Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RUMIA) (Przeczytany 159461 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 3 Goście przegląda ten temat.
Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #405
27. RAN YAKUMO

Spoiler (pokaż/ukryj)

Cytat: Zasady
-Znajomość kanonu niewymagana, piszemy o osobistych odczuciach do danej postaci. Każdy z nas ma listę faworytek i antyfaworytek i wie, za co je lubi, dlatego nie narzucam ram typu charakter, wygląd, karty zaklęć czy rasa.
-Dla wzmocnienia swojej opinii można dodać ocenę numeryczną czy wypunktować listę wad i zalet, jak wam się chce.
-Nie trzeba bynajmniej owijać opinii do których mamy prawo w bawełnę ze względu na innych uczestników, choć wskazane byłoby uznać, że inna osoba może mieć odmienne zdanie. Szczerość opinii i dyskusja z polemiką bardzo mile widziana...
-...Aczkolwiek upraszałoby się o możliwe powstrzymanie od ataków ad persona, inaczej nie mogę odpowiadać za poparzenia w wyniku ewentualnej interwencji sił wyższych♥.

Ran Yakumo, wiekowa i potężna youkai z gatunku kitsune, teraz służąca jako shikigami dla youkai granic, niejakiej Yukari Yakumo. Odznacza się inteligencją i lojalnością wobec swojej Pani. Gdy ta śpi, Ran pracuje przy sprawdzaniu Bariery Hakurei, obserwowaniu czy w Gensokyo nie dzieje się nic niepokojącego, przygotowywaniu bankietów. Ran zajmuje się także jej własną Shikigami, Chen, jednak ta nie jest zbyt użyteczna ze względu na brak odpowiedzialności. Gdy Yukari jest przebudzona, kompetentna Ran zawsze jest przy niej na jej rozkaz, gotowa pomagać jej w realizacji planów, wspierać ją moralnie oraz gdy zachodzi potrzeba walczyć u jej boku (lub zamiast niej). Czasem walczy też bez jej wiedzy, ale otrzymuje za to karę cielesną, gdyż według Yukari nie może korzystać z pełni użyczonych od Yukari mocy bez jej wiedzy i w ten sposób niepotrzebnie ryzykuje (Yukari traktuje shikigami jak komputer, używając tych pojęć zamiennie). Natomiast w wolnych chwilach Ran zajmuje się niewyobrażalnie skomplikowanymi matematycznymi obliczeniami i zmiennymi (np. długość rzeki Sanzu), których także może dokonać dzięki mocy Yukari. Okresowo zjawia się także na zakupach w wiosce ludzi.

Dowodem na jej długowieczność i moc jest jej dziewięć lisich ogonów, które ją przyozdabiają. Jeśli wierzyć legendzie o kitsune, oznaczają one, iż żyje co najmniej 800 lat, aczkolwiek nieznana jest jej przeszłość oraz to jak została shikigami youkai granic (aktualne imię nadała jej sama Yukari). Innym dowodem jest fakt, iż potrafi przyzwać shikigami, sama będąc shikigami, co jest ewenementem. Poza tym nie licząc jej osobliwego stroju i czapki Ran jest z wyglądu niemal człowiekiem, choć pomimo tego oraz swojej inteligencji, wiele postaci nadal traktuje ją jak zwierzę.

Po raz pierwszy poznajemy ją w trakcie wydarzeń z PCB. Jak co roku wybrała się oglądać spadające kwiaty wiśni w zaświatach, gdy jej wzrok przyciągneli dziwni goście - żyjący ludzie. Przez jakiś czas obserwowała ich z ciekawością, nie ingerując. Jednak póżniej dowiedziała się, iż jej shikigami, Chen została pokonana, więc Ran skorzystała z okazji, by dokonać małej zemsty - dziesięć dni póżniej wyleczona i silniejsza Chen po raz kolejny stawiła czoło jednej z bohaterek (która akurat podążała na granicę Gensokyo by wymusić naprawę bariery do zaświatów), jednak znów została pokonana. Przygotowująca wtedy przyjęcie Ran zdecydowała wtedy stawić jej czoło osobiście, ale jej moc także nie wystarczyła by zatrzymać bohaterkę, która wróciła w nocy by rozmówić się z przebudzoną Yukari. O dziwo, Yukari także została zwyciężona i kazano jej naprawić barierę (czego najwyraźniej nie zrobiła).

