Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue (Przeczytany 11082 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #15
Nie wyszło. Roślinka poczuła się źle. Znielubiła istotę najbardziej podobną do niej. Mogła to zjeść, a tak to coś zjadło i nie osiągnęła tego co chciała. Z wściekłością nadepnęła mu na stopę, podbiegła do dziewczyny i pociągnęła w przeciwnym kierunku do krewniaka. Oczywiście po drodze złapała tez koszyk. Może te smaczne rzeczy jeszcze się w nim pojawią?

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #16
Parka pobiegła w głąb drzew. Une chyba jeszcze ich gonił, ale dal sobie spokój. Zatrzymały się na małej polanie. Dziewczyna opadła na ziemię ciężko dysząc.
- O-on chciał nas skrzywdzić, prawda? Jeejkuuu... babcia tyle razy mówiła żeby nie schodzić ze wyznaczonych ścieżek, bo Las Magii jest bardzo niebezpieczny dla ludzi... a ja się zgubiłam... - z twarzy dziewczynki zaczęły kapać łzy - Nikt mnie teraz nie znajdzie...

Mimo, że roślinka nie miała pojęcia co mówi ta istota, wiedziała iż trzeba jej pomóc.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #17
Patrzyła się istotę z mniej więcej podobnej pozycji, chociaż opadła z własnej nieprzymuszonej woli by mieć na nią lepszy widok. Nie rozumiała dlaczego po jej twarzy ściekała woda, ale to chyba było niezdrowe. Chyba jej się to udzielało, bo czuła w brzuchu taki dziwny ciężar... wyciągnęła rękę w stronę jej twarzy i starła tą wodę... dziwną wodę, bo słoną w smaku. Wstała i podała jej rękę by wstała... wyglądała na zagubioną... i chyba nie była z lasu. Była z tego głośnego miejsca... trzeba ją tam zaprowadzić... i właśnie to zrobi.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #18
Jak postanowiła, tak zrobiła. Problem w tym, ze ''głośne miejsce'' było oddalone o ćwierć lasu od miejsca gdzie się znajdowały. Roślinka nigdy się tam nie zapuszczała, więc nie znała bezpiecznej drogi prowadzącej do tego punktu. A trafienie na bandę jakis nieprzyjaznych stworzeń skończy się raczej nieprzyjemnie... Wstała i pokazała zagubionej istotce gest, aby poszła razem z nią. Dziewczynka otarła ręka łzy i podniosła się z ziemi.
- Wiesz jak stąd wyjść? Poczekaj na mnie!
Zaczęły zmierzać w stronę wioski.

***

Szły już ponad dziesięć minut.
Gdy znalazły się na kolejnej polanie stało się coś niespodziewanego; nagle na horyzoncie, nad drzewami pojawiły się 4 skrzydlate istoty. Zbliżały się coraz szybciej, a gdy były już całkowicie widoczne roślinka zobaczyła, ze wszystkie trzymają w dłoniach jakieś przedmioty.
- Teraz, Sunny! - krzyknęła postać trzymająca się z tylu.
Istota nazwana ''Sunny''  wypościła z rąk przedmiot tuż nad roślinką.
- Uważaj! - Lucy odepchnęła roślinka chwilę przed uderzeniem.
PLUSK przedmiot uderzył w ziemie i jak się okazało, było to wiadro wypełnione jakąś płynną, różową substancją.
- Rany! Chybiłam! - krzyknęła oburzona Sunny  - Star Sapphire! Spróbuj teraz ty!
Kolejne stworzenie przygotowywało się do nalotu, lecz tym razem celowało w Lucy.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #19
Różowe coś. Nienaturalne. Niebezpieczeństwo, trzeba bronić. Podniosła szybko jakiś kamyk z ziemi i rzuciła w latające stworzenie ze wszystkich sił. Jak trafi - dobrze. Jak nie trafi - będzie musiało zareagować tak samo jak zrobiło to tamto stworzenie, czyli próbować w razie czego ją odepchnąć. Podobnie w następnych przypadkach. Innych możliwości nie miała.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #20
O dziwo się udało, choć nie dokonca tak jak zamierzała roślinka. Rzuciła kamieniem w wróżkę z kokardą na głowie, lecz ta wykonała bardzo szybki ruch unikając kamienia. Za nią leciała inna i to ona została trafiona. Typowy ''headshot''.
- Aaaaa!
- Angel Mint! - krzyknęła pozostała trójka i wypościła swoje wiadra w losowe miejsca( z wyjątkiem Sunny) i poleciały złapać spadającą towarzyszkę. Jedno o mało nie trafiło w Lucy...
Jedna z skrzydlatych istot odłączyła się od grupy ratunkowej. Podleciała bliżej roślinki. Miała białe włosy z lekką domieszką fioletu z zaplecionym fioletowym kwiatem i białą sukienkę z przydługimi fioletowymi rękawami.
- Pożałujesz tego!
Wyciągnęła z rękawa dwie fioletowe kulki i rzuciła je w ziemie. Rozległa się zasłaniająca wszystko mgła, oczywiście w kolorze fioletu. Roślinka nic nie widziała, zarówno wróżek jak i spotkanej dziewczynki. Na dodatek ta mgła była jakaś dziwna, wszystko zaczęło dziać się jakby trochę wolniej.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2011, 18:11:10 przez Servish

