Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Wiadomości - adzi
286
-To ja też lecę. Siemka!
(udaje się do domu)
Ciekawe co też napisała Aya o mnie. (czyta gazetę)
{ Cthulhoo, będzie wycinek artykułu o mnie?}
(udaje się do domu)
Ciekawe co też napisała Aya o mnie. (czyta gazetę)
{ Cthulhoo, będzie wycinek artykułu o mnie?}
287
Łął, mam fankę. Szkoda tylko, że nie jest około 2-4 lata starsza, hehe
- Ja też to czytam. Czasem sam nie wiem po co, ale jednak. Nie spodziewałem się, że pani Shameimaru o mnie coś pisała. Mam zaległości z dwóch dni... o czym ja gadam. Możecie oboje do mnie wpaść, nie ma sprawy. Tam omówimy... hmm... sprawy "techniczne" dotyczące ciebie.
- Ja też to czytam. Czasem sam nie wiem po co, ale jednak. Nie spodziewałem się, że pani Shameimaru o mnie coś pisała. Mam zaległości z dwóch dni... o czym ja gadam. Możecie oboje do mnie wpaść, nie ma sprawy. Tam omówimy... hmm... sprawy "techniczne" dotyczące ciebie.
288
Zwracam się do Yuukomy, zatrzymuję go i zaczynam konwersację:
-Aaaahaa, niech zgadnę. Ty też się interesujesz tymi zaginionymi drwalami? A masz jakiekolwiek pojęcie o walce z youkai? Tak coś na ciebie patrzę i... [zbliża twarz, wglapiając się w Yuukomę "badawczym" wzrokiem] ... w sumie to nie jestem pewien. Powiem ci coś młody. Nie przeszkadza mi praca w grupie, ale nie potrzebuję zbędnego balastu. Musisz coś umieć. Poza tym, ta mała tutaj to twoja siostra, tak? Raczej się na naszą wyprawę nie nada... bez urazy.
Tak, czy siak, wpadnij do mnie [podaje adres], jeśli się zdecydujesz. Albo idź do domu.
-Aaaahaa, niech zgadnę. Ty też się interesujesz tymi zaginionymi drwalami? A masz jakiekolwiek pojęcie o walce z youkai? Tak coś na ciebie patrzę i... [zbliża twarz, wglapiając się w Yuukomę "badawczym" wzrokiem] ... w sumie to nie jestem pewien. Powiem ci coś młody. Nie przeszkadza mi praca w grupie, ale nie potrzebuję zbędnego balastu. Musisz coś umieć. Poza tym, ta mała tutaj to twoja siostra, tak? Raczej się na naszą wyprawę nie nada... bez urazy.
Tak, czy siak, wpadnij do mnie [podaje adres], jeśli się zdecydujesz. Albo idź do domu.
289
Na pustą skrzynkę Hakurei, ten obrót spraw jest nieprzyjemny.
[próbuje udawać niewszruszonego] A więc jednak miałem rację, pani zdecydowanie człowiekiem nie jest i najwyraźniej wie pani coś o tej sprawie. Będę wdzięczny za każdą pomoc...
...czyli inaczej: pani to "dobry" youkai, czy youkai typu "bij, nie pytaj"?
...i czy my się znamy?
[próbuje udawać niewszruszonego] A więc jednak miałem rację, pani zdecydowanie człowiekiem nie jest i najwyraźniej wie pani coś o tej sprawie. Będę wdzięczny za każdą pomoc...
...czyli inaczej: pani to "dobry" youkai, czy youkai typu "bij, nie pytaj"?
...i czy my się znamy?
290
Ale oni są upierdliwi... No, ale nie wszyscy mogą pochwalić się takim "nosem" do pokrak.
Kobieta, młoda dziewczyna, chłopak i kot. Stawiam na co najmniej jedną z tych dwóch pierwszych. Doświadczenie zawodowe. Trza będzie się dowiedzieć, co tu robią.
Skracam dystans. Jeśli mnie wypatrzą, trudno.
Ale jeśli mnie nie wypatrzyli, to podchodzę do kobiety od tyłu i, jeśli z odległości paru metrów zdołam potwierdzić przypuszczenie że to ona jest youkai {a tak na poziomie meta to i tak wszystko jest już oczywiste}, pukam ją dwa razy delikatnie w plecy palcem, mówiąc "Puk puk".