Poźniej Ran pojawia się wraz z Chen głównie w roli żywego pocisku dla Yukari jako opcja strzału lub karta zaklęć. We dwie także towarzyszą Yukari podczas różnych wydarzeń typu bankiety czy oglądanie walk danmaku. Jednak miała ona znacznie większą rolę w planie inwazji na księżyc Yukari w SSiB - to ona wysunęła propozycje Remilii Scarlet by poleciały przejąć technologię księżyca i asystowała Yukari podczas jej własnej próby, idąc przodem przez portal na księżyc i pocieszając ją nawet po rzekomym niepowodzeniu. Pełni tam także role postaci zadającej pytania Yukari w imię czytelnika. Od tamtego czasu nie miała ona aktywnej roli w wydarzeniach w Gensokyo, lecz pewnym jest, iż gdy zajdzie potrzeba interwencji Yukari, to Ran będzie ją wspierać.



W moim przekonaniu Ran jest bez wątpienia jedną z najlepiej zaprojektowanych przez ZUNa postaci pod względem zarówno designu jak i charakteru - mimo bycia dziewięcioogoniastą kitsune, czyli jedną z potężniejszych istot w japońskim folklorze, Ran woli żyć w cieniu swojej pani, posłusznie wykonując jej polecenia i ciężko pracując za nią, gdy ta śpi. Jednak nawet pomimo tej lojalności (a może przede wszystkim dzięki niej), Ran często musi wykazywać się swoją kompetencją, zarówno pilnując snu Yukari, przygotowując przyjęcia lub nawet walcząc w jej imieniu. Do tego ma cierpliwość do wytrzymywania "dyscypliny" Yukari, pilnowania Chen, a nawet znajduje czas na swoje obliczenia matematyczne.

Dzięki takiej równowadze możemy oglądać barwny charakter Ran z różnych stron - potrafi być zarówno groźną i świadomą swojej siły wojowniczką, oddaną służącą, jak i opiekuńczą panią dla Chen oraz damą inteligentnie wykorzystującą czas. Sam fakt tej wielowymiarowości powoduje, iż staje się ona znacznie lepszą postacią, niż te, których charakter poza lojalnością jest zwyczajnie płaski. Tym bardziej jeśli brać pod uwagę jej arty z BAiRJ, na których widać z jaką pasją oddaje się swoim obliczeniom.

Jakkolwiek jej relacje z Yukari po części mnie irytują (zwłaszcza to "programowanie" osoby, która jej bezwarunkowo pomaga i wspiera na duchu i która zdecydowanie jest czymś więcej niż komputerem...), tak jej relacje z Chen są potencjalną kopalnią radości. Biorąc pod uwagę wolność jaką cieszy się Chen, jej podziw dla siły Ran (choć ta rzekomo czasem używa kocimiętki, interpretujcie jak chcecie :V), jej gotowość by własnoręcznie ukarać osobę, która zrobiła jej krzywdę oraz brak przeciwnych wskazówek w kanonie, można spokojnie stwierdzić, że ich relacje są mniej lub bardziej zbliżone do tych między matką a córeczką (w granicach rozsądku i dobrego smaku oczywiście, Suppatenko czy inne Nosebleed Sparki zostawiam fanonowej kwarantannie...). Ten oto, jak zakładam, kanoniczny panel ostatecznie to potwierdza.

Takie podejście ostatecznie przełamuje jakiekolwiek opory przed uznaniem, iż Ran zdecydowanie wychodzi poza ramy charakteru płaskiej służki, a co ważniejsze daje mnóstwo wewnętrznego ciepła - nie znam osoby, która by się nie uśmiechnęła na widok Czenki zachowującej się jak dziecko, podczas gdy Ran-shama wchodzi w rolę nauczycielki i zatroskanej matki. Potencjalne sytuacje w których kotka próbuje bezskutecznie zaimponować Ran, a ta traci kamienną twarz i rozczula się nad swoją podopieczną, choć mieszczą się w sferze spekulacji / fanonu, wydają się być dokładnie odpowiednie i na miejscu, a do tego porażająco urocze (w moim przekonaniu fanon generalnie jest łaskawy dla rodziny Yakumo i dobrze uzupełnia niedopowiedzenia).

