Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out? (Przeczytany 15777 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #15
 - Tak, dowiedziałem się nieco - uśmiechnął się Phor - ale o tym porozmawiamy gdzie indziej.
Chłopak wskazał Sorahiemu, by udał się na jakąś odległość od wilczych Youkai, a następnie sam udał się w tamtym kierunku
 - Alicja osobiście nie wyraża chęci pomocy. Mamy jednak pomoc właśnie w tych wilkach, wśród których znajduje się podobno utalentowany mag - Saya. Wilczyca w chwili obecnej terminuje u Alice. Ponadto, wesprze nas postaci kilku lalek, do których przydałaby się osoba zdolna nimi kierować... Ale to wciąż daje tylko 12 osób plus lalki wobec 60... chyba, że zastosowalibyśmy jakiś fortel. - w głosie wróbla czuć było nutkę niepewności od momentu wspomniania o fortelu.
 - Możnaby wykorzystać słabość wilków do Ognia, a z tego do Magii...  - dokończył po cichu, a następnie rzekł już normalnym tonem - ale trzeba się liczyć z tym, że to mogłoby zadziałać w obie strony.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #16
Tengu grzecznie wysłuchał co Phor miał do powiedzenia. Ostatecznie jednak pokręcił głową
-A nie pomyślałeś, że takie zabawy z ogniem podpaliły by las? Wtedy miałbyś o wiele większe problemy niż jakaś tam grupka wilków. Tengu są bardzo surowi jeżeli ktoś zakłóca spokój miejsca które zamieszkują.. ale czego się można było spodziewać po człowieku-Albo mu się wydawało, albo mężczyzna popatrzył się na niego z pogardą.
-Samą siła nic się tutaj nie wskóra. Moja przyjaciółka pożyczyła mi kamuflaż optyczny, który można użyć do podkradnięcia się na teren watahy. Podczas gdy ta grupa Youkai i ktoś z nas będzie odwracał uwagę większości wilków, drugi uwolni Mystię i ucieknie. Jakieś pytania?

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #17
"Może i jeszcze jestem człowiekiem... w części. Poza tym - ptasi móżdżek ze mnie"  - Phor, mimo prawdy wypowiedzianej przez Tengu, poczuł się urażony. Jego uwagę przykuło to, co wymyślił Sorahi. Jeden z nich miałby za zadanie podejść watahę wraz ze wsparciem, drugi zaś miał dostać się do obozu i uwolnić Wróbelkę. Wyglądało to na chwilę obecną w taki sposób, że Phor stał na czele grupy, a Sorahi prowadził akcję na tyłach. To niekoniecznie spodobało się półwróblowi - Sorahi co prawda mógł dzięki swoim "umiejętnościom" nadwyraz szybko uciec z obozu. Co się wtedy jednak stanie z relacjami Mystii do niego? Może wieść o tym, że chłopak zamiast samemu ją uratować, pałętał się z wilkami, doprowadzi do zaniknięcia relacji pomiędzy Nimi?

Cóż... chłopak często wyobrażał sobie jakieś odrealnione scenariusze, pomijając wiele wątków. Co gorsza dla niego - zdarzało się, że taki scenariusz sprawdzał się w sporej ilości procentów. Dlatego Phor postanowił wprowadzić "małą" korektę do planu.

Chłopak trochę ćwiczył się już w walce. Potrafił w miarę umiejętnie wygaszać ataki w niego wykierowane. A to mogłoby być przydatne - dobrze wykorzystana karta pozwoli na tymczasową niewrażliwość obojga wróbli na ciosy i inne sposoby spowolnienia. Wszystko tylko zależało od 20 sekund...

