Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Tremirenes

16
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
Dzisiejszej nocy wybywam do nowego roku.
17
-Tak, tak. Słyszałem już tą bajkę. Jeśli zacznę nazywać magię "czynnikami pochodzenia niefizycznego" wszyscy przestaną mi to w końcu powtarzać? - powiedziałem bez wyraźnego entuzjazmu w głosie.
Przede wszystkim przyglądałem się samemu korytarzowi. Czy nawet tak drobne rzeczy jak kurz były zachowane jak w dniu przestępstwa? Powinienem był zapytać... To właśnie jest problem z magią, nigdy nie wiesz na czym stoisz - gdzie zaczynają się, gdzie kończą jej możliwości, jakie zachodzą analogie. Po prostu przyjrzałem się korytarzowi i drzwiom i jeśli nie znalazłbym nic godnego uwagi po prostu ostrożnie otworzył pierwsze lepsze drzwi.
18
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
Wybaczcie, odpisy dopiero jutro... coś mnie łapie...
19
Przynajmniej znał podstawy, może nie będzie tak uciążliwy, jak to sobie wyobrażałem... Szczerze w to wątpię, taka nadzieja bywa zdradliwa.
Skinąłem głową na jego słowa.
- Tak, to cholerne miejsce działało mi na nerwy odkąd tu przybyłem. Zwłaszcza magia, nie można ufać cholernej magii - logika nie ma wobec niej zastosowania. - powiedziałem. Sam siebie nie uważałem za maga, te zdolności, z których korzystałem nawet w czasie tego śledztwa zdawały mi się naturalne, bo powiązane z duszą człowieka. Wiara w nią była jedynym żałosnym pozostałym strzępkiem jakiejkolwiek religijności w mojej osobie...
- Chodźmy więc, niechże i będą pokoje służących, miejsce dobre jak każde inne - powiedziałem, po czym skierowałem się w stronę przeciwną do tej, którą podążyły panny.
20
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Wybaczcie, niezapowiedziana drama związana z inbą wynikło...
21
Skinąłem tylko głową i odprowadziłem wzrokiem panny.
- Dobra panie Dams, mam tylko szczerą nadzieję, że zna pan chociaż podstawowe zasady zachowania się na miejscu zbrodni. I nie będzie mi tak słodził jak reszcie... - powiedziałem moim ochrypłym głosem do mojego partnera z przymusu.
22
Skinąłem głową, wypuszczając z ust niewielki obłok dymu.
- Niech i tak będzie. Panno Hatate, proszę o zrobienie użytku z tego aparatu i sfotografowanie co bardziej istotnych szczegółów. Byłbym również wdzięczny za nie używanie wyjątkowo silnych czarów. Electro, staraj się zapisywać wszystko co wyda ci się znaczące. - powiedziałem po czym rzuciłem okiem na mojego "towarzysza".
Mówił sporo, ale strasznie ogólnie. Zdawał się być... bezpłciowy, jakby pozbawiony charakteru, pewnie po to aby "nikogo nie urazić". Nie lubiłem takich ludzi, zwykle prędzej czy później okazywali się wrzodem na dupie...
23
Przez chwilę byłem cicho skrobiąc w moim notesie. Opisałem odcisk palca, rozmiar rany (miałem go zamiar porównać z narzędziem zbrodni) i godzinę z zegarka. Trzy wykrzykniki obok niej, kilka podkreśleń... aż wreszcie podpis "czas zgonu" ze znakiem zapytania, kiedy ochłonąłem.
Słysząc propozycję Dziennikarki szybko zrobiłem kopię.
- Tak zdaje się być najrozsądniej, proponuję aby Electra poszła z tobą - powiedziałem. "Ponieważ, choć nieprzewidywalna, zdaje się mieć nieco więcej inicjatywy i rozsądku niż przeciętny gołąb dachowy", dodałem w myślach. Wręczyłem jej odbitkę notatki.
24
Potwierdzenie chociaż części historii panny Alegorii zostało znalezione, a i zegarek mógł mnie nieco naprowadzić... Obejrzałem go dokładniej, czy stanął, czy był uszkodzony? Jeśli wskutek upadku mógł się zatrzymać mogłem poznać czas ataku... Przyjrzałem się dokładniej ranie trupa, wykonałem przybliżony pomiar za wzorzec przyjmując szerokość moich palców. Potem starym przyzwyczajeniem wyciągnąłem grafit i pędzelek. Za ich pomocą odcisnąłem w moim notatniku odciska palca zmarłego.
- Panna Alegory mówi prawdę odnośnie natury tego ciała, to jedynie projekcja. Wiemy przynajmniej tyle... - powiedziałem do mojej zleceniodawczyni.
25
Tak, nasz denat z całą pewnością znał swego zabójcę, pewnie nawet nie do końca zdawał sobie sprawę z tego co chce zrobić, póki nie został zadany cios... Szybko, jakiej szerokości była rana, czy trup ma w kieszeniach coś, co pozwala go zidentyfikować lub być w jakikolwiek sposób przydatnym dla sprawy? Co z krwią... I najważniejsze.
Ten świat rządzi się swoimi prawami, tak jak u nas podstawą była fizyka, tak tutaj była nią magia. Może i przestępstwo zostało popełnione w dawnym świecie, ale znalazło się magicznie tutaj. Postanowiłem przyklęknąć i zdjąć sygnaturę spirytystyczną z trupa. Jeśli nic mi nie powie, przynajmniej będę mógł rozpoznać ją na innych przedmiotach...
26
Rzucenie paczką nie było nazbyt uprzejme, ale nie wybrzydzałem. Odpaliłem swojego papierosa, włożyłem do ust i odepchnąłem zapałki w stronę naszej "gospodyni".
- A w jaki sposób będziesz wiedziała czy rozwiązanie jest aby poprawne? - spytałem, ale miałem dziwne przeczucie, że pannie Holmes zależało przede wszystkim na rytuale śledztwa. Na propozycję mojej zleceniodawczyni skinąłem głową.
- Nic to, jeśli o mnie chodzi proponowałbym zacząć od naszego drogiego denata... - zasugerowałem.
27
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
Powróciłem do świata żywych - ale dziś jeszcze będę zaspany.
28
Przymknąłem oczy, aby dyskretnie przytaknąć na to, co mówiła Electra. Nie do końca sam jej ufałem, ale jej esencja spirytystyczna potwierdzała jej tezę. Jeśli faktycznie nie jest tym, za kogo się podaje, jest cholernie dobrym magiem.
I aktorem, dodałem obserwując jej mimikę... To jednak nie zmieniało faktu, że cała ta sprawa mi śmierdziała, nawet jeśli nie przez samą osobę Claudii, to przez cały kontekst sytuacji...
- Owszem, ale zdaje mi się, że to czyni ją nieco twardszym kawałkiem chleba... - zwróciłem się do Hatate niedwuznacznie sugerując kwestię wysokości mojej gaży...
29
Najważniejsze to nie dać po sobie nic poznać. Jeśli moje nadpiąte zmysły mnie nie zwodziły miałem do czynienia z kimś mojej profesji, w pewnym sensie w każdym razie, i do tego cały czas wierzącym w ideały i mity takie jak prawda i sprawiedliwość....
Co było najsmutniejsze część mej duszy robiła to samo, do tej pory jednak objawiała się jedynie w mych koszmarach, przypominając wszystko, co zrobiłem abym mógł jakoś dalej prowadzić tą mizerną parodię egzystencji za psi grosz.
Wyciągnąłem tylko skręta z papierośnicy.
- Można prosić o ogień? - zapytałem i uważnie przysłuchiwałem się reszcie rozmówców.
Handlarza nie dało rady nazwać nawet amatorem, jego sposób myślenia zostałby nawet obśmiany przez barbarzyńców z Rzymu, Electra z kolei miała tendencje paranoiczne... ale było sporo racji w tym co mówiła. Hatate milczała, tym samym zdając się najrozsądniejszą z towarzystwa.
- Jak rozumiem akta policyjnego śledztwa się najpewniej nie zachowały? - zapytałem - Gdybym dostał w ręce protokoły przesłuchań miałbym o wiele lepszą pozycję, poznałbym temperament podejrzanych...
30
Westchnąłem słysząc handlarza, namnożyło mi się tych pomocników, nie ma co...