Do pełni mojego szczęścia brakuje jeszcze częstszego występowania lisiej damy, pogłebienia jej relacji z Chen i pokazania, że Yukari ma w głębii duszy sympatię do niej oraz jakiejś interakcji z potencjalnie wrogą wobec niej Mamizou. Generalnie uważam, iż jest ona ciekawą postacią, z którą bardzo łatwo się utożsamiać i wobec której łatwo czuć sympatię, zwłaszcza biorąc pod uwagę trudy, z którymi musi się mierzyć i interakcje z "rodziną". Oby jak najwięcej interesujących i ważnych ról w przyszłości, zwłaszcza takich, które w końcu przypomniałyby o jej potędze i umiejętnościach w walce nawet z dala od boku jej pani - ubogaciłoby to zarówno ją, jak i serię.

Co do jej wyglądu to nic bym nie poprawiał, gdyż jest idealny - jej design to świetny przykład cech, które czynią serię Touhou unikalną. Jej fizyczne atrybuty i ubiór świetnie współgrają - puszyste i wielkie, ciepłe ogony, ta fikuśna czapeczka oraz na kanonicznych artach uśmiechnięta i nieco wręcz dziecięca (żeby nie powiedzieć łagodnie pucołowata) twarz nadają jej niepowtarzalności oraz rozbrajającego uroku, przez co nie wydaje się ani trochę straszna. Natomiast jej ciuchy, przyjemne i przewiewne na samo spojrzenie, mimo swojej prostoty epatują dawką mistycyzmu i tajemniczości dzięki wzorom na nich. Jej blond fryzura perfekcyjnie pasuje to jej twarzy, zaś kolorystyce także nie mam czego zarzucić - prosta, nie oczojebna a wystarczająco jak na krainę fantazji zróżnicowana. Dodajmy jeszcze bardzo duże prawdopodobieństwo posiadania odpowiednio dojrzałego i kobiecego ciałą pod jej szatami, i otrzymujemy łagodną ale epatującą aurą dystyngowania i mocy oraz po prostu piękną kitsune.

Umiejętności wychodzą generalnie na plus. W walce używa czarnej magii oraz atakujących za nią posłańców, od zwyczajnych summonów strzelających danmaku, przez parę Oni: Zenki i Goki, ducha Kokkuri aż po jej własną shikigami, Chen. Do tego użycza sobie część ataków identycznych (przynajmniej z wyglądu) do manipulacji granic Yukari oraz gdy zachodzi potrzeba tak jak Chen atakuje błyskawiczną szarżą jak na silną, zwierzęcą youkai przystało. O ile w teorii taki power set nie jest zbyt jednolity, tak w praktyce taka mieszanka skutkuje jednym z najbardziej epickich i kolorowych starć w serii, od laserów, przez iluzje, obracanie całym polem walki aż po bezlitosny ostrzał wszystkimi możliwymi rodzajami pocisków w desperacji z mocą bóstwa Izuna Gongen. Dlatego więc na pewno chciałbym widzieć ją po raz kolejny walczącą z całą swoją mocą, a nie tylko jako żywy pocisk Yukari... (choć zarówno w IN jak i bijatykach jest ekstremalnie użyteczna nawet w tej roli).

A Maiden's Illusionary Funeral ~ Necro-Fantasy to kawał dobrej roboty i dzieło z najwyższej półki. Pod względem intensywności idealnie dobrana do ostrego i zróżnicowanego starcia, posiada momenty zarówno spokojne i zamyślone, jak i te kładące nacisk na pasję i zaangażowanie, z mylącymi i sprytnymi przeskokami między obydwoma oraz drobnymi zmianami w melodii, niemal niczym dowód na przebiegłość Ran, jej różne oblicza oraz coś na kształt manipulacji naszym nastrojem w danej chwili. Całość daje wrażenie zdecydowanie przemyślanej, mocno epickiej i rozkręcającej się, budzącej respekt, a wpadanie w ucho głównego motywu na pewno nie szkodzi. Jedynym minusem jest końcówka, gdzie zunpety powoli wchodzą swoją intensywnością na kakofonię, ale poza tym jest idealnie.