 - Rozumiem. - odpowiedział Sorahiemu - Ze swojej strony chciałbym podjąć się tej, powiedzmy, akcji dywersyjnej.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #18
-W porządku. I tak wątpię byś dał sobie sam radę z sześćdziesięcioma Youkai-Położył swój plecak na trawę. Najpierw wyciągnął... cóż, Phor czegoś takiego jeszcze nie widział.  Wielkie stalowe pudło z czterema dziurami na jednej mniejszej ściance, uchwytem w dołu i spustem. To jest ten cały kamuflaż czy co?
-Nie, to nie dla Ciebie, to moje. To jest dla Ciebie-Tengu podał mu coś na kształt pasa tyle tylko, że "klamra" w kształcie niebieskiego kryształku w srebrnej oprawce była na czterech linkach.
-Obróć się, zawiążę Ci...-Mruknął ze średnim zadowoleniem i mu to zawiązał. Nie krępowało mu to ruchów skrzydeł, a zamocowane to było na plecach, więc przypadkiem mu się to chyba nie rozepnie.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #19
Hmmm... - uśmiechnął się półwróbel, próbując sprawdzić działanie kamuflażu przez chwilę. - Czyli teraz jedyną decyzją przed akcją pozostał tylko wybór odpowiedniej pory...
Chłopak był teraz ruszyć w każdej chwili. Jednakże, aby całość się powiodła, potrzebne było zorganizowanie całego przedsięwzięcia, w miarę możliwości co do najmniejszej jednostki czasu.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #20
Na początku nic nie było widać, a przynajmniej tak mu się wydawało. Popam popatrzył na swoją dłoń... i faktycznie, nic! Były widoczne jedynie zarysy "Tylko trzymaj się blisko ziemi"
-Pora jest ważna tylko i wyłącznie dla mnie. Za godzinę będzie najodpowiedniejsza. Słońce będzie zachodzić, a wataha będzie najedzona. Idealny moment na atak... chyba, że masz inne propozycje? Jeśli nie... to możemy iść po tamtą grupę

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #21
 - Skoro tak uważasz, to niech tak będzie. Żadne inne propozycje nie przychodzą mi do głowy - padło w odpowiedzi. Phor najwyraźniej uznał, że pomysł zaproponowany przez Sorahiego nadaje się do wykonania.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #22
Tak więc obydwoje poszli do domu Alice. Gospodyni wróciła do domu, więc nie było większego problemu z wyciąganiem Sayi ze środka. I całą grupa dwunastoosobowa poszła w kierunku góry Youkai. W międzyczasie Phor porozdawał (Po sugestii Sorahiego) lalki wilkom, by Ci mogli go w razie czego wspomóc ogniem. Zaznaczył jednak, że mają ich użyć tylko w razie konieczności.
-Zatem tak... wszystkie wilki stoją za mną by w razie czego udzielić mi wsparcia. Ty-Wskazała na wilczycę -stoisz za mną by odpędzić tych, którzy do mnie podejdą. Człowieczek czeka dwie minuty od rozpoczęcia walki, wlatuje do obozu i zabiera zakładnika. Pytania?
-...czy aby na pewno wie pan, na co się pan porywa?-Zapytała wilczyca
-Wiem. Może bćc trochę za łatwo, ale co poradzę
Wszyscy znaleźli się w lesie. W pewnym momencie Tengu nakazał zajęcie pozycji, a Phorowi wskazał kierunek w którym ma polecieć by zająć swoją oddaloną od nich o jakieś pół kilometra. Sam położył swój plecak na ziemi i wyciągnął tamten dziwny przedmiot, który chwycił w dłonie w specyficzny sposób...

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #23
"Łatwo?" - myślał w locie Phor - "Albo ten tengu postradał rozum, albo rzeczywiście jest aż tak przygotowany do walki".
"Człowieczek" rzucony w trakcie przekazywania taktyki nieznacznie wytrącił pólwróbla z równowagi. Z człowieka zostały mu przecież tylko niektóre emocje... Jakiś czas był już pół-Youkai i zdążył się nieco przyzwyczaić do nazywania go potworem przez ludzi, a mieszancem przez youkai. Ale mało kiedy wytrzymywał sytuację, kiedy ktoś nazywał go nadwyraz często.

Po wskazaniu kierunku chłopak skinął głową i po cichu poleciał we wskazanym kierunku. Wydawało mu się, że kamuflaż, dany mu przez Sorahiego działa na tylko jedną postać, dlatego schował też sobie w rękawie na wszelki wypadek kartę zaklęcia należącą do Ścieżki Pauz. Zamierzał ją użyć dopiero w ostateczności.