Ech, więc jesteś młodzieńczymi ideałami, czy może chęcią dożycia swoich dni chociaż za ten psi grosz? Imię też dość nieszczęśliwie sobie dobrałaś, jest nazbyt oczywiste... zakładając, że tu jeszcze nieco zostaniesz, to jest ono nieco zbyt... oczywiste.
- Rozumiem - powiedziałem w końcu nieco bez wyrazu - I jak rozumiem zależy pannie na dokończeniu tej sprawy właściwie? - spytałem poprawiając mój kapelusz - Mamy tu jak rozumiem do czynienia z morderstwem, ale nic więcej o samej sprawie nie wiem... Nie wiem również, co z ludźmi, którzy byli w nie zamieszani. Żyją, są potępionymi duszami krążącym po tym domostwie, czy może cała sprawa będzie musiała odbywać się bez nich? Niemal osiemdziesiąt lat to całkiem niezły kawał czasu...

Sięgnąłem niby mimowolnie po filiżankę z herbatą, przystawiając ją niedaleko ust. Przymknąłem oczy, niby to odruchowo... Chciałem zbadać esencję szklanki, jeśli ta istota ich dotykała, to być może pozostawiła na niej nieco swojej energii, przynajmniej tyle aby rzucić nieco światła na jej naturę... Wątpiłem co prawda w skuteczność mojego działania, jednak spróbować nie zaszkodzi...