Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [2.1] Stary człowiek i morze (Przeczytany 88736 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 7 Goście przegląda ten temat.
  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #195
Słysząc komentarz na temat haczyka wyrwałem się z moich rozmyślań - You wha... - nie dokończyłem, ponieważ w tym właśnie momencie zostaliśmy połknięci.

Świetnie, rybak stał się zwierzyną. Gdy po raz pierwszy usłyszałem o pójściu na ryby nie tak je sobie wyobrażałem... ale faktem było, że mogłem się tego spodziewać. Jeszcze nieco odurzony dziwnością sytuacji po prostu wykonywałem bezwiednie polecenia kapłanki.

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #196
Każda inna istota mogłaby w tym momencie nazwać Futo szaloną. Ja niestety nie miałam tego konfortu, więc musiałam znaleźć inne słowa na opisanie tego, co kierowało moją tymczasową panią. Chyba głupota połączona z absolutną pewnością siebie.
Nie było czasu na próbę opuszczenia łodzi, więc  chcąc czy nie chcą musiałam wykonywać polecenia Futo. Ech... obym tylko wyszła cało z tej sytuacji. I żeby nic się nie stało mojej sukni, bardzo ją lubiłam...

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #197
Obydwoje posłuchaliście polecenia co wyszło oczywiście na dobre.
Futo wyjęła talerz który rozbiła tworząc kolejną kamienną łódź jednakże odwróconą. Łódź idealnie przylegała do poprzedniej łodzi można więc powiedzieć, że wasza grupa zmieniła się w kapsułkę połkniętą przez rybę.
Rzucało wami mocno lecz kapsuła była zbyt twarda by się rozbiła.
Trzymając się siedzeń można było nawet zbyt mocno się nie poobijać - chociaż drobne stłuczenia na całym ciele wystąpią.

Futo nawet się niczego nie chwyciła, latała po łodzi z miejsca na miejsce odbijając się zarówno od ścian łodzi jak i od was. "Szła z prądem". Była nadzwyczaj lekka więc było to jedynie trochę irytujące.

W końcu usłyszeliście tylko "plum" i hałas powstały na wskutek wody wszędzie ustał. Przestało także wami rzucać - najprawdopodobniej znajdujecie się gdzieś w żołądku.
Panowała absolutna ciemność.

licznik
Liczba zbitych talerzy: 27
  • Ostatnia zmiana: Październik 04, 2015, 23:30:38 przez Raion

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #198
Uhh... Za takie atrakcje, to ja podziękuję. I czy ta idiotka nie może się czegoś złapać? Starałam się jej jakoś unikać, lecz było to trudne w absolutnej ciemności.
Na szczęście ta cała podróż dobiegła końca. Rozmasowałam obolałe miejsca i powiedziałam zgryźliwie.
- Doskonale! Ryba połknęła haczyk. Teraz przydałaby się wędka, która wyciągnęłaby naszą zdobycz na brzeg.
Mogłam ironizować, ale ta cała sytuacja bardzo mi się nie podobała. Absolutna ciemność sprawiała, że nie mogłam korzystać z cieni, a bez nich czułam się bezbronna. Może i jestem tysiącletnim demonem, lecz ciało ma słabe i delikatne i bardzo nie lubiłam znajdować się w sytuacji, gdy nie mogłam stosować swojej magii do obrony.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #199
Sińce mi nie przeszkadzał. Biorąc pod uwagę w jakiej sytuacji się znalazłem były one najnormalniejszym jej aspektem. Starałem się nie obserwować kapłanki i jej lotu, jednak każdy dźwięk odbicia się sprawiał, że stłuczenia jakby bolały mnie mocniej...
-Najlepiej zanim soki trawienne nas dopadną...- powiedziałem uzupełniając wypowiedź demonicy.

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #200
- Wędka? - Zapytała dziewczynka o niewiadomym wyrazie twarzy. Było nazbyt ciemno by ujrzeć chociażby czubek własnego nosa. - Gdy ryba połknie haczyk, jest na straconej pozycji. - Skończyła wypowiedź biorąc się za zdjęcie górnej części łodzi. Gdy już to zrobiła poczuliście ładny zapach. Niczym miód prosto z kwitnących kwiatów. Zdecydowanie nie zalatywało sokami trawiennymi. Czuć jedynie było słoną wodę i kwiaty.

- Jakieś pytania odnośnie sytuacji? Czy mam przejść do tego jak pokonamy Kun'a? - Nie ustawała jej pewność siebie choćby na moment.

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #201
Jakoś specjalnie mi nie zależało, żeby usłyszeć wyjaśnienia odnośnie tej całej sytuacji. A ten zapach wcale mi się nie podobał.
- Pani, wolałabym raczej od razu usłyszeć, jaki masz plan. - tak, im szybciej to załątwimy, tym lepiej.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #202
Kwiaty, niepokojące... Soki trawienne dodałyby miejscu nieco więcej... przewidywalności, a tak...
- Jak rozumiem to wyjaśnienie sprowadzałoby się w skrócie do "to wszystko przez magię", chyba jednak najlepiej będzie się stąd wydostać - może jeszcze niewiele wiedziałem o tutejszych siłach nadprzyrodzonych. Jedno jednak było pewne - nie ufałem magii. Jej chaotyczna natura w pewien sposób mnie przerażała...

