba której szukamy nie reaguje... - Mówiłem w eter cały czas myśląc. W międzyczasie przymocowałem na powrót swą pochwę do pasa.
Mógłbym zacząć atakować owady na górze lecz obiecałem dla Wriggle, że tego nie zrobię. Innymi słowy nie powinienem być agresywny...
Co jeszcze mogę zrobić?
Miałem plan B, by niszczyć to całe złoto. Aczkolwiek nie posiadam odpowiednich do tego zdolności. Co najwyżej mógłbym zniszczyć i zasypać całe to pomieszczenie...

Spojrzałem pod nogi... W sumie stoję na wielkiej kupie bogactw. Może wykopię tu coś ciekawego?
...
W sumie to chcę zabić jakoś czas udając, że coś robię. Nie mam pomysłów więc pobawię się chociaż w poszukiwacza skarbów.
Pod ziemią jest w sumie dość chłodno więc przydałaby mi się nowa bluza, może coś tu będzie. Rozglądam się za czymkolwiek ciekawym.
- Wriggle, może znajdziemy coś ciekawego pod nami? Kto wie co leży pod tą stertą śmieci... Pomogłabyś mi kopać? - Zapytałem po czym postanowiłem odgarniać monety na boki rozkopując tę jakże piękną stertę. Mam ja co lepszego do roboty?
70
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Wriggle działała po swojemu a ja za to myślałem nad planem.
Poprzednia prowokacja która była delikatna, nie zadziałała. Może muszę się bardziej starać?
Astrophel również pomyślał o prowokacji, ale powiedział o niej na głos...
Jak głupim trzeba być aby powiedzieć na głos, że chce się celowo sprowokować osobę która może nas podsłuchiwać?
Równie dobrze mógłby krzyczeć "hej, hej! Prwowokuję cię!"

Wymyśliłem jeszcze dwie opcje na wywabienie lisa z nory. Ofiara i destrukcja.
Poprzednio zostałem wpuszczony dlatego, że oddałem swoje rzeczy. Może teraz też to zadziała?
Również mogę zacząć dewastować skarby. Niszczenie ich powinno zdenerwować jeszcze mocniej niż ich kradzież.
To mogłoby zadziałać... Ale to raczej będzie plan B. Byłoby jak na mnie nazbyt agresywne.

Odpiąłem pochwę od mego pasa i razem z mieczem położyłem na ziemi mówiąc bardzo głośno.
- Osobo która zbiera skarby z gensokyo. Czy porozmawiasz z nami w zamian za ofiarę z mej drogocennej broni?
Warto było spróbować. W razie czego może będę mógł odzyskać miecz i przejść do planu B.

Cały czas stałem dość blisko Wriggle. Byłem uważny by także dla niej nic nie przeszkadzało... Chyba, że przeszkadzać jej mogą nasze głosy. Z tym nic nie zrobię.
71
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Wylądowałem. Twarz miałem zatopioną w metalu. Czułem się jak gdybym smakował opiłki żelaza znalezione w kuźni...
"Nie będę się rozwodził na temat skąd znam ten smak." - powiedziałem do siebie samego w myślach, gdyż chciałem przejść do konkretnych rozważań.
Przytulała mnie ponownie dziewczyna, w dość nieodpowiednim momencie gdyż przez to upadliśmy. To było niebezpieczne. Chociaż, nie chciałbym też jej zostawiać samej w ciemności z resztą naszego zgromadzenia.
Spróbowałem się obrócić aby móc wstać i jednocześnie pomóc wstać dla Wriggle. Delikatnie podtrzymując jej ciało próbowałem pomóc jej się podnieść.
Nic ci nie jest? - Zapytałem dziewczyny, po czym rozglądnąłem się wokół.
Szukałem osoby którą podobno mamy tutaj znaleźć, a także chciałem zlokalizować resztę grupy. Złoto na którym wylądowałem traktuję jak stertę żwiru. Na nic mi ten szmelc nie jest potrzebny.

Krzyczę po chwili - Wszyscy cali? Znaleźliście coś ciekawego? - Dobrze byłoby znać sytuację. A także miałem jednocześnie nadzieję, że usłyszy mnie osoba do której to bogactwo należy. Ktoś kto tak wielbi złoto, powinien zareagować gdy jego dorobek nazywany jest "niczym ciekawym".
72
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Gdy Wriggle pokazała język Astropelowi, pogłaskałem ją po głowie z uśmiechem jak gdybym chciał powiedzieć "dobra dziewczynka".

Minęła chwila...
Nie miałem specjalnego zaufania do mych aktualnych towarzyszy. Niewiele pogadaliśmy a już poczułem się pośpieszany by iść do przodu. Do "celu".
Dowiedziałem się przynajmniej trochę więcej o rodzince złodzieluchów. Także pokierowany zostałem do miejsca gdzie ma być osoba lubiąca skarby... Najprawdopodobniej sprawca incydentu.

- ehh - Westchnąłem, po dotarciu na miejsce i spojrzałem na Wriggle. - Chciałbym byśmy mogli wrócić do domu. - Brzmiało to może trochę na narzekanie, ale jednocześnie chciałem posiedzieć z nowo poznaną przyjaciółką w spokojnych warunkach. - W końcu będzie można to skończyć, pójdę przodem... Prosiłbym was o rozświetlenie drogi przede mną. - Mówiłem sucho, nie było odczuć w moim głosie ani rozżalenia ani podekscytowania. Byłem lekko uśmiechnięty chociaż na tyle słabo, że wyglądałem obojętnie.
Nie wyjmowałem broni, nie chciałem okazywać wrogości teoretycznej osobie którą możemy spotkać.
73
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
sprecyzuj co robiły nanomaszyny w MGS, a ja spróbuję się wtedy precyzyjniej wypowiedzieć. ^^
http://www.youtube.com/watch?v=RhMsboqMMzs
74
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
- Idolka... To coś jak kami o ile dobrze pamiętam. Czyli osoba wymagająca dużej atencji. - Spojrzałem na dziewczynę obojętnym wzrokiem. - I Astrophel... - Ten osobnik zdaje się być pewnym siebie. I co on ma na myśli z tym celem? Sam nie wiem dokąd w ogóle idę.
- W porządku, zapamiętam wasze imiona. Prawdopodobnie. - Byłem niewzruszony aktualną sytuacją. Chciałem wysłuchać jeszcze co owad ma do powiedzenia.
Spojrzałem na Wriggle i kiwnąłem głową na znak, że wszystko jest w porządku. Miałem nadzieję, że odbierze to tak jak bym chciał i nie będzie nic mówić.
- Panie w kapeluszu. - Odezwałem się do osoby która wydawała się być najbardziej rozsądna w całej naszej gromadzie, czyli wielkiego złodzielucha - Wybacz, że jeszcze nie dałem tobie czasu na przedstawienie się, lecz szukam osoby odpowiedzialnej za zmuszanie owadów do kradzieży. Wiesz może kim jest ta osoba? - Oczekiwałem odpowiedzi.
75
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
czyli co, jest naukowcem w Japonii? :v
Pracuje on od kilku dni na uniwersytecie w Hokkaido.