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #21
Nic nie widzi. Źle. Bardzo źle. Tylko to coś... mogła być zaatakowana w każdej chwili. Zjedzona albo coś nawet jeszcze gorszego. Absolutny brak możliwości kontrataku. Mogły uciec jak tylko była ku temu okazja. Czekała. Poruszała się ostrożnie... nie widziała. Musiała usłyszeć i się bronić czym się da. Innego wyjścia nie miała... poza uciekaniem na ślepo. Mogło się udać... ale mogło i nie.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #22
Mgła unosiła się jeszcze przez jakiś czas, lecz nie było żadnego ataku ze strony istot. Fioletowy dym zaczął powoli opadać.
- Puszczajcie mnie!
Gdy dym już opadł, roślinka spostrzegła swoja towarzyszkę. Jednak ta nie była na ziemi, a w powietrzu. Trzymały je dwie wróżki; ta która stworzyła mgłę i ta trafiona wcześniej kamieniem. Lucy się szarpała i wyrywała, ale jej postura była identyczna jak u wróżek, więc niewiele to dało.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #23
Kłopoty. Duże. Nie skupiły się na niej tylko na tamtej istocie. Jeżeli dałoby się złapać tamtą istotę za nogi bądź chociaż za kostki, to może sie udać ją ściągnąć na dół. Jednak jeżeli są wysoko... to nie sięgnie. A jak ją puszczą, to mogło by być źle. Jak jest wystarczająco nisko, to spróbuje ściągnąć. Jak jest za wysoko... to nie wie. Nie będzie miała możliwości by pomóc. Jakby tylko mogła ją jakoś sięgnąć... ale nie wie jak...
...może... tak jak tamta istota najbardziej podobna do niej? Te dziwne rzeczy z ziemi... może ona też potrafi? Tylko jak... postanowiła, że spróbuje. W końcu... chyba też może jej sie udać... widziała, że jak za wcześnie wstawała to była przytwierdzona do podłoża podobnymi rzeczami. Pomyślała, że tak się właśnie dzieje. Że rosną na tyle szybko, że złapią przyjazną istotę i ściągną ją na ziemię. To byłoby najlepsze wyjście.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #24
Niestety, wróżki były poza zasięgiem jej ramion. Zatem przystopiła do drugiego planu;
Podniosła obydwie ręce. Skupiła się...
Na początku nic się nie stało, lecz nagle po chwili ziemia zaczęła wibrować. Drgania narastały, chwilę potem z pękającej ziemi wystrzeli dwie fale pędów; pierwsza delikatnie( choć nie do końca) chwaciła Lucy, a druga z impetem uderzyła w istoty, posyłając je kilka metrów w górę. Pozostałe dwie stały jak słup soli, najwyraźniej sparaliżowane. Lucy została bezpiecznie przetransportowana na ziemię. Była nieprzytomna. Pozostałe dwie wróżki podleciały do swoich towarzyszek, zabierając je na swoje plecy, każda po jednej.
- N-nie znacie się na żartach! - krzyknęła Sunny.
Odleciały zostawiając na polanie istne pobojowisko. A Lucy wciąż miała zamknięte oczy...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #25
(Chwaciła... przeczytałem gwałciła. Sick. Ale się zaraz odegram)

Wyszło. Latające istoty uciekły. Coś jest tez nie tak. Istota jej przyjazna leży na ziemi. Nie rusza się. Ma zamknięte oczy. Przestraszyła się strasznie. Zabiła? Chciała pomóc! Coś trzeba zrobić, ale co! Coś kiedyś ją zaatakowało, odgryzło kawałek nogi. Odrosło. Skaleczyła się, polizała - odrosło jeszcze szybciej. Na jej oczach. Powinna tak zrobić?
Pochyliła się nad istotą, otworzyła jej usta. Pochyliła się jeszcze bardziej, i włożyła tam swój język, liżąc jej wnętrze. Może to coś pomoże, może się chociaż obudzi i pokaże co ja boli. Będzie mogła i tam polizać.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #26
Nic się nie stało. Ale po upływie około minuty dziewczynka zaczęła mrugać oczami. Podniosła się do pozycji siedzącej, mocno kaszląc.
- C-co się stało? Auu... - Chwaciła się mocno za żebra. Chyba pędy musiały je troszkę uszkodzić...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #27
Bolało ją, i to w środku. Nie wiedziała co na to poradzić... nie poliże jej przecież w środku. Chociaż... myślała. I nic nie wymyśliła. Podeszła do dziewczynki, podniosła ją, i z uwieszoną ją na ramieniu szła dalej. Dała jej jedzenie. Trzeba było ją zabrać do głośnego miejsca. Tam jej pomogą.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #28
Roślinka nie mogła jej pomóc. Potrzebowała kogoś takiego jak ta istota. Zawiesiła ją na ramieniu i ruszyła w stronę wioski.
Dziewczynka znów straciła przytomność...

***

Szła i szła. Aż nagle za drzew usłyszała:
-Ale uważaj, to może być też niebezpieczne, ze!
Wioska była jeszcze dość daleko. Podeszła bliżej. Ujrzała dość duży dom oraz dwie osoby; blondwłosą dziewczynę w śmiesznej czarnej czapce i białowłosego mężczyznę w okularach.
- Dobra na razie, Kourin! - krzyknęła dziewczyna i usiadła na jakimś kijku. Ku zdziwieniu roślinki, dziewczyna i kijek poszybowali w niebo. Mężczyzna zaś stał machając ręką na pożegnanie.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Odpowiedź #29
(Polazłem po chińszczyznę. Wołowina w pięciu smakach, nawet najs)

Znowu zamarła. Przestraszyła się, ale szła dalej. W końcu sukces - były dwie osoby które ją przypominały! Tyle tylko, że jedna poszybowała w górę na dziwnej gałęzi - jeszcze bardziej się wystraszyła, ale nie na tyle, by uciec... musiała się odwdzięczyć! Dlatego też bez żadnej sromoty.
-Uaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaj!-Zawołała żałośnie by ten zwrócił na nią uwagę. Jak ją od niej weźmie, to pójdzie za nim... musiała mieć pewność, że z nią wszystko będzie w porządku.