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #203
Otóż nie! Johans-dono! - Mogliście usłyszeć, że dziewczyna staje na nogach. - Nie ma tu nic magicznego. - Stwierdziła rzecz nieoczywistą.
Między waszą trójką zapaliło się światło. Był to talerz czarnego koloru inny od tych które malowała Firene. Wypełniony był jasną i czerwoną substancją przypominającą magmę.
Kun żyje w symbiozie z dziesięcioma tysiącami istnień. - Można to było chyba uznać za liczbę umowną - Tutejszy system oparty jest na roślinach i zwierzętach. Kun jest jak ziemia która daje im miejsce do życia, one w zamian rozkładają dla niego wodę, a po śmierci wracają do niego jak ludzie do ziemi. To daje mu życie... - Brzmiało to tak jak gdyby żywe organizmy zastępowały soki trawienne, czemu nie ma co się dziwić. Tak duży organizm potrzebuje organizmów symbiotycznych.

Naszym zadaniem będzie przejęcie kontroli nad tym ekosystemem. Teraz dla Kun'a jesteśmy tylko podrzędnymi istotami. Ale jeżeli zapanujemy nad jego żołądkiem i zaprowadzimy tu nasze rządy, jego życie będzie w naszych rękach. - tu zrobiła przerwę dla nadania dramatyzmu końcowego stwierdzenia. - Wtedy będziemy mogli mu rozkazywać. Trafimy go przez żołądek do serca! ... Jakieś pytania? - Tak, nadal się uśmiechała. Ciężko ją nazwać trzeźwo myślącą.

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #204
Pojawienie się światła ucieszyło mnie. Znowu poczułąm się pewniem i mogłam używać magii. Może nie było takiej potrzeby, ale kto wie, co mogłoby się tutaj wydarzyć? Wnętrze ryby robiło wrażenie. Jak żyję, to nie widziałam jeszcze czegoś takiego. A zaskoczenie czymś 1000-letniego demona to niemały wyczyn. Aż szkoda, że taka istota pójdzie na ofiarę potrzebną do stworzenia eliksiru. Jednak nie będę się tym zbyt przesadnie przejmować.
Bardziej mnie interesuje, jak Futo ma zamiar przejąć kontrolę nad tym wszystkim.
- Jedno, moja pani. W jaki sposób masz zamiar przejąć kontrolę nad tymi wszystkimi istnieniami?

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #205
A więc jedynie bardzo skomplikowana forma symbiozy, intrygujące. Podejrzewałem jednak, że bez pomocy specyficznych oddziaływań magicznych jakie zachodziły w tym dziwnym świecie. Nie zmienia to jednak faktu, że chciałem się stąd jak najszybciej wydostać.
- Zakładamy partię Narodowo-Socjalistyczną, czy zależy nam na czasie i po prostu bawimy się w rewolucję proletariatu - muszę dopisać dowcip polityczny do listy rzeczy, która mi nie wychodzi...

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #206
Narodopro... Co? - Odparła dziewczyna mając niezrozumienie wypisane na twarzy.
Oczywiście, że przejmiemy kontrolę siłą! - po chwili powiedziała - Po pierwsze przejmiemy powierzchnię, są tu chyba tylko rośliny więc to będzie proste jak bułka z masłem! Później woda, a na końcu cały świat! - trochę się zagalopowała.
Więc po pierwsze, aby użyć kontroli smoczych żył i pokazać swą potęgę, muszę poznać trzy wymiary tego pomieszczenia... Macie jakiś pomysł jak to zrobić? - zapytała z zamyślonym wyrazem twarzy.

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #207
Zastanowiłam się, o jakie trzy wymiary chodzi Futou. Słyszałąm kiedyś o wymiarach przestrzennych, ale czy o to może jej chodzić? W średniowieczu istniało również pojęcie wymiarów, ale tyczyłsię on sfery duchowej, czyli sacrum, oraz cielesnej, czyli profanum. Najlepiej będzie zapytać Futo.
- Pani, czy mogłabyś sprecyzować, o jakie trzy wymiary dokładnie ci chodzi? - zapytałam z ciekawością. - Gdyż spotkałąm się z paroma interpretacjami tego pojęcia i nie wiem, na poznaniu którego z nich ci zależy.
Już nie komentowałam nawet samego planu. To nie miało sensu. Już dawno zauważyłam, że czasem po prostu lepiej nie wnikać w to, co głupiemu może przyjść do głowy. Aż samokrytycznie zaczęłam się zastanawiać, kto jest większym głupcem? Głupiec, czy ten, co za głupcem podąża. Mam nadzieję, że będę mogła nad tym dłużej pomyśleć w zaciszu swojego zamku.

Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #208
Długość, szerokość, wysokość. - Futo powiedziała przeciągając sylaby i gestykulując rękoma jak gdyby odmierzała bryłę przestrzenną. Jednocześnie spojrzała na Firene jak na głupka.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
Odpowiedź #209
Westchnąłem jedynie. Cokolwiek chciała zrobić kapłanka wydawało się nad wyraz nielogiczne, nawet jak na moje standardy. Nawet wyraz twarzy demonicy zdradzał, że cokolwiek planuje kapłanka wydaje jej się idiotyczne... tyle, że niestety nie miałem innego wyboru jak jej pomóc aby się stąd wydostać.
-Mamy cokolwiek czego miarę znamy dokładnie? Sznurek, talerz... jakiś konkretny obiekt? - Zapytałem.