Po jakimś czasie lotu (w odpowiedniej odległości) przysiadł na drzewie i stamtąd obserwował sytuację.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #24
Przez pozostałe drzewa ciężko mu było obserwować sytuację, ale mimo wszystko troszkę widział. Czekał tak i czekał...
I wreszcie się doczekał. Usłyszał eksplozje jakiś kilometr stąd. Zaraz potem krzyki, kolejne eksplozje, zamieszanie, szczęk żelaza, wołania... i nieprzerwany ciąg wybuchów oraz trochę zwalonych drzew. Można było tylko przypuszczać, że to Sorahi jest ich źródłem... ale w takim razie co z Mystią? Fakt faktem, że Phor dzięki kamuflażowi mógł obserwować, jak pod nim przebiega grupa dwudziestu Youkai którzy chcieli najwidoczniej oflankować Tengu. Teraz była jego szansa.
Chłopak znalazł się w miejscu, które można by określić mianem pobojowiska. Niewielkie leje po wybuchach, dziury w niektórych namiotach oraz część rozerwanych... oraz klatka w środku obozu, w której znajdowała się przetraszona Mystia. O dziwo pomimo wszechobecnego pobojowiska ona stała nietknięta... tak jak blisko dwumetrowy, zamaskowany Youkai z wielkim mieczem na plecach.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #25
"Kurczę, będzie z nim ciężko" - pomyślał półwróbel. Phor, dalej posiadając aktywny kamuflaż lekko wzbił się w powietrze, by wylądować za plecami youkai.

________
Pytania pomocnicze:
 Z jakiego materiału jest klatka, w której siedzi Myschi? I czy da się ten materiał uszkodzić prostym danmaku?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #26
(Nie dowiesz się póki nie sprawdzisz. Na oko jest ze stali)

Wszystko było nieźle dopóki Youkai nie pociągnął parę razy nosem. Podniósł wtedy głowę...
-Czuję Cię... wyjdź i walcz jak mężczyzna, albo potraktuję Cię jak robaka...-Głos miał mocny... cios pewnie też.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #27
Phor znajdował się w niekoniecznie korzystnej dla niego sytuacji - stał za plecami Youkai, który co gorsza wyczuł jego obecność. Po cichu odfrunął na nieco bezpieczniejszą odległość - tak, by Youkai nie widział źródła głosu, jednak go słyszał.
 - Kiedy się ujawnię, zawołasz wsparcie. A tego obaj byśmy nie chcieli. Póki nie przyrzekniesz, że tak się nie stanie, nie ujrzysz mnie. - padło z ust półwróbla nieco tylko słabszym głosem.

Chłopak zdawał sobie sprawę że gdyby zaczął odnosić prowadzenie w ewentualnej walce, jego przeciwnik prawdopodobnie wezwałby wsparcie. Dlatego potrzebował honorowego słowa z jego ust. Wiedział, że niektóre Youkai trzymają się zasad dotyczących honoru. Nie wiedział jednak, czy ten tych zasad przestrzega.

Ewentualna walka wydawała się skończyć porażką - przeciwnik był i większy, i prawdopodobnie silniejszy od półwróbla. Phor mógł pokładać szanse tylko w swoim danmaku. To zaś dopiero czekało na swoją pierwszą "oficjalną" prezentację - poprzedniejsze utarczki z wróżkami bądź kedamami nijak nie mogły być nazwane danmaku z prawdziwego zdarzenia. Czyżby nastała chwila prawdy dla półwróblego Youkai, kiedy to podejmie rękawice w starciu z przeciwnikiem, dominującym nad nim w wielu aspektach walki?

Phor z nutką niepewności spojrzał na oręż Youkai, dumnie prezentujący się na plecach...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #28
-Nie zrozumieliśmy się...-Zaczął mężczyzna, po czym... obrócił się złapał Phora za gardło!-Nie potrzebuję wcale widzieć by trafić. Tylko w twojej gestii leży, czy zginiesz jak mężczyzna, czy jak pluskwa. Wybieraj!-Wróbli Youkai został rzucony w przestrzeń, i jakoś udało mu się odzyskać równowagę w powietrzu. Acz szyja dość mocno go bolała...

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 2.3] Who let the wolfs out?
Odpowiedź #29
Półwróbel miał powoli dość przeciwnika, zawyżającego słowem swoje umiejętności. Postanowił w prawdopodobnie ostatnich chwilach życia, choć przez chwilę pokazać się z dobrej strony. Będąc w jeszcze bezpiecznej odległości od przeciwnika był gotowy do stoczenia swojej pierwszej, i najprawdopodobniej ostatniej walki dla Mystii

Chłopak teraz musiał działać. Wiedział, że miecz prędzej czy później utkwi w jego ciele. Rozpoczął jednak ostrzał z danmaku w kierunku przeciwnika w miarę możliwości reagując odskokiem bądź unikiem na każde zbliżenie się czy atak przeciwnika. Celem ataków jest oddalenie "strażnika" od klatki z Wróbelką.