+Niezłomna lojalność
+Wyjątkowo kompetentna i odpowiedzialna
+Cierpliwa wobec zabaw Chen i kaprysów Yukari
+Inteligentna i świena w matematyce
+Potężna, ale i rozsądna, nie chełpi się tym ani nie nadużywa mocy
+Opiekuńcza wobec Chen
+Bardzo przyjemne w oglądaniu jej relacje w rodzinie Yakumo i ich potencjał
+Kolorowe, przemyślane, intensywne i przyjemne dla oczu danmaku
+Piękno w jej stroju, fizyczności i atrybutach kitsune

-Do tej pory niezbyt wykorzystany potencjał, powinna się pojawiać częściej, jak reszta służacych


Werdykt: 9,75 / 10
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2013, 13:27:06 przez critz

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #406
przez co kitsune zmuszona była obudzić Yukari

Nah, nie była do niczego zmuszona. Powiedziała po prostu bohaterkom, że Yukari śpi i żeby wróciły w nocy bo wtedy raczej już nie będzie spała.
Rucham psa jak sra

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #407
Ran ma jedną wadę tak wielką, że przysłania pozostałe
Spoiler (pokaż/ukryj)
PIERDOLONE DZIEWIĘĆ OGONÓW WIĘKSZYCH OD NIEJ SAMEJ

  • Fenek Alfa
  • [*]
Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #408
Ran ma jedną wadę tak wielką, że przysłania pozostałe
Spoiler (pokaż/ukryj)
PIERDOLONE DZIEWIĘĆ OGONÓW WIĘKSZYCH OD NIEJ SAMEJ
U Mad?

Ran jest cudowna, na prawdę najlepiej dopracowana postać stopomotyki. W mojej hierarchii stoi tylko za Hiną, która jest moją waifu. Bez wahania 10/10. I tak jak powiedziała któraś z sióstr księżycowych w Touhou M1 6th "Obie(Ran i Chen) lśniłyby jeszcze jaśniej nieograniczane przez Yukari"

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #409
Ogólnie rzecz biorąc to lubię Ran. Lubię jej wypowiedzi. Lubię jej wygląd. Lubię jej położenie w Gensokyo. Lubię ją ogólnie jako postać. Po prostu ją lubię.
Nie ma żadnych wad. Nie ma żadnych powodów aby móc jej nie lubić. Ma zajebiste 9 ogonów i fajne ubranie. No po prostu jest bardzo fajna.

Ale...

Nie rzuca się w ogóle w oczy. Jest przyjemna i bardzo fajna lecz nie ma w niej nic na tyle specyficznego by móc o niej myśleć jak o genialnej postaci. Do genialnej jej trochę brakuje, ponieważ właśnie nie ma nic czym by się wyróżniała na tyle, aby ją polubić bardziej niż inne dziewczynki.

8/10 - Bardzo fajna dziewczynka.

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #410
Ran ma jedną wadę tak wielką, że przysłania pozostałe
Spoiler (pokaż/ukryj)
PIERDOLONE DZIEWIĘĆ OGONÓW WIĘKSZYCH OD NIEJ SAMEJ

Skoro są większe od niej samej, to jak może je przesłaniać? Dude.

W sumie Ran jest moim ulubionym bossem extra. Najłatwiej mi się ją rozwala. ;D

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #411
Ran jest zdecydowanie najłatwiejszym bossem extra. Jest jedynym bossem przy którym mogę pomarzyć, że uda mi się przejść. U całej reszty ginę dość szybko.
Prawdopodobnie Ran jest taka łatwa z tego powodu, że coś musiało zostać tej dla Yukari.

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #412
Cytuj
Prawdopodobnie Ran jest taka łatwa z tego powodu, że coś musiało zostać tej dla Yukari.
Yukari jest ledwie trudniejsza jak się dobrze opanuje Ran, i na pewno łatwiej Ci pójdzie niż z Frandle czy Koishi :V

Cytuj
Nah, nie była do niczego zmuszona. Powiedziała po prostu bohaterkom, że Yukari śpi i żeby wróciły w nocy bo wtedy raczej już nie będzie spała.
Fix'd.

Cytuj
I tak jak powiedziała któraś z sióstr księżycowych w Touhou M1 6th "Obie(Ran i Chen) lśniłyby jeszcze jaśniej nieograniczane przez Yukari"
Bardzo chętnie bym stanął za tą opinią, gdyż obie są znacznie sympatyczniejsze niż Yukari, ale... Ran praktycznie nie ma interakcji z nikim poza nimi dwiema i nie da się o niej rozmawiać nie wspominając Chen i Yukari, z którymi to relacje definiują jej charakter. Aczkolwiek byłbym bardzo rad, gdyby w przyszłych grach ZUN pozwolił jej porozmawiać z kimś innym niż Aya w sprawach prywatnych.