Kobieta, młoda dziewczyna, chłopak i kot. Stawiam na co najmniej jedną z tych dwóch pierwszych. Doświadczenie zawodowe. Trza będzie się dowiedzieć, co tu robią.
Skracam dystans. Jeśli mnie wypatrzą, trudno.
Ale jeśli mnie nie wypatrzyli, to podchodzę do kobiety od tyłu i, jeśli z odległości paru metrów zdołam potwierdzić przypuszczenie że to ona jest youkai {a tak na poziomie meta to i tak wszystko jest już oczywiste}, pukam ją dwa razy delikatnie w plecy palcem, mówiąc "Puk puk".
291
No i odłączyłą się czarna owieczka od stada. A wilk w drodze...
Jestem relatywnie "duży", to próbuję jakoś kulturalnie przejść przez ten tłum. Masa połączona z jednak wyraźnym dążeniem do nie tratowania ludzi w tłumie powinny przenieść mnie na drugą stronę zgromadzenia.
Jestem relatywnie "duży", to próbuję jakoś kulturalnie przejść przez ten tłum. Masa połączona z jednak wyraźnym dążeniem do nie tratowania ludzi w tłumie powinny przenieść mnie na drugą stronę zgromadzenia.
292
A miałem tylko zrobić szybkie zakupy. Cóż, zawsze jakieś urozmaicenie.
Udając szwędającego się "potencjalnego klienta", łażę między stoiskami i sklepami wokół tłumu, starając się "wymacać" źródło sygnału metodą "ciepło-zimno". A przy okazji kupię może jakiś suchy prowiant czy miskę ramen czy innego sukiyaki.
Udając szwędającego się "potencjalnego klienta", łażę między stoiskami i sklepami wokół tłumu, starając się "wymacać" źródło sygnału metodą "ciepło-zimno". A przy okazji kupię może jakiś suchy prowiant czy miskę ramen czy innego sukiyaki.
294
@adzi, taka uwaga: południe lasu youkai leży na północ od wioski ludzi:
http://santuariotouhoubrasil.weebly.com/uploads/2/4/7/5/24756367/8766601_orig.jpg?675
SONOVA...!
well, what now then?
295
- Nie ma problemu starszy panie. Na południu, powiadacie? Poczekajcie, tylko zbiorę sprzęt i zapasy.
Momotaro rusza do centrum wioski, zrobić zapasy. I trafia na tłum ludzi, prawdopodobnie też na Yuukomę (choć go jeszcze nie zna)
Momotaro rusza do centrum wioski, zrobić zapasy. I trafia na tłum ludzi, prawdopodobnie też na Yuukomę (choć go jeszcze nie zna)
296
Zasadniczo, to Momotaro robił kółka wokół pól uprawnych. Teraz jest po obiedzie.
Cóż, najwyraźniej zbliża się nieubłaganie zakłócenie codziennej rutyny. Bo w końcu ile można nokautować Rumię wabiąc ją w drzewa.
- Proszę wejść, otwarte!
Goście zobaczą Momotaro ostrzącego miecz na kamieniu.
Cóż, najwyraźniej zbliża się nieubłaganie zakłócenie codziennej rutyny. Bo w końcu ile można nokautować Rumię wabiąc ją w drzewa.
- Proszę wejść, otwarte!
Goście zobaczą Momotaro ostrzącego miecz na kamieniu.
298
Co bardziej elokwentnie: Marisę dałoby się może zeswatać z:
- Reimu (najbliższa zajęciem)
- Alice (przynajmniej dogadują się na tyle dobrze, by latać razem w INie)
Może to nie ma sensu, ale najbardziej preferuję MarisaxAlice.
Ari = Arisu = Alice = ja tego nie wymyśliłem
- Reimu (najbliższa zajęciem)
- Alice (przynajmniej dogadują się na tyle dobrze, by latać razem w INie)
Może to nie ma sensu, ale najbardziej preferuję MarisaxAlice.
Ari = Arisu = Alice = ja tego nie wymyśliłem