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #413
W sumie lubię Ran. Jest ciekawą postacią, ma dość ładny design, danmaku i skill też całkiem całkiem
ale jest jej strasznie mało samej. Dużo by zyskała, gdyby chociaż jeszcze raz pojawiła się jako osobna postać, nie jako supporter Yukari

U mnie ma 7/10

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #414
Nudna postać, nie lubię jej. Jej charakter niczym się nie wyróżnia, a design bardzo mi się nie podoba. Dziwaczna czapka, ogony kitsune i brzydka kolorystyka. Sam fakt bycia jedną z tych "zwierzęcych" pokrak stawia ją na dole mojej listy. Ponadto jej shikigami jest jeszcze bardziej odrażająca od niej samej. Futerkowym dziewczynkom mówię nie.

+ Motyw muzyczny

- Chen
- Japońskie nazwisko
- Kitsune
- Ubranie
- Wygląd

3/10
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2013, 14:29:44 przez Ignacy Przybylski
ВОРУЙ УБИВАЙ | PERFECT FREEZE

  • Drewko
  • [*]
Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #415
Dla mnie Ran to ciekawa postać, chociaż moim zdaniem została niejako "zasłonięta" swoją panią. Traci w porównaniu z innymi EX-bossami z powodu tego że nie jest najsilniejszym przeciwnikiem w grze. Nie zmienia to jednak faktu że ma to "coś" dzięki któremu nie da się jej nie lubić.

+ Umiejętności
+ Charakter
+ Wygląd
+ Ubiór
+ 9+2 poduszki do przytulania się...

- Well, mało jej jakoś i znika pomiędzy epickością Yukari i słodkością Chen.
- ZUN mógłby ją potraktować jak Youmu w TD, by pokazała że nie jest tylko służką swojej pani ale jak chce potrafi sama myśleć :P


8.5/10
Does it hurt, Fenice? I'm sorry. But I didn't build you to be put on a shelf for display. I built you to win! The Gunpla I made... My Wing Gundam Fenice... I made you to show the world that you're the strongest! So... Just hang in there a little longer. Okay, partner?"

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #416
Cytuj
- ZUN mógłby ją potraktować jak Youmu w TD, by pokazała że nie jest tylko służką swojej pani ale jak chce potrafi sama myśleć :P
No i tu jest lis pogrzebany ;_;. No chyba że ZUN zmieni nieco mentalność Yukari.

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #417
No i tu jest lis pogrzebany ;_;. No chyba że ZUN zmieni nieco mentalność Yukari.

To by był grzech, tylko za to dostała u mnie pozytywną ocenę. *_*

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #418
Critz bardzo łanie opisane. Chciałbym tylko w tym poście dodać i sprostować kilka rzeczy. Ran nie pobiera swojej mocy od Yukari, Yukari jest jej mentorem, dlatego irytuje się gdy jej uczeń schodzi z obranej ścieżki (Analogia do Religii Buddystycznej - w tym ujęciu Ran była by bothisattwą, jak divine Tenko). Dalej, co do mocy Ran jako Ktisune pozwolę sobie przywołać fragment opisu Kitsune w folklorze i legendach Koreańsko-Chińskich (W których lisy były symbolem zła i chaosu jako istoty wywołujące wojny.) jak i Japonskich (w których były pozytywnymi postaciami)
Samo słowo Kitsune może mieć kilka tłumaczeń:
Myōgoki (1268) zaproponował, że ma to związek z słowami "zawsze (tsune) żółty (ki)".
Early Kamakura z okresu Mizukagami zaznacza możliwość znaczenia "przychodzić (ki) [ partykuła tsu] do sypialni (ne)" zgodnie z legendą, w której Kitsune zmieniają się w żony by wychowywać dzieci.
Tanikawa Kotosuga in Wakun no Shiori (1777-1887) sugeruje że ki oznacza "żółty", jest cząstką dzierżawczą, i ne jest związane z neko, czyli słowem na kota.
Ōtsuki Fumihiko in Daigenkai (1932-1935) proponuje znaczenie "kitsu" jako onomatopei, a ne jako przyrostek honoryfikacyjny służącego świątyni Inari.
Istnieje też pogląd, że "kitsune" to onomatopeja na dźwięk wydawany przez lisa (archaizm), aktualnie w Japonii stosuje się onomatopeję "kon kon" albo "gon gon". (ni dupę i w oko jak dla mnie, bo głos komunikacyjny lisa brzmi jak miks miauczenia z szczekaniem - a z lisami trochę miałem do czynienia).

Lafcardio Haern (Koizumi Yakumo) folklorysta na podstawie którego najwyraźniej inspirował się ZUN opisuje moc kitsune zwaną "Kitsunetsuki" w swojej książce "Glimpses of Unfamiliar Japan"

"Strange is the madness of those into whom demon foxes enter. Sometimes they run naked shouting through the streets. Sometimes they lie down and froth at the mouth, and yelp as a fox yelps. And on some part of the body of the possessed a moving lump appears under the skin, which seems to have a life of its own. Prick it with a needle, and it glides instantly to another place. By no grasp can it be so tightly compressed by a strong hand that it will not slip from under the fingers. Possessed folk are also said to speak and write languages of which they were totally ignorant prior to possession. They eat only what foxes are believed to like -- tofu, aburagé, azukimeshi, etc. -- and they eat a great deal, alleging that not they, but the possessing foxes, are hungry."

Inne moce zgodnie z legendami obejmują:
Kiedy kitsune osiąga stan dziewięciu ogonów jego futro staje się białe lub złote. Te kyūbi no kitsune (九尾の狐, dziewięcio ogoniaste lisy) osiągają zdolność słyszenia i widzenia wszystkiego co dzieje się gdziekolwiek na świecie. Opowieści przypisują im nieskończoną wiedzę (omniscience). Inne nadprzyrodzone zdolności przypisywane kitsune to możliwość przejęcia kontroli na osobą, usta lub ogony generujące ogień i/lub błyskawice (kitsune, lisie ogniki (fox fire), samowolne manifestacje snów innych, możliwość lotu, niewidzialność, i możliwość tworzenia iluzji tak zaawansowanych, że nierozróżnialnych od rzeczywistości. Legendy opisują czasem Kitsune o możliwościach wykraczających poza te podstawowe, takie jak możliwość mieszania i zarządzania czasem i przestrzenią, wprowadzanie ludzi w szaleństwo, czy przybieranie niesamowitych kształtów takich jak drzewo o niesamowitej i niemożliwej wysokości czy drugi księżyc na niebie.

 Wracając do relacji z Yukari, ukaranie jej za atak na ludzi jest jak najbardziej słuszne, Yukari najlepiej zdaje sobie sprawę z tego, że ludzi to podstawowy "zasób", i nie tylko w formie wysokobiałkowego posiłku. (Stwierdziłbym że raczej rzadko, są tak wykorzystywani). Ludzie w Gensokyo są źródłem wiary, a wiara w Youkai jest niezbędna do ich istnienia.

Kontynuując i rozszerzając nieco charakter panienki Ran:
Głównie konflikty z Yukari, pochodzą z niezależnego charakteru tenko, Ran lubi pracować sama bez udziału innych bo posiada wyjątkowe pomysły, o których jest przekonana, że tylko ona może zrealizować. Ma bystry umysł, zdolna jest do podjęcia niemal każdej pracy. Ponieważ jest, można rzec perfekcjonistką, czasem narzuca na siebie zbyt wiele obowiązków nie chcąc zlecać ich Chen (Która taką ślamazarą bynajmniej nie jest) obawiając się mniej satysfakcjonujących wyników, niż gdyby to sama zrobiła. W swoich wypowiedziach jest dość prostolinijna i nie lubi owijać w bawełnę. Choć często jej słowa nie oddają jej prawdziwych odczuć, co również nieraz powoduje nieporozumienia. Ran lubi relaks i naturalność (zarówno w otoczeniu jak i w doborze produktów spożywczych), a jej praktyczny i ukierunkowany na cele umysł, czasem przeszkadza jej w zachowywaniu się spontanicznie.

Design jest perfekcyjny. Wygląd i charakter tej postaci jest wprost idealny, niemógłbym wyobrazić sobie lepszej osoby. (I nie jest to kwestia Kitsune, są tego typu postacie których zachowanie obrzydza mnie (patrz Ahri)

Ran Yakumo to >9000/10

PS Przepraszam za wall of text, miało w założeniu wyjść nieco krótsze.

PSS Koinucian i Ignacy Przybylski, aktualnie straciliście w moich oczach status człowieka, otrzymujecie status: "Gaz doskonały, 3 stopnie swobody. Warunki Izochoryczno, Izobaryczno, Izotermiczno, adiabatyczne."
  • Ostatnia zmiana: Luty 02, 2013, 14:52:07 przez Archi

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RAN YAKUMO)
Odpowiedź #419
straciliście w moich oczach status człowieka

No nie... Nie dlatego hejcę takie zwierzęta, żeby mnie tak traktowano. Skandal.